Czterdziestu Świętych Męczenników z Sebasty

O męczeństwie czterdziestu legionistów z Sebasty

Sebasta (dzisiejsze miasto Sivas) należała w starożytności do Armenii (obecnie środkowa Turcja) i była żywym, a także silnym ośrodkiem życia chrześcijańskiego. Cesarz rzymski Konstantyn Wielki postawił w swoich rządach na chrześcijaństwo, tzw. edykt mediolański z roku 313, zrównał je z państwową religią pogańską, opiekował się chrześcijanami, wznosił bazyliki. Tak było na zachodzie, natomiast inna sytuacja była na wschodzie Cesarstwa Rzymskiego. Tam rządy sprawował cesarz Licyniusz (306-323). Kontynuował on wrogie podejście do chrześcijan swoich poprzedników cesarzy: Maksymiana i Galeriusza. Z jego rozkazu wybuchło prześladowanie wyznawców Chrystusa. Wielu rzymskich żołnierzy wyznawało wiarę chrześcijańską. Wśród nich byli żołnierze należący do słynnego XII legionu rzymskiego zwanego Fulminata, tzn. Błyskawica. Zostało wówczas, w roku 320, aresztowanych czterdziestu legionistów, ponieważ nie zgodzili się na odstępstwo od wiary. Przejmujący opis ich męczeństwa możemy poznać na podstawie świadectwa pochodzącego z Syrii, sporządzonego wkrótce po ich bohaterskiej śmierci. Rozkaz aresztowania legionistów wydał cesarz Licyniusz, a dopilnowywał jego wykonania tamtejszy namiestnik Agrykolaus. Legioniści kilkakrotnie byli wtrącani do lochów więziennych, przebywali tam skuci kajdanami, bito ich kamieniami po twarzy. Pewnej zimowej bardzo mroźnej nocy rozebrano więzionych do naga i zaprowadzono na zamarznięty staw, aby zamarzli na śmierć. Obok znajdowała się ogrzewana łaźnia dla tych, którzy wyrzekną się wiary chrześcijańskiej.

Podczas tej kaźni męczennicy modlili się tymi słowami: „Panie, oto czterdziestu nas wstąpiło na pole walki, racz nie dopuścić, żeby mniej niż czterdziestu osiągnęło wieniec zwycięstwa. Oby nie zabrakło nikogo z tej liczby, zawierającej w sobie szczególne dostojeństwo (...). W modlitwie wspomniano znaczenie liczby „40”, szczególnie czterdziestodniowy post Pana Jezusa. Tę modlitwę odmawiali wszyscy skazani. Strażnicy posnęli, a tę modlitwę słyszał tylko odźwierny. On też w wizji widział aniołów zstępujących z nieba i niosących męczennikom 39 koron, bowiem jeden z nich załamał się, wyrzekł się wiary i pobiegł do ogrzewanej łaźni, aby tam ratować swoje życie. Odźwierny otrzymał łaskę wiary, obudził śpiących strażników, wyznał wiarę w Chrystusa, zdjął z siebie ubranie i przyłączył się do grona męczenników. Kaźń trwała dalej. Połamano kijami liktorskimi nogi legionistów, przyprawiając ich o śmierć. Został przy życiu tylko jeden młodzieniec imieniem Meliton. Ciała męczenników strażnicy załadowali na wozy, aby je zawieźć na stos i spalić. Matka Melitona przypatrywała się synowi. Strażnicy zostawili młodzieńca w nadziei, że załamie się i wyprze się wiary. Wtedy matka wzięła go na ręce i szła za wozami, mówiąc do chłopca: „Synu, pocierp jeszcze chwilę. Chrystus Pan stoi u drzwi i wesprze cię w walce”. W drodze Meliton skonał, a dzielna matka złożyła ciało syna na stosie obok ciał pozostałych męczenników. Ciała ich spalono i popioły wrzucono do rzeki. Jednakże za zrządzeniem boskim spłynęły one w jedno miejsce, a chrześcijanie je zebrali i godnie pochowali (P. Parsch, Martyrologium rzymskie, Kraków 1967).

Znane są imiona męczenników zapisane przez nich w pozostawionym testamencie. Oto one: Akacius, Aetius, Aleksander, Angias, Atanazy, Chudio, Cyryl, Cyrius, Domicjan, Domnus, (albo Juwenalis), Ecditius, Eunoikus, Eutyches, Eutychiusz, Filoktimon, Flawiusz, Gorgoniusz, Helianus, Helias, Herakliusz, Hezychius, Jan (albo Julian), Kajus, Kandidus, Klaudiusz, Ksanteas, Leoncjusz, Lyzimach, Meliton, Mikołaj, Priskus, Sacerdon, Sewerian, Sisinus, Smaragdus (lub Bazilides), Teodul, Teofil, Walens, Walerian i Wibian (E. Gorys).

W ikonografii najczęściej święci męczennicy występują jako grupa nagich mężczyzn z opaskami na biodrach, w różnym wieku, niekiedy po kolana w wodzie, pilnowani przez strażników; nad męczennikami widoczny jest Jezus Chrystus (E. Gorys). Inne ujęcie ukazuje męczenników podczas ich męczeństwa, mianowicie stoją oni obok siebie w zamarzniętym jeziorze tylko z opaskami na biodrach, w nimbach otaczających ich głowy na jednym poziomie; opuszczone przez jednego z nich miejsce zajmuje nawrócony strażnik, a Chrystus błogosławi z nieba męczennikom (H. Wegner).

Fakt męczeńskiej śmierci czterdziestu legionistów zanotowano w Martyrologium rzymskim pod datą 9 marca 320 r. i w tym dniu odbierali oni część w Kościele wschodnim, natomiast w Kościele zachodnim ich święto wypadało 10 marca. Chociaż nie podważa się w historii faktu ich męczeństwa, to jednak nie występują oni obecnie (od 1969 r.) w kalendarzu liturgicznym Kościoła rzymskokatolickiego. Wiadomość o męczeńskiej śmierci czterdziestu rzymskich legionistów podaje wydane w roku 2001 w Watykanie Martyrologium romanum.

Niech wstawiennictwo świętych męczenników umacnia naszą wiarę.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama