Książka, która mówi o naszym przeznaczeniu

Przedmowa Benedykta XVI do Katechizmu "Youcat"

Książka, która mówi o naszym przeznaczeniu

3 lutego 2011 w dzienniku «L'Osservatore Romano» została opublikowana przedmowa, którą Benedykt XVI napisał do książki «Youcat» — syntezy Katechizmu Kościoła Katolickiego, opracowanej na podstawie jego wersji z 1992 r. — której tytuł nawiązuje do nazwy serwisu internetowego «Youtube». Liczącą ok. 300 stron książkę opracowali teolodzy austriaccy i grupa młodzieży pod nadzorem metropolity wiedeńskiego kard.Christopha Schönborna. Zostanie ona przetłumaczona na wiele języków, również na polski, i ofiarowana uczestnikom obchodów Światowego Dnia Młodzieży, które odbędą się w Madrycie w dniach 16-21 sierpnia br.

Drodzy młodzi przyjaciele! Dziś chciałbym polecić wam lekturę niezwykłej książki.

Jest ona niezwykła ze względu na swoją treść, ale również ze względu na sposób, w jaki powstawała; chciałbym to krótko wyjaśnić, abyście mogli zrozumieć jej szczególny charakter. Youcat wywodzi się, jeśli można tak powiedzieć, z innego dzieła, powstałego w latach 80. Był to okres trudny zarówno dla Kościoła, jak i dla społeczności świata i potrzebne były nowe wskazówki, aby znaleźć drogę do przyszłości. Po Soborze Watykańskim II (1962-1965) i w zmienionych warunkach kulturowych wiele osób nie wiedziało już właściwie, w co tak naprawdę powinni wierzyć chrześcijanie, czego nauczał Kościół, o ile mógł czegoś nauczać tout court, i jak to wszystko mogło się dostosować do nowego klimatu kulturalnego.

Czy chrześcijaństwo jako takie nie jest przeżytkiem? Czy jeszcze dzisiaj można być wierzącym w sposób racjonalny? Takie pytania stawia sobie jeszcze dziś wielu chrześcijan. Papież Jan Paweł II podjął wówczas śmiałą decyzję — zadecydował, że biskupi całego świata napiszą książkę, która będzie zawierała odpowiedzi na te pytania.

Powierzył mi wówczas zadanie koordynowania prac biskupów i czuwania nad tym, aby z tekstów napisanych przez biskupów powstała książka — chodziło o prawdziwą książkę, a nie po prostu zbiór różnych artykułów. Książka ta miała nosić tradycyjny tytuł: Katechizm Kościoła Katolickiego, lecz miała być czymś zupełnie nowym i inspirującym; miała pokazać, w co dzisiaj wierzy Kościół katolicki i jak można wierzyć w sposób racjonalny. To zadanie wzbudziło we mnie niepokój i, muszę przyznać, wątpiłem, że coś takiego może się udać. Czy było możliwe, żeby autorzy rozsiani po całym świecie stworzyli nadającą się do czytania książkę?

Jak mogli ludzie, żyjący na różnych kontynentach, i to nie tylko pod względem geograficznym, ale także intelektualnym i kulturowym, stworzyć tekst wewnętrznie spójny i zrozumiały na wszystkich kontynentach?

Do tego dochodził fakt, że biskupi mieli pisać nie po prostu jako indywidualni autorzy, ale jako przedstawiciele swoich współbraci oraz swoich Kościołów lokalnych.

Przyznaję, że jeszcze dziś wydaje mi się cudem, że ten projekt w końcu udało się zrealizować. Spotykaliśmy się trzy lub cztery razy w roku przez tydzień i z pasją dyskutowaliśmy nad poszczególnymi częściami tekstu, które w międzyczasie powstawały.

W pierwszej kolejności trzeba było ustalić strukturę książki: miała być prosta, aby poszczególne grupy autorów mogły otrzymać jasne zadanie i nie musiały wtłaczać swoich wypowiedzi do skomplikowanego systemu. Taka sama jest struktura tej książki; wynika ona po prostu z wielowiekowego doświadczenia katechetycznego: w co wierzymy / w jaki sposób celebrujemy tajemnice chrześcijańskie / w jaki sposób mamy życie w Chrystusie / w jaki sposób mamy się modlić. Nie chcę teraz wyjaśniać, jak zmagaliśmy się z wielką ilością pytań, dopóki nie powstała z tego prawdziwa książka. W tego rodzaju dziele jest wiele punktów dyskusyjnych; wszystko, co robią ludzie, jest niedoskonałe i może być ulepszane, a jednak jest to wielka książka, będąca znakiem jedności w różnorodności. Z wielu głosów udało się stworzyć chór, bo naszą wspólną partyturą była wiara, którą Kościół przekazuje nam od apostołów, przez wieki, aż po dzisiejsze czasy.

Czemu służy to wszystko?

Już wtedy, w czasie opracowywania KKK stwierdziliśmy nie tylko, że kontynenty i kultury ich mieszkańców są różne, ale że w łonie poszczególnych społeczeństw istnieją także różne «kontynenty»: robotnik ma inną mentalność niż rolnik, a mentalność fizyka różni się od mentalności filologa; różnią się mentalności przedsiębiorcy i dziennikarza, młodego człowieka i starca. Z tego względu nasz język i koncepcje musiały być bardziej uniwersalne, żeby pomieścić te wszystkie różnice i, by tak powiedzieć, szukać wspólnej przestrzeni dla różnych umysłowości; dlatego też coraz bardziej uświadamialiśmy sobie, że tekst wymagał wyjaśnienia dostosowanego do różnych światów, aby mógł dotrzeć do osób o różnych mentalnościach i ze zróżnicowanymi problemami. Od tamtej pory na Światowych Dniach Młodzieży (w Rzymie, Toronto, Kolonii, Sydney) spotykali się młodzi ludzie z całego świata, którzy chcą wierzyć, którzy szukają Boga, którzy kochają Chrystusa i pragną wspólnych dróg. W tej sytuacji zadaliśmy sobie pytanie, czy nie powinniśmy postarać się przełożyć Katechizmu Kościoła Katolickiego na język ludzi młodych, ażeby jego słowa przeniknęły do ich świata. Naturalnie również wśród dzisiejszej młodzieży jest wiele różnic. I tak pod doświadczonym kierownictwem arcybiskupa Wiednia Christopha Schönborna powstał Youcat dla młodzieży. Mam nadzieję, że ta książka zafascynuje wielu młodych ludzi.

Niektórzy mówią mi, że katechizm nie interesuje dzisiejszej młodzieży; ale ja nie wierzę w to i jestem pewien, że mam rację. Młodzież nie jest tak powierzchowna, jak się jej zarzuca; młodzi ludzie chcą wiedzieć, na czym naprawdę polega życie. Powieść kryminalna wciąga, ponieważ pozwala nam uczestniczyć w tym, co przydarza się innym osobom i co nas również mogłoby spotkać; ta książka wciąga, ponieważ mówi o naszym przeznaczeniu i dotyczy każdego z nas bezpośrednio.

Dlatego zachęcam was, abyście studiowali katechizm! Pragnę tego z całego serca.

Ta książka nie schlebia wam; nie daje łatwych rozwiązań; wymaga od was odnowy życia; ukazuje wam Ewangelię jako «drogocenną perłę» (Mt 13, 46), za którą trzeba dać wszystko. Dlatego proszę was: studiujcie katechizm z pasją i wytrwale! Poświęcajcie na to swój czas! Zgłębiajcie go w zaciszu waszego pokoju, czytajcie go razem, jeśli jesteście parą przyjaciół, twórzcie grupy i zespoły studyjne, wymieniajcie przemyślenia w internecie. Tak czy inaczej prowadźcie dialog na temat waszej wiary!

Powinniście znać to, w co wierzycie; powinniście znać waszą wiarę tak samo dokładnie, jak specjalista informatyk zna system operacyjny komputera; powinniście znać ją tak, jak muzyk zna wykonywany utwór; tak, powinniście być o wiele głębiej zakorzenieni w wierze niż pokolenie waszych rodziców, abyście mogli z mocą i zdecydowanie stawiać czoła wyzwaniom i pokusom dzisiejszych czasów. Potrzebujecie Bożej pomocy, jeżeli nie chcecie dopuścić, aby wasza wiara wyschła jak kropla rosy w słońcu, jeżeli nie chcecie ulec pokusom konsumpcjonizmu, jeżeli nie chcecie, aby wasza miłość utonęła w pornografii, jeżeli nie chcecie zawieść osób słabych i ofiar nadużyć oraz przemocy.

Jeśli gorliwie oddajecie się studiowaniu katechizmu, chciałbym wam dać jeszcze jedną, ostatnią radę. Wszyscy wiecie, że wspólnota wierzących została w ostatnich czasach zraniona przez ataki zła, przez to, że grzech dostał się do wnętrza, co więcej, do serca Kościoła. Niech nie stanie się to pretekstem do ucieczki przed Bogiem; wy sami jesteście ciałem Chrystusa, Kościołem! Wnoście nieskażony ogień waszej miłości w ten Kościół, ilekroć ludzie zaciemniają jego oblicze. «Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu» (Rz 12, 11).

Kiedy Izrael znalazł się w mrocznym momencie swej historii, Bóg wezwał na pomoc nie osoby wielkie i cieszące się szacunkiem, lecz młodzieńca imieniem Jeremiasz; Jeremiasz czuł, że została mu powierzona misja zbyt wielka: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» (Jr 1, 6). Ale Bóg nie dał się odwieść: «Nie mów: Jestem młodzieńcem, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek ci polecę» (tamże 1, 7).

Błogosławię wam i modlę się za was wszystkich każdego dnia.

Benedictus pp xvi

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama