Dokumenty Soborów Powszechnych, t.I: Sobór Efeski, Trzeci list Cyryla do Nestoriusza

Fragment książki: Dokumenty Soborów Powszechnych (325-757), t. I, Wydawnictwo WAM 2001

Dokumenty Soborów Powszechnych, t.I: Sobór Efeski, Trzeci list Cyryla do Nestoriusza

ks. Arkadiusz Baron, Henryk Pietras SJ (opr.)

Dokumenty Soborów Powszechnych, t. I (325-787)

tom/numer: XXIV
Tekst grecki, łaciński, polski
ISBN: 83-7097-928-9
format: 156x232 mm
stron: 400
rok wydania: 2001

Uwaga: Wersja papierowa zawiera tekst oryginalny, wstęp, szczegółowe przypisy, bibliografię itp.
Zobacz także: Ks. prof. Tomasz Jelonek, Recenzja "Dokumentów Soborów powszechnych"


Sobór Efeski (431)

Trzeci list Cyryla do Nestoriusza(48)

1. Wierzymy w jednego Boga... itd.(49)

2. Przyjmując we wszystkim wyznania świętych Ojców, które uczynili pod natchnieniem Ducha Świętego, kierując swoje umysły ku temu samemu celowi i krocząc jakby królewską drogą, twierdzimy, że to samo jednorodzone Słowo Boże(50), zrodzone z samej istoty Ojca, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, światłość ze światłości, przez które uczynione zostały wszystkie rzeczy na niebie i na ziemi, dla naszego zbawienia zstąpiło i uniżywszy samo siebie aż do ogołocenia(51), wcieliło się i stało się człowiekiem, to znaczy przyjęło ciało ze świętej Dziewicy i uczyniło je swoim własnym, poddało się naszym narodzinom z matki i jako człowiek wyszło z niewiasty, nie przestając być tym, czym było, lecz chociaż przyjęło ciało i krew, pozostało i wówczas, czym było wcześniej, to jest z natury prawdziwym Bogiem. 3. Nie mówimy przeto, że ciało zmieniło się w naturę Bożą, ani, że niewypowiedziana natura Słowa Bożego zamieniła się w naturę cielesną. Zgodnie bowiem z Pismem(52) natura Boża jest absolutnie niezmienna, identyczna i zawsze ta sama. Kiedy objawiło się [Słowo] jako niemowlę jeszcze w pieluszkach, a nawet jeszcze wcześniej, będąc w łonie Rodzicielki Dziewicy, wypełniało cały świat stworzony jako Bóg równy Ojcu, który go zrodził; Boskość bowiem nie ma ilości i wielkości ani nie zna granic(53). 4. Wyznajemy, że Słowo zjednoczyło się z ciałem hipostatycznie(54), dlatego adorujemy jednego Syna i Pana Jezusa Chrystusa; nie dzielimy na części i nie oddzielamy człowieka i Boga, jak gdyby oni połączyli się ze sobą pod względem jednej godności i mocy (a tak twierdzić jest niczym innym, jak pustym i czczym gadaniem). Nie nazywamy Chrystusem oddzielnie Słowo-Boga i oddzielnie, drugim Chrystusem tego, który narodził się z niewiasty, lecz wyznajemy jednego tylko Chrystusa, Słowo z Boga Ojca wraz z Jego własnym ciałem. Namaszczony został tak jak i my, chociaż sam udzielał bez miary Ducha Świętego godnym Go przyjąć, jak mówi błogosławiony ewangelista Jan(55).

5. Nie mówimy też, że Słowo Boże zamieszkało w zwykłym człowieku już zrodzonym ze świętej Dziewicy, jako w zwykłym człowieku(56), ponieważ nie należy uważać Chrystusa za człowieka «noszącego Boga». Jeżeli mówimy: „Słowo zamieszkało wśród nas(57) oraz: „W Chrystusie mieszka bowiem cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała”(58), to nie rozumiemy przez to, że stawszy się ciałem, mieszkało tak, jak Bóg mieszka w świętych, ale odróżniamy inny sposób, w jaki (Bóstwo) zamieszkało w Nim: zjednoczyło się z ciałem naturalnie i nie zmieniło się w ciało, lecz zamieszkało tak, jak dusza człowieka mieszka w jego własnym ciele(59). 6. Jeden więc jest Chrystus: Syn i Pan, nie przez połączenie człowieka z Bogiem, które polega na jednej godności i mocy człowieka i Boga, ponieważ sama równość godności nie może uczynić dwu natur jedną naturą. W końcu Piotr i Jan również mieli tą samą godność — obaj byli apostołami i obaj byli uczniami — było ich jednak dwóch, a nie jeden. Nie rozumiemy też «połączenia» jako «postawienie obok siebie» (to zresztą nie wystarczałoby do osiągnięcia zjednoczenia dotyczącego natur(60)) ani jako «zjednoczenia przez uczestnictwo»; zresztą i my sami, kiedy trwamy przy Bogu, zgodnie z Pismem, jednego ducha z Nim jesteśmy(61). Dlatego powinniśmy raczej unikać terminu «połączenie», gdyż jest on nieodpowiedni do wyrażenia «zjednoczenia».

7. Nie nazywamy też Słowa z Boga Ojca «Bogiem» ani «Panem» Chrystusa, abyśmy znowu nie rozdzielali w sposób oczywisty na dwóch jednego Chrystusa, Syna i Pana, i byśmy nie popadali w grzech bluźnierstwa, czyniąc Go dla siebie samego Bogiem i Panem. Słowo Boga zjednoczone hipostatycznie z ciałem, jak powiedzieliśmy wyżej(62), jest Bogiem wszystkiego, panuje nad całym stworzeniem i nie jest dla samego siebie ani sługą, ani panem. Takie myślenie czy mówienie byłoby niedorzeczne i bezbożne. 8. Nazwał On swego Ojca swoim Bogiem(63), chociaż sam jest Bogiem z natury i z Jego istoty(64), jednakże nie jesteśmy nieświadomi tego, że będąc Bogiem stał się także człowiekiem i jako człowiek jest poddany Bogu, na mocy tego samego prawa, któremu podlega natura ludzka. Zresztą, w jaki sposób mógłby być Bogiem i Panem dla samego siebie? Jako człowiek poddał się wyniszczeniu(65) w takiej mierze, jakiej było potrzeba i mówił, że On sam wraz z nami jest poddany Bogu i tak „zrodził się pod Prawem”(66), choć sam obwieścił Prawo i był prawodawcą jako Bóg. 9. Wystrzegamy się zatem mówienia o Chrystusie: «Czczę to, co zostało przyjęte ze względu na tego, który przyjmuje; adoruję widzialne ze względu na niewidzialne». Grozę zaś budzą takie słowa: «Ten, który został przyjęty jest nazywany Bogiem razem z Przyjmującym». Kto tak mówi rozdziela znowu Chrystusa na dwóch Chrystusów i umieszcza z jednej strony człowieka, a z drugiej Boga. Kto tak myśli w oczywisty sposób zaprzecza zjednoczeniu. Nie polega ono bowiem na tym, że jednego z drugim razem się adoruje i razem nazywa Bogiem, lecz należy rozumieć je tak, że jest jeden Jezus Chrystus Jednorodzony Syn, którego trzeba czcić razem z Jego ciałem jedną adoracją.

10. Wyznajemy także, że ten sam, który z Boga Ojca jest zrodzony, Jednorodzony Syn, chociaż ze swej własnej natury nie podlega cierpieniu, został umęczony w ciele za nas(67), jak mówi Pismo, i był w ukrzyżowanym ciele, będąc poza cierpieniem wziął na siebie cierpienia własnego ciała i „z łaski Bożej za wszystkich zaznał śmierci”(68) — oddał jej własne ciało, chociaż z natury jest życiem i zmartwychwstaniem(69). Aby pokonać śmierć niewypowiedzianą mocą jako pierwszy, w swoim własnym ciele, stał się pierworodnym spośród umarłych(70) oraz „pierwocinami pośród tych, co zasnęli [w Panu]”(71) i otworzył ludzkiej naturze drogę powrotu do nieśmiertelności. 11. Z łaski Bożej, jak powiedzieliśmy wyżej, za wszystkich zaznał śmierci(72), a zmartwychwstając trzeciego dnia ograbił krainę umarłych. Dlatego, chociaż mówi się, że przez człowieka dokonało się zmartwychwstanie umarłych(73), to jednak rozumiemy, że idzie o Słowo — jest Ono z Boga i stało się człowiekiem — przez które zostało zburzone panowanie śmierci. Przyjdzie też w przeznaczonym czasie jako Jedyny Syn i Pan w chwale Ojca, aby, jak zostało napisane, sądzić świat w sprawiedliwości(74).

12. Koniecznie trzeba dodać jeszcze jedno: kiedy głosimy śmierć według ciała(75) Jednorodzonego Syna Bożego(76), to jest Jezusa Chrystusa, wyznajemy powstanie z martwych i wstąpienie do nieba sprawując w kościołach bezkrwawą ofiarę, to zbliżamy się jakby do mistycznych błogosławieństw i uświęcamy się, stając się uczestnikami w świętym ciele i drogocennej krwi Chrystusa, Zbawiciela nas wszystkich. 13. Nie otrzymaliśmy bowiem zwykłego ciała — niech Bóg broni tak myśleć — ani ciała człowieka uświęconego i połączonego ze Słowem jedną godnością, ani ciała, w którym mieszka Bóg, lecz ciało, które naprawdę daje życie i jest własnym ciałem samego Słowa. Słowo zaś z natury będąc życiem jako Bóg, skoro stało się jednym ze swym ciałem, uczyniło je ciałem dającym życie, dlatego mówi do nas: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam: jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego”(77). 14. Nie powinniśmy myśleć o Jego ciele jako o ciele człowieka, jednego z nas — w jaki bowiem sposób ciało człowieka miałoby być ciałem dającym życie ze swej natury — lecz mamy uważać, że jest ono prawdziwe własnym ciałem Tego, który dla nas stał się i został nazwany Synem Człowieczym.

15. Nie dzielimy też wypowiedzi o naszym Zbawicielu w Ewangeliach w ten sposób, żeby odnosiły się do dwóch hipostaz albo dwóch osób. Nie jest bowiem podwójny jeden i jedyny Chrystus, chociaż przyjmuje się, że niepodzielną jedność uzyskał z dwóch różnych rzeczywistości; zresztą podobnie jak człowiek, który składa się z duszy i ciała, a nie jest przez to podwójny, lecz jest jedną rzeczywistością, złożoną z dwóch elementów. 16. Jeśli się dobrze zastanowić, to wśród wypowiedzi jednego Chrystusa znajdziemy słowa o charakterze boskim i ludzkim. Kiedy mówi na sposób boski, stwierdzając o sobie: „Kto mnie widzi, widzi Ojca”(78); oraz: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”(79), myślimy wówczas o Jego Boskiej i niewypowiedzianej naturze, według której stanowi jedno ze swoim Ojcem ze względu na jedną i tą samą istotę, obraz, przymioty i odblask Jego Chwały(80). Kiedy natomiast zwraca się do Żydów, nie poniżając jednak w żaden sposób swojej kondycji ludzkiej: „Teraz usiłujecie zabić Mnie — człowieka — który wam powiedziałem prawdę”(81), to i teraz możemy w Nim rozpoznać równe i podobne Ojcu Boże Słowo, lecz ograniczone miarą swego człowieczeństwa. 17. Jeśli koniecznie powinniśmy wierzyć, że, będąc z natury Bogiem, stał się ciałem(82) czyli człowiekiem ożywionym rozumną duszą, z jakiego powodu ktoś miałby się wstydzić za Jego słowa wypowiedziane na sposób ludzki? Jeśliby odrzucał sposób mówienia właściwy człowiekowi, kto by Go zmusił, aby stał człowiekiem jak my? Ten, który dobrowolnie uniżył samego siebie aż do wyniszczenia, dlaczego miałby unikać słów właściwych dla tego, który się poddał wyniszczeniu(83)? Dlatego te wszystkie wypowiedzi, które są przekazane w Ewangeliach, mamy przypisywać jednej osobie czyli jednej hipostazie Słowa Bożego, które przyjęło ciało, ponieważ, zgodnie z Pismem, jest jeden Jezus Chrystus(84).

18. Jeśli go nazywamy „Apostołem i Arcykapłanem naszego wyznania”(85), kiedy składa w ofierze Bogu Ojcu nasze wyznanie wiary, które czynimy Jemu i za Jego pośrednictwem Bogu i Ojcu i Duchowi Świętemu, to potwierdzamy wówczas, że On z natury jest Jednorodzonym Synem Boga i nie przyznajemy innemu człowiekowi, lecz tylko Jemu imię i czynności kapłana. Stał się też „pośrednikiem między Bogiem a ludźmi”(86) oraz Tym, który przywrócił pokój, kiedy samego siebie wydał w ofierze na wdzięczną wonność Bogu i Ojcu(87). Dlatego powiedział: „Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś mi stworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: oto idę — w zwoju księgi napisano o Mnie — abym spełniał wolę Twoją, Boże”(88). 19. Ofiarował własne ciało, w woni wdzięczności(89), za nas, a z pewnością nie za siebie samego. Jaka ofiara czy dar ofiarny potrzebny był za tego, który jest silniejszy od każdego grzechu jako Bóg? Jeśli „wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej”(90), zgodnie z tym staliśmy się skłonni do grzechu, a nasza natura ludzka została osłabiona przez grzech. 20. Oczywiście, Jego to nie dotyczy, dlatego On przewyższa nas swoją chwałą. Czyż więc można jeszcze wątpić w to, że prawdziwy baranek został złożony w ofierze za nas i z naszego powodu(91)? Mówić, że On ofiarował samego siebie i za samego siebie i za nas, oznacza narażać się na zarzut bezbożności, ponieważ On w żaden sposób nie zawinił i nie popełnił żadnego grzechu. Jakaż więc ofiara była potrzebna, jeśli nie było winy, za którą miałaby być złożona?

21. Kiedy zaś mówi o Duchu Świętym: „On mnie otoczy chwałą”(92), to, poprawnie rozumując, nie twierdzimy, że jeden Chrystus i Syn bierze chwałę od Ducha Świętego, tak jakby potrzebował chwały od kogoś drugiego, ponieważ Jego Duch nie jest ani lepszy ani wyższy od Niego. Lecz z tej przyczyny, że dla objawienia swojej Boskości przez nadzwyczajne dzieła posługiwał się mocą należącą do Ducha Świętego, można mówić, że został przez niego otoczony chwałą, tak samo jakby ktoś z nas, ludzi, powiedział o swojej sile albo wiedzy w jakiejś dziedzinie «otaczają mnie chwałą». 22. Jeśli także Duch ma własną hipostazę(93) i jeśli rozpatrywać go samego w sobie, to znaczy, według tych właściwości, przez które jest Duchem, a nie Synem, to i tak nie jest czymś zupełnie innym niż On. Nazwany został „Duchem Prawdy”(94) i Chrystus także jest Prawdą(95), zatem [Duch] rozlewa się przez Niego tak samo, jak na pewno [pochodzi] od Boga i Ojca. Po wstąpieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa do nieba(96), Duch działał cuda rękami świętych Apostołów i otaczał Go chwałą. 23. Uwierzono więc, że On jest Bogiem z natury i znowu działa za pośrednictwem swego Ducha. Dlatego przecież powiedział: „Z mojego weźmie i wam objawi”(97). A nie twierdzimy bynajmniej, że Duch jest mądry i silny przez uczestnictwo, ponieważ jest On absolutnie doskonały i nie potrzebuje żadnego dobra. Skoro jest [Duchem] mocy i mądrości Ojca(98), to znaczy jest Duchem Syna, przeto sam jest Mocą i Mądrością.

24. Ponieważ święta Dziewica urodziła cieleśnie Boga zjednoczonego hipostatycznie z ciałem, mówimy, że jest ona Bogarodzicą. Nie dlatego, że początek istnienia natury Słowa był z ciała — było bowiem na początku i Bogiem było Słowo, i Słowo było u Boga(99), Ono samo jest twórcą wieków, jest współwieczne z Ojcem, jest stworzycielem wszystkiego — lecz ponieważ, jak już powiedzieliśmy, zjednoczyło się hipostatycznie z [naturą] ludzką i przyjęło narodziny cielesne z matki. 25. Nie potrzebowało Ono narodzin w czasie, w czasach ostatecznych tego wieku, ani z konieczności, ani ze względu na własną naturę, lecz [przyszło]: aby pobłogosławić sam początek naszej egzystencji; aby przez to, że zjednoczony z ciałem został zrodzony z kobiety, położyć na przyszłość kres przekleństwu skierowanemu na cały rodzaj ludzki, które wydawało śmierci nasze ziemskie ciała; a także aby zniesiony przez Niego wyrok: „W bólach będziesz rodziła dzieci”(100), uczynił prawdziwą zapowiedź Proroka: „Zwycięstwo pochłonęło śmierć”(101) oraz: „Wtedy Bóg otrze łzy z każdego oblicza”(102). Z tej przyczyny mówimy, że w swej [zbawczej] ekonomii pobłogosławił On małżeństwo, kiedy zaproszony na wesele przybył do Kany Galilejskiej wraz ze swoimi świętymi Apostołami(103).

26. W ten sposób myśleć nauczyliśmy się od świętych Apostołów i Ewangelistów, z całego natchnionego przez Boga Pisma oraz z prawdziwych wyznań [wiary] błogosławionych Ojców. Z nimi wszystkimi powinna się zgodzić Twoja pobożność i podporządkować się bez udawania. Konieczne zaś jest, abyś potępił to, co zostało dołączone do tego naszego listu.

[ŤANATEMATYZMY CYRYLAť]

I. Jeśli ktoś nie wyznaje, że Emmanuel(104) jest prawdziwym Bogiem i dlatego święta Dziewica jest Bogarodzicą (zrodziła bowiem cieleśnie Słowo będące z Boga, które stało się ciałem)(105) - niech będzie wyklęty(106).

II. Jeśli ktoś nie wyznaje, że Słowo z Boga Ojca zjednoczyło się hipostatycznie z ciałem i jest jeden Chrystus z własnym ciałem, oczywiście ten sam będąc Bogiem i zarazem człowiekiem - niech będzie wyklęty.

III. Jeśli ktoś rozróżnia w jednym Chrystusie po zjednoczeniu hipostazy, wiążąc je jedynie połączeniem godności, autorytetu czy mocy, a nie raczej więzią zjednoczenia pod względem natur(y)(107) - niech będzie wyklęty.

IV. Jeśli ktoś dzieli pomiędzy dwie osoby czy hipostazy wyrażenia zawarte w pismach ewangelicznych i apostolskich, dotyczące Chrystusa i wypowiedziane o Nim bądź przez tychże świętych [pisarzy], bądź przez Niego o sobie samym, jedne przypisując człowiekowi w przekonaniu, że jest on czymś różnym od Słowa Bożego, inne zaś, godne Boga, wyłącznie Słowu z Boga Ojca - niech będzie wyklęty.

V. Jeśli ktoś odważa się mówić, że Chrystus jest człowiekiem noszącym [w sobie] Boga, a nie prawdziwym Bogiem jako jedyny Syn z natury, zgodnie z tym, że "Słowo stało się ciałem"(108) i podobnie jak my uczestniczyło w ciele i krwi(109) - niech będzie wyklęty.

VI. Jeśli ktoś mówi, że Słowo z Boga Ojca jest Bogiem i Panem Chrystusa, a nie wyznaje raczej, że ten sam jest jednocześnie Bogiem i człowiekiem, ponieważ zgodnie z Pismem Słowo stało się ciałem(110) - niech będzie wyklęty.

VII. Jeśli ktoś mówi, że Jezus jako człowiek działał z mocy Słowa Bożego i był otoczony chwałą Jednorodzonego, tak jakby był kim innym istniejącym poza Nim - niech będzie wyklęty.

VIII. Jeśli ktoś odważa się mówić, że przyjęty [przez Słowo] człowiek ma być współczczony i współwielbiony z Bogiem-Słowem i posiadać wspólną nazwę Boga jako ktoś z kimś innym (tak bowiem należy rozumieć dodaną sylabę Ťwspół-ť), a nie oddaje jednej czci Emmanuelowi(111) i nie wychwala Go jednym uwielbieniem zgodnie ze słowami: "Słowo stało się ciałem"(112) -niech będzie wyklęty.

IX. Jeśli ktoś mówi, że jedyny Pan Jezus Chrystus został otoczony chwałą przez Ducha Świętego, jak gdyby On używał obcej mocy, która posługiwał się mocą Ducha Świętego i jak gdyby od Niego otrzymał władzę nad duchami nieczystymi oraz moc dokonywania wśród ludzi znaków Bożych, i że to nie był Jego własny Duch, mocą którego dokonał znaków Bożych - niech będzie wyklęty.

X. Pismo Boże mówi, że Chrystus stał się arcykapłanem i apostołem naszej wiary(113), ofiarował siebie samego za nas Bogu i Ojcu na wonną wdzięczność(114). Jeśli więc ktoś twierdzi, że nasz arcykapłan i nasz apostoł nie był tym samym Słowem z Boga, kiedy Słowo stało się ciałem(115) i człowiekiem na nasze podobieństwo, lecz że inny człowiek narodził się z niewiasty, a nie On, oraz jeśli ktoś mówi, że On złożył ofiarę również za samego siebie, a nie raczej jedynie za nas (gdyż nie potrzebował ofiary Ten, który nie znał grzechu) - niech będzie wyklęty.

XI. Jeśli ktoś nie wyznaje, że ciało Pana jest ciałem dającym życie i własnym ciałem samego Słowa z Boga Ojca, ale ciałem kogoś innego niż On jakby złączonym ze Słowem godnością, albo mówi, że jest ono jedynie jakby Bożym mieszkaniem, a nie raczej, jak powiedzieliśmy, ciałem dającym życie, ponieważ stało się ono ciałem własnym Słowa mogącego wszystko ożywiać - niech będzie wyklęty.

XII. Jeśli ktoś nie wyznaje, że Słowo Boże cierpiało w ciele, w ciele zostało ukrzyżowane oraz w ciele doznało śmierci, stając się "pierworodnym z umarłych"(116), ponieważ jako Bóg jest życiem i ożywicielem(117) - niech będzie wyklęty.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama