Konieczna świadomość grzechu

Rozmowa z biskupem Janem Kopcem na temat pojęcia grzechu

Pojęcie grzechu, o którym czytamy w Piśmie Świętym, jest przez współczesnego człowieka często odrzucane jako anachronizm. Tymczasem świadomość własnej grzeszności może być bardzo budująca i rozwijająca nawet dla samej osobowości człowieka...

- Całej historii ludzkości towarzyszy delikatne, lecz stałe wartościowanie wymiaru swego postępowania. W nim odnajdujemy decyzje i czyny właściwe i budujące, ale także - niezależnie od wszelkich obiektywnych racji, a także tworzonych ideologii - zwykle w sercu pozostaje palący wstyd z powodu upadków i niewłaściwych postępków. Towarzyszy temu świadomość obecności w nas sumienia, które jako jedyne dyktuje pokój wewnętrzny i chęć dalszego budowania prawdy. Każdy z nas - bez wyjątku - ma doświadczenia, które składają się na jego system oceniania siebie w prawdzie. Czyny króla Dawida ze Starego Przymierza czy nieszczęśliwej niewiasty już u progu Nowego Czasu Odkupienia są jakby prototypem naszych sytuacji. Zwykle zaciekawienie może rodzić sam niewłaściwy postępek, stojący najczęściej na granicy sensacji - ale nie o niego chodzi. Gorycz przychodzi dopiero potem i zaczyna dominować uczucie zmarnowanego dobra i znalezienie się w nowej sytuacji, jakże niekorzystnej dla własnego położenia. Wyjściem może być próba zagłuszania sumienia i przyjmowania postawy, że tak można przejść dalej przez życie - i tak, niestety, dzieje się w niejednym przypadku. Nie jest to jednak rozwiązaniem; prędzej czy później pomnażany dramat nieporządku zniszczy wszystko. Dlatego usunięcie goryczy możliwe jest wyłącznie na drodze naprawienia nieporządku i przywrócenia harmonii w swoim wnętrzu. I w tym momencie dochodzimy do jednego z najbardziej wymagających elementów całego procesu przywracania owej harmonii wewnętrznej. Przywołane w dzisiejszą niedzielę przykłady z różnych okresów ludzkiej historii wspólnoty ilustrują to nad wyraz dokładnie.

Wszystko bowiem musi się zacząć od najtrudniejszego spostrzeżenia: zgrzeszyłem.

- Tak, od przyznania, że to ja sam stałem się przyczyną zburzenia ładu i porządku, i to nie tylko tego niewidzialnego, który tkwi w sercu, ale także naruszyłem strukturę i reguły życia między ludźmi. Jestem też przekonany, że sięga to jeszcze dalej. Na drodze wiary dostrzegamy przecież oblicze Boga, który jest źródłem wszelkiego ładu. Każdy z nasz pewnością zna to uczucie zwycięstwa nad swoim tchórzostwem i życiem w zakłamaniu w momencie przyznania się do podjęcia fałszywej decyzji, czyli zgody na popełnienie grzechu. A że nie jest to tylko nasza osobista sprawa, przekonuje nas już zdecydowanie św. Paweł, Apostoł Narodów, gdy mieszkańcom odległej prowincji Galacji w Azji Mniejszej wyraźnie powiedział, że nawet Prawo nie jest wolne od zacieśnienia i niedostatku, jeżeli nie spowoduje, by we mnie żył Chrystus. Jakże to wyjaśnienie brzmi aktualnie dla każdej epoki!

Na czym dokładnie polega ta aktualność?

- Po prostu trzeba umieć na swoje życie spoglądać oczyszczonym wzrokiem i ciągle odbudowywaną duchową perspektywą patrzenia. Niezbyt to popularne dzisiaj, kiedy liczy się tylko to, co brane może być w wymiarze ściśle określonej korzyści i przyjemności. Jako wspólnota Chrystusowa stajemy więc po raz kolejny w dziejach z przypomnieniem nieodzownego pielęgnowania przekonania i radości, że tylko prawda o nas samych może nas wyzwolić, by uzyskać zapewnienie: „Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju". Temu służy też ubogacenie odkrywanych ciągle na nowo treści liturgii Kościoła, gdy w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, a także we wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny przypominamy sobie o innym porządku dojrzewania do prawdy, niż tylko wskazać to może prawo, na co uwrażliwiał nas już św. Paweł. To w bliskiej każdemu z nas rzeczywistości serca zawiera się sposób wyrastania na dojrzałych ludzi w Jezusie Chrystusie, Panu naszym.

Biskup Jan Kopiec, urodził w 1947 roku w Zabrzu. Święcenia kapłańskie przyjął w 1972 r. w Opolu. Dwadzieścia lat później Papież Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym diecezji opolskiej. Jest profesorem teologii w zakresie historii Kościoła, autorem m.in. opracowań dziejów Kościoła katolickiego na Opolszczyźnie. Wykłada te dyscypliny w opolskim Wyższym Seminarium Duchownym i na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Kieruje też Archiwum Diecezjalnym w Opolu. W Episkopacie zasiada m.in, w Radzie Naukowej, Radzie ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Narodowego i w Zespole ds. Sanktuariów.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama