Miłość, której zawierzam siebie

Myśli o życiu, wartościach i miłości, autorstwa Magdaleny Korzekwy (uczestniczka programu Ziarno)


Bogu, który jest miłością, zawierzam siebie z obydwu stron życia.

Rozwój człowieka w głąb nie ma granic, gdyż prowadzi do bezgranicznej Miłości.

Od początku historii ludzie mieli nadzieję, że Bóg jest ojcem, a On okazał się Tatusiem.

Niektórzy pielgrzymi nie znajdują Boga w sanktuariach, do których zmierzają, bo nie docierają oni do sanktuarium własnego serca.

Chrystus nie chce, żebym bym był Jego poddanym, lecz przyjacielem.

Bóg tak bardzo kocha człowieka, że przyszedł do nas mimo, że wiedział, iż Go zabijemy.

Kto trwa w przyjaźni z Chrystusem, może mieć pewność, że kocha.

Tęcza na niebie jest symbolem przymierza z Bogiem, a marzenia w naszych sercach są odblaskiem Jego Miłości.

Krzyż Chrystusa to znak, że można kochać w każdej sytuacji.

Serca przyjaciół promieniują podobną miłością, bo są odbiciem Bożego serca.

Spowiedź to nie magiczna pralnia grzechów, lecz sakrament nawrócenia, czyli pojednanie z Miłością, żebym mógł pojednać się z samym sobą i z bliźnimi.



Spowiednik to świadek tego Boga, który zaskakuje mnie swoją miłością tak, jak ojciec zaskakuje miłością powracającego syna.

Przewodnik duchowy pomaga zwykle bardziej niż psycholog.

Sensem wyznania grzechów nie jest uniżenie, lecz przemiana człowieka poprzez spotkanie z Miłością.

Szczery żal za grzechy to nie wynik strachu, lecz zdumienia Bożą miłością.  



Niektórzy penitenci pomagają spowiednikowi wzrastać w łasce i mądrości.

Los Judasza potwierdza, że nie wystarczy szczery rachunek sumienia („zdradziłem niewinnego”), żeby się nawrócić.

Wszyscy jesteśmy marnotrawnym synami i córkami, którzy odchodzą od Boga, ale na szczęście wielu ma odwagę powrócić.

Warunkiem rozwoju jest mówienie sobie z miłością nawet najbardziej bolesnej prawdy o własnym postępowaniu.



Tym, czym świadectwo szkolne dla ucznia, tym rachunek sumienia dla chrześcijanina.

Aby przezwyciężyć moje słabe strony, muszę znać te, które są mocne.

Najtrudniejszym zadaniem w młodości nie jest odkrycie powołania, lecz dorośnięcie do niego.

Biedni są ci, którzy szukają rozrywki zamiast Radości.

Człowiek, który ma marzenia, nigdy nie straci nadziei.

Siłę nadziei mierzy się wielkością marzeń.

Dojrzała kobieta szuka kogoś, kto potrafi kochać, a niedojrzała wiąże się z kimkolwiek.

Upał bywa nieznośny, ale największe nawet ciepło miłości przynosi ożywczą świeżość.

Im częściej spotykam przyjaciela, tym bardziej za nim tęsknię.

Mężczyźni mają czasem naiwne marzenia, ale na szczęście dobre wróżki i mądre czarodziejki są kobietami.

W obecności przyjaciela czuję się kimś błogosławionym.

Ten, kto nie czuje się kochany, swoje najpiękniejsze cechy i marzenia ukrywa nawet przed samym sobą.

Człowiek to wędrowiec, który szuka oazy miłości i umocnienia, przemierzając pustynię egoizmu i utrudzenia.

Człowiek, który kocha, nosi w sobie świat, którym dotyka nieba.

Nic nie przemienia rzeczywistości bardziej niż nasze marzenia.

Jeśli rzeczywistość pokrywa się z moimi marzeniami, to tym większy zaszczyt dla rzeczywistości.

Przyjaciel słyszy nie tylko to, co powiedziałem do niego słowem, ale też to, co powiedziałem sercem i znajduje sposoby, żeby mnie o tym upewnić.

Największe błogosławieństwo to dom rodzinny, w którym człowiek czuje się kochany i bezpieczny.

Przyjaciel to specjalista od radosnych niespodzianek.

Obserwując kandydata na małżonka, trzeba postawić pytanie: czy moje dzieci będą mi kiedyś dziękować za wybranie dla nich takiego właśnie rodzica?

Kobiecie trudno zdecydować, w co się ma ubrać, tylko w dwóch sytuacjach: gdy ma niewiele strojów lub gdy ma ich dużo.

Słońce radości ogrzewa tych, których zakochanie prowadzi do miłości. Pioruny rozczarowania uderzają w tych, którzy szukali przyjemności zamiast miłości.

Do głębi serca można dotrzeć tylko za pomocą głębi słowa.


W mieszkaniu i w sercu przyjaciela czuję się tak, jak u siebie w domu.

Przyjaciel komunikuje mi siłę, która mnie mobilizuje i umacnia.

Świętość umożliwia człowiekowi niezwykły rozwój inteligencji i wrażliwości serca.

Ludzie szlachetni „skazują” na cierpienie wszystkich, których spotykają: jedni im zazdroszczą, a drudzy za nimi tęsknią. Na szczęście są to dwa bardzo różne rodzaje cierpienia.

Tęsknota za przyjacielem przypomina mi o tym, jak bardzo tęsknię za Bogiem i jak bardzo się Nim cieszę.

Przyjaźń jest nieodwołalna, bo nie gwarantuje jej żadne prawo, lecz miłość.

Serce przyjaciela to adres zamieszkania miłości.

Troska i wierność to imię i nazwisko miłości.

Gdy zatoka myśli otwiera się na ocean serca, wtedy znajduje tam olśnienie i staje się latarnią, która wskazuje drogę do miłości.

Święci to arystokraci ducha i serca.

Przyjaciel to ziemski anioł, posłany przez Boga, żeby podawał mi nić, która prowadzi do nieba.

Przyjaciel to ktoś, komu mogę się ze wszystkiego zwierzyć, ale z niczego nie muszę się tłumaczyć.

Geniusz mężczyzny nie wystarczy do tego, by zrozumieć kobietę, ale wystarczy, by ją pokochać.

Zewnętrzna uroda kobiety, która nie dba o wewnętrzne piękno, jest jak makijaż, który szybko wyblaknie.

Zdrowa żywność i zdrowy tryb życia nie gwarantuje zdrowia. Konieczna jest jeszcze zdrowa świętość.

Dobry nauczyciel do śmierci pozostaje pilnym uczniem.

Na zawsze zapamiętuje się czas, w którym zrodziły się nasze najpiękniejsze marzenia.

Dojrzały wychowawca postępuje w sposób prawy w trosce o własny rozwój, a nie po to, by dać komuś „dobry przykład”.

Darczyńca jest o razu szczęśliwy, a obdarowany dopiero wtedy, gdy wydaje owoce godne otrzymanego daru.

Roztropna kobieta wpada w bolesne nastroje jedynie wtedy, gdy jest ktoś, kto potrafi ją kochać i wspierać.

Przyjaciel rozumie mnie nawet wtedy, gdy wolałbym, żeby tym razem się mylił.

Najwięcej miłości przyjmują ci, którzy są świadomi własnej godności i ją szanują.

Tylko pomagając, uczmy się pomagać coraz dojrzalej.

Kto zmierza do szlachetnego celu, ten cieszy się całą drogą.

Nawet najbardziej niezwykły strój nie jest w stanie przysłonić piękna szlachetnej kobiety.

Mężczyźni, którzy stawiają kobietom wyższe niż sobie wymagania moralne, uznają samych siebie za istoty niższego gatunku.

Miłość ucisza wszystkie niepokoje ludzkiego serca.

Dojrzałość polega na tym, by w każdej sytuacji umieć kochać, a nie na tym, by zawsze być w dobrym nastroju.

Po deszczu miłości na nieboskłonie serca pojawia się tęcza radości.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama