"Mężczyzną i niewiastą stworzył ich"

fragmenty książki "Kim jestem jako człowiek i chrześcijanin"

"Mężczyzną i niewiastą stworzył ich"

Jan Charytański SJ, Czesława Margarita Sondej OSU

KIM JESTEM JAKO CZŁOWIEK I CHRZEŚCIJANIN

Rozważania w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego

ISBN: 83-7318-776-6

wyd.: WAM 2006



"MĘŻCZYZNĄ I NIEWIASTĄ STWORZYŁ ICH"

Wyjaśniając szóste przykazanie, Katechizm nie koncentruje się na wykroczeniach przeciw temu przykazaniu, ale na pozytywnym ukazaniu płciowości człowieka, częściowo powtarzając pouczenia zawarte w nauce o stworzeniu człowieka. Być może autorzy Katechizmu pragnęli w ten sposób obalić przesądy tkwiące w świadomości chrześcijańskiej. Dla wielu chrześcijan słowo „grzech” utożsamia się z wykroczeniami przeciw szóstemu przykazaniu. Wszystko zaś co dotyczy poczęcia nowego życia, ciąży, urodzenia, niejako dotknięte jest grzechem, tak że rodzice chrześcijańscy nie zdobywali się na odwagę uświadamiania seksualnego swych dzieci i pozostawiali to zadanie księżom a najczęściej ulicy, ze szkodą dla ich wychowania i życia seksualnego.

Miłość kobiety i mężczyzny, owoc ich płciowości, jest darem Boga — Miłości, który, stwarzając człowieka powołał go i uzdolnił do miłości, wspólnoty i rozmnażania się (por. KKK 2331). Płciowość przenika całą osobę ludzką, zwłaszcza w nawiązywaniu więzów komunii z drugim człowiekiem, toteż winna być przez nią akceptowana (por. KKK 2332, 2333). „Każda z dwu płci z taką samą godnością, chociaż w różny sposób, jest obrazem mocy i czułej miłości Boga. Godność mężczyzny i kobiety w małżeństwie jest sposobem naśladowania w ciele wspaniałomyślności i płodności Stwórcy” (KKK 2335). Od przeżywania swojej komplementarności zależy harmonia rodziny i społeczeństwa (por. KKK 2333). „Panowanie nad sobą jest podporządkowane darowi z siebie” (KKK 2346). „W małżeństwie cielesna intymność małżonków staje się znakiem i rękojmią komunii duchowej. Między ochrzczonymi więzy małżeńskie są uświęcone przez sakrament” (KKK 2360). Akty małżeńskie nie są zjawiskiem wyłącznie biologicznym, lecz dotyczą wewnętrznej istoty człowieka. Płciowość urzeczywistnia się „w sposób prawdziwie ludzki tylko wtedy, gdy stanowi integralną część miłości, którą mężczyzna i kobieta wiążą się ze sobą aż do śmierci” (KKK 2361). „Przez zjednoczenie małżonków urzeczywistnia się podwójny cel małżeństwa: dobro samych małżonków i przekazywanie życia. (...) Miłość małżeńska mężczyzny i kobiety powinna więc spełniać podwójne wymaganie: wierności i płodności” (KKK 2363). „Wierność oznacza stałość w dochowywaniu danego słowa. Bóg jest wierny. Sakrament małżeństwa wprowadza mężczyznę i kobietę w wierność Chrystusa wobec Jego Kościoła. Przez czystość małżeńską świadczą oni wobec świata o tej tajemnicy” (KKK 2365). „Płodność jest darem, celem małżeństwa, ponieważ miłość małżeńska ze swej natury zmierza do tego, by być płodną” (KKK 2366). „Małżonkowie powołani do dawania życia, uczestniczą w stwórczej mocy i w ojcostwie Boga. (...) Są współpracownikami miłości Boga-Stwórcy i jakby jej wyrazicielami” (KKK 2367). „Z uzasadnionych powodów małżonkowie mogą chcieć odsunąć w czasie przyjście na świat swoich dzieci” (KKK 2368). Racją nie może być egoizm, ale świadomość odpowiedzialnego rodzicielstwa. „Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności” (KKK 2370). Takie planowanie rodziny wymaga ascezy i jest wyrazem poszanowania czystości małżeńskiej. „Czystość oznacza osiągniętą integrację płciowości w osobie, a więc w konsekwencji wewnętrzną jedność człowieka w jego bycie cielesnym i duchowym. Płciowość, w której wyraża się przynależność człowieka do świata cielesnego i biologicznego, staje się osobowa i prawdziwie ludzka, gdy zostaje włączona w relację osoby do osoby, we wzajemny dar mężczyzny i kobiety, który jest całkowity i nieograniczony w czasie” (KKK 2337). „Czystość domaga się osiągnięcia panowania nad sobą, które jest pedagogią ludzkiej wolności. (...) «Taką zaś wolność zdobywa człowiek, gdy uwalniając się od wszelkiej niewoli namiętności, dąży do swojego celu drogą wolnego wyboru dobra oraz zapewnia sobie skutecznie i pilnie odpowiednie pomoce» (KDK 127)” (KKK 2339). Jest to droga długa i trudna (por. KKK 2340-2344). „Czystość jest cnotą moralną. Jest ona również darem Bożym, łaską, owocem działania Ducha. Duch Święty uzdalnia odnowionego wodą chrztu do naśladowania czystości Chrystusa” (KKK 2345). „W chwili chrztu chrześcijanin zobowiązał się do czystego przeżywania swojej uczuciowości” (KKK 2348).

Inne wymagania stają przed tymi, którzy przez ślub dziewictwa lub celibat poświęcają się niepodzielnie Bogu. Inne wymagania stawia czystość małżeńska, inna odnosi się do narzeczonych, którzy przygotowują się i dojrzewają do doskonałego daru z siebie (por. KKK 2349-2350).

Dopiero po omówieniu godności, wartości małżeństwa oraz cnoty czystości Katechizm omawia wykroczenia przeciw szóstemu przykazaniu. Rozróżnia wykroczenia przeciw godności małżeństwa oraz wykroczenia przeciw czystości. Wśród pierwszych wymienia cudzołóstwo, rozwód, poligamię, kazirodztwo, wolne związki (por. KKK 2380-2391). W drugiej grupie wymienia rozwiązłość, masturbację, nierząd, pornografię, prostytucję, gwałt — zwłaszcza na nieletnich (por. KKK 2351-2356). We wszystkich tych wykroczeniach podkreśla krzywdę wyrządzoną innym. Zwłaszcza przy tym przykazaniu warto sięgnąć do Kazania na Górze” i przeanalizować ostre słowa Jezusa z Nazaretu, zanim dopuścimy się czynu grzesznego, który dojrzewa w naszych dobrowolnych pragnieniach i marzeniach. Musimy więc zwrócić baczniejszą uwagę na dobrowolność w naszych osądach, nie utożsamiając z nimi wewnętrznych impulsów, należących do naszej natury. Badajmy się bez lękliwości, ale rzetelnie.

Może warto rozbudować nieco dwa punkty zasygnalizowane w Katechizmie, a dziś jednak nabierające znaczenia. Przede wszystkim „kochający inaczej”. W okresie znaczenia wolności osobistej nie do przyjęcia są kary sądowe spotykane jeszcze w XIX wieku. Natomiast sprzeciw winny budzić pochody homoseksualistów, gdyż one również naruszają przekonania innych. Całkowity sprzeciw powinno też wywoływać dążenie „małżeństw” homoseksualnych do prawa adopcji dzieci. Czy małe dziecko wychowane przez dwie „mamusie” albo dwóch „tatusiów” nie jest wbrew własnym prawom „kształtowane” do homoseksualizmu? Czy owe pary, myśląc o sobie, nie zapominają o prawach i szczęściu drugiej osoby?

Analiza szóstego przykazania przestrzega przed niszczącym skutkiem wykroczeń przeciw niemu. Więcej jednak uwagi poświęca przybliżeniu wartości życia seksualnego w ramach małżeństwa jako drogi prawdziwej komunii międzyosobowej. Ukazując piękno cnoty czystości, obrazuje konieczność przezwyciężania egoizmu naszych namiętności, byśmy stawali się darem dla drugiego.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama