Świętych obcowanie

9 tom z serii "Wyznanie wiary" (Wydawnictwo Jedność), rozdział I

Świętych obcowanie

Jaume Fontbona

Świętych obcowanie

„Wierzę w święty Kościół powszechny"

Seria Wyznanie wiary: nr 9

Jedność, Kielce 2006


Spis treści
WPROWADZENIE5
1. KOMUNIA MIĘDZY ŚWIĘTYMI9
1. Komunia z Bogiem, z ubogimi i między sobą11
a. Komunia z Ojcem15
b. Komunia z Jezusem Chrystusem16
c. Komunia z Duchem Świętym i w Duchu.20
d. Komunia między sobą i z ubogimi.25
2. Komunia między świętymi wypływa z boku Chrystusa27
3. Komunia między świętymi wypływa z wydarzenia Pięćdziesiątnicy28
4. Komunia sakramentalna.30
II. KOMUNIA W RZECZACH ŚWIĘTYCH 33
1. Sakramenty Kościoła 35
III. SIEDEM SAKRAMENTÓW43
1. Sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego.47
a. Chrzest i bierzmowanie47
b. Eucharystia52
2. Sakramenty służące komunii59
a. Sakrament święceń60
b. Sakrament małżeństwa.66
3. Sakramenty uzdrowienia71
a) Sakrament pojednania74
b. Sakrament namaszczenia chorych.76
ZAKOŃCZENIE.79
BIBLIOGRAFIA.81

WPROWADZENIE

Pierwsze świadectwo potwierdzające włączenie formuły „Wierzę w świętych obcowanie” do Symbolu apostolskiego pochodzi z IV wieku. Pozostawił je biskup Nicetas z Remesiany, małego miasteczka w rzymskiej prowincji Dacji (Anicet, Explanatio symboli, 10: PL 52, 871 B). Bardzo szybko formuła ta rozprzestrzenia się na Wschodzie i na Zachodzie i dzisiaj wszystkie Kościoły wyznają tę prawdę wiary, chociaż interpretują ją w różny sposób. Jednakże większość współczesnych teologów twierdzi, że obcowanie świętych wyraża świętość Kościoła i dlatego stanowi rozwinięcie poprzedniego artykułu Credo.

W Kościele wszyscy wierni uczestniczą w świętości. W ten sposób jedyny Kościół Chrystusa od Wschodu do Zachodu stanowi zgromadzenie wszystkich świętych (KKK, 946). Dwa objaśnienia, które przyjęły się na przestrzeni wieków, bardzo dobrze streszcza Katechizm Kościoła Katolickiego, 948 - dalej KKK). Stwierdza on, że termin obcowanie świętych (communio sanctorum) ma dwa ściśle wiążące się ze sobą znaczenia: komunia w rzeczach świętych (sancta) i komunia między świętymi osobami (sancti). Oba te znaczenia, które są jakby dwoma biegunami tej samej prawdy, zostaną w tej książce rozwinięte.

Obcowanie świętych staje się widzialne w sakramentalnej strukturze Kościoła. Zakorzenia się ono, umacnia, trwa i jest celebrowane w sakramentach i w życiu liturgicznym, w szczególny sposób w chrzcie św. i w Eucharystii.

Obcowanie świętych wyraża jedność w różnorodności wszystkich ochrzczonych: żyjących, zmarłych i tych, którzy cieszą się szczęściem nieba. Eucharystia wyraża tę jedność w samej celebracji. Faktycznie, w modlitwie eucharystycznej modlimy się za wiernych żyjących, zmarłych i powierzamy się wstawiennictwu braci i sióstr, którzy razem z Najświętszą Dziewicą Maryją i apostołami, przebywają z Bogiem w niebie. Również starożytna tradycja łamania chleba eucharystycznego na trzy części jest wyrazem świę-tych obcowania. Według św. Augustyna wskazuje ono na jedność jednego ciała Chrystusa, jedność pomiędzy historycznym ciałem ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa, na jedność Jego ciała eklezjalnego (Kościół) i eucharystycznego. Jednakże ta typologiczna interpretacja (jedność w różnorodności: Chrystus, Kościół i Eucharystia) zostaje zagubiona w interpretacji alegorycznej. Amalariusz z Metz (koniec VIII - początek IX w.), uważany za ojca alegorycznej interpretacji liturgii, zwracając uwagę na zwyczaj łamania chleba eucharystycznego na trzy części i próbując odnaleźć w każdym geście liturgicznym związek z wciele-niem, męką i zmartwychwstaniem Chrystusa, stwierdza, że cząstka połamanego chleba, która zostaje złożona na ołtarzu, i która służy jako wiatyk, symbolizuje ciało złożone w grobach (wierni zmarli); cząstka zaś złożona na patenie i służąca do komunikowania symbolizuje ciało stąpające po ziemi (wierni żyjący); natomiast cząstka umieszczona w kielichu symbolizuje ciało Chrystusa już zmartwychwstałego. Stąd narodziła się interpretacja, która wykraczając poza to, co mówił Amalariusz, jednoczy ze sobą Kościół triumfujący w niebie (cząstka w kielichu), Kościół oczyszczający się (cząstka przeznaczona na wiatyk) i Kościół walczący (cząstka przeznaczona do komunikowania).

Zarówno Wschód jak i Zachód, dwa płuca, którymi oddycha jeden Kościół Chrystusa, uznają, że komunia z Chrystusem, wyrażana i celebrowana w Eucharystii, umożliwia wstawiennictwo wszystkich wiernych za wszystkimi i za każdym z osobna, ale też wskazuje na jego potrzebę. Modlitwa za zmarłych i wstawiennictwo świętych, którzy ode-szli z tego świata, za wiernymi żyjącymi wyraża jedyną i niepodzielną więź, obcowanie świętych.

Ostatecznie, wiara w obcowanie świętych oznacza coś więcej niż tylko wspólnotę wszystkich wierzących zjednoczonych przez Słowo i sakramenty, jest to coś znacznie większego niż dzielenie się wiernych żyjących i zmarłych dobrymi uczynkami i zasługami. W istocie bowiem wiara w obcowanie świętych wyraża fakt, że Kościół, jedyny Kościół Chrystusa, istnieje jako komunia, jako nierozerwalna jedność, która odzwierciedla i uobecnia w świecie komunię trynitarną. Chodzi tu o komunię sakramentalną: Trójca Przenajświętsza jest obecna i działa w strukturze Kościoła Chrystusowego. Obcowanie świętych ukazuje zatem zarówno zjednoczenie każdego chrześcijanina z Bogiem i z pozostałymi chrześcijanami, jak też dziecięcą godność chrześcijan w Synu Bożym i ich świętość (każdy chrześcijanin jest święty, mimo że nie objawiło się to jeszcze w pełni). Ta godność i stan świętości sprawiają, że chrześcijanin staje się uczestnikiem budowania jedynego Kościoła Bożego i zostaje mu powierzona odpowiedzialność za wzrastanie i urzeczywistnianie Jego Królestwa, którego Kościół jest w tym świecie zalążkiem oraz początkiem.

Po tym krótkim wprowadzeniu przyjrzymy się przede wszystkim znaczeniu obcowania świętych jako komunii między świętymi, a następnie znaczeniu wspólnoty wyrażającej się w sakramentach, szczególnie w chrzcie i Eucharystii. W nich bowiem odnajdujemy pierwotne znaczenie i źródło obcowania świętych. Należy jednak przy tym wziąć pod uwagę perspektywę ekumeniczną, którą dobrze naświetla laudacja, jaką Wydział Teologiczny Uniwersytetu w Neuchâtel (Szwajcaria) złożył swojemu profesorowi i wybitnemu ekumeniście Jean-Jacquesowi von Allmen w 65 rocznicę jego urodzin (1982).

Przy opracowaniu tej publikacji wzięto pod uwagę fakt, że obcowanie świętych jest przede wszystkim rzeczywistością teologiczną i eklezjalną, to znaczy jest Kościołem Jezusa Chrystusa w swojej duchowej istocie i sakramentalnej strukturze. Nie zapomniano także o tym, że obcowanie świętych wyraża jedność wszystkich wierzących i wszystkich Kościołów w modlitwie i sakramentach. Ściślej rzecz ujmując, liturgia tworzy i buduje jedyny Kościół jako wspól-notę, jako ciało Chrystusa w jego ekumenicznej jedności.

I.
KOMUNIA MIĘDZY ŚWIĘTYMI

Świętymi są wszyscy, którzy otrzymali sakramenty chrześcijańskiego wtajemniczenia. To oznacza, że wszyscy chrześcijanie są świętymi. Tak Nowy Testament nazywa wierzących w Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela (na przykład: Dz 9,13; 26,10; Rz 16,15; 1 Kor 16,1; 2 Kor 13,12; Ef 1,1; 6,18; Kol 1,2; Flm 7; Hbr 3,1; Jud 3; Ap 19,8 itd.). Św. Paweł w swoich listach zwraca się do świętych, którzy przebywają w jakimś miejscu, do świętych, którzy stanowią kościół lokalny: Rz 1,7; 2 Kor 1,1; Flp 1,1.

Komunia między świętymi ma swoje źródło w zjednoczeniu z Chrystusem, które wyrażone jest w 1 Kor 10,16 następującymi słowami: „Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa?” Jesteśmy znakiem i urzeczywistnieniem tej komunii z Ciałem Chrystusa w Eucharystii, która karmi i podtrzymuje więź między świętymi, zakorzenioną w sakramencie chrztu św. Przez chrzest bowiem Bóg włącza nas w Ciało swojego Syna i urzeczywistnia to, czym będziemy: synami w Jego Synu, to znaczy braterską wspólnotą.

Jest w Ewangelii tekst, który ukazuje ową komunię z Chrystusem i pomiędzy świętymi: jest to tekst o krzewie winnym i latoroślach (J 15,1-8). W tradycji biblijnej obraz winnicy odnosi się do Ludu Bożego. Ewangelista zaś stosuje go do Chrystusa i do chrześcijan (święci). Jezus Chrystus i chrześcijanie tworzą jedno Ciało, jeden lud. Stanowią jedność w różnorodności, na podobieństwo krzewu i latorośli. W gruncie rzeczy Jezus utożsamia się z Ludem Bożym, z Kościołem, i chce, aby Jego uczniowie trwali w jedności z Nim. Chrześcijanie również są zjednoczeni z Jezusem, jeżeli zachowują Jego słowa.

Z drugiej strony, Jezus stwierdza, że jeżeli jesteśmy z Nim zjednoczeni, możemy dokonać więcej, niż sobie wyobrażamy, gdyż jeśli będziemy trwali w jedności z Nim, ukażemy miłość Ojca i staniemy się świadkami nowego życia oraz nowego świata, który rodzi się z Jego miłości.

Uczeń, przyjaciel Pana, zostaje wewnętrznie przemieniony, gdy jednoczy się z Chrystusem w chrzcie św. i bierzmowaniu oraz umacnia tę jedność pokarmem Eucharystii. Komunia z Chrystusem nie roztapia nas w Nim, ale pozostawia nietkniętą naszą wolność i niepowtarzalność, wyróżniając nas jeszcze bardziej, gdyż czyni nas bardziej ludzkimi, a jednocześnie bardziej Bożymi, to znaczy pełnymi miłości i wolności. Tym, co nas wyróżnia, jest wydawanie owoców. Owocami zaś są wszystkie działania i uczynki, które umacniając tę jedność pokarmem Eucharystii, wprowadzają więcej solidarności, więcej pokoju i sprawiedliwości, więcej miłości i wolności wszędzie tam, gdzie jako chrześcijanie żyjemy i działamy. Karmiąc się Ewangelią i Ciałem Chrystusa, które otrzymujemy w Eucharystii, jako chrześcijanie utożsamiamy się z Jezusem

(tożsamość w zróżnicowaniu) i stajemy się częścią Jego Ciała. Ściślej rzecz ujmując, dzięki tej komunii z Chrystusem, przynosimy owoce i oddajemy chwałę Ojcu. A zatem, kiedy mówimy o komunii między świętymi, wskazujemy na istniejącą między chrześcijanami jedność żyjących i zmarłych oraz na jedność z Chrystusem i z Ojcem. Mówi o tym Pierwszy List św. Jana: „Cośmy ujrzeli i usłyszeli, oznajmiamy także wam, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo, znaczy: mieć je z Ojcem i z Jego Synem, Jezusem Chrystusem” (1 J 1,3).

1. Komunia z Bogiem, z ubogimi i między sobą

W Nowym Testamencie słowo, które tłumaczymy jako komunia (koinonia), mówi znacznie więcej niż może nam powiedzieć tłumaczenie pochodzące od łacińskiego communio. Termin ten używany zasadniczo w tradycji Pawłowej (w polskim przekładzie Nowego Testamentu brzmi on rozmaicie: współuczestnictwo (uczestnictwo) - 1 Kor 1,9; Flp 2,1; udział - Rz 15,26; 1 Kor 10,16; Flm 6; Flp 1,5; 3,10; współdziałanie - 2 Kor 8,4; stanowienie jedno - 2 Kor 9,13; jedność - 2 Kor 13,13; wspólnota - Ga 2,9) oraz w tradycji Janowej (współ-uczestnictwo - 1 J 1,3.6-7). Znajdujemy go jednak również w teologiczno-pastoralnym Liście do Hebrajczyków (wzajemna pomoc - Hbr 13,16) i w Dziejach Apostolskich: „Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach” (Dz 2,42).

Patrząc na teksty Nowego Testamentu oczyma wiary, odkrywamy, że Kościół Boży jest podobny do rzeki napełnionej wodą jedności w Duchu Świętym (2 Kor 13,13), która ma swoje źródło w zamyśle Boga Ojca. Zamysł ten objawia prawdę, że poganie są współdziedzicami i współczłonkami tego samego Ciała oraz współ-uczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię (Ef 3,6). W planie Bożym istnieje ścisły zwią-zek pomiędzy Izraelem (dziedzictwo), Ciałem Chrystusa (Kościół, rzeczywistość obecna tu i teraz) i królestwem Bożym (obietnica). Jest to rzeka, która wszędzie tam, gdzie przepływa, powoduje wzrost jedności z Bogiem i między narodami, rozprzestrzeniając się przez działanie Ducha Świętego i Jezusa Chrystusa („dwie ręce” Ojca w dziele stworzenia i odkupienia, jak mówi w pięknym porównaniu św. Ireneusz z Lionu).

W świecie ekumenizmu panuje zgoda w wyznawaniu związku pomiędzy zamysłem Bożym (w Chrystusie przez Ducha Świętego) a Kościołem. Jest to związek zaistniały dla zbawienia ludzkości. Ten związek Kościół - Trójca Święta staje się następnie kwestią wiary, kwestią jedności z Bogiem i między sobą, Jego dziećmi.

Kościół w swojej strukturze powinien wskazywać na fakt, że trwa on już w jedności z Bogiem, z ubogimi (szczególnie przez Niego umiłowanymi) i w jedności między sobą. Od początku swojego istnienia wyraża tę jedność przez tzw. synodalność (to znaczy wspólne wędrowanie albo przechodzenie razem tej samej drogi w jedności z Jezusem Chrystusem, a Janowy obraz krzewu winnego i latorośli najlepiej oddaje tę synodalną troskę Kościoła). Synodalność wskazuje na sieć wzajemnych relacji istniejących między chrześcijanami (między ochrzczonymi nie konsekrowanymi i ochrzczonymi konsekrowanymi) oraz między róż-nymi Kościołami lokalnymi. Chrześcijanie mocą sakramentu (chrztu) są wezwani do wspólnej drogi (są kimś jednym w Chrystusie Jezusie: 1 Kor 12,12-13; Ga 3,26-29).

To sam Bóg Ojciec wzywa chrześcijan do komunii, do współuczestnictwa z Synem (1 Kor 1,9), do tej kościelnej jedności między sobą i z Chrystusem, który utożsamia się z najmniejszymi (Mt 25,40). To Bóg, przez Chrystusa i w Duchu Świętym, rodzi tę kościelną jedność przez nasze przyjmowanie Ciała i Krwi Jego Syna (1 Kor 10,16-17), ale także przez uczestnictwo w hojności i oddaniu się Chrystusa, wyrażające się w udziale w Jego cierpieniach (Flp 3,10: koinonia z cierpieniami Chrystusa), dzięki czemu już teraz możemy zakosztować uczestnictwa w Jego chwale (Flp 3,11; zob. także 1 P 4,13; 5,1).

Komunia między świętymi wyraża się i umacnia przez wspólne świadectwo różnych Kościołów, zakorzenionych w konkretnej kulturze i historii. Świadczenie o tym uważa za swoją misję jeden Kościół, który jednoczy Kościoły Wschodu i Zachodu w miłości, i który jest znakiem tej jedności w różnorodności. Przykładem tego jest scena opisana w Ga 2,9, gdzie Paweł (reprezentujący Kościoły zakorzenione w kulturze grecko-rzymskiej) na znak wspólnoty podaje prawicę Piotrowi (reprezentującemu Kościół, któremu przewodniczy w miłości: J 21,15-19) i Jakubowi (reprezentującemu Kościoły zakorzenione w kulturze żydowskiej). W ten sposób ukazuje się wyraźnie prawda, że istnieje tylko jedna Ewangelia, która wciela się w różne sytuacje i jest głoszona w różnych językach (zob. Dz 2,11). Istnieje tylko jeden Kościół Boży, który zakorzenia się w różnych miejscach, określonych przez ludzką cielesność wezwaną do przyjęcia Ewangelii Bożej - jak mawiał profesor Jean-Marie Roger Tillard, wielki teolog i ekumenista (1927 - 2000) - ale też przez sieć wzajemnych relacji rozwijanych w konkretnych ramach geograficznych, kulturowych i historycznych. Wszystko to zmierza ku pojednaniu z Bogiem i zjednoczeniu oraz odnowie w Chrystusie. Ściślej rzecz ujmując, ponieważ Kościół Boży jest komunią Kościołów (inne piękne i znane określenie Tillarda), wszystkie Kościoły są istotowo (ze względu na wspólnotową naturę) i sakra-mentalnie (przez sakrament biskupstwa) ukierunkowane na kroczenie razem wspólną drogą.

To komunia właśnie określa naturę i misję Kościoła, jak też naturę i posłannictwo osób konsekrowanych, czy też posługi na rzecz jedności. Jak zaznacza Sobór Watykański II w swojej Konstytucji o Kościele (Lumen gentium, 29), Kościół budowany jest, a posługa sprawowana na podstawie Słowa (Słowo, które stało się ciałem w Jezusie), liturgii (prawdziwy pokarm i napój eucharystyczny) i miłości (solidarność z Jezusem, który utożsamia się z ubogimi i maluczkimi: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).

Kościół rodzi się z Trójcy Przenajświętszej i ku Niej zmierza. Ma swoje źródło w trynitarnej komunii, a jego przeznaczeniem jest pełna koinonia z Trójcą oraz między wszystkimi członkami Ciała Chrystusa (dawnymi, obecnymi i przyszłymi). Kościół należy do Trójcy Świętej, jest komunią, ikoną międzyosobowej komunii między Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Dlatego teraz postaramy się krótko opisać tę wspólnotową relację z Trójcą.

a. Komunia z Ojcem

Kościół jest komunią, współuczestnictwem z Ojcem (1 J 1,3.6; także 2 P 1,4). Bóg Ojciec podejmuje inicjatywę powołania jednego człowieka, aby dał początek wielu: Abraham (Rdz 12,1.2) i zjednoczenia wielu, aby stali się jedno: Jezus Chrystus (J 10,16; Rz 8,28-30; Ga 3,6-29; Ef 2,14-16; Tt 2,14).

Bóg Ojciec nabywa sobie wspólnotę (jedność w różnorodności) narodów przez krew swojego Syna: Dz 20,28 (zob. także Mt 20,28; Mk 14,24; J 11,52; 19,34; Ef 1,7; Hbr 9,11-14). Bóg Ojciec jest wolny w swoim wyborze: Rz 9,11-18. Chodzi o komunię, którą Bóg Ojciec rodzi z Ducha Świętego (J 7,37-39; Dz 15,8) i wyprowadza z boku swojego Syna (J 19,25-37).

Lud jest Ludem Bożym dlatego, że żyje on w relacji i w jedności z Bogiem oraz dlatego, że Bóg jednoczy Żydów i pogan (zob. Dz 15), wszystkie narody świata w jeden lud, w swoje święte kapłaństwo (1 P 2,5.9). Bóg Ojciec czyni ze swojego ludu zalążek jedności, nadziei i zbawienia (zob. przypowieść o ziarnku gorczycy: Mk 4,30-32) pośród świata. Rzeczywiście, ten Lud Boży, który gromadzi wszystkich świętych (żywych i umarłych) od Wschodu po Zachód wokół Jezusa Chrystusa, który jest przyczyną i początkiem jedności i pokoju, jest wezwany do tego, aby był sakramentem jedności, upragnionej przez Boga Ojca wśród ludzkości wszystkich czasów.

Lud ten jest świętym kapłaństwem (1 P 2,5.9; zob. też Rz 12,1; Ap 1,6; 5,10; 20,6), którego głową jest Chrystus, prawem miłość, celem Królestwo, statutem zaś wolność i godność dzieci Bożych (zob. Ga 3,26-28; Ef 1,5; 1 J 3,1-2).

Krótko mówiąc, przez chrzest ludzkość wkracza w harmonię z Bogiem Ojcem. Dzięki temu odzyskuje swoją moc i aktualność obietnica uczestnictwa (w języku greckim koinonoi, przymiotnik pochodzący od słowa koinonia) w boskiej naturze, ogłoszona w 2 P 1,4. Życie chrześcijan ma ukazywać tę jedność z Bogiem Ojcem i prowadzić do niej przez dawane przez nich świadectwo (1 J 1,3).

b. Komunia z Jezusem Chrystusem

Kościół jest współuczestnictwem z Chrystusem (1 Kor 1,9; 10,16; 1 J 1,3), które wypływa z komunii z Ojcem i do niej powraca (J 13,3) i w które zostają włączeni również Jego uczniowie (mieć udział z Nim: J 13,8). Komunia z Chrystusem jest komunią ze wszystkimi brać-mi, o której miłość Ojca i Syna nieustannie przypomina: Gdzie jest twój brat? (Rdz 4,9; 1 J 3,14-17).

Od samego początku zostaje ustanowiona relacja między Królestwem Bożym a Kościołem. Kościół uobecnia i uaktywnia Królestwo Boże w świecie. Dlatego ten, kto zostaje włączony w Kościół przez chrzest, jednocześnie uczestniczy w dynamizmie Królestwa. Ochrzczony istnieje dla Boga, żyje dla Boga. Święty Paweł stwierdza to wyraźnie: przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to,

abyśmy i my postępowali w nowym życiu - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca (Rz 6,4). Ewangelista Jan wkłada w usta Chrystusa prawdę o związku pomiędzy chrztem - jednoczącym nas z Chrystusem w Jego śmierci i zmartwychwstaniu oraz wcielającym nas w Kościół - a Królestwem Bożym: „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3,5).

Wejście do Królestwa zakłada przemianę mentalności i stylu życia; zakłada otwartość na działanie Ducha Świętego w życiu i postępowaniu wierzącego, ale również w życiu innych, którzy stają się naszymi brać-mi i siostrami. Św. Jan Chrzciciel zapowiada przyjście Królestwa: „Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie!” (Mt 3,2). Wypowiada te słowa, udzielając chrztu jako znaku, który wyraża nawrócenie, życie ukierunkowane na Boga. To samo głosi również Jezus: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 4,17) i przywołuje do siebie Dwunastu (stanowiących podwaliny Kościoła), aby głosili, że „Bliskie już jest królestwo niebieskie” (Mt 10,7). Kościół, „zbudowany na fundamencie, którym jest Jezus Chrystus” (1 Kor 3,11) i Apostołowie (Ap 21,14), jest zaląż-kiem i początkiem Królestwa Bożego w świecie. Misją Kościoła jest kierowanie całego świata (Mt 28,18-20) i całego stworzenia ku Stwórcy, ponieważ Bóg postawił mężczyznę i kobietę na czele stworzenia (zob. Rdz 1,27-31 i Ps 8).

Kościół jest zgromadzeniem ludzi wezwanych przez Ducha, którzy mogą już tu i teraz doświadczać piękna i kosztować smaku Królestwa; jest zgromadzeniem tych, którzy są posłani przez Ducha, aby uobecniać i budować Królestwo w świecie. Wspólnota świętych w Eucharystii przeżywa i celebruje swoje wezwanie i posłanie przez Ducha. Podczas Eucharystii wierni rozkoszują się smakiem Królestwa (zob. Łk 22,14-20), a wspólnota Kościoła zostaje posłana przez Zmartwychwstałego, by nieść Ewangelię Królestwa na cały świat (Mk 16,15-20).

Ostatecznie, Królestwo jest komunią i jest nią również Kościół:

1) Kościół, będący obcowaniem świętych, jako zalążek i początek Królestwa, jednoczy się z wołaniem uciemiężonych (Wj 3,7; 22,20-26), z ubogimi i najmniejszymi z braci (Mt 25,40) oraz z udręczoną ludzkością (Rz 8,22).

2) Obcowanie (komunia) świętych już teraz jest odbiciem Królestwa; wszyscy starają się coraz lepiej do niego dostosować, walczą o to, by być tym, czym mają być, to znaczy wspólnotą. Dlatego obcowanie świętych jest walką z mocami zła (podziały i nienawiść), które niszczą ludzkość.

3) Komunia Królestwa obejmuje rzeczywistość większą niż Kościół, który jest wspólnotą ochrzczonych (żyjących i zmarłych) z Ojcem i między sobą, w Chrystusie i w Duchu Świętym.

4) Eucharystia ukazuje i antycypuje, w czasie i przestrzeni, komunię Królestwa w Kościele.

5) Ochrzczony należy do Ciała Chrystusa i zostaje włą-czony w dynamizm Królestwa.

W profetycznym geście Ostatniej Wieczerzy Jezus dobrowolnie wydaje swoje Ciało, aby wszyscy stali się jednym ciałem we krwi wylanej przez Jezusa Chrystusa (J 13-17; 1 Kor 11,23-25). Według tradycji Janowej ciało zmartwychwstałego Chrystusa uobecnia Boga między ludźmi(J 2,19-22 i J 19,33-37). Jedność z Chrystusem to jedność ze wszystkimi braćmi. Obcowanie świętych jest zatem wspólnotą braci.

Kościół pierwszych wieków odkrył tajemniczą tożsamość między komunią ze zmartwychwstałym Chrystusem obecnym na ołtarzu a ubogimi i maluczkimi (najbardziej godna część ołtarza): Mt 25,40. Ponadto:

1) Eucharystia odsłania związek pomiędzy ofiarą Chrystusa (2 Kor 8,9) i ofiarą składaną przez wierzącego, który oddaje wszystko, czego potrzebuje, ze swego niedostatku, oddaje wszystko, co ma na swoje utrzymanie (zob. Mk 12,44). Nasza ofiarność umożliwia nam uczestnictwo w tej komunii z Chrystusem, która prowadzi nas do komunii z Ojcem (zob. J 14,8-9; 1 J 1,3). Ta komunia jest widoczna podczas sprawowania Eucharystii, podczas której Kościół celebruje udział w tym, czym już jest: Ciałem Chrystusa (1 Kor 10,16-17).

2) Eucharystia włącza Kościół we wspólnotę Królestwa.

3) Eucharystia uzdolnia Kościół do służenia pośród ludzi i stworzenia, pomagając im stawać się takimi, jak chce tego Bóg.

Profetyczny gest ustanowienia Dwunastu wyraża wolę Jezusa (zob. Lumen gentium, 3) zjednoczenia we wspólnocie Ducha rozproszonych synów i córek Bożych, wolę zjednoczenia wszystkich narodów w jeden lud, swoje Ciało: J 10,16; 11,52; 17,20-23; Ga 3,28; Ef 2,11-22. Jezus dokonuje pełnego odnowienia Ludu Bożego; ludu ludów. Fakt, że Jezus sam ustanawia Dwunastu, nazwanych apostołami lub posłanymi, urzeczywistnia jedność w różnorodności dwunastu pokoleń Izraela: Mk 3,13-19 (= Mt 10,1-4; Łk 6,14-16). Z tego powodu, po śmierci Judasza Iskarioty i przed zesłaniem Ducha Świętego, Kościół zjednoczony wokół Piotra (pojęcie w terminologii technicznej wyrażone słowami: epi to auto) wybiera Macieja, aby uzupełnić grono Dwunastu: Dz 1,15-26).

c. Komunia z Duchem Świętym i w Duchu

Kościół Chrystusa jako komunia (koinonia) z Duchem Świętym (2 Kor 13,13; Flp 2,1) jest jednocześnie jeden i różnorodny. Rzeczywiście, to sam Duch sprawia, że jest on jednością w różnorodności, że nie składa się z rozproszonych wspólnot i chrześcijan, ani też nie jest jakimś zuniformizowanym tworem.

Duch Święty organizuje Kościół w pewien porządek: wszyscy ochrzczeni, diakoni, prezbiterzy, biskupi. To sieć wzajemnych relacji, symfonia posług i charyzmatów. Duch Święty łączy ich w jedną tkaninę, której osnową jest komunia, a wątkiem synodalność. Ta sieć powstaje pod kierownictwem biskupa diecezjalnego i wyraża jednoczesne trwanie w łączności pomiędzy jednością i różnorodnością. Rzeczywiście, przez sakrament chrztu św. wszyscy jesteśmy członkami Ciała zmartwychwstałego Pana na mocy tego samego daru i jesteśmy naprawdę odpowiedzialni za życie Kościoła. Wiemy jednak, że Kościół „otrzymuje” ze swego apostolskiego źródła urząd (poprzez święcenia), który wiąże się z odpowiedzialnością szczegółową, podejmowaną w obszarze odpowiedzialności wspólnej. Kościół nie może oddzielać od siebie tych dwóch darów, jakimi są kapłaństwo wspólne wiernych i kapłaństwo służebne (są one bowiem sobie wzajemnie przyporządkowane, o czym przypomina Sobór Watykański II: Lumen gentium, 10). Wszyscy ochrzczeni zasadniczo są sobie równi, jednakże w korzeń tej równości wszczepiony jest szczególny autorytet niektórych osób, który od samego początku apostolskiego przepowiadania wzbudzał Duch Święty. W ten sposób Kościół jawi się nam jako struktura wspólnotowa, jako tkanina, której osnową jest podstawowa równość wszystkich, a wątkiem różnorodność. Owa równość i różnorodność mają swoje sakramentalne źródło w Kościele. Wynika stąd, że podstawowa struktura Kościoła zakorzeniona jest w sakramentach, to znaczy wywodzi się z sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego i z sakramentu święceń (kapłaństwa).

Z drugiej strony, Duch kształtuje Kościół jako Kościół kościołów, aby jedna Ewangelia, poprzez inkulturację, docierała do różnych obszarów kulturowych, historycznych i etnicznych, ale też aby człowiek wierzący spotykał się z nią w swoim naturalnym środowisku.

Ponadto, jak naucza Sobór Watykański II (Konstytucja dogmatyczna o Kościele - KK, 12), Duch Święty wzbudza i podtrzymuje w ochrzczonych tzw. zmysł wiary (sensus fidei). Tillard definiuje zmysł wiary jako „postrzeganie treści wiary pochodzące od Ducha Świętego, którą zazwyczaj bardziej się przeczuwa niż racjonalnie uzasadnia”. Jest to postrzeganie nie zawsze możliwe do udowodnienia, pozwala jednak przeczuwać, że dana opinia lub praktyka nie sprzeciwia się prawdzie Chrystusowej.

Jest to rodzaj poznania istotny dla życia wiary, a ponadto zakorzeniony w Duchu i sakramencie chrztu św. A zatem każdy chrześcijanin posiada ową intuicję, ma ten „instynkt” zdolny do wyczuwania, cieszy się tym instynktem, zmysłem i swoistą pewnością, ponieważ na mocy chrztu należy do Ciała Chrystusa.

Zmysł wiernych (sensus fidelium) jest owocem zmysłu wiary (sensus fidei) w każdym ochrzczonym, jest zdolnością do wyjaśniania przyjętego Słowa, doświadczenia płynącego z Ewangelii w życiu chrześcijańskim, skoncentrowanym na objawionej prawdzie i przeżywanym z ewangeliczną autentycznością; z kolei ów zmysł wiary nadaje życiu chrześcijańskiemu pieczęć prawdy, na mocy namaszczenia Ducha Świętego (1 J 2,20-27). Rzeczywiście, jak mówi dokument Międzynarodowej Komisji do spraw Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim i Wspólnotą Anglikańską (ARCIC), zatytułowany Dar autorytetu: „Każdy chrześcijanin, który stara się być wierny Chrystusowi i w pełni uczestniczy w życiu Kościoła, posiada sensus fidei” (ARCIC, Dar autorytetu - albo Autorytet w Kościele III, nr 29). Nieco dalej stwierdza, że „kiedy ta zdolność wykorzystywana jest w sposób harmonijny w odniesieniu do całej wspólnoty wierzących, moż-na wówczas mówić o sensus fidelium» (tamże).

Chociaż zmysł wiernych lub świętych (sensus fidelium) wyraża i objaśnia Słowo Boże objawione w Jezusie Chrystusie, to jest on w nieustannym ruchu, a jako zalążek Ducha Świętego, który wyrasta z przyjęcia Słowa, będzie autentyczny tylko wtedy, gdy pozostanie w jego łonie. Dlatego nie należy mylić zmysłu wiernych z osobistą i dowolną interpretacją Pisma Świętego. Nie podważa on wartości inteligencji wiary ani nie jest równoznaczny z „wiarą ludową”, wiarą wyrażającą w „tradycyjnych” formach chrześcijańską intuicję, odnoszącą się do ludzkiego przeznaczenia i relacji człowieka do Boga.

Poza tym sensus fidelium i charyzmat posługi pamięci (urząd biskupi) trwają w jedności, a każdy z nich jest normatywny, to znaczy stanowi punkt odniesienia dla drugiego. Faktycznie, „przez sensus fidelium całe ciało zespala się z urzędem, wnosząc doń swój własny wkład, czerpiąc z niego i korzystając z posługi tych, którzy w łonie wspólnoty, sprawują urząd biskupi i czuwają nad zachowywaniem żywej pamięci Kościoła” (ARCIC, Dar autorytetu, nr 29).

Zmysł wiary wszystkich wiernych (albo wszystkich świętych) zapewnia prawdziwość stwierdzeniu, iż Kościół jest numquam eadem (to znaczy, że nie jest nigdy taki sam), ale nieustannie dokonuje się w nim osmoza, wzajemne przenikanie i współpraca między urzędem kapłańskim i biskupim, który stara się, by Kościół zachowywał swoją tożsamość, a więc był zawsze ten sam w zachowywaniu apostolskiej pamięci. W ten sposób Kościół Boży, od Paschy do ostatecznego przyjścia Chrystusa (paruzji), jest wciąż ten sam, ale nigdy taki sam; wciąż ten sam w swojej najgłębszej tożsamości, ale nigdy taki sam, bo dokonuje on ciągłej aktualizacji ewangelicznego orędzia i życia tu i teraz.

W Kościele wszyscy wierni chrześcijanie służą Prawdzie (która w Chrystusie objawiła się w słabości), aby w świecie królował tylko Bóg Ojciec, przez Chrystusa, w Duchu Świętym. Sobór Watykański II (KK, 12) ujmuje tę sprawę bardziej precyzyjnie, stwierdzając, że nieomylność całego Kościoła Bożego zakorzeniona jest w jednomyślności, a więc w powszechnej zgodności (w sprawach wiary i moralności) wszystkich wiernych, mających namaszczenie Ducha Świętego (1 J 2,20.27). To kolejna eklezjalna cecha charakteryzująca obcowanie świętych.

W Kościele wszystko, także on sam, istnieje dlatego, że trwa w relacji, w relacji z Bogiem i z Chrystusem (jest on Kościołem Boga, Kościołem Chrystusa), w relacji z konkretnym miejscem (np. Kościół mediolański, wrocławski itd.), w relacji z tymi wszystkimi, którzy trwają w Chrystusie (Ciało Chrystusa). Istotnie, Duch Święty kształtuje Kościół jako rzeczywistość relacyjną, określa go przez jego relację z Bogiem albo z Chrystusem (jest on Kościołem Boga albo Chrystusa), ale także przez jego relację z konkretnym miejscem (Korynt, Rzym, Barcelona itd.). Przez fakt bycia w jakimś miejscu wierzący gromadzą się na sprawowanie Eucharystii; miejsce, w którym gromadzą się wszyscy chrześcijanie z danego terytorium i żyjący w konkretnej sytuacji, aby sprawować niedzielną Eucharystię, nazywa się Kościołem, a gdy Eucharystia jest celebrowana pod przewodnictwem biskupa diecezjalnego, jest to Kościół Boży w danym miejscu, Kościół, który gromadzi wszystkich świętych, żywych i umarłych z danego miejsca.

Krótko mówiąc, Kościół to komunia i synodalność : to sieć relacji międzyosobowych, zbudowana na sposób synodalny, aby Ewangelia Boża docierała coraz dalej, aż po krańce ziemi (Dz 1,8). Chrzest natomiast jest korzeniem komunii między świętymi: ustanawia więź jedności między wszystkimi chrześcijanami i kładzie fundament pełnej jedności wszystkich w Chrystusie.

d. Komunia między sobą i z ubogimi

W Nowym Testamencie znajdujemy cały szereg tekstów, które wyrażają komunię wszystkich chrześcijan z Jezusem Chrystusem, to znaczy braterską i kościelną wspólnotę, na przykład: Mt 23,8-10; Dz 2,42; Ga 2,9; Flp 2,1-2; 1 P 5,9. Jednakże ta wspólnota, wyraz naszej komunii z Bogiem i z Jezusem Chrystusem (1 Kor 10,16-17; 1 J 1,3), nie może sprawiać, że zapomnimy o komunii z ubogimi: Dz 6,1-7; Rz 15,26; 2 Kor 8-9, Hbr 13,16).

Teologami komunii świętych z Chrystusem i z ubogimi są św. Łukasz i św. Paweł. W swojej pierwszej księdze Łukasz opisuje dwie zasadnicze postawy uczniów Jezusa wobec dóbr materialnych: umiarkowanie, a zatem roztropne używanie dóbr materialnych, aby wspomagać w potrzebach tych, którym się gorzej powodzi (Łk 6,30; 16,8-9), i radykalizm wiążą-cy się z całkowitą rezygnacją z wszystkich dóbr (Łk 14,33; 16,13).

Św. Paweł używa terminu koinonia (komunia), aby przekonać, że wspólnota między poszczególnymi kościołami i chrześcijanami „przebiega również przez kieszeń”, to znaczy odwołuje się do naszej hojności. Paweł zakorzenia braterstwo ekonomiczne wszystkich świętych w komunii z Chrystusem i w Jego najwyższej hojności (Flp 2,6-11). Rzeczywiście, komunia wskazuje na wzajemne uznanie faktu, że wszyscy uczestniczymy w tych samych dobrach duchowych (wiara, Ewangelia i darmowe zbawienie), wszyscy zatem jesteśmy zobowiązani do współdzielenia dóbr materialnych. Radykalna równość wszystkich ochrzczonych, oparta na wtajemniczeniu chrześcijańskim, powinna objawiać się pod postacią solidarności ekonomicznej, zakorzenionej w hojności Jezusa Chrystusa (2 Kor 8,9).

Komunia między świętymi to także udział w otrzymanej i głoszonej Ewangelii (zob. Flp 1,5). Ten udział wyraża się w przyjęciu Ewangelii otrzymanej za sprawą apostolskiej posługi i w inkulturacji tej Ewangelii, polegającej na wszczepieniu jej w ciało ludzkości, w którym chrześcijanie są obecni jako wspólnota pomiędzy braćmi. Apostoł Paweł opisuje moc i skutki braterskiej wspólnoty (koinonia wiary), stwierdzając: „Słyszę o twojej miłości i wierze, jaką żywisz względem Pana Jezusa i dla wszystkich świętych. Oby twój udział w wierze okazał się twórczy w głębszym poznaniu wszelkiego dobrego czynu, [jaki jest do spełnienia] wśród was dla Chrystusa [...]. Ty zaś jego [niewolnika Onezyma - przyp. tłum.], to jest serce moje, przyjmij do domu [...] już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego. [Takim jest on] zwłaszcza dla mnie, ileż więcej dla ciebie zarówno w doczesności, jak i w Panu” (Flm 5-6.12.16).

Właśnie dlatego komunia między świętymi jest głęboko zakorzeniona w Chrystusie i ustanowiona przez Ducha Świętego, że wypływa ona z boku Chrystusa i z wydarzenia Pięćdziesiątnicy, które teraz zwięźle opiszemy.

2. Komunia między świętymi wypływa z boku Chrystusa

Według tradycji Janowej tajemnica obcowania świętych zakorzenia się w śmierci Jezusa na krzyżu, a ściślej mówiąc, w uwielbieniu Jezusa jako Boga, który stał się człowiekiem.

Znany egzegeta Xavier Léon-Dufour w swoim komentarzu do Ewangelii św. Jana zauważa, że opowiadanie o uwielbieniu Jezusa Chrystusa zostało ujęte w trzech wielkich obrazach: 1) Jezus oddaje się władzom żydowskim: J 18,1-27; 2) Jezus oddaje się Rzymianom: J 18,28-19,22; 3) Jezus oddaje się Ojcu: J 19,23-42; łączą się one z trzema scenami: ukrzyżowaniem (wywyższenie), śmiercią i złożeniem do grobu (uniżenie).

Tak jak Sługa Pański widzi potomstwo i w nagrodę otrzymuje tłumy (Iz 53,10.12), tak Jezus Chrystus widzi i otrzymuje w nagrodę Kościół, reprezentowany przez Jego Matkę (Izrael) i przez Jego umiłowanego ucznia (Kościół): J 19,25-27.

W scenie ukrzyżowania Jezusa, która rozgrywa się w obecności Jego Matki i umiłowanego ucznia, rozbrzmiewa echo pierwszego znaku, cudu dokonanego przez Jezusa w Kanie Galilejskiej. W obu wypadkach Matka Jezusa reprezentuje lud Izraela; podczas wesela w Kanie Izrael wzdycha w oczekiwaniu zbawienia: „Nie mają wina” (J 2,3); w scenie rozgrywającej się na krzyżu Izrael przyjmuje zbawienie wypływające z boku Pana Jezusa, zbawienie realizujące się w Kościele, który przyjmuje, przygarnia do siebie lud Izraela („Zbawienie bierze początek od Żydów”, powiedział już kiedyś Jezus: J 4,22).

Człowiek wierzący to sam Jezus Chrystus (drugi Chrystus). Człowiek wierzący utożsamia się z Nim. Ewangelista zauważa, że ciało Chrystusa nie ulega rozproszeniu, Jego kości nie zostają złamane: wszyscy jesteśmy jedno w Chrystusie Jezusie. Śmierć Jezusa oznacza zwycięstwo Syna, który wypełnił dzieło Ojca. Jego śmierć nie jest końcem, ale początkiem, symbolizowanym przez krew i wodę, które wypływają z prawej strony Świątyni (Ez 47,1). O wielkim znaczeniu tego wydarzenia świadczy zdanie: „Zaświadczył to ten, który widział” (J 19,35). Źródłem, z którego wypływa wiara i życie, jest dar Ducha Świętego. Oznaczają go woda i tchnienie, oddanie ducha (J 19,30). Całkowite i rzeczywiste oddanie się Chrystusa obdarza Duchem i życiem wiecznym. Dlatego możemy powiedzieć, że obcowanie świętych rodzi się z boku Chrystusa, jak Ewa z boku (żebra) Adama. Woda i krew przypieczętowują narodziny nowego życia, które będzie się rozwijać i urzeczywistniać w Kościele (Świątyni, która rodzi się z Ducha oraz ze śmierci i zmartwychwstania Chrystusa) i w sakramentach, które najlepiej wyrażają to nowe życie: chrzest (woda) i Eucharystia (krew).

3. Komunia między świętymi wypływa z wydarzenia Pięćdziesiątnicy

Św. Łukasz ukazuje wydarzenie jako nowe stwórcze działanie Boga, w którym pobrzmiewa początkowa eksplozja stworzenia świata. Uderzenie nowej eksplozji stwórczej (szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, napełnił cały dom, w którym przebywali: Dz 2,2, co przypomina Ducha Bożego unoszącego się nad wodami: Rdz 1,2) to wdarcie się samego Ducha, któ-ry opanowuje miejsce, gdzie znajdowali się wszyscy razem (Dz 2,1), oraz miejsce, gdzie panuje Prawo Mojżeszowe.

Patrząc z tej perspektywy, możemy powiedzieć, że Zesłanie Ducha Świętego jest chrztem Kościoła, ukazującym jego tożsamość i misję, podobnie jak chrzest Jezusa ukazuje Jego synowską tożsamość i mesjańską misję. Wszyscy, którzy znajdowali się razem na tym samym miejscu (epi to auto: termin techniczny, który oznacza zgromadzenie świętych z danego miejsca), zostają ustanowieni apostołami - prorokami - świadkami. Temat tożsamości, wspólnoty braci oraz synów i córek Bożych, jak również temat misji, który pojawia się na pierwszym planie, w przypadku Łukasza, czerpie swoją inspirację z powołania i misji Izajasza (Iz 6). Fakt, że przedstawiciele różnych znanych wówczas narodów słyszeli przepowiadanie jedynej Ewangelii w swoim ojczystym języku to znak, że Duch powierza Kościołowi głoszenie Ewangelii zbawienia wszystkim ludom ziemi. Jest to również znak wspólnoty, jaką wytwarza On między powołanymi, którzy zostają posłani aż na krańce ziemi (Dz 1,8).

Rzeczywiście, Łukasz ukazuje wspólnotowe rezultaty zaistniałego wydarzenia: „słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże” (Dz 2,11). Duch Święty usuwa skutek budowania wieży Babel (Rdz 11,1-9), która jest obrazem rozproszenia i separacji narodów. Tymczasem Duch czyni Kościół jerozolimski obrazem różnorodności w jedności, komunii między narodami. Od tej chwili wszystkie ludy odnajdą komunię z Bogiem, z ubogimi i z wszystkimi w Kościele. Kościół stał się „miejscem”, które Bóg ustanowił pośród świata, aby cały świat mógł przeżywać doświadczenie Królestwa. Kościół staje się skutecznym znakiem zbawczej obecności Boga w świecie.

4. Komunia sakramentalna

Komunia istniejąca między świętymi jest komunią sakramentalną. Kościół bowiem w swojej widzialnej strukturze uwidacznia, to znaczy ukazuje jako realne i obecne, życie w komunii z Bogiem oraz między wszystkimi świętymi, żywymi i umarłymi. Sakrament kształtuje mimo różnic relację pomiędzy rzeczywistością widzialną a niewidzialną. Stąd w strukturze Kościoła odbija się i ujawnia w subtelny sposób to, co już trwa jako dar Boga dla ludzkości: istnienie komunii.

W swojej widzialnej warstwie Kościół jawi się nam na podobieństwo tkaniny: wielobarwna osnowa oznacza wszystkich świętych (każdy z nich ma szczególne powołanie i powierzoną mu misję w Kościele i w świecie), podczas gdy wątek stanowi urząd służby na rzecz jedności (biskup, prezbiterzy, diakoni). Tkaczem jest Duch Święty, który sprawia, że święci różnią się między sobą, ale owo zróżnicowanie nie narusza istotnie jedności: stanowią oni jedność w różnorodności. Tkaniną zaś jesteśmy my wszyscy: wędrujemy razem i dzięki nam wspólnota Ducha Świętego (jedność w różnorodności) objawia się w naszym świecie, któremu trudno jest przyjąć tę różnorodność. Obrazem tej trudności, jaką ludziom sprawia różnorodność, a co za tym idzie wszelka inność, jest właśnie wieża Babel (Rdz 11,1-9), podczas gdy jej przeciwieństwem, które dowodzi, że można zbudować jedność z zachowaniem różnorodności, jest wydarzenie Pięćdziesiątnicy (Dz 2).

Sakramenty chrześcijańskiego wtajemniczenia (chrzest, bierzmowanie, Eucharystia) sprawiają, że wszyscy są równi. Chodzi o równość w najgłębszym sensie: wszyscy uczestniczymy w oddaniu i płynącej z miłości służbie Chrystusa dla zbawienia świata. Istnieje jednak również radykalne zróżnicowanie; niektórzy otrzymali sakrament kapłaństwa dla posługi na rzecz równości i wspólnoty wszystkich.

Nauka o tym, że wszyscy ochrzczeni są z gruntu równi, a na tę radykalną (sięgającą samych korzeni) równość nakłada się szczególny autorytet niektórych osób powoływanych przez Ducha Świętego od samych początków apostolskiego przepowiadania, stanowi nieodłączny element teologicznej nauki, wspólnej dla większości chrześcijan Wschodu i Zachodu. W ten sposób Kościół ukazuje się nam jako struktura wspólnotowa, jako tkanina, której osnową jest radykalna równość wszystkich, a wątkiem różnorodność. Równość i różnorodność należą do życia Kościoła na sposób sakramentalny. Korzeniem podstawowej struktury Kościoła jest sakramentalność.

Jeśli uczestnictwo wszystkich wiernych w życiu i misji Kościoła oraz odpowiedzialność za nie zakorzenione są w sakramentach chrześcijańskiego wtajemniczenia, to szczególna odpowiedzialność wyświęconych wynika z sakramentu kapłaństwa. Wszyscy wierni ochrzczeni, jak mówi Pierwszy List św. Piotra Apostoła, są „niby żywe kamienie” przez Boga „budowani jako duchowa świątynia”, aby istnieli jako święta wspólnota kapłańska, która mimo zróżnicowania ofiaruje się jako jedno Ciało, stanowiąc wybrane plemię, naród święty, królewskie kapłaństwo, lud zebrany pośród innych ludów (por. 1 P 2,5-9). Ta wspólnota chrzcielna (sakramentalna wspólnota wszystkich ochrzczonych) rodzi dynamizm synodalny (to znaczy kroczenie razem), który przyczynia się do podejmowania iście królewskiej funkcji wspólnoty kapłańskiej, jaką jest wspólne budowanie Ciała Chrystusa. Owa wspólnota pełni również funkcję kapłańską, celebrując Eucharystię i prorocką, podejmując ewangelizację. Stąd też płynie gotowość do nauczania i recepcji, czyli odbioru nauczanych treści na podstawie wspólnotowego zmysłu wiary wszystkich wierzących.

Ostatecznie zatem wszyscy są równi w godności ochrzczonych, wszyscy uczestniczą w budowaniu Ciała Chrystusa, jednakże niektórzy różnią się od innych w posłudze ustanowionej na rzecz tego wspólnego budowania. Tillard wspomina o tym, wskazując na Eucharystię. Sprawujemy ją wszyscy, podczas gdy jest tylko jeden sakrament Chrystusa-Głowy, który w analogiczny sposób powinien (stać się widzialny) we wszystkich wymiarach życia Kościoła.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama