Nigdy nie przestańcie być miłosierni

Homilia podczas Mszy św. w Bazylice Watykańskiej ze święceniami kapłańskimi - 11.05.2014

Nigdy nie przestańcie być miłosierni

W IV Niedzielę Wielkanocną — w dniu, w którym w Kościele obchodzony jest Światowy Dzień Modlitw o Powołania — Ojciec Święty przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej w Bazylice Watykańskiej, podczas której udzielił święceń kapłańskich 13 neoprezbiterom. 6 z nich to Włosi, 4 pochodzi z Ameryki Łacińskiej — Ekwadoru, Wenezueli, Chile i Brazylii, oraz 3 z Azji — Pakistanu, Wietnamu i Korei. Wszyscy odbyli formację w seminariach i kolegiach Wiecznego Miasta, a 11 z nich będzie pełniło posługę duszpasterską w diecezji rzymskiej. Poniżej zamieszczymy papieską homilię.

Umiłowani Bracia, ci nasi synowie i bracia zostali powołani do stanu kapłańskiego. Jak dobrze wiecie, Pan Jezus jest jedynym Najwyższym Kapłanem Nowego Testamentu; ale w Nim także cały święty lud Boży został ustanowiony ludem kapłańskim. Niemniej jednak spośród wszystkich swoich uczniów Pan Jezus pragnie wybierać niektórych w sposób szczególny, aby pełniąc publicznie w Kościele w Jego imię urząd kapłański dla dobra wszystkich ludzi, kontynuowali Jego osobistą misję Nauczyciela, Kapłana i Pasterza.

Po dojrzałym namyśle wyniesiemy tych naszych braci do stanu prezbiteratu, aby w służbie Chrystusa — Nauczyciela, Kapłana i Pasterza, współpracowali w budowaniu ciała Chrystusa, którym jest Kościół, w ludzie Bożym i świętej świątyni Ducha.

Istotnie zostaną oni upodobnieni do Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana, to znaczy zostaną wyświęceni na prawdziwych kapłanów Nowego Testamentu i z tego tytułu, złączeni w kapłaństwie ze swoim biskupem, staną się głosicielami Ewangelii, pasterzami ludu Bożego, będą przewodniczyć w sprawowaniu kultu, szczególnie przez celebrowanie Ofiary Pańskiej.

Wy zaś, umiłowani bracia i synowie, którzy za chwilę otrzymacie święcenia prezbiteratu, miejcie na uwadze to, że pełniąc urząd świętego nauczania, staniecie się uczestnikami misji Chrystusa, jedynego Nauczyciela. Przekazujcie wszystkim to Słowo, które wy sami otrzymaliście z radością od waszych mam, od waszych katechetek. Czytajcie i rozważajcie wytrwale Słowo Pańskie, abyście mogli wierzyć w to, co przeczytaliście, uczyć tego, co pojęliście w wierze, żyć tym, czego nauczaliście. Niech wasza nauka, która nie jest wasza, będzie pokarmem dla ludu Bożego: wy nie jesteście właścicielami tej nauki! Jest to nauka Pana, a wy powinniście być wierni nauce Pana! Niech więc wasza nauka będzie pokarmem dla ludu Bożego, radością i oparciem dla wierzących w Chrystusa — woń waszego życia, abyście przez słowo i przykład budowali dom Boży, którym jest Kościół.

I tak będziecie kontynuowali Chrystusowe dzieło uświęcania. Przez waszą posługę duchowa ofiara wiernych staje się doskonała, ponieważ zostaje włączona w Chrystusową ofiarę, która waszymi rękami jest składana w imieniu całego Kościoła na ołtarzu w sposób bezkrwawy podczas celebracji świętych tajemnic.

Rozważajcie zatem to, co czynicie, naśladujcie to, co celebrujecie, abyście uczestnicząc w tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Pana, nieśli śmierć Chrystusa w waszych członkach i szli z Nim w nowości życia.

Przez chrzest będziecie włączali do ludu Bożego nowych wiernych; przez sakrament pokuty będziecie odpuszczali grzechy w imię Chrystusa i Kościoła. I tutaj chcę się zatrzymać i prosić was, na miłość Jezusa Chrystusa: nigdy nie ustawajcie w miłosierdziu! Proszę was! Miejcie taką zdolność przebaczania, jaką miał Pan, który nie przyszedł, aby potępiać, lecz aby przebaczać! Miejcie wiele miłosierdzia! A jeśli pojawią się skrupuły, że jesteście zbytnio «przebaczającymi», pomyślcie o owym świętym kapłanie, o którym wam mówiłem, że szedł przed tabernakulum i mówił: «Panie, wybacz mi, jeśli przebaczałem zbyt wiele. Ale to Ty dałeś mi zły przykład!». A ja, naprawdę mówię wam, bardzo mnie boli, gdy spotykam ludzi, którzy nie chodzą już do spowiedzi, ponieważ zostali źle potraktowani, skrzyczani. Odczuli, że zamykały się przed nimi drzwi kościołów! Proszę, nie róbcie tego: miłosierdzia, miłosierdzia! Dobry pasterz wchodzi przez drzwi, a drzwiami miłosierdzia są rany Pana: jeśli wy nie wejdziecie w waszą posługę przez rany Pana, nie będziecie dobrymi pasterzami.

Przez święty olej będziecie dawać ulgę chorym; sprawując święte obrzędy i odmawiając w różnych porach dnia modlitwy uwielbienia i błagalne, staniecie się głosem ludu Bożego i całej ludzkości.

Świadomi tego, że zostaliście wybrani spośród ludzi i ustanowieni dla ich dobra, aby troszczyć się o sprawy Boże, realizujcie kapłańskie dzieło Chrystusa z radością i szczerą miłością, starając się podobać jedynie Bogu, a nie samym sobie.

I pomyślcie o tym, co mówił św. Augustyn o pasterzach, którzy starali się podobać samym sobie, że używali owieczek Pana jako pokarm i żeby się przyodziać, żeby przyoblec się w majestat urzędu, o którym nie było wiadomo, czy był Boży. I wreszcie, uczestnicząc w misji Chrystusa — Głowy i Pasterza, w synowskiej jedności z waszym biskupem, starajcie się łączyć wiernych w jedną rodzinę, aby przez Chrystusa w Duchu Świętym prowadzić ich do Boga Ojca. Miejcie zawsze przed oczyma przykład Dobrego Pasterza, który przyszedł nie po to, aby Mu służono, lecz aby służyć oraz szukać tego, co zginęło, i zbawiać.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama