Pogranicze w ogniu...

O polowaniu na czarownice na Śląsku

Pisząc o inkwizycji jaka miała miejsce na obszarze języka niemieckiego należy również wspomnieć o Księstwie Śląskim ze stolicą we Wrocławiu. Mimo tego, iż był to teren graniczny również tam odbywały się "pogonie za czarownicami". Dziś Wrocław cieszy się uznaniem i poważaniem, zaś na stolicy biskupiej zasiada w tym mieście zawsze kardynał. Jest to jedyne miasto w Polsce, które nie nosi przydomku "królewskie miasto" (jak: Kraków, Płock i Warszawa) będąc założonym na przywileju nie króla lecz Papieża. Nad herbem miasta nie widnieje również korona królewska lecz papieska tiara. Ale powróćmy zatem do burzliwych czasów Średniowiecza i Renesansu.

Pierwszy proces jaki się odbył na terenie Śląska miał miejsce w 1456 r. i zakończył się utopieniem dwóch czarownic w Odrze. W XV i XVI wieku na terenie niemieckojęzycznym nie przywiązywano wiele uwagi do terenów nadgranicznych. Dlatego też i prześladowania na Śląsku nie były zakrojone na większą skalę.

W XV. wieku na terenie całego Księstwa Śląskiego odbyło się zaledwie 10 procesów, z których 8 miało miejsce we Wrocławiu. Natomiast w pierwszej połowie XVI. Wieku na tym samym terenie miało miejsce 13 procesów, z czego 9 w Stolicy Księstwa. W większości karami za uprawianie magii było wygnanie lub utopienie w pobliskiej Odrze. Dopiero w XVII wieku na rynku miejskim zapłonęły pierwsze stosy.

Czytając miejskie kroniki z łatwością można natrafić na datę 11 sierpnia 1559 r. kiedy to pod zarzutem czarnoksięstwa skazano na śmierć 97 letnią kobietę.

W roku 1561 odbył się w mieście proces przeciwko pasterzowi, natomiast w 1542 r. i w 1607 przeciwko grabarzom miejskim. Pod koniec XVI. i na początku XVII. wieku nie odbywały się już na terenie miasta żadne większe procesy. Jeszcze w 1612 r. odbył się mały proces przeciwko jednej kobiecie, zamykając tym samym w mieście okres "polowań na czarownice". Niektóre źródła podają, że na terenie całego Księstwa Śląskiego odbyło się ponad 444 procesów związanych w jakimś stopniu z czarownicami. Osobiście jednak uważam, że to drobna przesada.

Pogranicze w ogniu...

Źródła:

Artykuł Karen Lambrecht, Hexenverfolgungen: Schlessien, Herzogtum (Breslau) w: http://www.sfn.uni-muenchen.de/hexenverfolgung

Mapę Dolnego Śląska zaczerpnięto ze strony: http://www.upper-silesia.com/jpgs/oldmap.jpg

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama