„Religijne” manipulacje

Sekty mają destrukcyjny wpływ na młodych ludzi i na więzi rodzinne. Najłatwiej ulegają ich wpływowi ci, którym brakuje wsparcia ze strony rodziców, którzy mają poczucie niższości, są zagubieni, mają niezaspokojone potrzeby emocjonalne...

„Religijne” manipulacje

ks. Marek Dziewiecki

„Religijne” manipulacje

Sekty mają destrukcyjny wpływ na młodych ludzi i na więzi rodzinne. Najłatwiej ulegają ich wpływowi ci, którym brakuje wsparcia ze strony rodziców, którzy mają poczucie niższości, są zagubieni, mają niezaspokojone potrzeby emocjonalne, łatwo ulegają magicznemu myśleniu. W rzeczywistości szukają grupy wsparcia, a znajdują grupę, która może zniszczyć ich psychikę, więzi z Bogiem, z rodziną i z samym sobą.

Rodzice i wychowawcy powinni znać typowe metody werbowania nowych „wyznawców”. Metodą podstawową jest wyrywanie młodego człowieka z jego środowiska rodzinnego, parafialnego i rówieśniczego. Najłatwiej jest manipulować kimś, kto jest samotny i nie ma wsparcia ze strony najbliższych. Następną metodą jest bombardowanie „miłością”. W początkowej fazie członkowie sekty są mili i serdeczni wobec nowego kandydata. Są zawsze do niego uśmiechnięci, chętni do udzielania pomocy, dawania rad, pocieszania. Kolejna metoda, to pranie mózgu. Pobyt w sekcie jest intensywnie zagospodarowany po to, by nie dać czasu na samodzielnie myślenie. Odpowiednio przeszkoleni fachowcy od manipulacji próbują przekonać nowego wyznawcę, że całe jego dotychczasowe życie było błędne. „Udowadniają” danej osobie, że otrzymała błędne wychowanie i że ma błędne poglądy religijne. Członkowie sekty dążą do ośmieszania wszystkich i wszystkiego, co do tej pory było cenne w życiu nowego adepta. Grupa daje gotowe odpowiedzi na wszystkie pytania. Kolejną metodą pozyskiwania wyznawców jest obietnica zbawienia. Przywódcy sekty zapewniają, że każdy, kto stanie się ich wyznawcą, będzie na pewno zbawiony, a pozostali ludzie będą na pewno nieszczęśliwi i zostaną potępieni.

Nie wszyscy, którzy zetkną się z naciskami jakiejś sekty, potrafią zastosować wyżej podane kryteria weryfikacji i wcześnie dostrzec zagrożenie. Coraz więcej dzieci, młodzieży i dorosłych w naszym kraju staje się kolejnymi ofiarami sekt. Gdy już ktoś da się wciągnąć do sekty, gdy utraci zdolność samodzielnego myślenia i funkcjonowania, wtedy sekta odsłania zupełnie inne oblicze. Nowy wyznawca odkrywa, że jest na różne sposoby oszukiwany, zniewolony i wykorzystywany materialnie, emocjonalnie, nierzadko również seksualnie. Uświadomienie sobie tego stanu rzeczy nie oznacza jednak, że może teraz po prostu odejść i powrócić do normalnego życia. Gdy bowiem ktoś próbuje uwolnić się od guru, wtedy spotyka się z różnymi formami szantażu i straszenia – od niepokojenia i maltretowania psychicznego aż do fizycznej przemocy włącznie. Ci, którym uda się wyrwać z sekty, potrzebują zwykle długiej terapii i pomocy duchowej, aby chociaż częściowo odzyskać utraconą równowagę i przezwyciężyć lęk.

Zarówno rodzice, jak i inni wychowawcy, a także dzieci i młodzież powinni być uwrażliwieni na wszelkie sygnały, które świadczą o tym, że w danym regionie czy środowisku działa jakaś sekta. Zdecydowanie łatwiej jest zapobiegać wpadaniu w szpony sekt niż ratować ewentualne ofiary jakiegoś guru. Pierwszym sposobem ochrony jest troska rodziców o zaspokajanie potrzeb emocjonalnych dzieci i młodzieży. Wtedy młodzi ludzie nie będą szukać w sektach bliskości, życzliwości, akceptacji czy poczucia bezpieczeństwa, a zatem tego, co powinni znaleźć w kochającej się i szczęśliwej rodzinie. Warunkiem drugim obrony przed sektami jest uczenie dzieci i młodzieży krytycznego myślenia w sferze moralnej i religijnej. Sekty nie są bowiem atrakcyjną ofertą ani dla ludzi szczęśliwych, ani dla tych, którzy potrafią myśleć w sposób pogłębiony i precyzyjny. Najlepszą ochroną przed sektami jest osobista przyjaźń z Bogiem, codzienna modlitwa oraz włączenie się w życie lokalnej wspólnoty religijnej.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama