Mocarz Boży

Mistyk, wizjoner, duszpasterz, kierownik duchowy przenikający dusze wiernych. Wybitny kaznodzieja, mówca, retor, na którego podręcznikach uczyły się całe pokolenia Polaków.

Mistyk, wizjoner, duszpasterz, kierownik duchowy przenikający dusze wiernych. Wybitny kaznodzieja, mówca, retor, na którego podręcznikach uczyły się całe pokolenia Polaków.

Orędownik naprawy Rzeczpospolitej, porównywalny z Piotrem Skargą. Autorytet duchowy i moralny swoich czasów, doradca kilku biskupów, spowiednik m.in. króla Jana III Sobieskiego i arcybiskupa Antonio Pignatellego – przyszłego papieża Innocentego XII. Kapłan, do którego ludzie przybywali po ratunek z najdalszych stron, ponieważ dzięki jego modlitwom chorzy odzyskiwali zdrowie, a uznani za zmarłych powracali do życia.

Jeden z najgorętszych orędowników Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w okresie, gdy nie była to jeszcze prawda zbawcza oficjalnie uznana w Kościele.

Założyciel marianów, czyli pierwszego męskiego zgromadzenia zakonnego na ziemiach polskich. Człowiek, który wywarł wpływ nie tylko na oblicze XVII–wiecznej Polski, lecz również – poprzez stworzone przez siebie dzieła – wywiera go na czasy współczesne, m.in. dzięki swym duchowym synom prowadzącym dziś misje na wszystkich kontynentach.

***
Ze Wstępu

Nie sposób pojąć postaci o. Stanisława Papczyńskiego bez uwzględnienia kontekstu historycznego jego epoki. Ludzie stawali wówczas codziennie przed wyborami, które zmuszały ich do zastanawiania się nad rzeczami ostatecznymi. On pomagał im znajdować właściwą odpowiedź. Miał bowiem wgląd w duchową stronę rzeczywistości i patrzył na teraźniejszość w perspektywie wieczności. Kontemplacja misterium paschalnego, zachwyt tajemnicą Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny czy wizje dusz czyśćcowych sprawiały, że - stąpając mocno po ziemi - mógł zarazem przebywać w innym wymiarze, skąd czerpał motywację nadprzyrodzoną.

Ludzie lgnęli do niego. Przybywali z najbardziej nawet odległych stron, by pomógł im w sytuacjach, zdawałoby się, beznadziejnych. Ratunek widział przede wszystkim w sakramentach, gotów w każdej chwili spowiadać, udzielać Komunii, namaszczać chorych. Służył radą, pieniędzmi, modlitwą. Ta ostatnia miała moc zmieniania rzeczywistości. Świadczyły o tym liczne relacje osób, które doświadczyły niewytłumaczalnych z medycznego punktu widzenia uzdrowień.

Miał do spełnienia misję i był jej wierny. Wiedział, że na końcu przyjdzie mu zdać raport z powierzonego zadania. Chciał powtórzyć wówczas za św. Pawłem: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia" (2 Tm 4, 7-8).

Dziś wiemy, że zadanie zostało wykonane. O tym właśnie jest ta książka. Św. Stanisław Papczyński otrzymał natomiast nagrodę, o której powiedzieć możemy jedno: "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, anie serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, Którzy Go miłują" (1 Kor 2, 9).

Pięknie wydana, bogato ilustrowana książka znakomicie przybliża sylwetkę i życie św. Stanisława Papczyńskiego. Książkę "Mocarz Boży. Święty Stanisław Papczyński" można znaleźć >>TUTAJ<<.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama