Owocem Ducha Świętego jest radość

Rozważanie o owocach Ducha Świętego

Radość jest pierwszym promieniem miłości. Tam, gdzie panuje miłość tam również jest radość. Największa radość płynie z poznania kochającego nas Boga. Im większa jest przepaść pomiędzy człowiekiem a Bogiem, tym ludzie są smutniejsi. Radość wymaga czystości serca. Gdy opanowują nas niskie namiętności wówczas nasza radość jest zamglona. Czysta radość płynie z przeżywania dobra i piękna, a więc pośrednio lub bezpośrednio z Boga. Źródłem prawdziwej radości jest Jezus, który przychodzi do nas w Sakramencie Pokuty oraz w Eucharystii. Prawdziwa radość płynąca z serca jest wyrazem wdzięczności wobec Boga za każdy dar, który otrzymujemy z Jego ojcowskiej szczodrobliwej ręki. Radość to uszczęśliwiająca świadomość nieskończonej łaskawości Boga. Przeświadczenie o całkowitej zgodzie z Bogiem, samym sobą i z otoczeniem rodzi w nas uczucie zadowolenia. Stąd też pochodzi pełne uniesienia uwielbienie Boga. A im więcej jest w naszych sercach wdzięczności, tym więcej też jest radości.

Święty Paweł mówi: Radujcie się zawsze w Panu. Jeszcze raz powtarzam: radujcie się (Flp 4, 4). Jest to wręcz nakaz. Ważne jest tu słowo zawsze. Jeśli zawsze mamy się radować, tzn. zarówno w chwilach kiedy dobrze nam się wiedzie, jak i w chwilach trudnych, nawet w chwilach cierpienia, co jest niewątpliwie trudnym zadaniem. Nasze serce wielokrotnie bywa pełne smutku, rozczarowania, czy bólu. Serce naszego Zbawiciela jest pełne miłości, jest źródłem wszelkiej pociechy, zawsze jest pełne radości i otwarte dla człowieka, by móc goić nasze rany. To w naszym Panu mamy się zawsze radować. Gdyby to było mało zrozumiałe, św. Paweł mówi: jeszcze raz powtarzam: radujcie się!

W Biblii Tysiąclecia występują słowa: radosny - 48 razy, radość - 261 razy, radośnie - 26 razy, radować (się) - 118 razy, radujący - 1 raz. Ogółem słowo radość w różnych odmianach występuje aż 454 razy. Jest to więc ważne słowo skoro występuje tak często. Przytoczę jeszcze tylko dwa fragmenty. Spójrzcie na Niego, promieniejcie radością

a oblicza wasze nie zaznają wstydu (Ps 34, 6). Gdy Chrystus mówił o sobie, że jest krzewem winnym, a uczniowie latoroślami - powiedział: Wytrwajcie we mnie, a Ja będę trwał w was ... To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna (J 15,1-11).

Istnieje różnica między prawdziwą radością płynącą z dobrego życia zakorzenionego w Bogu, a radością zwykłą, czasami wręcz wesołkowatością. Kiedy dane mi było to głębiej zrozumieć, przestałem przy okazji składania życzeń na Święta Wielkanocne mówić: życzę ci (wam) wesołych świąt, a mówię teraz: życzę ci (wam) radosnych świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Radowanie się to nie ma być jakiś głupi żart, wyśmiewanie się z kogoś, chichot, ale prawdziwa szczera uprzejmość względem drugiego człowieka. Jeśli mam Boga w sercu, to jestem radosny i uprzejmy dla bliźniego. Jeden z wielkich ludzi świata powiedział takie słowa: Jesteśmy ludźmi. Możemy i powinniśmy radować się wszystkim, co w drugim człowieku jest dobre: sprawnością, siłą, pięknem naszego ciała, naszym poznaniem i naszą twórczością, ludźmi, których kochamy, każdym źdźbłem szlachetności i dobra, które nasza miłość w nich dojrzy. Możemy się radować przyrodą, nauką i techniką, miastem i wsią, wdziękiem jaskółki i ewolucjami szybowca, książką i teatralnym przedstawieniem, samotną wycieczką i życiem wspólnoty, szybkością motocykla, samochodu i kajakową włóczęgą, najdrobniejszym dobrem, które posiadamy, które posiadają kochani przez nas ludzie. Bardzo ważną rzeczą jest nauczyć się żyć i radować obecną chwilą życia, najdrobniejszym nawet darem. Nie zamartwiać się tym, co będzie jutro, oraz w następnych dniach, miesiącach, latach. Ta zbytnia troskliwość, niezdanie się na wolę Boga, który dopuszcza nawet cierpienia dla naszego dobra, przysłania nam często radość.

Z pewnością przeżywaliśmy już kiedyś czas, gdy byliśmy pełni radości i pokoju, gdy byliśmy szczęśliwi w domu, w szkole, gdy byliśmy szczęśliwi z Panem Jezusem służąc Mu i naszym bliźnim, pełniąc Jego Wolę. To były zawsze wspaniałe chwile. Byliśmy wtedy szczęśliwi. Chciało nam się żyć i krzyczeć: życie jest piękne. Oby takiego radosnego czasu było w naszym życiu jak najwięcej, czasu który jest owocem życia w Duchu Świętym. Módlmy się o to, by być ludźmi autentycznej miłości i radości i aby te owoce Ducha Świętego stale zagościły w naszych sercach.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama