Nauka Kościoła o kobiecie

Kobieta silna płeć

Całość nauki Kościoła o  kobiecie jest streszczona w  Katechizmie Kościoła katolickiego: „Mężczyzna i kobieta są stworzeni, to znaczy chciani przez Boga, z  jednej strony w doskonałej równości osoby ludzkiej, a z drugiej strony, w ich byciu mężczyzną i kobietą. 'Bycie mężczyzną', 'bycie kobietą' jest rzeczywistością dobrą i  chcianą przez Boga: mężczyzna i kobieta mają nieutracalną godność, która pochodzi wprost od Boga, ich Stwórcy. Mężczyzna i kobieta mają taką samą godność, zostali stworzeni 'na obraz Boga'. W swoim 'byciu mężczyzną' i 'byciu kobietą' odzwierciedlają oni mądrość i dobroć Stwórcy”91.

Nauka Kościoła o kobiecie

Nauka Jezusa i szybki rozwój chrześcijaństwa były rewolucją duchową w zachodnim kręgu kulturowym, a później w innych rejonach świata. Poprzez akcentowanie świętości ludzkiego życia i godności każdej osoby ludzkiej chrześcijaństwo, jako religia miłości, otwierała nową perspektywę dla szerokich kręgów społecznych, w tym także wcześniej marginalizowanych. Była to radykalna zmiana, także w stosunku do żydowskiego pojmowania łaskawości Bożej, mierzonej dotychczas dobrami materialnymi, liczebnością potomstwa, zwłaszcza męskiego i długością życia. Chrześcijaństwo stało się m.in. „religią kobiet”, zważywszy na ich znaczącą rolę, jaką odegrały w  Ewangelii i  w początkach Kościoła. Nauka Ojców Kościoła pogłębiła refleksję nad miejscem kobiet w społeczności. Św. Augustyn uczył, że człowiek jest istotą płciową z woli Boga, a każda płeć ma właściwą sobie godność i  prawo do nadziei zbawienia. W  Raju zarówno prokreacja, jak i  podległość mężczyźnie, nie będą przykre tak, jak na tym świecie. Grzech Ewy nie jest większy niż grzech Adama, a oboje zgrzeszyli przede wszystkim pychą. Grzech Adama okazał się jednak gorszy w skutkach92.

Nauka o  grzechu pierworodnym była ważna dla dyskusji nad miejscem kobiety w świecie, gdyż oskarżano ją o  bycie źródłem upadku człowieka, postrzegano lękliwie jako miejsce pokusy. Do początków XX wieku w  myśli wielu teologów cielesność kobiety budziła odrazę. Panował strach przed kobietą, a duchowość rozwijała się w atmosferze lęku przed nieczystością. Szatan atakował wprawdzie także mężczyzn, ale kobiety były rzekomo wobec niego słabsze93. Wielokrotnie powtarzano myśli zawarte w dziele Tertuliana De cultu feminarum: „Kobieto, rodzisz w  bólu i cierpieniu. Ty podlegasz swemu mężowi i on jest twoim panem. Zapomniałaś, że jesteś Ewą? Trwa ciągle jeszcze na tym świecie wyrok Boga przeciwko twojej płci. A więc z konieczności żyjesz jako oskarżona. Ty jesteś bramą diabła. Ty złamałaś pieczęć Chrystusa! Ty jako pierwsza opuściłaś prawo Boże! Ty ogarnęłaś tego, którego diabeł nie mógł tknąć! Ty tak sprawnie zwyciężyłaś mężczyznę, obraz Boga! Twoja cena, śmierć, kosztowała śmierć Syna Bożego”94.

Kult Maryi, który narastał od IV wieku, łączył się z przekonaniem, że życie Maryi Bogarodzicy zmazało ciężar winy ciążący na kobiecie. Przekonanie o winie kobiety było jednak nadal elementem duchowości i  formacji chrześcijańskiej. Małżeństwa zawierano raczej z rozsądku, jako ucieczkę przed pokusą grzechu. Każde współżycie seksualne zdawało się być grzeszne, chociaż w małżeństwie było traktowane jako grzech lekki. Pomimo tych stereotypowych wizji kobiety, średniowiecze wydało kilka wybitnych intelektualistek, jak np.: Roswitha z  Gandersheim, Hildegarda z  Binden, Mechtylda z  Magdeburga, Juliana z Norwich, Herrad z Hohenburga i wiele innych. Hildegarda z Binden (ogłoszona przez papieża Benedykta XVI Doktorem Kościoła) ukazała szeroką wizję jedności i wzajemnych powiązań Boga z wszystkimi elementami kosmosu i człowieka. Podkreślała znaczenie roli i ważności żeńskiego elementu w kosmosie95.

Św. Tomasz z Akwinu zdecydowanie odrzucał umieszczenie kobiety w obszarze zła. Wskazywał raczej na obszar nieco niższego, ale koniecznego dobra. Nauczał, że „jak na doskonałość świata składają się różne stopnie rzeczy, tak również i  na doskonałość ludzkiej natury składa się różność płci”96.

Czasy odrodzenia na nowo odsłoniły wielkie możliwości intelektualne i twórcze kobiety. Zaczęto doceniać wagę ich kształcenia. Pojawiły się kobiety o  dużych zdolnościach literackich (Cassandra Fedele, Victoria Colona), ale też politycznych (Katarzyna Sforza), a także sprawujących mecenat kulturalny (Izabela Gonzaga, Izabela Aragońska). Ideałem kobiety zaczęła stawać się viagro — kobieta mężna, dążąca do wszechstronnego rozwoju indywidualnego, doskonałości, a nawet sławy. Łączyła ona typowe „kobiece”, jak i „męskie” zalety, uważane dotąd za dostępne tylko mężczyznom97. Reformackie dowartościowanie rodziny często łączyło się z nowym docenieniem roli kobiety jako matki, lecz także z sakralizacją roli ojca. Prowadziło to do pojawienia się nowego paternalizmu i wykreowania wzoru ojca jako zasadniczego, surowego i żądającego bezwzględnego posłuszeństwa, także od swej żony98. Oświecenie przyniosło dalsze podkreślenie różnicowania płci, ich ról społecznych, a także odsaperowanie ich w życiu publicznym. Idealna kobieta — czuła i troskliwa, miał być opiekunką domowego ogniska, skromną, praktyczną i cierpliwą gospodynią, w pełni oddaną dzieciom i mężowi99.

Nauka Kościoła o kobiecie
Fragment pochodzi z książki:
ks. Andrzej Zwoliński
Kobieta silna płeć

ISBN: 978-83-7720-393-4
wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2015

Myśl chrześcijańska przez całe wieki pielęgnowała ideę małżeństwa, jako związku kobiety i mężczyzny, jako dar, jakim Bóg obdarzył człowieka widząc jego pierwotną samotność. Mężczyzna rozpoznał niewiastę jako istotę sobie najbliższą (por. Rdz 2,18-23). Biblia w tym obrazie wyraża prawdę, że mężczyzna i kobieta zostali stworzeni wzajemnie dla siebie, a  ich powołaniem jest ścisłe zjednoczenie we wspólnocie życia100. Małżeństwo jest powołaniem od Boga, które nie wskazuje, która z  osób, tworzących jedność małżeńską, jest „ważniejsza”, czy „bardziej poddana”. Ideałem jest ich jedność, w praktyce budowana na różne sposoby. Prymas Tysiąclecia podkreśla ten paradoks słowami: „Maryja — kobieta nie napisała ani jednej Ewangelii, ale wykarmiła Słowo Boże”101. Kobiecość i  wynikające z tego macierzyństwo — naturalne i „duchowe”, niesie z sobą piękno, mądrość i prawdę o życiu człowieka. Nigdy nie jest niwelowane, przybierając z wiekiem coraz to nowe postacie i formy realizacji102.

Powołanie kobiety do macierzyństwa nie wyklucza jej troski o znajdywanie nowych obszarów realizacji społecznej, w tym także w ekonomii, polityce czy w kulturze. Humanizacja kultury wymaga, by w niej integrowały się elementy wnoszone przez kobietę i mężczyznę. W przypadku ekonomii jest to integracja tego, co „zimne”, merkantylne i prawne (typowo męskie), z tym, co jest „gorące” — solidarność, troska, miłość, która przekracza granice sprawiedliwości rozdzielczej. Udział kobiet w tym procesie może być wyjątkowy103. Wobec kryzysu współczesnego świata, który obejmuje różne jego obszary, refleksja nad rolą kobiety może mieć bardzo ważne znaczenie. Nauka Kościoła na temat kobiecości w pełni jest zbieżna z oczekiwanym interesem społecznym i przyszłością świata104.

91 Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 369, Pallottinum, Poznań 1994, s. 94.

92 Por. A. Maćkowska, Obraz kobiety w komentarzach do Księgi Rodzaju św. Augustyna, „Verbum Vitae”, 2011, nr 19, s. 207—232.

93 J. Petry Mroczkowska, Feminizm — antyfeminizm. Kobieta w Kościele, Wydawnictwo WAM, Kraków 2012, s. 15—16. Por. J. Delumeau, Grzech i strach: poczucie winy w kulturze Zachodu

XIII—XVIII w., tłum. A. Szymanowski, Volumen i PAX, Warszawa 1994.

94 Tertulian, De cultu Feminarum, Ks. I, 1—3. Por. E. Wipszycka, Kościół w świecie późnego antyku, PIW, Warszawa 1994, s. 278 n.

95 M. Uliński, Kobieta i mężczyzna. Dzieje refleksji filozoficzno-społecznej, Ureus, Kraków 2001, s. 55—70.

96 Tomasz z Akwinu, Summa teologiczna, 1. Zagadnienie 99 A 2, Odp., t. 7: Człowiek, tłum. P. Biełch, Londyn, bd., s. 180. Por. M. Czekała, Apoteoza wstydu w filozofii św. Tomasza z Akwinu, „Człowiek w Kulturze”, 2002, nr 14, s. 211—227.

97 Por. J. Burchardt, Kultura Odrodzenia we Włoszech, tłum. M. Kreczkowska, PIW, Warszawa 1991, s. 239—242.

98 Por. J.B. Elstein, Public Man. Private Women, Oxford 1975, s. 84—85 nn.

99 Por. Condorcet, Szkic obrazu postępu ducha przez dzieje, tłum. E. Hartley, PWN, Warszawa 1957, s. 236 nn.

100 J. Holeksa, Rodzina między biologią a teologią, dz, cyt., s. 91— 96.

101 S. Wyszyński, Kobieta w  Polsce współczesnej, Pallottinum, Poznań 1978, s. 99.

102 A. Noyszewska, Najcenniejsze cechy matki... z wybranych, współczesnych dokumentów Kościoła katolickiego, „Pedagogika Katolicka”, 2010, nr 6, s. 186—190. Por. M. Braun-Gałkowska, Nauczanie Jana Pawła II o kobietach, Warszawa 1989.

103 Por. G.P. di Nicola, Pekin i okolice. Kobieta w nauce społecznej Kościoła, „Społeczeństwo”, 1995, nr 4, s. 691—693.

104 P. Serafin, Struktura kryzysu rodziny, „Niedziela”, 2014, nr 40, s. 14—15.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama