Rozważanie o potrzebie rachunku sumienia z cnót

Pisma zebrane bł. Stanisława Papczyńskiego - Rozważania przeznaczone na rekolekcje tygodniowe (fragmenty)

Rozważanie o potrzebie rachunku sumienia z cnót

bł. Stanisław Papczyński

Pisma zebrane

ROZMYŚLANIA PRZEZNACZONE NA REKOLEKCJE TYGODNIOWE


 

ROZMYŚLANIE III.
O POTRZEBIE RACHUNKU SUMIENIA Z CNÓT

Po pierwsze: Z POSŁUSZEŃSTWA

1. Rozważ, że tylko czyste sumienie może się niczego nie lękać w dniu Sądu Ostatecznego. Ponieważ zaś nie wiesz, w jakiej chwili zostaniesz zabrany spośród żyjących i przekroczysz bramę wieczności, czyż nie powinieneś w tym bardzo szczęśliwym okresie, danym ci jedynie dla świętego uporządkowania sumienia, przez cały czas z całego serca starać się o to, aby uczynić je wolne od wszelkiego lęku? Ponieważ jednak wobec Boga, najwyższego Sędziego, twoi nieprzyjaciele w sposób szczególny będą cię oskarżać co do tych spraw, które dobrowolnie ślubowałeś, teraz w dobrym i starannym rachunku sumienia roztrząsaj swoje śluby i zwróć uwagę na to, jak je zachowywałeś.

Najpierw więc zrób rachunek sumienia z posłuszeństwa, matki wszystkich cnót, od którego zależą dwa pozostałe śluby.

Przypomnij więc sobie najpierw, czy chętnie, pogodnie, całkowicie i wytrwale byłeś posłuszny swoim przełożonym, przykazaniom Bożym i regułom? Czy czasem nie szemrałeś? Czy się nie sprzeciwiałeś? Bądź przekonany, że brak posłuszeństwa jest największym spośród wszystkich braków. Przypomnij sobie, że właśnie z braku posłuszeństwa Bóg odrzucił Saula [1 Sm 15,22-23]. Lud żydowski był nazywany i uchodził za lud twardego karku i mało brakowało, by i on nie został odrzucony, gdyby tylko Mojżesz, najłagodniejszy wódz [por. Lb 12,3.6-8], na to przystał [Wj 32,9-14; 33,3-5].

Zastanów się wreszcie nad tą zasadą Ducha Pańskiego: „Lepsze jest posłuszeństwo niźli ofiary” [Sm 15,22]. Podając powód tego, tak mówi Doktor Rzymski: „Bo w ofiarach składa się cudze mięso, przez posłuszeństwo zaś składa się w ofierze własną wolę”.

2. Pomyśl, czy kiedyś z miłości do tej cnoty stawiłeś mężnie czoło temu wszystkiemu, co w twej duszy było przeciwne cnocie i co stawiało jej opór, czy też raczej się poddawałeś? „Zwycięzcy bowiem będzie dana manna” [por. Ap 2,17].

Jeśli ty w niczym nie odnosisz nad sobą zwycięstwa, wiedz, że jeszcze nie czeka na ciebie żaden wieniec laurowy ani nie zostanie ci wyznaczona żadna nagroda. Co więcej, jeśli zauważysz, że nie dokonałeś żadnego aktu posłuszeństwa, wiedz, że niczego sobie nie zasłużyłeś i dlatego jeszcze nie jesteś przeznaczony do nieba i nie jest pewna twoja wieczna szczęśliwość, dla której uzyskania wstąpiłeś do zakonu. Tylko bowiem człowiek posłuszny, na zasadzie prawa dziedziczenia, otrzymuje niebo. Tylko on może [f.  162v] śmiało powiedzieć Chrystusowi: „Wykonałem to co poleciłeś, daj to, co obiecałeś”. Biedaku, naraziłeś się na tak wielkie straty uzyskania nagród wiecznych, na ile zaniedbałeś okazje do posłuszeństwa.

3. Skoncentruj swoją uwagę i dokładnie rozważ słowa Pana: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech sam siebie zaprze, i weźmie krzyż swój, a naśladuje Mnie” [Mt 16,24]. Z tych słów bowiem łatwo zorientujesz się, że idziesz za Chrystusem, jeśli nosiłeś niekiedy Jego krzyż i z miłości do Niego czasem zapierałeś się samego siebie. Niewiele bowiem znaczy dla osiągnięcia doskonałości i szczytu wszelkiej świętości pozostawienie w świecie posiadłości, bogactw, zaszczytów, bliskich i przyjaciół, jeśli w zakonie nie opuścisz również siebie samego oraz swojej woli. Chrystus nie zbawił świata przez to, że opuszczając niebo, zstąpił na ziemię i przybrał postać człowieka, lecz że pełniąc wolę Ojca, został umęczony.

Zastanów się przeto, z jaką motywacją, staraniem i gorliwością będziesz naśladował ukazaną ci i zilustrowaną słowem i przykładem cnotę Chrystusa.

Niech na treść rozmowy z Bogiem złoży się żal za brak posłuszeństwa i postanowienie, by odtąd wierniej go przestrzegać.

1 Ojcze nasz, 1 Zdrowaś Maryjo.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama