Adwent - przyjście i obecność Pana pośród nas

Homilia podczas Mszy św. I Niedzieli Adwentu 30.11.2008

30 listopada 2008 r., w I Niedzielę Adwentu, Benedykt xvi odwiedził rzymską parafię św. Wawrzyńca za Murami. Tamtejsza wspólnota parafialna obchodziła 1750. rocznicę męczeńskiej śmierci archidiakona papieża Sykstusa ii. Okazją do papieskiej wizyty stało się zamknięcie Roku św. Wawrzyńca. W homilii — którą zamieszczamy poniżej — Ojciec Święty nawiązał do przypadającej w 2008 r. 50. rocznicy śmierci sługi Bożego Piusa xii oraz przypomniał dzień 19 lipca 1943 r., kiedy, pośród jeszcze dymiących zgliszczy, osobiście pospieszył on z pomocą cierpiącym po amerykańskim bombardowaniu Rzymu. Benedykt xvi uczcił również pamięć sługi Bożego Alcide De Gasperiego, pochowanego na cmentarzu Verano obok bazyliki. Powiedział, iż był on mądrym i zrównoważonym przewodnikiem Włoch w trudnych latach powojennej odbudowy, a równocześnie wybitnym mężem stanu, zdolnym do postrzegania Europy w szerokiej perspektywie chrześcijańskiej. W południe odmówił z wiernymi modlitwę «Anioł Pański» (rozważanie poprzedzające tę modlitwę zamieściliśmy w poprzednim numerze).

Drodzy bracia i siostry!

Dzisiejsza i Niedziela Adwentu rozpoczyna 4-tygodniowy okres, otwierający nowy rok liturgiczny i od razu przygotowuje nas do świąt Bożego Narodzenia, które są pamiątką Wcielenia Chrystusa w dziejach. Duchowe przesłanie Adwentu jest jednak głębsze i kieruje naszą uwagę ku ponownemu przyjściu Pana w chwale, na końcu dziejów. Adventus to łacińskie słowo, które można tłumaczyć jako «przyjście», «przybycie», «obecność». W języku starożytnego świata był to termin techniczny, odnoszący się do przybycia osoby sprawującej odpowiedzialny urząd, w szczególności wizyty króla lub cesarza w prowincji, ale stosowano go również w odniesieniu do istoty boskiej, która wychodziła ze swojego ukrycia i okazywała w ten sposób swoją boską moc, a tej obecności odpowiadało uroczyste sprawowanie kultu.

Przejmując termin Adwent, chrześcijanie chcieli wyrazić szczególny stosunek, jaki łączył ich z ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusem. On jest Królem, który zechciał nas nawiedzić, przybywając do ubogiej krainy zwanej ziemią, a po swoim zmartwychwstaniu oraz wniebowstąpieniu zapragnął pozostać z nami nadal; tę Jego tajemniczą obecność odczuwamy w zgromadzeniu liturgicznym. Sprawując Eucharystię, głosimy bowiem, że On nie oddalił się od świata, nie pozostawił nas samych, i choć nie możemy Go zobaczyć ani dotknąć, jak dzieje się z rzeczami materialnymi i namacalnymi, to On jest z nami i pośród nas, a wręcz w nas, gdyż może przyciągnąć do siebie i dać udział w swoim życiu każdemu wierzącemu, który otworzy przed Nim serce. Adwent to zatem uczczenie pamiątki pierwszego przyjścia wcielonego Pana z myślą o Jego ostatecznym powrocie, a jednocześnie uznanie, że obecny pośród nas Chrystus jest naszym towarzyszem drogi w życiu Kościoła, który sprawuje tę tajemnicę. Ta świadomość, drodzy bracia i siostry, umacniana słuchaniem Słowa Bożego, powinna pomóc nam widzieć świat innymi oczami, odczytywać poszczególne wydarzenia życiowe i dziejowe jako słowa, które kieruje do nas Bóg jako znaki swojej miłości, zapewniające nas o Jego bliskości w każdej sytuacji. Ta świadomość powinna nas zwłaszcza przygotować na Jego przyjęcie, gdy «ponownie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a Jego królestwu nie będzie końca», jak powtórzymy za chwilę w Credo. W tej perspektywie Adwent staje się dla wszystkich chrześcijan czasem oczekiwania i nadziei, uprzywilejowanym czasem słuchania i refleksji, pod warunkiem, że damy się poprowadzić liturgii, wzywającej nas do wyjścia na spotkanie Panu, który nadchodzi.

«Przyjdź, Panie Jezu» — to żarliwe wołanie pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej musi się stać, drodzy przyjaciele, również naszym nieustającym pragnieniem, aspiracją Kościoła wszystkich czasów, który oczekuje i przygotowuje się na spotkanie ze swoim Panem. Przyjdź dzisiaj, Panie; oświeć nas, daj nam pokój, pomóż nam pokonać przemoc. Przyjdź, Panie, o to prosimy podczas nadchodzących tygodni. «Panie, rozjaśnij nad nami swoje oblicze, a będziemy zbawieni» — tak modliliśmy się niedawno słowami Psalmu responsoryjnego. A prorok Izajasz wyjawił nam w pierwszym czytaniu, że nasz Zbawiciel ma oblicze łagodnego i miłosiernego ojca, który troszczy się o nas w każdej sytuacji, gdyż jesteśmy dziełem Jego rąk: «Ty, Panie, jesteś naszym Ojcem, Odkupiciel nasz — to Twoje imię odwieczne» (63, 16). Nasz Bóg jest Ojcem, gotowym przebaczyć skruszonym grzesznikom i przyjąć tych, którzy pokładają ufność w Jego miłosierdziu (por. Iz 64, 3). Z powodu grzechu oddaliliśmy się od Niego, dostając się pod panowanie śmierci, lecz On zmiłował się nad nami i sam, bez żadnej naszej zasługi, postanowił wyjść nam naprzeciw, posyłając nam swego jedynego Syna jako Zbawiciela. Tak wielka tajemnica miłości rodzi w nas naturalną wdzięczność i bardziej ufne staje się nasze wołanie: «Okaż nam dziś, Panie, w naszych czasach, we wszystkich częściach świata, Twoją łaskawość, daj nam odczuć Twą obecność i obdarz nas zbawieniem» (por. Śpiew przed Ewangelią).

Drodzy bracia i siostry, myśl o obecności Chrystusa i jego powrocie na końcu czasów, który jest pewny, nabiera szczególnego sensu tu, w waszej bazylice przyległej do zabytkowego cmentarza Verano, gdzie w oczekiwaniu na zmartwychwstanie spoczywa wielu naszych bliskich zmarłych. Ileż razy w tej świątyni sprawuje się liturgię pogrzebową; jakże często rozbrzmiewają tu pocieszające słowa liturgii: «W Chrystusie, Twoim Synu, naszym Zbawicielu, zabłysła dla nas nadzieja chwalebnego zmartwychwstania i choć nas zasmuca nieunikniona konieczność śmierci, znajdujemy pociechę w obietnicy przyszłej nieśmiertelności»! (por. Prefacja o zmarłych, i).

Lecz ta wasza zabytkowa bazylika — kierująca nasze myśli ku poprzedniej, wzniesionej przez cesarza Konstantyna, a następnie przebudowywanej, aż osiągnęła obecny kształt — mówi przede wszystkim o chwalebnym męczeństwie św. Wawrzyńca, archidiakona papieża Sykstusa ii i jego zaufanego zarządcy dóbr wspólnoty. Przybyłem tu dziś, by sprawować Eucharystię, by razem z wami złożyć mu hołd z okazji Jubileuszowego Roku św. Wawrzyńca, który został ustanowiony, by upamiętnić 1750. rocznicę narodzin dla nieba świętego diakona. Historia zaświadcza, jak chwalebne jest imię Świętego, przy którego grobie się zgromadziliśmy. Powszechnie znana jest jego troska o ubogich, wielkoduszna służba Kościołowi rzymskiemu w niesieniu pomocy i miłosierdzia, wierność papieżowi, tak wielka, że zapragnął wraz z nim przejść najwyższą próbę męczeństwa oraz heroiczne świadectwo krwi, jakie dał zaledwie kilka dni później. Św. Leon Wielki w pięknej homilii tak mówi o okrutnym męczeństwie «niezwykłego bohatera»: «Ogień fizyczny niemocen jest stłumić żar serca, płonącego miłością ku Chrystusowi». I dodaje, że dzięki takim jak on «po całym świecie szerzy się chwała Boga, jaśniejąc niezrównanym blaskiem w luminarzach, oddanych służbie Bożej. Jak Jerozolima wsławiła się św. Szczepanem, tak Rzym chlubić się może swoim Wawrzyńcem» (Mowa 85, 4: PL 54, 486; tłum. bp Kazimierz Tomczak).

W tym roku przypada 50. rocznica śmierci sługi Bożego papieża Piusa xii; fakt ten przywodzi na pamięć szczególnie dramatyczne wydarzenie w wielowiekowej historii waszej bazyliki. Podczas ii wojny światowej, 19 lipca 1943 r., silne bombardowanie, siejąc śmierć i zniszczenie, spowodowało poważne uszkodzenia samego budynku oraz całej dzielnicy. Ngdy nie będzie można wymazać z historycznej pamięci szlachetnego gestu mojego czcigodnego poprzednika, który w owej sytuacji natychmiast pospieszył na dymiące jeszcze zgliszcza, by wesprzeć i pocieszyć dotkniętą cierpieniem ludność. Pamiętam też, że w bazylice znajdują się urny dwóch innych wielkich osobistości: w podziemiach wystawione są dla kultu szczątki bł. Piusa ix, zaś w przedsionku znajduje się grobowiec Alcide De Gasperiego, który mądrze i w sposób zrównoważony kierował Włochami w trudnych latach powojennej odbudowy, był zarazem wybitnym mężem stanu, potrafiącym patrzeć na Europę w szerokiej perspektywie chrześcijańskiej.

W tym naszym modlitewnym zgromadzeniu pragnąłbym serdecznie pozdrowić was wszystkich, począwszy od kardynała wikariusza i jego zastępcy, a także przeora in commendam bazyliki, biskupa pomocniczego sektora północnego, i waszego proboszcza o. Bruna Mustacchia, któremu dziękuję za serdeczne słowa, jakie do mnie skierował na początku Mszy św. Pozdrawiam przełożonego generalnego zakonu kapucynów oraz braci z tej wspólnoty, którzy gorliwie i z oddaniem wypełniają swoją posługę, przyjmując licznych pielgrzymów, pomagając z miłością ubogim, a wszystkim przybywającym odwiedzić cmentarz Verano ofiarują świadectwo nadziei w Chrystusie zmartwychwstałym. Pragnę was zapewnić o moim uznaniu, a przede wszystkim o tym, że pamiętam o was w modlitwie. Pozdrawiam także grupy zajmujące się animacją katechez, liturgii, działalności charytatywnej, członków dwóch chórów polifonicznych oraz lokalny i regionalny Trzeci Zakon św. Franciszka. Z wielką radością przyjąłem wiadomość o działających tu od kilku lat «diecezjalnych warsztatach misyjnych», których celem jest formacja świadomości misyjnej wspólnot parafialnych, i jednoczę się z wami, życząc, by ta inicjatywa naszej diecezji doprowadziła do podjęcia śmiałych działań duszpastersko-misyjnych, dzięki którym dotrze do każdego zakątka Rzymu nowina o miłosiernej miłości Boga, głównie za sprawą ludzi młodych i rodzin. Chciałbym na koniec zwrócić się do mieszkańców dzielnicy, przede wszystkim do osób starszych, chorych, samotnych i przeżywających trudności. Wszystkich i każdego z osobna wspominam w tej Mszy św.

Drodzy bracia i siostry, czyż najlepszym przesłaniem, jakie św. Wawrzyniec kieruje do nas na początku tego Adwentu, nie jest przesłanie o świętości? On nam powtarza, że świętość, czyli otwarcie na spotkanie z Chrystusem, który wciąż nas nawiedza, nie wyszła z mody, a wręcz z upływem czasu jaśnieje coraz bardziej i wyraża odwieczne ludzkie dążenie do Boga. Te jubileuszowe obchody niech będą dla waszej parafialnej wspólnoty okazją, by w nowy sposób przylgnąć do Chrystusa, pogłębić poczucie przynależności do Jego mistycznego ciała, jakim jest Kościół, oraz by nieustannie angażować się w ewangelizację poprzez dzieła miłosierdzia. Wawrzyniec, nieustraszony świadek ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa, niech będzie dla każdego przykładem posłusznego wypełniania Bożej woli, abyśmy również i my — jak czytaliśmy u św. Pawła Apostoła, który przypominał o tym mieszkańcom Koryntu — żyli w taki sposób, by być «bez zarzutu» w dzień Pana naszego (por. 1 Kor 1, 7-9).

Do przygotowania się na przyjście Chrystusa nawołuje również czytana dzisiaj Ewangelia: «Czuwajcie», mówi nam Jezus w krótkiej przypowieści o panu domu, który udaje się w podróż, lecz nie wiadomo, kiedy wróci (por. Mk 13, 33-37). Czuwać to iść za Panem, wybierać to, co wybrał Chrystus, kochać to, co On ukochał, upodabniać swoje życie do Jego życia; czuwać to przeżywać każdą chwilę w cieniu Jego miłości, nie dając się pokonać nieuniknionym trudnościom i problemom codziennego życia. Tak czynił św. Wawrzyniec, tak powinniśmy czynić i my. Prośmy więc Pana o łaskę, by Adwent był dla wszystkich zachętą do podążania w tym kierunku. Niech nas prowadzą i nam towarzyszą swoim wstawiennictwem pokorna Dziewica z Nazaretu, Maryja, wybrana przez Boga na Matkę Zbawiciela, św. Andrzej, którego święto dziś obchodzimy oraz św. Wawrzyniec, wzór niezłomnej wierności chrześcijańskiej aż po męczeństwo. Amen!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama