Apele o pokój na Bliskim Wschodzie

Wybór wypowiedzi Benedykta XVI na temat Bliskiego Wschodu (2006)

W lipcu i sierpniu Ojciec Święty bardzo często wypowiadał się na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie. 14 lipca Sekretarz Stanu kard. Angelo Sodano złożył następujące oświadczenie w Radiu Watykańskim: «Wiadomości, które do nas docierają z Bliskiego Wschodu, są bardzo niepokojące. Ojciec Święty Benedykt XVI i wszyscy jego współpracownicy ze szczególną uwagą śledzą ostatnie dramatyczne wydarzenia, które mogą doprowadzić do konfliktu o reperkusjach międzynarodowych. Podobnie jak w przeszłości, Stolica Apostolska potępia zarówno ataki terrorystyczne, jak i odwet zbrojny. Prawo do o-brony, jakie przysługuje państwu, nie zwalnia bowiem z obowiązku respektowania prawa międzynarodowego, przede wszystkim w zakresie ochrony ludności cywilnej. W sposób szczególny Stolica Apostolska potępia atak na Liban, kraj wolny i suwerenny, i zapewnia o swej bliskości jej mieszkańców, którzy tak wiele już wycierpieli broniąc swej niepodległości. Po raz kolejny staje się oczywiste, że jedyną drogą godną naszej cywilizacji jest szczery dialog między stronami konfliktu».

W tym okresie w rozważaniach poprzedzających południową modlitwę "Anioł Pański», podczas audiencji generalnych, a także przy innych okazjach Benedykt XVI wzywał do szukania pokojowego rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie, ostrzegał przed następstwami wojny, zachęcał do modlitwy o pokój i sam się modlił.

W czwartek 20 lipca Ojciec Święty zapowiedział, że niedziela 23 będzie w Kościele dniem modlitwy i pokuty w intencji bezcennego daru pokoju dla ludności Bliskiego Wschodu. W komunikacie Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, opublikowanym tego samego dnia, poinformowano, że Papież apeluje o natychmiastowe przerwanie ognia, jak najszybsze utworzenie «korytarzy humanitarnych», umożliwiających niesienie pomocy ludności cywilnej, oraz o rozpoczęcie negocjacji. Komunikat kończy się stwierdzeniem: «Libańczycy mają prawo do nienaruszalności i suwerenności swego terytorium, Izraelczycy mają prawo do życia w pokoju w swoim kraju, a Palestyńczycy do posiadania wolnego i suwerennego państwa. W tej smutnej chwili Ojciec Święty zwraca się także do organizacji charytatywnych, aby pomagały ludności cierpiącej na skutek tego okrutnego konfliktu».

W niedzielę 23 lipca Benedykt XVI udał się do kościoła parafialnego w Rhemes-Saint-Georges w Dolinie Aosty, aby modlić się z wiernymi o pokój. We wtorek 8 sierpnia po południu odwiedził maryjne sanktuarium w Rocca di Papa, znajdujące się niedaleko letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo, gdzie odprawił Nieszpory z grupą wiernych oraz pielgrzymów w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie, a także wszystkich, którzy cierpią z powodu wojny.

Ojciec Święty poprosił również kard. Rogera Etchegaraya, byłego przewodniczącego Papieskiej Rady «lustitia et Pax», aby jako jego specjalny wysłannik udał się do Libanu i przekazał ludności tego udręczonego kraju oraz wszystkim ludziom cierpiącym w tym regionie świata wyrazy jego ojcowskiej troski i pomoc materialną. Wizyta trwała od 13 do 16 sierpnia, jej najważniejszym momentem była Msza św. o pokój, odprawiona 15 sierpnia pod przewodnictwem kard. Etchegaraya w sanktuarium Matki Bożej Pani Libanu w Harissie. Wysłannik papieski odwiedził także ośrodek dla uchodźców w Haret Sakher oraz spotkał się z przedstawicielami władz kościelnych i państwowych.

Poniżej zamieszczamy wypowiedzi Benedykta XVI na temat konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Z niepokojem śledzę wydarzenia w Ziemi Świętej i modlę się, aby wszyscy porwani zostali jak najszybciej zwróceni swym bliskim. Apeluję do władz izraelskich i palestyńskich, aby przy wielkodusznej pomocy wspólnoty międzynarodowej w sposób odpowiedzialny dążyły do zażegnania konfliktu na drodze negocjacji, bowiem jedynie one mogą zapewnić pokój, którego pragną ich narody.

(Z rozważania przed modlitwą «Anioł Pański», 29 czerwca 2006 r.)

W ostatnich dniach wiadomości z Ziemi Świętej na nowo napełniają wszystkich wielkim niepokojem, zwłaszcza ze względu na rozszerzenie się działań wojennych również w Libanie oraz liczne ofiary pośród ludności cywilnej. Niestety, podłożem tych bezwzględnych konfliktów są obiektywne sytuacje naruszania prawa, sprzeczne z wymogami sprawiedliwości. Jednakże ani akty terrorystyczne, ani represje, zwłaszcza gdy ich tragiczne konsekwencje ponosi ludność cywilna, nie mogą znaleźć usprawiedliwienia. Na tej drodze — jak pokazuje gorzkie doświadczenie — nie osiąga się pozytywnych rezultatów.

Jak powiedziałem, dzisiejszy dzień poświęcony jest Najświętszej Maryi Pannie z góry Karmel, wznoszącej się w Ziemi Świętej w odległości niewielu kilometrów od Libanu. U stóp tej góry położone jest izraelskie miasto Hajfa, które również znalazło się ostatnio pod ostrzałem. Prośmy Maryję, Królową Pokoju, by wybłagała u Boga fundamentalny dar zgody, kierując przywódców politycznych na drogę rozsądku i otwierając nowe możliwości dialogu i porozumienia. W tym duchu zachęcam Kościoły lokalne, by w specjalny sposób modliły się o pokój w Ziemi Świętej i na całym Bliskim Wschodzie.

(Z rozważania przed modlitwą «Anioł Pański», 16 lipca 2006 r.)

Wszystkich zachęcam do dalszej modlitwy za drogi nam, udręczony region Bliskiego Wschodu. Mamy wciąż przed oczami wstrząsające obrazy poranionych ciał tak wielu osób, przede wszystkim dzieci — mam tu na myśli zwłaszcza Kanę w Libanie. Pragnę powtórzyć, że nic nie może usprawiedliwić rozlewu niewinnej krwi, niezależnie od tego, kto się tego dopuszcza! Z sercem pełnym bólu jeszcze raz ponawiam z naciskiem apel o natychmiastowe położenie kresu wszelkim działaniom zbrojnym i przemocy. Wspólnotę międzynarodową i wszystkich bezpośrednio dotkniętych przez tę tragedię wzywam, aby jak najszybciej stworzyli warunki umożliwiające ostateczne polityczne przezwyciężenie kryzysu, które zagwarantuje spokojniejszą i bezpieczniejszą przyszłość następnym pokoleniom.

(Z katechezy środowej, 2 sierpnia 2006 r.)

Ojcze Święty, pytanie dotyczące polityki zagranicznej. Nadzieja na przywrócenie pokoju na Bliskim Wschodzie w ostatnich tygodniach znacznie zmalała. Jaką rolę w rozwiązaniu tej sytuacji może odegrać Stolica Apostolska? W jaki sposób Wasza Świątobliwość może wpłynąć na rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie?

— Oczywiście nie mamy narzędzi politycznych ani też nie chcemy mieć żadnej władzy politycznej. Pragniemy jednak zaapelować do chrześcijan i do tych, którzy czują się w jakiejś mierze związani ze Stolicą Apostolską i liczą się z nią, o mobilizację wszelkich sil uznających, że wojna

jest dla każdego rozwiązaniem najgorszym. Nikomu nie przynosi nic dobrego, nawet pozornym zwycięzcom. Po dwóch wojnach światowych w Europie wiemy o tym bardzo dobrze. Tym, czego wszyscy potrzebują, jest pokój. Istnieje silna wspólnota chrześcijańska w Libanie, są chrześcijanie wśród Arabów, są też w Izraelu. A chrześcijanie z całego świata pragną pomóc tym drogim nam krajom. Istnieje siła moralna zdolna zrodzić przekonanie, że jedynym rozwiązaniem jest nauczyć się żyć razem. Tę silę pragniemy wyzwolić. A politycy muszą znaleźć sposób, by nastąpiło to jak najprędzej, a przede wszystkim w sposób trwały.

(Z wywiadu udzielonego 5 sierpnia 2006 r. niemieckim stacjom telewizyjnym i Radiu Watykańskiemu)

Jak bardzo potrzebujemy w naszych czasach wyzwolić się z mroków zła, by zaznać radości synów światła. Niech wyprosi nam ten dar Maryja, której wczoraj oddawaliśmy cześć ze szczególną pobożnością w doroczne wspomnienie Poświęcenia Bazyliki Matki Boskiej Większej. Niech Najświętsza Dziewica wyprosi również pokój dla społeczności Bliskiego Wschodu, gdzie trwają bratobójcze walki. Wiemy dobrze, że pokój jest przede wszystkim darem Bożym, o który powinniśmy prosić usilnie na modlitwie, ale w tym momencie pragniemy również przypomnieć, że jest on zadaniem wszystkich ludzi dobrej woli. Niechaj nikt nie uchyla się od tego obowiązku! Stwierdzając z goryczą, że dotychczas nie posłuchano głosów wzywających do natychmiastowego zawieszenia broni w tym umęczonym regionie, muszę ponowić mój gorący apel o to, prosząc wszystkich, by starali się wnosić rzeczywisty wkład w budowanie sprawiedliwego i trwałego pokoju. Powierzam ten ponowny apel wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny.

(Z rozważania przed modlitwą «Anioł Pański», 6 sierpnia 2006 r.)

Drodzy bracia i siostry, jeszcze raz myślą pełną troski ogarniam umiłowany region Bliskiego Wschodu. Nawiązując do trwającego tam tragicznego konfliktu, przytoczę słowa papieża Pawła VI skierowane do ONZ w październiku 1965 r. Powiedział wówczas: «Nigdy więcej jedni przeciw drugim, już nigdy więcej! (...) Jeżeli chcecie być braćmi, musicie rzucić broń». Patrząc na podejmowane działania, mające na celu doprowadzenie do ostatecznego zaprzestania walk oraz do sprawiedliwego i trwałego rozwiązania konfliktu, powtarzam za moim poprzednikiem, wielkim Papieżem Janem Pawłem II, że zmiana biegu wydarzeń jest możliwa, jeśli przeważają rozsądek, dobra wola, zaufanie do drugiego człowieka, wywiązywanie się z podjętych zobowiązań i współdziałanie między odpowiedzialnymi partnerami (por. przemówienie do korpusu dyplomatycznego z 13 stycznia 2003 r.). Oto słowa Jana Pawła II, a to co wtedy powiedział, jest dla wszystkich aktualne również i dziś. Ponawiam wezwanie, aby wszyscy coraz usilniej modlili się o upragniony dar pokoju.

(Z katechezy środowej, 9 sierpnia 2006 r.)

Mimo wakacyjnej atmosfery nie zapominamy o trwającym na Bliskim Wschodzie poważnym konflikcie. Rozwój wydarzeń w ostatnich dniach budzi nadzieję, że ustaną walki, a ludność niezwłocznie otrzyma skuteczną pomoc humanitarną. Pragnieniem wszystkich jest, by ostatecznie pokój wziął górę nad przemocą i nad siłą oręża. Z nieustającą ufnością modlimy się w tej intencji do Maryi w chwale niebios — którą pojutrze będziemy czcić jako wniebowziętą — zawsze gotowej orędować za swoimi dziećmi i wspierać je w potrzebie.

(Z rozważania przed modlitwą «Anioł Pański», 13 sierpnia 2006 r.)

Królowej Pokoju, którą dziś kontemplujemy w chwale niebios, pragnę zawierzyć raz jeszcze niepokoje ludzkości o każde miejsce na świecie udręczone przez przemoc. Łączymy się z naszymi braćmi i siostrami, którzy o tej właśnie porze w sanktuarium Matki Bożej Libańskiej w Harissie zgromadzili się na Eucharystii celebrowanej pod przewodnictwem kard. Rogera Etchegaraya, który udał się do Libanu jako mój specjalny wysłannik, aby dodać otuchy i przekazać wszystkim ofiarom konfliktu wyrazy konkretnej solidarności, a także modlić się w jakże ważnej intencji pokoju. Jednoczymy się także z pasterzami i wiernymi Kościoła w Ziemi Świętej, którzy zgromadzili się w bazylice Zwiastowania w Nazarecie wokół przedstawiciela papieskiego w Izraelu i Palestynie abpa Antonia Franca, aby modlić się w tych samych intencjach. Myślą obejmuję również umiłowaną ludność Sri Lanki, zagrożoną nasileniem się konfliktu na tle etnicznym, oraz Irak, gdzie budzący grozę, codzienny rozlew krwi oddala możliwość pojednania i odbudowy. Niech Maryja wyjedna wszystkim gotowość do zrozumienia, wolę porozumienia oraz pragnienie zgody!

(Z rozważania przed modlitwą «Anioł Pański», 15 sierpnia 2006 r.)

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama