O Kościele, teologii i feminizmie

Rozmowa z dr Elżbietą Adamiak na temat teologii feministycznej

— Jak można zdefiniować teologię feministyczną?

Najprostsza definicja teologię feministyczną określa jako teologię uprawianą przez feministki.

— ... ale feminizm kojarzy się zwykle negatywnie. Feministki są postrzegane jako kobiety uważające się za dyskryminowane przez mężczyzn, próbujące wyzwolić się nawet ze swojej kobiecości.

Jest wiele feminizmów, a jeszcze więcej fałszywych wyobrażeń na ten temat. Szukając najbardziej ogólnych i możliwych do przyjęcia w kontekście chrześcijaństwa i teologii definicji, można powiedzieć, że feminizm jest sprzeciwem wobec dyskryminacji kobiet. Teologicznie dyskryminacja ze względu na płeć nazywana jest grzechem, z którego wszyscy powinni zostać wyzwoleni — i mężczyźni, i kobiety. Pozytywnie można feminizm zdefiniować jako ruch na rzecz pełnego człowieczeństwa kobiet. Jeżeli tak go ująć, to jest on jak najbardziej zgodny z chrześcijaństwem, w którym chodzi o pełne człowieczeństwo wszystkich ludzi. W takiej perspektywie feminizm wypływa z chrześcijaństwa. Problemy rodzą się jednak, gdy bliżej określone zostają korzenie dyskryminacji i czynniki sprzyjające pełnemu człowieczeństwu. Tu kierunki feminizmu się różnią, ale wśród nich jest miejsce dla chrześcijańskiego feminizmu.

— Czy to jest nowy nurt w teologii?

Pierwsze książki o roli kobiety w Kościele, czyli z zakresu teologii kobiety, powstały w latach 60., a prawdziwy wybuch literatury na ten temat nastąpił w latach 70. Wtedy też zaczęto wypracowywać koncepcje teologii feministycznych. Pierwszym etapem, niektórzy nazywają go prefeministycznym, było więc zajęcie się tematyką kobiety w Kościele. W dalszym rozwoju myśli teologicznej na ten temat zwrócono uwagę, że teologia — ponieważ związana jest z wyrażeniem własnej tożsamości i osobistym świadczeniem o wierze — dotyczy tworzącej ją osoby. Dla przekazywanych treści ważne jest, kto je przekazuje. Teologia uprawiana przez kobiety powinna być uprawiana z innej perspektywy, ponieważ one mają inne doświadczenie życia i wiary. W związku z tym cała teologia może być widziana w innym świetle.

— Na czym polega różnica w uprawianiu teologii przez kobiety i przez mężczyzn?

Moim zdaniem, na pewno nie polega ona na odrębności natury kobiecej czy kobiecości — jakkolwiek rozumianej. Jeżeli natomiast uznać, że teologia nie spada z nieba, ale rodzi się ona w życiu ludzi, to trzeba również przyznać, że życie kobiet jest inne niż życie mężczyzn, ich miejsce w Kościele także jest inne niż miejsce mężczyzn. W związku z tym również podejście do teologii jest, czy może być, inne — w sensie pozytywnym.

— Czy właśnie z innego podejścia kobiet do teologii wyrosło Europejskie Towarzystwo Teologiczne Kobiet?

W pewnym sensie tak. Towarzystwo powstało w 1986 roku w Szwajcarii z inicjatywy kobiet uprawiających teologię akademicką oraz zaangażowanych ekumenicznie. Pierwsze panie, które je tworzyły, m.in. prof. Catharina Halkes, dr Elisabeth Moltmann-Wendel, prof. Luise Schottroff, były zaangażowane w różne inicjatywy Światowej Rady Kościołów. Zarazem są to postacie istotne dla rozwoju teologii feministycznej w Europie. Towarzystwo zostało utworzone w celu popierania badań teologicznych prowadzonych przez kobiety pochodzące z różnych Kościołów, wyznań i religii. Jego celem jest również stworzenie forum dialogu kobiet teologów. Jest to stowarzyszenie o charakterze naukowym, a jego członkiniami są kobiety zajmujące się naukowo teologią oraz dziedzinami pokrewnymi, np. religioznawstwem, socjologią czy psychologią religii.

— W jaki sposób towarzystwo dotarło do Polski? Czy jest popularne w naszym kraju?

Pierwszą Polką, która brała udział w zorganizowanej przez Towarzystwo konferencji była Ewa Jóźwiak. Było to kilkanaście lat temu. Obecnie do Towarzystwa należy pięć Polek. Ja spotkałam się z nim, kiedy 11 lat temu pojechałam na konferencję do Bristolu. Pracowałam wówczas nad doktoratem na temat feministycznej teologii Cathariny Halkes, która wygłaszała na konferencji referat. Działalność Towarzystwa odbywa się zasadniczo w grupach narodowych oraz tematycznych, np. biblistek, a co dwa lata organizowane są ogólnoeuropejskie konferencje, na które zapraszane są wszystkie członkinie. W praktyce udział wszystkich jest niemożliwy ze względu na dużą liczbę (obecnie do Towarzystwa należy około 500 kobiet). Wydawany jest też biuletyn oraz rocznik Towarzystwa. Pomysł organizowania konferencji regionalnych pojawił się dlatego, że coraz więcej kobiet teologów z Europy Środkowowschodniej interesowało się działalnością Towarzystwa, ale zarazem okazywało się, że zachodni sposób podejmowania problemów jest nam obcy. Miałyśmy poczucie, że to nie jest to, co nas, w naszej części Europy, porusza. Pomyślałyśmy więc o zorganizowaniu konferencji na temat: „Kobiety i teologia w czasach przemian” dla kobiet teologów z Europy Środkowowschodniej. Odbyła się ona dwa lata temu w Pradze. Tegoroczna, lubelska, konferencja pod hasłem: „Macierzyństwo jako locus theologicus (miejsce teologiczne)” była drugą w naszej części Europy.

— Czy Kościół powinien się bać feministek?

Ależ nie! Kościół nie powinien bać się słusznej krytyki, skądkolwiek ona pochodzi, ale uczyć się z niej. Od feministek również pochodzi słuszna krytyka, dotycząca pewnych elementów kultury patriarchalnej w Kościele. Papieska propozycja nowego feminizmu, przeproszenie za grzechy Kościoła wobec kobiet w Środę Popielcową, powtarzające się wezwania do pełniejszego uczestnictwa kobiet także w gremiach podejmujących decyzje w Kościele — to wszystko byłoby nie do pomyślenia bez wysłuchania głosów mądrej krytyki, również ze strony feministek. Nie znaczy to oczywiście, że do wszystkiego, co twierdzą feministki, należy podchodzić bezkrytycznie.

— Dziękuję za rozmowę.

Rozmowa została przeprowadzona podczas II Regionalnej Konferencji Europy Środkowowschodniej Europejskiego Towarzystwa Teologicznego Kobiet, która odbyła się w dniach 24—27 sierpnia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

Dr Elżbieta Adamiak jest absolwentką Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (doktorat uzyskała w 1994 r. na podstawie rozprawy: "Maryja w teologii feministycznej Cathariny Halkes"). Obecnie jest wykładowcą teologii dogmatycznej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jest członkinią Europejskiego Towarzystwa Teologicznego Kobiet; od 1999 r. wchodzi w skład jego zarządu. Jest autorką licznych publikacji na temat teologii feministycznej, m.in. książki pt.: "Milcząca obecność. O roli kobiety w Kościele".

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama