Nieporozumienie

Artykuł na temat burzy medialnej towarzyszącej zdjęciu ekskomuniki z biskupów należących do Bractwa św. Piusa X


Carlo Di Cicco

Nieporozumienie

Gest pojednania i burza medialna

Na skutek nieporozumienia zdjęcie ekskomuniki z biskupów wyświęconych w 1988 r. wywołało nową burzę medialną i mnóstwo emocji. Pospiesznie zarzucono Benedyktowi xvi nie tylko uleganie przeciwnikom Soboru, ale nawet jeśli nie zmowę z tymi, którzy negują Szoah, to przynajmniej nierozważne popieranie ich twierdzeń. Słowa, jakie Papież wypowiedział w czasie Nieszporów odprawionych na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, i jego rozważanie przed modlitwą «Anioł Pański» zaświadczyły, że te powszechne obawy są bezpodstawne.

Benedykt xvi powiedział ważne słowa, zapewniając, że «starsi z nas z pewnością pamiętają», jak Jan xxiii po raz pierwszy zapowiedział Sobór «25 stycznia 1959 r., dokładnie 50 lat temu». Był to akt, który dziś Benedykt xvi nazywa «przezorną decyzją», zainspirowaną przez Ducha Świętego, a nasz dziennik nie przypadkiem poświęcił temu wydarzeniu wiele miejsca właśnie w dniu, w którym została zdjęta ekskomunika.

Z głębokim przekonaniem, że Sobór był wydarzeniem zainspirowanym z góry, należy też interpretować zdjęcie ekskomuniki. Reforma soborowa nie została jeszcze do końca wprowadzona w życie, ale jest już na tyle ugruntowana w Kościele katolickim, że nie może być dla niej zagrożeniem wielkoduszny gest miłosierdzia. Na dodatek zainspirowany przez nowy styl Kościoła, zgodny z wolą Soboru, przedkładający lekarstwo miłosierdzia nad ferowanie wyroków.

Zdjęcie ekskomuniki, które wywołało tak wielki niepokój, nie zamyka bolesnej sprawy, jaką jest schizma lefebrystów. Po wyeliminowaniu tego, co mogłoby dostarczyć pretekstów do niekończących się polemik, Papież przechodzi do sedna prawdziwego problemu — pełnej akceptacji Magisterium, w tym oczywiście także Soboru Watykańskiego ii. To prawda, że Kościół katolicki nie narodził się podczas Soboru, ale w równym stopniu jest prawdą, że Kościół odnowiony przez Sobór nie jest innym, lecz tym samym Kościołem Chrystusowym, którego fundamentem są apostołowie, a gwarantem następca Piotra, a zatem jest on żywą częścią tradycji. Po zapowiedzi papieża Jana tradycja oczywiście nie zanikła, lecz trwa do dzisiaj, we właściwych sobie formach duszpasterstwa i Magisterium, dostosowanych do nowych czasów przez ostatni wielki Sobór.

Dlatego myśl, że dla Benedykta xvi Sobór nawet po części mógł-by być przedmiotem przetargu, to czysta retoryka i niemal obraza. Równie retoryczne jest ponawianie przez niektórych pytania, czy Papież jest naprawdę przekonany do ruchu ekumenicznego i do dialogu z Żydami. Wybory strategiczne jego pontyfikatu są widoczne dla wszystkich, a poszczególne decyzje pasterskie i Magisterium są wyraźną realizacją programu zapowiedzianego w chwili jego wyboru. Realizuje on ten program kolegialnie, podejmując razem z episkopatem największe zobowiązania. Dialog jest konstytutywnym elementem Kościoła posoborowego, i Benedykt xvi powtarzał wielokrotnie, a teraz na nowo, że ekumenizm wymaga nawrócenia wszystkich — także Kościoła katolickiego — do Chrystusa. W nawróconym Kościele «różnice nie będą już przeszkodą, która nas dzieli, lecz bogactwem różnorodności form wyrazu wspólnej wiary».

Zdjęcie ekskomuniki nie oznacza jeszcze pełnej komunii. Wejście na drogę pojednania z tradycjonalistami jest znaną już kolegialną decyzją Kościoła w Rzymie, a nie nagłym i niespodziewanym gestem Benedykta xvi. Akceptacja Soboru pociąga za sobą oczywiście także przejrzyste stanowisko w sprawie kłamstwa oświęcimskiego. Deklaracja Nostra aetate, która jest najbardziej wiarygodnym przełomem w podejściu katolików do judaizmu, ubolewa z powodu «nienawiści, prześladowań i wszelkich przejawów antysemityzmu, jakie miały miejsce w jakimkolwiek czasie i ze strony jakichkolwiek ludzi». Dla katolika jest to nauczanie niepodlegające dyskusji. Ostatni papieże, również Benedykt xvi, wyrażali tę naukę w dziesiątkach dokumentów, gestów i przemówień. Złożone niedawno oświadczenia o treści negacjonistycznej są sprzeczne z tym nauczaniem, a zatem niezwykle niebezpieczne i przykre. Choć miało to miejsce przed ogłoszeniem dokumentu, na mocy którego została zdjęta ekskomunika, są — jak już pisaliśmy — nie do przyjęcia.

Carlo Di Cicco

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama