Maryja i Jan w Efezie

Dom Maryi - fragmenty

Maryja i Jan w Efezie

Donald Carroll

DOM MARYI

Niezwykła historia, jaka kryje się za odnalezieniem domku, w którym żyła i zmarła Maryja Dziewica

ISBN: 978-83-7505-243-5

wyd.: WAM 2009



Maryja i Jan w Efezie

W latach, jakie nastąpiły bezpośrednio po ukrzyżowaniu Jezusa, mała, budząca kontrowersje sekta zwana chrześcijanami, spotykała się w Jerozolimie z dość dużą tolerancją. Lecz wraz z tym, jak zaczęło przybywać jej członków i gdy zaczęli zdobywać coraz szersze wpływy, cierpliwość przywódców żydowskich zaczęła się kończyć, aż w roku 37 wyczerpała się całkowicie. Wtedy Śmierć męczeńską poniósł Szczepan, a to zapoczątkowało wielkie prześladowanie wspólnoty chrześcijan w Jerozolimie. W ciągu następnych pięciu lat prześladowania przybrały na sile, osiągając swe apogeum, gdy w roku 42 zasiadł na tronie król Herod Agryppa I, który rozkazał uwięzić Św. Piotra oraz Ściąć Św. Jakuba, brata Św. Jana. Do tego czasu jednak większość chrześcijan, wśród nich także Św. Jan i Dziewica Maryja, zdążyła już uciec. Zapewne przeważająca ich grupa udała się do Judei i Samarii, lecz ci, którzy jak Św. Jan odpowiedzialni byli za głoszenie nauki Jezusa, dotarli znacznie dalej. Jan udał się do Efezu i spełniając polecenie, które otrzymał od umierającego na krzyżu Jezusa, zabrał z sobą Maryję; udała się też z nim Maria Magdalena i wielu innych uczniów.

Niełatwo sobie wyobrazić trud, jaki musiał się wiązać z pokonaniem tak wielkiej odległości w tamtym terenie. Podróż z Ziemi Świętej szczególnie musiała dawać się we znaki Maryi, która wówczas była prawdopodobnie sześćdziesięcioletnią kobietą. Trudno też wyobrazić sobie reakcję tej małej grupy uchodźców, gdy po raz pierwszy na własne oczy zobaczyli bogactwo Efezu. Było to najwspanialsze miasto Wschodu, finansowe centrum Imperium Rzymskiego, w którym znajdowały się największe w Świecie banki, miasto bogate, którego populacja liczyła milion mieszkańców. Wrażenie musiało być porażające.

Maryja i Jan w Efezie
Ulica portowa prowadząca do Wielkiego Teatru


Zbliżając się do Efezu drogą, która dziś nazywana jest Drogą Maryi Dziewicy, przed sobą mieli masywne mury miejskie, wzniesione w III wieku przed Chr. przez zdobywców Aleksandra Wielkiego i jego następcę Lizymacha. Po ich lewej stronie mury biegły wzdłuż stoków Wzgórza Słowików. Weszli do miasta przez tzw. Bramę Magnezyjską, która prowadziła wprost do miejskiej agory, wielkiego, miejskiego placu, przy którym znajdowały się budynki służące za urzędy administracji miasta. Przy północnym krańcu agory, tuż przy drodze, stała olbrzymia bazylika, w której mieścił się sąd. Sam plac, miejsce na wpół sakralne, na którym odbywały się zgromadzenia o charakterze religijnym i politycznym, był nieco ukryty przed wzrokiem, lecz dobiegająca stamtąd wrzawa sama za siebie wskazywała, jak ważne było to miejsce. Mijając agorę, na drugim końcu ulicy można było ujrzeć osiem masywnych kolumn doryckich prytanejonu, w którym dzień i noc palił się wieczny ogień Efezu. Nieco dalej znajdowały się imponujących rozmiarów budowle i fontanny, które razem układały się w znak Imperium Rzymskiego.
Maryja i Jan w Efezie
Powyżej: potrójne łuki Bramy Mazeusa i Mitridiusza

Idąc dalej, uchodźcy musieli przejść pod łukami, za którymi zaczynała się Droga Kuretów, nazwana tak na cześć kapłanów Artemidy. Ulica ta prowadziła do centrum miasta. Wzdłuż ulicy znajdowały się marmurowe posągi dygnitarzy efeskich, a po jej bokach, po dwóch stronach, portyki, w których stąpało się po mozaikowych posadzkach. Do portyków przylegały budynki, po prawej stronie w większości będące urzędami miejskimi lub miejscami handlu, po lewej zaś były to prywatne domy mieszkalne. Wśród zabudowań po prawej stronie wyróżniały się dom publiczny i publiczna latryna, w której poszczególne latryny, usytuowane wzdłuż każdej ze Ścian, wykute były w marmurze; tu znajdowała się też łaźnia miejska. Po lewej stronie zabudowania wspaniałej willi jakiegoś bogatego i wpływowego obywatela rozciągały się aż do przyległego wzgórza. Skręcając w prawo przy końcu Drogi Kuretów, Maryja i Jej towarzysze stanęli wobec jednego z najbardziej zdumiewających pejzaży Świata antycznego. Po lewej stronie znajdowała się monumentalna, sklepiona trzema łukami Brama Mazeusa i Mitridiusza, przez którą wchodziło się na Agorę Handlową, miejski plac targowy. Po jej zewnętrznej stronie, na łącznej długości ponad tysiąca metrów, za rzędem galerii portyków, umiejscowiono w jednej linii sklepy. Tuż za Agorą, po drugiej, prawej stronie ulicy, znajdował się Wielki Teatr — potężny amfiteatr, wkomponowany w stok wzgórza, w którym znajdowało się 24 tysiące miejsc siedzących.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama