Na sposób Boży

Homilia podczas Mszy św. w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Guadalupe 12.12.2014

Na sposób Boży

Późnym popołudniem 12 grudnia 2014 r., w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe - Patronki Ameryki Łacińskiej, Papież Franciszek odprawił w Bazylice Watykańskiej Mszę św., którą koncelebrowali z nim m.in.: kardynałowie Norberto Rivera Carrera, prymas Meksyku i kustosz sanktuarium w Guadalupe; Raymundo Damasceno Assis, metropolita Aparecidy i przewodniczący Konferencji Episkopatu Brazylii; Francisco Javier Errázuriz Ossa, były metropolita Santiago de Chile; Marc Ouellet, przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej; Sean O'Malley, metropolita Bostonu (USA); oraz kilkuset latynoamerykańskich księży, studiujących w Rzymie. Oprawę muzyczną stanowiła słynna (Msza Kreolska) argentyńskiego kompozytora Ariela Ramireza. Poniżej zamieszczamy papieską homilię.

«Niech Cię sławią, Panie, wszystkie ludy. / Zmiłuj się nad nami i nam pobłogosław. / Zwróć ku nam, Panie, Twoje spojrzenie. / Aby ziemia poznała Twoją dobroć, a narody Twoje zbawienie. / Niech narody z weselem Ci śpiewają, bo rządzisz światem sprawiedliwie» (por. Ps 67 [66]).

Modlitwa Psalmisty - która jest błaganiem o przebaczenie i o błogosławieństwo dla ludów i narodów - a jednocześnie radosnym uwielbieniem, pomaga wyrazić duchowy sens tej celebracji. To właśnie ludy i narody naszej wielkiej ojczyzny latynoamerykańskiej wspominają dzisiaj z wdzięcznością i radością święto swej Patronki - Matki Bożej z Guadalupe, której kult rozciąga się od Alaski aż po Patagonię. I od archanioła Gabriela i św. Elżbiety aż po nasze czasy wznosi się dziecięca modlitwa: «Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą...» (por. Łk 1, 28).

W to święto Matki Bożej z Guadalupe przede wszystkim wspominamy z wdzięcznością Jej nawiedzenie i matczyną bliskość; śpiewamy z Nią Jej Magnificat; i zawierzamy Jej życie naszych ludów i misję kontynentalną Kościoła.

Gdy ukazała się św. Juanowi Diego na Tepeyac, przedstawiła się jako «doskonała zawsze Święta Dziewica Maryja, Matka prawdziwego Boga» (Nican Mopohua); i zapoczątkowała nowe «nawiedzenie». Z troską pospieszyła, by przygarnąć także nowe ludy amerykańskie, w dramatycznym okresie ich powstawania. Była jak «wielki znak, który ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce, i księżyc pod jej stopami» (por. Ap 12, 1), która przyjmuje w sobie symbolikę kulturową i religijną ludów tubylczych i głosi, oraz daje swego Syna tym wszystkim innym nowym ludom podzielonym z powodu różnic rasowych.

Wielu skakało z radości i z nadzieją wobec Jej nawiedzenia i wobec daru Jej Syna, i doskonała uczennica Pana stała się «wielką misjonarką, która przyniosła Ewangelię naszej Ameryce» (Dokument z Aparecidy, 269). Syn Najświętszej Maryi Niepokalanie Poczętej objawia się zatem od początku historii nowych ludów jako «najprawdziwszy Bóg, dzięki któremu się żyje», dobra nowina o synowskiej godności wszystkich mieszkańców. Już nikt więcej nie jest tylko sługą, lecz wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Ojca, braćmi dla siebie i sługami Sługi.

Święta Matka Boża nawiedziła te ludy i zechciała z nimi pozostać. Pozostawiła swój święty wizerunek tajemniczo odbity na tilmie swojego posłańca, abyśmy zawsze o nim pamiętali, stał się on w ten sposób symbolem przymierza Maryi z tymi ludami, którym okazuje serce i czułość. Przez Jej wstawiennictwo najdroższym skarbem duszy ludów amerykańskich zaczęła stawać się wiara chrześcijańska, której bezcenną perłą jest Jezus Chrystus: dziedzictwo, które przekazywane jest i objawia się aż do dzisiaj w chrzcie niezliczonej rzeszy osób, w wierze, w nadziei i miłości wielu, w bezcennej religijności ludowej, a także w amerykańskim etosie, który wyraża się w świadomości godności osoby ludzkiej, w umiłowaniu sprawiedliwości, w solidarności z najuboższymi i cierpiącymi, w nadziei niekiedy wbrew wszelkiej nadziei.

Stąd my dzisiaj możemy nadal chwalić Boga za cuda, które zdziałał w życiu latynoamerykańskich ludów. Bóg, zgodnie ze swoim sposobem działania, «zakrył te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawił je prostaczkom» i ludziom pokornym, prostego serca (por. Mt 11, 25). W cudach, które Pan uczynił w Maryi, Ona rozpoznaje styl i sposób działania swego Syna w historii zbawienia. Obalając światowe osądy, niszcząc bożki władzy, bogactwa, sukcesu za wszelką cenę, potępiając samowystarczalność, pychę i świeckie mesjanizmy, które oddalają od Boga, maryjna pieśń wyraża wiarę, że Bóg ma upodobanie w obalaniu ideologii i światowych hierarchii. Wywyższa pokornych, przychodzi z pomocą ubogim i maluczkim, napełnia dobrami, błogosławieństwami i nadzieją tych, którzy pokładają ufność w Jego miłosierdziu z pokolenia na pokolenie, podczas gdy bogaczy, możnych i panujących strąca z ich tronów.

W ten sposób Magnificat wprowadza nas w Błogosławieństwa, które są syntezą i pierwotnym prawem ewangelicznego orędzia. W jego świetle dzisiaj czujemy się pobudzani do proszenia o łaskę, łaskę tak bardzo chrześcijańską, aby przyszłość Ameryki Łacińskiej była kształtowana przez ubogich i tych, którzy cierpią, przez pokornych, przez tych, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, przez miłosiernych, przez ludzi czystego serca, przez tych, którzy pracują na rzecz pokoju, przez prześladowanych z powodu imienia Chrystusa, «albowiem do nich należy królestwo niebieskie» (por. Mt 5, 1-11). Niech to będzie łaska - być kształtowanym przez tych, których dzisiaj bałwochwalczy system kultury odpadów spycha do kategorii niewolników, przedmiotów, którymi można się posługiwać albo zwyczajnie je odrzucać.

Prosimy o to, ponieważ Ameryka Łacińska jest «kontynentem nadziei»! Ponieważ od niej oczekuje się nowych modeli rozwoju, które łączyłyby chrześcijańską tradycję i postęp cywilny, sprawiedliwość i równość z pojednaniem, rozwój naukowy i technologiczny z ludzką mądrością, owocne cierpienie z radością pełną nadziei. Można strzec tej nadziei jedynie z wielką dozą prawdy i miłości, które są podstawą całej rzeczywistości, rewolucyjnymi napędami prawdziwego nowego życia.

Złóżmy te realia i te pragnienia na ołtarzu jako dar miły Bogu. Błagając Go o przebaczenie i ufając w Jego miłosierdzie, sławimy ofiarę i zwycięstwo paschalne naszego Pana Jezusa Chrystusa. On jest jedynym Panem, «wyzwolicielem» ze wszystkich naszych zniewoleń i nędzy wynikających z grzechu. On jest kamieniem węgielnym historii i był wielkim odrzuconym. On wzywa nas, byśmy żyli prawdziwym życiem, życiem bardziej ludzkim, byśmy żyli razem jak dzieci i bracia, skoro zostały już otwarte bramy «nowego nieba i ziemi nowej» (por. Ap 21, 1). Błagajmy Najświętszą Maryję Pannę, pod Jej wezwaniem z Guadalupe - Matkę Bożą, Królową i moją Panią, «moją Panienkę, moją maleńką», jak nazwał Ją Juan Diego - oraz posługując się wszystkimi czułymi imionami, jakimi zwracają się do Niej w pobożności ludowej - prośmy Ją, aby nadal towarzyszyła naszym ludom, pomagała im i je chroniła. I aby prowadziła za rękę wszystkie dzieci, które pielgrzymują po tych ziemiach na spotkanie z Jej Synem, Jezusem Chrystusem, naszym Panem, obecnym w Kościele, w jego sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii, obecnym w skarbie swojego Słowa i w swoim nauczaniu, obecnym w świętym ludzie wiernym Bogu, obecnym w tych, którzy cierpią i są pokornego serca. A jeśli ten tak śmiały plan napawa nas lękiem czy też zagraża nam światowa lękliwość, niech Ona znów przemówi nam do serca i sprawi, że usłyszymy Jej głos Matki, «dobrej Matki», «wielkiej Matki». «Dlaczego się lękasz? Czyż nie jestem tu z tobą Ja, która jestem twoją Matką?».

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama