Akta Prokonsularne Świętego Cypriana (5)

Acta Cypriani czyli protokół z rozprawy sądowej i z ogłoszenia wyroku śmierci (30 sierpnia 257 roku)

cz. 1 cz. 2 cz. 3 cz. 4

W poprzednich odcinkach dowiedzieliśmy się, iż we wstępie do omawianego dokumentu, który posiada wartość historyczną a także teologiczną i literacką, została określona data pierwszego procesu św. Cypriana, biskupa Kartaginy. Proces ten odbył się mianowicie w stolicy Afryki Prokonsularnej Kartaginie, trzydziestego sierpnia dwieście pięćdziesiątego siódmego roku.

Proces ten nie odbywał się publicznie. Z samego jego przebiegu można wyciągnąć wniosek, że sędzia robił wszystko, aby ocalić Cypriana, starając się go namówić do podporządkowania się woli pogańskich władców. Omawiany przez nas dokument mówi, iż proces Świętego Cypriana miał miejsce w pomieszczeniu określonym terminem „secretarium”. Kiedy słyszymy ten łaciński wyraz, to kojarzy się on nam niewątpliwie z takimi słowami jak sekret lub sekretny, a także sekretarz, sekretarka, sekretariat. Wyrazy te są podobne, choć na pierwszy rzut oka nie bardzo wiemy, co może mieć wspólnego sekret z sekretarzem. Wszystkie te wyrazy są pochodzenia łacińskiego, a winien jest temu czasownik „secerno”, to znaczy rozdzielać na części, oddzielać, wyłączać. Forma imiesłowowa bierna brzmi „secretus”, to znaczy osobny, wyodrębniony. Kiedy więc ktoś przekazuje komuś informację i mówi, że jest to sekret, oznacza to, że została ona wyodrębniona spośród innych i przekazana jedynie tej osobie, bez możliwości przekazywania jej dalej. Z praktyki jednak wiemy, że wiadomości przekazywane „na ucho”, pod sekretem rozchodzą się najszybciej. To samo odnosi się do sekretarza lub sekretarki. Już nawet z etymologicznego punktu widzenia, zobowiązani są oni do tajemnicy zawodowej. „Secretarium” natomiast oznaczało jakieś miejsce wydzielone, zapewniające spokojną pracę czy urzędowanie. Dlatego też tym rzeczownikiem określano urząd, gdzie w starożytności władze danego miasta mogły sprawować swoją władzę, także — jak w naszym przypadku — sądową.

We wstępie „Akta prokonsularne św. Cypriana” podają również imię i stanowisko sędziego. Był nim prokonsul Paternus. Prokonsul zarządzał prowincją: w naszym przypadku Paternus odpowiadał za Afrykę Prokonsularną, ze stolicą w Kartaginie. Afryka Prokonsularna to nadmorskie tereny położone na obszarze dzisiejszej Tunezji i Libii. Urząd prokonsula otrzymywano na okres jednego roku po odbyciu konsulatu w Rzymie. Niekiedy jednak przedłużano trwanie tego urzędu. Z czasem, w okresie cesarstwa, można było otrzymać urząd prokonsula bez piastowania uprzednio konsulatu. Również tytuł ten ograniczono do zaledwie trzech prowincji: Afryki Prokonsularnej, Azji i Achai.

Niewiele natomiast możemy powiedzieć o samym prokonsulu Paternusie. Znamy go bowiem jedynie z omawianego dokumentu. Mówi o nim również św. Augustyn, jednakże źródłem jego wiadomości są właśnie „Akta prokonsularne św. Cypriana”.

Oskarżonym w tym procesie jest Święty biskup Cyprian. Kartagińczyk z urodzenia i wykształcenia. Konwertyta. Chrzest otrzymał w noc paschalną 246 roku. Już w roku następnym został kapłanem, a w roku 248 lub 249 został wybrany przez aklamację biskupem Kartaginy. Cyprian starał się przede wszystkim być dobrym duszpasterzem. Znalazło to odzwierciedlenie w jego pismach, które podejmują różne aktualne sprawy Kościoła w Kartaginie. Są to dzieła o charakterze apologetycznym, moralnym i dogmatycznym. Biskup ten pozostawił także po sobie zbiór listów, dzięki którym poznajemy historię Kościoła kartagińskiego i powszechnego. W roku 257 został aresztowany i postawiony jako oskarżony przed prokonsulem Paternusem, o czym mówią właśnie analizowane przez nas „Akta prokonsularne św. Cypriana”. Wyrokiem było zesłanie, z którego powrócił rok później po to, by otrzymać wyrok śmierci, który został wykonany publicznie poprzez ścięcie mieczem.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama