Ćwiczenie piąte - Powtórzenie

Jak znaleźć Boga w Hollywood? - fragmenty książki

Ćwiczenie piąte - Powtórzenie

John Pungente SJ, Monty Williams SJ

Jak znaleźć Boga w Hollywood?

ISBN: 978-83-60703-70-0

wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2007



Ćwiczenie piąte

Powtórzenie

„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”.

(Mt 22, 37-39)

Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony.

(Ćw. Duch. #23)

Łaska: Widzieć, znać i kochać siebie tak jak widzi, zna i kocha nas Bóg, oraz widzieć, znać i kochać wszystkich innych tak jak Bóg widzi, zna i kocha wszystkich.

 

 

Nazwać siebie

Œwięty Ignacy chce, abyśmy powtórzyli Ćwiczenie Trzecie. Powtórzenie to ma być próbą wydestylowania tego, co dzięki niemu osiągnęliśmy. W ramach tego ćwiczenia odprawiliśmy kilka okresów modlitewnych. Ignacy poszukuje ich kwintesencji. Czy możemy na podstawie takiej kwintesencji nazwać samych siebie? Być może musimy w swojej modlitwie prosić o dar takiego samopoznania. W tym sensie nazywanie nie jest po prostu przyklejaniem komuś etykietki, lecz wyciągnięciem rąk z głębin naszego istnienia do spotkania z miłością, której szukaliśmy od początku czasu. Musimy usiąść w tym miejscu niezwykle głębokiej kontemplacji i pozwolić na nawiązanie tej łączności. Nazywanie, jeśli do niego dochodzi, często odbywa się poza słowami i obrazami. To po prostu coś, co harmonizuje z odczuwalną intymnością.

Możemy dać się ponieść temu zachwytowi, który przeżywamy, gdy wiemy, że zostaliśmy poznani prawdziwie i w pełni. Mamy wtedy do czynienia z nazywaniem na poziomie doświadczenia.

Możemy usłyszeć, jak nazywa się nas „umiłowanymi grzesznikami”. Wtedy mamy do czynienia z nazywaniem na poziomie pojęcia. Rozbrzmiewają tu echa liturgii rezurekcyjnej, nazywającej grzech ludzkości, archetypicznie kojarzony z Adamem i Ewą, „szczęśliwą winą”, jako że to za jego sprawą w nasze życie weszło ludzkie wcielenie Boga pod postacią Jezusa Chrystusa.

Swoje własne nazwanie możemy odnaleźć właśnie teraz, w naszej odpowiedzi na tę miłość, która nas znalazła. Objawem tego może być postawa pokory i wdzięczności wobec tej niezwykłej tajemnicy, której jedynym pragnieniem jest to, abyśmy się odrodzili do życia w jego pełni. Pokora wypływa z głębokiej świadomości własnych ograniczeń, ślepoty i niszczycielskiego postępowania; wdzięczność wywołana jest głęboką świadomością tego, że zawsze jesteśmy podtrzymywani i umiłowani do istnienia.

Swoje własne nazwanie możemy też odnaleźć w tym, co robimy. Życie, które nas nazywa, określa nas także w tym, co robimy. To nasze wybory definiują naszą tożsamość. Dobrze ujmuje to słynna modlitwa o. Pedro Arrupe, byłego generała zakonu jezuitów:

Nie ma nic praktyczniejszego od znalezienia Boga,

Czyli od zakochania się

W sposób absolutny, ostateczny.

To, co pokochaliśmy,

Co włada naszą wyobraźnią,

Ma wpływ na wszystko.

Na to, co nam rano każe wstać z łóżka,

Co będziemy robić wieczorami,

Jak spędzać weekendy,

Co czytać, kogo znać,

Co łamie nam serca,

I co nas zachwyca, przepełniając radością i wdzięcznością.

Zakochaj się; pozostań zakochany,

A to zdecyduje o wszystkim.

Możemy wreszcie przeżywać miłość w całej jej tajemniczej złożoności i prostocie. Pozwalamy, aby miłość nas nazywała i była naszym przewodnikiem w głębinach naszego istnienia. Szczególnie przydatna może być tu szlachetna ośmiostopniowa ścieżka Buddy. Przeżywszy oświecenie, Budda, na kilkaset lat przed Chrystusem, poświęcił swoje życie nauczaniu o otrzymanych w wyniku tego oświecenia prawdach dotyczących dobrego życia. Przywołujemy naukę Buddy w kontekście chrześcijańskim, ponieważ opiera się ona na ośmiu wzajemnie zależnych regułach, które składają się na spójną, dobrą ścieżkę duchowości. Aby móc żyć pełnym życiem, trzeba mieć właściwe spojrzenie, właściwe myślenie, właściwe działanie, właściwe źródło utrzymania, właściwy entuzjazm, właściwą uważność i właściwą koncentrację. Przyjrzymy się tym poszczególnym elementom po to, aby rozjaśnić te aspekty naszego życia, które kłócą się z naszym powołaniem. Takie rozjaśnienie pomoże nam dostrzec obszary, w których wciąż potrzebujemy modlitwy po to, aby doznać miłosierdzia Bożego.

 

Osiem praktyk mądrości

  • Właściwe spojrzenie przypomina nam o tym, że jesteśmy zakorzenieni w miłości Bożej, że wszyscy jesteśmy zdolni do otrzymywania i dawania miłości, niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Święty Paweł ujmuje to tak: „ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co [jest] wysoko, ani co głęboko, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”
    (Rz 8, 38-9).
  • Właściwe myślenie odnosi się do zdolności refleksji, która przybliża nam doświadczenie Bożej miłości, w przeciwieństwie do negatywnych, bezmyślnych odruchów, które nas obezwładniają i wykluczają z naszego życia innych. Właściwe myślenie nie ignoruje rzeczywistej obecności zła, wie jednak — tak jak wiedziała o tym Julianna z Norwich — że „wszystko będzie dobrze i ze wszystkim będzie dobrze”. Wie, że dobro zwycięża zło i je przemienia. Wie, że na początku wszyscy zostaliśmy stworzeni do czynienia dobra.
  • Właściwa uważność to zwracanie uwagi na to, co istnieje, a co za tym idzie, umiejętność rozróżniania między prawdą a złudzeniem. Poszukuje Boga we wszystkich okolicznościach oraz w życiu w takiej miłości, jaką Chrystus obdarzał Ojca. Posiadać właściwą uważność to być kierowanym przez to samo pragnienie co Chrystus i żyć w pełni darem teraźniejszości.
  • Właściwa mowa wypowiada słowa prawdy z miłością. Prawda bez miłości jest kłamstwem, a miłość bez prawdy to sentymentalizm.
  • Właściwe działanie objawia się w szacunku do życia wyrażanym w hojności, odpowiedzialnych gestach — gest jest bowiem hołdem oddawanym Bogu na tym świecie — oraz w tym, jak traktujemy nasze ciało, które jest wcielonym duchem.
  • Właściwe starania to kwestia wykorzystania energii, którą posiadamy: „uczynić rzecz właściwą, gdy powód jest niewłaściwy (...) to chwyt zdradliwy” (T. S. Eliot). Dlaczego postępujemy tak, jak postępujemy? Zło oplata nas coraz ciaśniej siecią egotyzmu, a właściwe starania muszą walczyć z tymi narcystycznymi ograniczeniami, w dążeniu do jak najpełniejszych relacji z rzeczywistością, w której się znajdujemy.
  • Właściwa koncentracja to duchowe opanowanie, uznające jednocześnie wagę tego, co przejściowe, i tego, co absolutne.
  • Właściwe źródło utrzymania to posiadanie takiego zawodu, który pozwala nam wypełniać powołanie świadków miłości.
  • Jest tu także miejsce na właściwą wspólnotę. Nie jesteśmy odosobnionymi jednostkami; potrzebujemy wsparcia innych, podzielających naszą wizję osób. Osiem powyższych praktyk mądrości pozwala stworzyć wspólnotę, która nie jest czymś z góry nadanym, niczym adres, ani też zwykłą grupą „kumpli”, lecz która umożliwia jedność w różnorodności.

    Możemy podjąć zasadniczą decyzję, że chcemy żyć w ten sposób, lecz to, jak konkretnie i egzystencjalnie zrealizujemy tę decyzję, zależy od nadchodzących tygodni drogi, którą podążamy. Obecnie wystarczy przyjąć, z radością i wdzięcznością, że istnieje możliwość dobrego życia na tym upadłym świecie.

    Po raz kolejny o tym, co nas spotkało podczas modlitwy, rozmawiamy najpierw z Marią, Matką Bożą, następnie z Jezusem, i wreszcie z naszym Ojcem.

    Pytania do modlitwy i refleksji

    1. Dokąd zaprowadziła cię twoja modlitwa?

    2. Posługując się kolejnymi elementami ośmiostopniowej szlachetnej ścieżki, przyjrzyj się swojemu życiu, aby stwierdzić, gdzie się znajdujesz, gdzie jesteś wzywany/-a do rozwoju, gdzie zachęcany/-a do zdyscyplinowania, a gdzie — wciąż tkwiąc w pułapce — potrzebujesz pomocy i miłosierdzia Bożego.

    3. Jakich doznałeś/-aś pocieszeń w tej serii okresów modlitewnych? Jakie z tego możesz wyciągnąć wnioski?

    4. A jakich doznałeś/-aś strapień? Jakie z tego możesz wyciągnąć wnioski?

     

    Film

    Plotka

    Tytuł oryg.: Gossip

    Reżyseria: David Guggenheim (2000 r. — 90 min)

    Występują: James Marsden, Kate Hudson, Joshua Jackson

     

    1. Streszczenie

    Trójka studentów college'u postanawia w ramach zadania domowego zbadać mechanizm rozpowszechniania się plotki. Jednak plotka, którą puszczają w świat, powoduje straszliwe konsekwencje. Osoba, której dotyczy pomówienie, musi poradzić sobie z kłopotliwą sytuacją, zanim dojdzie do całkowitego zrujnowania jej reputacji i związku.

     

    2. Pytania do filmu

    1. Jedną z tez Marshalla McLuhana jest to, że żyjemy w globalnej wiosce — że dzięki współczesnym środkom komunikacji możemy niekiedy wręcz natychmiast zobaczyć, co się dzieje niemal w każdym miejscu na świecie. McLuhan uważał także, że głównymi przyczynami zmian kulturowych i cywilizacyjnych wcale nie są ideologie, wojny czy religie, lecz właśnie nowe technologie komunikacji. Gdy taka technologia powstaje, społeczeństwo przechodzi pod jej wpływem restrukturyzację. Wczoraj była to prasa drukarska, dziś jest to elektronika. Technologie informacyjne są odpowiedzialne za zasadnicze zmiany kulturowe i mają wpływ na wszystkie sprawy związane z wartościami wyznawanymi w społeczeństwie.

    Jaki wpływ mają nowe technologie na problemy wartości społecznych, o których w tak jasny sposób mówi się w tym filmie?

    2. Gdy profesor Goodwin prosi Derricka o wyjaśnienie, czym jest plotka, a czym informacja, chłopak mówi: „Ludzie są tylko ludźmi; robią to, co robią. A my potem o tym plotkujemy. Chciałbym, żebyśmy byli bardziej szlachetni, ale nie jesteśmy”. Czy jest to dokładna definicja „informacji”?

    3. Derrick, Jones, Travis — trzy kompletnie różne osoby. Pomimo zakończenia, każdy z nich ma na sumieniu roznoszenie plotki, choć każdy w inny sposób. Jaką plotkę rozsiewa każdy z nich — poza tą o Naomi i Beau?

     

    3. Związek między filmem a tematem Ćwiczenia

    1. Ćwiczenie wspomina o „właściwej wspólnocie”. W filmie mamy do czynienia co najmniej z trzema wspólnotami: wspólnotą college'u, klasą profesora Goodwina oraz wspólnotą trójki współlokatorów. Które spośród ośmiu praktyk mądrości cytowanych w Ćwiczeniu można spotkać w każdej z tych wspólnot? Przeczytaj je jeszcze raz i zastanów się, jak inne byłyby to wspólnoty, gdyby zawierały przynajmniej niektóre spośród tych „właściwych” elementów.

    2. Ćwiczenie przedstawia pięć sposobów na odnalezienie swojego „nazwania”. Który z tych sposobów według ciebie najlepiej odnosi się do bohaterów? Który najbardziej zbliża się do samopoznania?

     

    4. Związek między filmem a świadomością
    odprawiającego Ćwiczenie

    To Ćwiczenie jest powtórzeniem — rewizją — tego, co było wcześniej. Możesz na przykład spróbować znaleźć w swej przeszłości przykłady na to, jak małe czyny miały olbrzymie konsekwencje.

    1. Czy pamiętasz w swoim życiu lub w życiu otaczających cię ludzi jakieś drobne uczynki, które później przyniosły olbrzymie konsekwencje?

    2. Plotka, którą uczniowie postanawiają przekazywać, podoba się Derrickowi, ponieważ jest „prosta”, „bliska prawdzie” i „rozwojowa”. Czy pamiętasz chwile, w których i ty poszedłeś/poszłaś w stronę czegoś, co odwiodło cię od Boga, myśląc, że jest to tylko drobnostka i to w dodatku bliska prawdy?

    3. Gdy Beau zostaje aresztowany, Derrick przyznaje, że nikt z nich nie przypuszczał, iż plotka wywoła aż takie skutki. Mówi, że popełnili błąd. Tłumaczy się tym, że przecież są młodzi i muszą wykorzystać swój czas na błądzenie.

    Jak często i ty cofałeś/-aś się z drogi do samopoznania, usprawiedliwiając się swoją młodością oraz tym, że na zmiany będzie jeszcze czas?

    opr. aw/aw

    « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..

    reklama

    reklama

    reklama