Życiem zdumieni

Refleksje nad fenomenem życia i śmierci

Każdy od dziecka bywał na cmentarzu. Ja też. Gdy zostałem ministrantem, zaczęło we mnie powstawać dziwne napięcie. Czym innym był cmentarz widziany od grobu babci w pierwszolistopadowy wieczór — to był powiew Tajemnicy. Czym innym był cmentarz z ministranckiego dyżuru — tu Tajemnica gdzieś się rozwiewała. Trzeba było obejść grób, czasem na nim stanąć, tam znowu oprzeć się o pomnik lub przeskoczyć przygotowany dół. Otrzaskałem się z cmentarzem.

Po latach byłem już księdzem, ministranci namówili mnie do pójścia na cmentarz w nocy. Wiedzieliśmy, że idziemy tam dotknąć Tajemnicy. Dzieci tuliły się, trzymały mnie za ręce. Szliśmy w głąb cmentarza. Bicie serduszek było głośniejsze niż szelest kroków. Jednak powoli uścisk dłoni stawał się słabszy, niepokój malał. Doszliśmy do krzyża, który na tle gwiaździstego nieba zdawał się ogromny. Zaczęliśmy modlitwę za zmarłych. Napięcie zniknęło. Dzieci były zdumione — dobrze znany cmentarz stał się całkiem inny. Tajemnica nabrała nowego znaczenia. Zrodziło się poczucie świętości, które jest reakcją człowieka na zdumienie.

Cud materialnego życia. Patrzę na swoją dłoń. Widzę, jak palce sprawnie dotykają klawiatury. Sięgam po myszkę. Ręka prowadzi znacznik po ekranie, oczy patrzą na ekran komputera podążając za myślą. Wszystko dokonuje się z niezwykłą precyzją. To nie tylko mechaniczna, czy nawet psychiczna sprawność. To tajemnica istnienia, zwana życiem. A na cmentarzu — kres życia. Dlatego człowiek staje tam pełen zdumienia: czyżby koniec? I czuje, że to nie może być koniec. Ze zdumienia śmiercią wyrasta poczucie Tajemnicy i świętości śmierci. Sama zaś śmierć zda się tylko zasłoną. Czy zatem nie mamy racji twierdząc, że cmentarz jest miejscem świętym? Bo życie jest święte.

Nawet materialiści zdają sobie sprawę, że człowiek to więcej niż sama materia. Cześć jego pamięci! — wykuwają na pomnikach. Choćby została tylko sama pamięć o tych, którzy odeszli, już ona jest święta i nietykalna. Przysłowie napomina: „O zmarłych tylko dobrze!”. Na cmentarzu w niepojęty sposób koncentruje się pamięć o zmarłych. Dla wierzących staje się ona modlitwą. Nawet kwiaty i znicze zamieniają się w modlitwę. To część Tajemnicy życia i śmierci. To też budzi zdumienie. I to kolejny motyw świętości miejsc spoczynku zmarłych.

Pamięć to tak wiele i równocześnie tak mało. Stawiamy pomniki tym, którzy odeszli, jakbyśmy przeczuwali, że pamięć to zaledwie okruch prawdy o odejściu człowieka. Tyle pogrzebów widziałem i prowadziłem — ja, profesjonalista od ostatnich pożegnań. Wierzcie mi, że najtwardsi sceptycy i najzaciętsi ateiści miękną wtedy. Przynajmniej cichną, jakby ostatni argument ich niewiary stracił ważność. Nie są w stanie powiedzieć wieczności „tak”, ale nie mogą już wykrzyczeć swojego „nie”. A cmentarz jest święty wielkością nie tyle pamięci, co oczekiwania. Niechby to było tylko niepewne oczekiwanie na Wielką Niewiadomą ludzi niewierzących, a już ono budzi zdumienie i jest święte. Dla chrześcijan jest to oczekiwanie na Wielką Wiadomą, na zmartwychwstanie. Dotykamy świętości największej: zdumienia, w jakie nas wprawia Jezusowe zmartwychwstanie. Dlatego cmentarz — miejsce oczekiwania na zdumiewające zwycięstwo — jest naszą wielką świętością. Na cmentarzu dokonuje się pojednanie oczekiwania wierzących i niewierzących. Świętość oczekiwania przenika jednych i drugich.

Nie dziwię się, że zanika świętość należna cmentarzom — wszak śmiercią mało kto się dziś zdumiewa. Europa i świat stały się ogromnym cmentarzyskiem. Ludzkie prochy rozsypane są wszędzie — ofiary wojen, zamachów, wypadków, zbrodni, przemysłowych katastrof, masowych mordów. Fikcyjna śmierć fikcyjnych ludzi na filmowych czy telewizyjnych ekranach dopełnia reszty — coraz trudniej zdumiewać się tak życiem, jak i śmiercią. Zaczynając wiek i nowe tysiąclecie, człowiek — każdy — musi na nowo przemyśleć swój stosunek do życia, do jego materialnej cudowności, do głębi ducha ożywiającego materię, do pamięci o odchodzących, do perspektywy oczekiwania... Wyrywamy się ku życiu, nie ku śmierci. Właśnie dlatego cmentarze są dla nas święte. I takimi muszą zostać dla następnych pokoleń.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama