Towarzystwo Strażnica, jest sektą

O świadkach Jehowy

Bardzo często w rozmowach ze Świadkami Jehowy powstaje problem, czy są oni Kościołem (jak często twierdzą), czy też po prostu zwykłą sektą. Wypadałoby zatem pokrótce przedstawić historię Świadków Jehowy, a także klarowne granice między Kościołem, a sektą.

Historia

Charles Taze Russel jest uważany za założyciela Badaczy Pisma Świętego. Urodził się w Pitsburgu 16.11. 1852 r. Z domu nie otrzymał zbyt wysokiego wykształcenia gdyż pochodził z rodziny kupieckiej. W wieku 16 lat przeszedł do Kongregacjonistów. Jednak w krótkim czasie wstępuje do młodzieżowej organizacji protestanckiej YMCA. Miał wtedy 17 lat. W krótkim czasie z kolei związał się z Adwentystami. Stamtąd przejmuje pewne nauki religijne. Wkrótce jednak Russel rozstał się z Adwentystami i zaczął gromadzić wokół siebie uczniów. Od 1879 r. wydaje pismo Strażnica Syjonu i Zwiastun Obecności Chrystusa. W tym też czasie Russel zakłada Towarzystwo Traktowe i Biblijne Strażnicy. Nie mając żadnych studiów, żadnych święceń, siebie stawiał ponad wszelki autorytet. Tymczasem Świadkowie Jehowy dziś odcinają się od swojego protoplasty.

Następcą Russela był Józef Franklin Rutherford, który podobnie, jak i jego poprzednik nie posiadał żadnego przygotowania teologicznego i biblijnego. W latach 1919 - 22 przystąpiono do przywracania czystości wiary, co oznaczało zasadnicze odejście od zasad założyciela. Z dotychczasowej grupy po - russelowskiej wyłoniło się ponad 10 różnych grup, z których każda twierdzi, że tylko ona wiernie kontynuuje naukę brata Russela. W lipcu 1931 r. na kongresie w Columbus powołuje się na tekst z Iz 43; 10 - 12 i grupa Rutherforda przyjmuje nazwę Świadków Jehowy.

Kościół, czy sekta?

Kiedy mówimy o religii macierzystej, to najczęściej mamy na myśli pięć wielkich religii świata: Judaizm, Islam, Chrześcijaństwo, Buddyzm, Hinduizm. I te oczywiście są Kościołami, gdyż mają ściśle określoną wizję Boga. Wszystkie inne ruchy, które tworzą "fantasmagorie" oczywiście do nich się nie odwołują. Weźmy więc pod uwagę Kościoły chrześcijańskie, gdyż jak wiemy pod nie podszywają się Świadkowie Jehowy. Tak przynajmniej wypowiadają się w sześciostronicowej ulotce zatytułowanej W co wierzą Świadkowie Jehowy:

"... I chociaż niektórzy twierdzą, że wcale nie jesteśmy chrześcijanami, jest to po prostu nieprawda..."

Jako jeden z dogmatów wszystkie Kościoły chrześcijańskie(m.in. Anglikanie, Prawosławni, Protestanci, Katolicy i inne) uznają istnienie Trójcy Świętej. Świadkowie Jehowy doskonale o tym wiedzą, gdyż wyznawcom Islamu podkreślają to w dyskusjach:

"...Nie wierzę w Trójcę o której naucza chrześcijaństwo..."

Zatem sami sobie przeczą nie uznając się za chrześcijan, jak wcześniej podkreślali to w ulotce. W swoim krętactwie idą jeszcze dalej w rozmowach z buddystami podkreślając:

"...1) W rozmowie z buddystami podkreśl, że nie popierasz chrześcijaństwa..."

Czy też w rozmowach z Żydami:

"...2) Nie należymy do chrześcijaństwa i nie wierzymy w Trójcę, tylko oddajemy cześć Bogu Abrahama..."

W tym wypadku słuchając czterech wypowiedzi Świadków Jehowy w stosunku do czterech wielkich religii, każdemu chrześcijaninowi nasuwa się słuszny wniosek, który Syrach ujmuje w słowach:

SB:"... takim jest bowiem grzesznik dwujęzyczny. Twardo stój bowiem przy swoim przekonaniu i jedno miej tylko słowo!..."
Syr. 5; 9b - 10

Powyższe cytaty wypowiedzi autor tej pracy zaczerpnął z Podręcznika do prowadzenia rozmów Świadków Jehowy. Tak więc przy rozmowach z naszymi "gośćmi" można się na powyższe cytaty powoływać. Nawiedzający nas przedstawiciele Towarzystwa Strażnica SA winni tę pozycję posiadać przy sobie.

Jak na początku tego tematu zaznaczyłem, skoro Świadkowie Jehowy nie uznają Trójcy Świętej nie mogą się nazywać chrześcijanami. Nie są również Kościołem, gdyż powstali w wyniku kilku odłączeń na bazie herezji od Kościoła macierzystego. Są więc sektą. Na zakończenie naszej rozmowy ze Świadkami Jehowy wypada przytoczyć zdanie św. Pawła, który z pewnością jest dla nich autorytetem:

SB: "...Sekciarza, po jednym, drugim upomnieniu wystrzegaj się, wiedząc, że człowiek taki jest przewrotny i grzeszny, przy czym sam na siebie wydaje wyrok..."
Tyt. 3: 10 - 11

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama