Akt wierności wobec Ewangelii i historii

Historia Archiwum Watykańskiego sięga roku 1611. Usunięcie przymiotnika "tajne" z jego nazwy dobrze oddaje jego obecny charakter

Historia Archiwum Watykańskiego liczy wiele stuleci, zostało bowiem założone ok r. 1611 przez Pawła V, który oddzielił w sposób bardziej wyraźny zbiory archiwum od zbioru książek Biblioteki Watykańskiej.

Była to tendencja rozpowszechniona w państwach europejskich tamtej epoki, kiedy to powstawały liczne «tajne» — czyli prywatne — archiwa, którymi dysponowali poszczególni władcy. Lecz, podobnie jak w przypadku sąsiadującej z nim Biblioteki, zreorganizowanej w epoce humanizmu przez Mikołaja V, Archiwum Watykańskie jest tylko «nowoczesną» częścią dużo dłuższej historii, liczącej prawie dwa tysiące lat, która rozpoczyna się razem z dziejami Kościoła i towarzyszy całej jego drodze, niemal od czasów apostolskich do dzisiaj. W bogatym dziedzictwie dokumentów zgromadzonych na przestrzeni wieków odzwierciedla się rzeczywiście transitus Domini, droga Pana Jezusa w historii ludzi poprzez dzieje wspólnoty wierzących w Niego. Dzieje, które w nieuchronny sposób odzwierciedlają światła i cienie rzeczywistości ludzkiej, ale przede wszystkim ukazują wysiłek stałej wierności, często wyrażający się w świętości i w męczeństwie.

Leon XIII w 1881 r. z niezwykłą odwagą i głęboką dalekowzrocznością dał stopniowo uczonym z całego świata możliwość wglądu w dokumenty zgromadzone przez Archiwum Watykańskie. Wymagało to naprawdę odwagi i dalekowzroczności, ponieważ poprzez tę decyzję, przełamując również niemały opór wewnętrzny, Papież przezwyciężył klimat osaczenia, który otaczał Kościół i Stolicę Apostolską w wyniku wydarzeń dziejowych i kulturalnych. I uczynił to poprzez gest, który dziś postrzegamy jako wyraz ufności w inteligencję i prawość człowieka. Pod koniec wieku zwanego «stuleciem historii», Papież potwierdził z mocą, w słynnym liście Saepenumero considerantes (18 sierpnia 1883 r.), przekonanie, że nie trzeba się lękać badań, że nie należy ani bać się mówienia prawdy, ani też ośmielać się mówić nieprawdę. Mądrość Cycerona łączyła się w ten sposób z ewangeliczną pewnością, że Prawda nas wyzwoli. «Nowoczesna» historia Archiwum Watykańskiego rodzi się właśnie z tego. Na przestrzeni paru dziesięcioleci czcigodny i cenny depozyt dokumentów, który służył Papieżowi i Kurii w zarządzaniu Kościołem, ale poprzez kopie i odpisy wzbogacił największe dzieła historyczne, począwszy od Baronia po Monumenta Germaniae historica, stał się również dynamicznym ośrodkiem badawczym, z którego korzystali i wciąż korzystają instytuty historyczne i naukowcy z całego świata, bez względu na ich wiarę, narodowość i kulturę.

Decyzja Papieża Franciszka o zmianie, w nazwie Archiwum, przymiotnika «tajne» na «apostolskie» jest doskonałą kontynuacją decyzji Leona XIII i jego następców. Mglista i niejasna konotacja, jaką wrażliwość i wyobraźnia wiąże obecnie z terminem «tajny», sprawiła, że krok ten stał się konieczny, ponieważ zagubiło się oryginalne znaczenie słowa «tajny», a więc po prostu «prywatny» (secretum od secernere, czyli «zastrzeżony», a zatem do dyspozycji władcy i jego rządu). Lecz z historycznego punktu widzenia termin «apostolski» pojawił się już w XVII w., w stuleciu, w którym powstało nowoczesne Archiwum Watykańskie. Często rywalizuje on z przymiotnikiem, który w dziejach zyskał przewagę i w pewien sposób wyraża tę samą ideę, a wręcz uwzniośla ją i umacnia. Archiwum Watykańskie jest Archiwum Papieża, jego Kurii; a zatem jest w pełni i naprawdę «apostolskie», czyli konieczne i niezbędne dla następcy apostoła Piotra w jego posłudze na rzecz Kościoła powszechnego. Lecz to Archiwum, głęboko «katolickie», ponieważ odzwierciedla się w nim życie Kościoła powszechnego i całego świata, dzielone jest, bez lęku, z uczonymi z całego świata, jako wyraz ufności i otwarcia, który jest najpewniejszą i najbardziej przekonującą apologią naszej wiary.

Decyzja Papieża Franciszka ma też inne, fortunne i znaczące następstwo. Od tej chwili pierwszy przymiotnik występujący w nazwach Archiwum i Biblioteki jest ten sam. Obie instytucje są «apostolskie», w tym sensie, że są w sercu misji Kościoła, którą jest głoszenie światu zbawienia w Jezusie Chrystusie. Archiwum i Biblioteka nie są klejnotem i luksusem z przeszłości, lecz zawsze bogactwem dla przyszłości, by zrozumieć i zinterpretować historię ludzi, której są niezrównanym i wiernym lustrem. Jak powiedział Papież Franciszek podczas wizyty w archiwum 4 grudnia 2018 r., Archiwum nie jest tylko miejscem, gdzie przechowuje się przeszłość, lecz sposobnością do spotkania z przyszłością. Motu proprio jest zatem aktem wierności Ewangelii i, jednocześnie, historii, i za to musimy być wdzięczni Papieżowi Franciszkowi.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama