Liban

Fragmenty "Czarnej księgi prześladowań chrześcijan w świecie"

Czarna księga prześladowań chrześcijan w świecie

Salma Kojok

LIBAN

„Rita urodziła się i dorastała w chrześcijańskiej rodzinie maronickiej. Kiedy poznał ją Hassan, wybrała się do Bejrutu po licencjat z literatury francuskiej. Ta „wyprawa” odmieniła jej życie. Między Ritą a Hassanem rodzi się miłość. Z pomocą Hassana Rita odkrywa nowy świat: Bejrut w jego integralności, muzułmański i chrześcijański. Przede wszystkim jednak nowe pojęcie, walor niezwykły: laickość. Koegzystencja mimo różnic, a raczej z nimi. Odkrywa inny możliwy Liban, Liban, w którym religia nie dzieli.  Ich spotkanie zbiega się ze wzrostem energii społeczeństwa obywatelskiego po wojnie. Powstają stowarzyszenia, które nie opierają się już na segmentowej solidarności (rodzinnej lub religijnej), lecz na kwestiach interesu ogólnego obejmującego całe społeczeństwo libańskie.

Liban
fragment pochodzi z książki:

Jean-Michel di Falco Léandri,
Timothy Radcliffe,
Andrea Riccardi,
Samuel Lieven

Czarna księga przeœladowań chrzeœcijan w œwiecie

ISBN: 978-83-7818-735-6
wyd.: Dom Wydawniczy REBIS 2015

Walczyli przede wszystkim o śluby cywilne. Pod koniec lat 90. XX wieku pojawiła się nadzieja na projekt ustawy, który można by przedłożyć parlamentowi. W Libanie prawo nie pozwalało — i nadal nie pozwala — na ślub cywilny. Władze scedowały na wspólnoty wyznaniowe kompetencje w zakresie stanowienia prawa regulującego sprawy cywilne (małżeństwo, spadek). Dlatego w Libanie jest 18 jurysdykcji dotyczących małżeństw. Wraz z innymi działaczami Rita i Hassan przemierzali Bejrut, uniwersytety, miasteczka, letnie obozy młodzieżowe. Wszędzie wyjaśniali, po co śluby cywilne i laickość. Tłumaczyli, że nie oznacza to rezygnacji z wiary, lecz spokojniejsze życie. Prowadzili debaty o tym, jak system wyznaniowy wpędził Liban w 15 lat wojny domowej. Wyjaśniali, że komunitaryzm podtrzymuje korupcję i klientelizm. Analizowali wspólnotę, by pokazać, jak dąży ona do narzucenia jednostce totalitarnego zamknięcia, negując jej wolną wolę. Często spotykali się z niezgodą na wątpienie w siłę wspólnoty wyznaniowej. Niekiedy jednak udawało im się przekonać ludzi o słuszności obywatelstwa opartego na bezpośredniej więzi między jednostką a państwem, bez udziału wspólnoty wyznaniowej”.

Salma Kojok

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama