Duchowy profil przedstawicieli papieskich

Homilia Papieża Franciszka podczas Mszy św. koncelebrowanej z nuncjuszami apostolskimi w Domu św. Marty 17.09.2016

Duchowy profil przedstawicieli papieskich

Jubileuszowe spotkanie przedstawicieli papieskich, na które przybyło ponad 100 nuncjuszów z całego świata, odbyło się w Watykanie w dniach 15-17 września. W czwartek 15 września na jego rozpoczęcie Sekretarz Stanu kard. Pietro Parolin przewodniczył Mszy św. w Bazylice św. Piotra, po czym w Auli Synodalnej jego uczestnicy wysłuchali dwóch konferencji. W piątek 16 września odbyły się m.in. spotkania z przełożonymi w Sekretariacie Stanu i z ambasadorami akredytowanymi przy Stolicy Apostolskiej. W sobotę 17 września rano przedstawiciele papiescy pod przewodnictwem Ojca Świętego koncelebrowali poranną Mszę św. w kaplicy Domu św. Marty, na którą zostali zaproszeni również nuncjusze seniorzy, następnie wysłuchali refleksji ks. Pierangela Sequeriego, przewodniczącego Papieskiego Instytutu Studiów nad Małżeństwem i Rodziną im. Jana Pawła II, o godz. 10 przeszli przez Drzwi Święte Bazyliki Watykańskiej, a potem zostali przyjęci przez Ojca Świętego w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego. Spotkanie zakończyła braterska agapa w obecności Papieża Franciszka w Domu św. Marty. Poniżej zamieszczamy streszczenie homilii Papieża z Mszy św. w Domu św. Marty oraz jego przemówienie wygłoszone w Sali Klementyńskiej.

Przedstawiciele papiescy muszą trzy razy wyjść poza samych siebie: fizycznie, bo mają zawsze gotową walizkę; kulturowo, bo muszą natychmiast przystosować się do środowiska, do którego zostają posłani; a potem przez modlitwę i adorację przed tabernakulum.

Koncelebrując Mszę św. z uczestnikami spotkania jubileuszowego w sobotę 17 września rano w kaplicy Domu św. Marty, Papież nakreślił duchowy profil osób pełniących posługę dyplomatyczną w służbie Stolicy Apostolskiej.

Punktem wyjścia medytacji Franciszka była przypowieść o siewcy, którą Łukasz opowiada w Ewangelii (8, 4-15): «'Siewca wyszedł siać ziarno': to wzór, ikona, którą ukazuje nam Jezus, byśmy zrozumieli życie chrześcijańskie: chrześcijanin jest mężczyzną, kobietą, którzy wychodzą, zawsze, by siać ziarno».

Zwracając się bezpośrednio do obecnych, Papież powiedział: «w sposób szczególny, również nadzwyczajny, jesteście ludźmi, którzy wychodzą; jakiś czas temu powiedziałem, że prowadzicie życie cygańskie, dwa, trzy, cztery lata tu, pięć»; a potem, «kiedy człowiek już się dobrze nauczył języka, telefon z Rzymu: 'Słuchaj, co u ciebie?' — 'Wszystko w porządku' — 'Wiesz, Ojciec Święty, który bardzo cię kocha, pomyślał o tobie w związku z tą misją'. Bo te telefony, te wezwania, są zawsze 'osłodzone', prawda?».

Przedstawiciel papieski, mówił dalej Franciszek, wie, że zawsze musi być gotowy do «spakowania walizek i wyjazdu w inne miejsce: zostawienia przyjaciół, zrezygnowania z przyzwyczajeń, zostawienia wielu rzeczy, które zrobił». Musi wciąż «wychodzić poza siebie i wyjeżdżać z jednego miejsca w inne, i tam zaczynać od początku».

Lecz «jest inne wyjście — stwierdził Papież — którego nuncjusz dokonuje i musi dokonywać: kiedy przyjeżdża do jakiegoś kraju, musi wyjść poza siebie samego, by poznać, prowadzić dialog, by uczyć się kultury, sposobu myślenia». I musi też «wyjść poza siebie, by chodzić na przyjęcia, często bardzo nudne, ale musi tam być i słuchać». W tych kontekstach «sieje się ziarno», i «zasiew jest zawsze dobry, ziarno jest dobre, konieczne jest tylko uważanie, by diabeł nie zasiał trochę kąkolu; ale ziarno jest dobre».

Ta «praca, polegająca na zaczynaniu od nowa, działaniu, zgłębianiu kultury — mówił dalej Papież — można by pomyśleć, że jest zbyt funkcjonalna, a nawet administracyjna» i, zważywszy na to, że «w Kościele jest tak wielu zdolnych świeckich», można sobie zadać pytanie: «Dlaczego oni nie mogą pełnić tej funkcji?». Na to pytanie Franciszek odpowiedział w sposób bardzo osobisty: «Parę dni temu rozmawiałem na ten temat z Sekretarzem Stanu, który powiedział: 'Proszę zwrócić uwagę, że na tych przyjęciach liczne osoby, które wydają się powierzchowne, szukają ”koloratki”'».

«Wszyscy dobrze wiecie — powiedział Franciszek zwracając się do przedstawicieli papieskich — czego dokonaliście w tak wielu duszach; w tej światowości, ale bez zanurzania się w światowości, akceptując osoby takimi, jakie są, słuchając ich, prowadząc z nimi dialog: to również jest wychodzenie poza siebie nuncjusza, by zrozumieć ludzi, prowadzić z nimi dialog. To jest krzyż».

Nawiązując do sedna przypowieści ewangelicznej, Franciszek zwrócił uwagę na fakt, że Jezus mówi, iż «siewca sieje ziarno, sieje zboże, a potem odpoczywa, ponieważ to Bóg sprawia, że ono kiełkuje i wzrasta». Otóż «również nuncjusz musi wyjść poza siebie do Pana, który sprawia, że ziarno rośnie, kiełkuje; i musi wyjść poza siebie przed tabernakulum, w modlitwie, w adoracji». Jest to, wyjaśnił, «wielkie świadectwo: nuncjusz wielbi tylko Tego, który sprawia, że ziarno wzrasta, który daje życie».

Takie są zatem, według Papieża, «trzy wyjścia nuncjusza». Pierwszym jest «wyjście w sensie fizycznym: pakowanie walizek, życie po cygańsku». Potem jest «wyjście, powiedzmy, kulturowe: uczenie się kultury, uczenie się języka». Bowiem, wyjaśnił dodatkowo Franciszek, w tej rozmowie telefonicznej, kiedy nuncjuszowi zostaje zakomunikowane nowe zadanie, zadaje mu się także pytanie, jakie zna języki. I na przykład odpowiedź może być: «Mówię dobrze po angielsku, po francusku, radzę sobie z hiszpańskim». A może on usłyszeć: «Słuchaj, Papież postanowił posłać cię do Japonii!» — «Ale ja nie znam ani jednej litery tych Japończyków!» — «W porządku, nauczysz się!». I w związku z tym Papież zwierzył się obecnym, że bardzo budujący był dla niego «przykład jednego z was, który przed przedstawieniem listów uwierzytelniających w ciągu dwóch miesięcy nauczył się trudnego języka i nauczył się odprawiać Mszę św. w tym języku: rozpoczął to wyjście z entuzjazmem, z radością».

«Trzecim wyjściem» jest wreszcie «modlitwa, adoracja». I ten aspekt, stwierdził Franciszek, «jest silniejszy» u tych, którzy nie są już w czynnej służbie, ponieważ «jest to również zadanie braterskie»: modlą się oni więcej, muszą modlić się «więcej za braci, którzy są tam, w świecie». Lecz «również nuncjusz pełniący swoją funkcję» nie może «zapominać o tej adoracji, aby Pan sprawił, że wyrośnie to, co on zasiał».

Takie są zatem dla przedstawicieli papieskich «trzy wyjścia i trzy sposoby służenia Jezusowi Chrystusowi i Kościołowi». I «Kościół dziękuje wam za te trzy wyjścia, dziękuje wam bardzo». I, zakończył Papież, «ja również ze swej strony pragnę wam podziękować: bardzo często podziwiam wasze komunikaty, które otrzymuję rano: 'Popatrz, jak on dobrze pracuje'». Wszystkim obecnym, przechodząc do kolejnej części liturgii, Papież życzył właśnie, aby Pan dał im «łaskę, by byli zawsze na czasie w tych trzech wyjściach, w tych trzech wyjściach poza siebie».

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama