List Episkopatu Polski na Niedzielę Misyjną 19.10.1997. Misje sprawą naszej wiary

List zachęcający wszystkich chrześcijan do podjęcia odpowiedzialności za misje.

19 października 1997 r.

KONFERENCJA EPISKOPATU POLSKI

LIST EPISKOPATU POLSKI NA NIEDZIELĘ MISYJNĄ

MISJE SPRAWĄ NASZEJ WIARY

Drodzy, Siostry i Bracia.

Dzieło ewangelizacji łaską i obowiązkiem całego Kościoła.

Tak zostało zatytułowane Orędzie Jana Pawła II na Światowy Dzień Misyjny, który dzisiaj obchodzimy. Ojciec św. wyraźnie nawiązuje do treści dzisiejszej Ewangelii, w której Jezus poucza swoich uczniów, że podobnie jak On sam, tak samo i każdy z nich, nie przychodzi, aby mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu (por. Mt 10,45). Taką zresztą zapowiedź przyszłej działalności Mesjasza - Jezusa dał prorok Izajasz: Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości on sam dźwigać będzie (53,11).

 

Misje służbą Kościoła

Światowy Dzień Misyjny przypomina nam w sposób szczególny o podstawowym wymiarze służby Jezusa Chrystusa, która jest zarazem służbą Kościoła. Kościół bowiem istnieje po to, by służyć całemu światu, by wszyscy jego mieszkańcy zostali zbawieni. "Także dziś w żadnym regionie Kościół nie może zamknąć się sam w sobie, chociażby cierpiał trudności i wewnętrzne braki, jak na przykład spadek powołań kapłańskich i zakonnych" (Zgromadzenie Specjalne dla Europy, grudzień 1991, nr 6). Ojciec Święty Pius XII w encyklice Fidei Bonum (Dar wiary) napisał, iż: "Diecezje, które odczuwają (...) brak [kapłanów], nie powinny się zamykać na błagalny głos wołający o pomoc dla dalekich misji. (...) Jeżeli bowiem diecezja wspomaga inną biedną, to nie może się zdarzyć, by stała się przez to biedniejsza. Pan Bóg bowiem nie da się prześcignąć w hojności" (FD 13).

W Orędziu na dzisiejszą Niedzielę Ojciec Święty uświadamia nam, że nie możemy spokojnie żyć wiedząc, iż miliony ludzi nie miały okazji usłyszeć Dobrej Nowiny o zbawieniu. Chrześcijanin powinien doznawać wyrzutów sumienia, takich samych, jakie nękały Apostoła Pawła i kazały mu wołać: "Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii" (3)..

Szczególnym wyzwaniem dla naszych chrześcijańskich sumień jest niedawna śmierć Matki Teresy z Kalkuty. Ta niezwykła misjonarka miłości, odziana w białe sari z niebieską lamówką, określająca samą siebie jako "ołówek w rękach Boga", obejmowała swą miłością umierających na ulicach indyjskich miast, chorych na AIDS w Nowym Yorku, narkomanów w Kolumbii, ludzi opuszczonych w Moskwie czy biedaków Warszawy.

 

Wzory misyjnego zaangażowania

Kto jeszcze może być dla nas wzorem postawy i misyjnego zaangażowania? Odpowiedź znajdujemy w skarbcu historii naszego Kościoła.

Ojciec Święty obdarza w dniu dzisiejszym tytułem Doktora Kościoła patronkę misji - św. Teresę od Dzieciątka Jezus, której stulecie śmierci obchodzimy w tym roku. Św. Teresa nie wyjechała nigdy na misje, a jednak została ich patronką. Nie ukończyła także studiów uniwersyteckich, a została wyróżniona zaszczytnym tytułem Doktora Kościoła. Swoim życiem przypomina nam, że powinniśmy współpracować z misjami w środowisku i stanie, w którym żyjemy.

"Każdy chrześcijanin (...) może, a nawet wręcz powinien odnieść do samego siebie słowa Pańskie, wierząc niezłomnie, że także nad nim jest Duch Święty, który go posyła, aby głosił Dobrą Nowinę, i wspomaga swoim działaniem wszelkie inicjatywy apostolskie" - dopowiada w swoim Orędziu Ojciec Święty. Wzorcowej odpowiedzi na powszechne powołanie do odpowiedzialności za dzieło misyjne udzieliła w swoim czasie właśnie św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Zarówno jej życie, jak i nauczanie uwypukliły niezwykłą więź, istniejącą między misją a kontemplacją. Nie jest bowiem możliwa misja bez intensywnego życia modlitwy oraz głębokiej komunii z Chrystusem i Jego ofiarą krzyżową. "Czuwać u stóp Nauczyciela" (por. Łk 10,39) - to początek każdej autentycznej działalności apostolskiej.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus swoim przykładem życia dowiodła, że każdy z nas przez modlitwę i ponoszone ofiary, może służyć misjom spełniając nakaz Zbawiciela. Zapytana o cel swojego wstąpienia do Karmelu w Lisieux, odpowiedziała: "Przyszłam zbawiać dusze, a przede wszystkim modlić się za kapłanów". Na innym miejscu wyznała: "Odczuwam powołanie apostoła".

Podobny apostolat modlitwy i ofiary jest potrzebny szczególnie teraz, kiedy na wielu terenach misyjnych ubywa misjonarzy. Wiadomo jest, że wkrótce z powodu chorób i podeszłego wieku zabraknie na misjach kilkunastu tysięcy głosi- cieli słowa Bożego, głównie z Hiszpanii, Włoch, Francji, Belgii i Holandii. Dlatego trzeba nam prosić Pana żniwa, by posłał robotników na swoje żniwo (por. Mt 9,38). A do prośby tej dodajmy nasze ofiary, wyrzeczenia i cierpienia.

Przywołujemy także na pamięć inną postać - osobę świecką - Paulinę Jaricot [wym. Żariko], która 175 lat temu zainspirowała dzisiejsze Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary, pomagając wszystkim misjom i misjonarzom. Paulina Jaricot zasługuje na specjalną uwagę, gdyż dała Kościołowi misyjnemu praktykę różańcowej modlitwy oraz zapoczątkowała materialną pomoc misyjną dla wszystkich misjonarzy na świecie.

Postawa założycielki Żywego Różańca jest wyzwaniem skierowanym do nas wszystkich, a zwłaszcza do członkiń i członków Róż Różańcowych, obecnych w naszych parafiach. Bogactwo Róż może stworzyć niezwykłe duchowe zaplecze dla misyjnych zmagań Kościoła. Nasza pobożność maryjna musi być zawsze ukierunkowana chrystocentrycznie. Znaczy to, że Osoba Chrystusa i Jego dzieło zbawienia muszą stać w centrum działań Kościoła. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, co więcej, wydaje się ze wszech miar pożądane, aby Róże Różańcowe włączyły się w działalność Dzieła Rozkrzewiania Wiary i biorąc regularnie do ręki różaniec opasywały nim glob, który jest ziemią misyjnego Kościoła. Duch szczególnego uniwersalizmu Pauliny winien być bliski tym wszystkim, dla których różaniec jest modlitwą każdego dnia.

 

Wszyscy bądźmy odpowiedzialni za misje

Zwracamy się więc w tym miejscu do wszystkich duszpasterzy, aby istniejące w ich parafiach małe wspólnoty choć "w pewnej mierze" przyjęły odpowiedzialność za misje, włączając się w działalność Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary.

Nasz apel w trosce o świętą sprawę misji kierujemy także do rodziców, nauczycieli, katechetów. Nie zapominajcie o formacji misyjnej waszych dzieci i uczniów. Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci czeka na współpracę dzieci na rzecz ich rówieśników z krajów misyjnych nie znających Chrystusa oraz doznających wszelkiej możliwej biedy. Piękno zaangażowania misyjnego czeka również na młodzież w Dziele św. Piotra Apostoła, które pomaga młodym z krajów misyjnych w realizacji powołań kapłańskich i zakonnych.

W bieżącym roku obchodziliśmy także 1000-lecie męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Przyniósł on na nasze ziemie dar chrześcijańskiej wiary, a wraz z nią zręby kultury chrześcijańskiej stanowiącej fundamenty europejskiej cywilizacji. Służąc naszym praojcom, złożył w ofierze swe życie, upodabniając się w ten sposób do Cierpiącego Sługi Pana. Dar jego życia domaga się spłaty zaciągniętego długu wdzięczności. Dług ten możemy najskuteczniej spłacić, wysyłając wielu misjonarzy do ludów nie znających jeszcze Jezusa Chrystusa.

Podkreślał to Ojciec Święty w czasie swojej pielgrzymki do Polski: "U progu trzeciego tysiąclecia świadectwo św. Wojciecha jest wciąż obecne w Kościele i wciąż wydaje owoce. Winniśmy jego dzieło ewangelizacji podjąć z nową mocą". Papież odniósł się do słów Prymasa Tysiąclecia, który w 1949 roku nauczał: "Tu, przy grobie św. Wojciecha, zapalać będziemy ogniste wici, zwiastując ziemi naszej Światłość na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego (Łk 2,32)".

 

Kościół woła o nowe powołania misyjne

Dziś na nowo wznosimy to wołanie, prosząc o światło i ogień Ducha Świętego, aby zapalał nasze wici zwiastunów Ewangelii, aż "po krańce ziemi". To wołanie znajduje swą kontynuację w posyłaniu misjonarzy i misjonarek z Polski do innych narodów. Obecnie w świecie służy 1835 misjonarzy i misjonarek z Polski. Największa ich grupa pracuje w Afryce. Potrzeby Kościoła i nieustanne prośby Ojca Świętego skłaniają nas jednak do jeszcze większego zaangażowania misyjnego i dzielenia się wielkim darem powołań, które Bóg daje naszej Ojczyźnie.

Warto sobie przypomnieć słowa bł. Marii Teresy Ledóchowskiej: "Im który naród więcej czyni dla misji, tym lepiej w jego własnym kraju się dzieje" oraz pouczenie Jana Pawła II, że "misje odnawiają Kościół, umacniają wiarę i tożsamość chrześcijańską", bowiem "wiara umacnia się, gdy jest przekazywana" (RMis 2).

Wszyscy mamy świadomość, że jesteśmy jednym Kościołem Jezusa Chrystusa, jedną wielką Bożą Rodziną. W tej rodzinie każdy ma swoje miejsce i swoje zadania. Każdy jest też cennym współpracownikiem Chrystusa, żyjącego wśród nas i zbawiającego wszystkich ludzi.

Drodzy, Siostry i Bracia!

Zbliżając się do progu roku 2000, pomyślmy o naszym własnym misyjnym zaangażowaniu, o wzbudzaniu misyjnego zapału wśród naszych rodzin, wspólnot, stowarzyszeń i grup w parafiach zarówno wśród dorosłych, jak i wśród dzieci i młodzieży. Niech nasza modlitwa i konkretny czyn dotykają krańców ziemi, gdzie Chrystus pragnie być znany i kochany. O to się dzisiaj módlmy podczas tej Eucharystii.

Zjednoczmy się w dziękczynieniu za otrzymaną wiarę. Prośmy, aby zasiane ziarno Słowa Bożego stale znajdowało odpowiednio przygotowaną glebę, by mogło przynieść obfity plon. Błagajmy Pana żniwa, aby powołał i posłał robotników na żniwo swoje (por. Łk 10,2). I wreszcie, módlmy się, aby nikt z nas nie zmarnował łaski i obowiązku głosiciela i świadka Chrystusa.

Ten List niech zakończy wezwanie Ojca św.:

Drodzy bracia i siostry, pragnę z całego serca, aby u progu nowego tysiąclecia cały Kościół z nowym zapałem podjął dzieło misyjne. Niech każdy ochrzczony weźmie sobie do serca i stara się jak najlepiej wypełniać - w sposób odpowiadający jego osobistej sytuacji - program świętej [Teresy] patronki misji: "W sercu Kościoła, mojej matki, będę miłością (...) i w ten sposób będę wszystkim!"
Maryja, Matka i Królowa apostołów, która wraz z uczniami była obecna w wieczerniku, oczekiwała na modlitwie wylania Ducha Świętego i od samego początku towarzyszyła heroicznej pracy misjonarzy, niech zachęci dziś wiernych do naśladowania Jej przez gorliwą i solidarną troskę o całe rozległe dzieło misyjne (z Orędzia na Światowy Dzień Misyjny 1997).

Na skuteczną współpracę w ewangelizacji świata przyjmijcie Boże błogosławieństwo.

+ Józef kard. Glemp


Gdańsk, l5 października 1997 r.


« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama