Skoro to takie proste...

Co mówi Kościół na temat proroctw, przepowiedni, horoskopów i wróżb

Pytali Trzej Królowie Heroda: Gdzie? Doradcy króla bez wahania odpowiedzieli: "W Betlejem judzkim, bo tak napisał Prorok..." (Mt 2,5). Spełniło się proroctwo Micheasza sprzed ośmiu wieków. Ale skoro to takie proste, dlaczego kapłani z Jerozolimy nie poszli w uroczystej procesji do Betlejem witać Mesjasza?

Przed przeszło trzema tysiącami lat wypowiedziane zostało proroctwo Balaama: Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska... (Lb 24,17). Co znaczy to lecz i ale? Prorocy byli blisko Kogoś niepojętego. Jeszcze raz proroctwo sprzed wieków: Wyrocznia Balaama, syna Beora; wyrocznia męża, który wzrok ma przenikliwy; wyrocznia tego, który słyszy słowa Boże, który ogląda widzenie Wszechmocnego, a w wiedzy Najwyższego ma udział (Lb 24,15n). Czy człowiek może mieć udział w wiedzy Najwyższego? Tak, ale owa wiedza przerasta go nieskończenie. Prorok nie jest w stanie sprostać zderzeniu ludzkiego poczucia czasu z Bożą ponadczasowością. Czy można na dwuwymiarowej płaszczyźnie narysować trójwymiarową bryłę? Można, stosując perspektywiczny skrót. Proroctwo jest właśnie takim skrótem, dlatego powoduje zatarcie perspektywy czasowej. Brak w nim też oczywistości, a ulubionym tworzywem proroków jest symbol. Niektórzy w głoszonym przez siebie orędziu nagromadzili ich tyle, że nie tylko my mamy trudności z ich odczytaniem, ale już ich współcześni nie we wszystkim mogli ich pojąć. Skarży się Bogu Ezechiel: Ach, Panie Boże, oni mówią o mnie: Ten tylko przypowieści opowiada (Ez 21,5).

Przepowiadanie przyszłości w Biblii nigdy nie jest celem samym w sobie. Z jednej strony potęguje wezwanie do nawrócenia. Z drugiej zaś spełnienie się przepowiedni jest sprawdzianem prawdziwości prorockiego posłannictwa (Pwt 18,21n). Nigdy nie służy zaspokajaniu ludzkiej ciekawości. A od przepowiedni, nawet spełnionych, ważniejsza jest głębia wiary: Jeśli powstanie u ciebie prorok, lub wyjaśniacz snów, i zapowie znak lub cud, i spełni się znak albo cud, jak ci zapowiedział, a potem ci powie: "Chodźmy do bogów obcych - których nie znałeś - i służmy im", nie usłuchasz słów tego proroka, albo wyjaśniacza snów. Gdyż Pan, Bóg twój, doświadcza cię, chcąc poznać, czy miłujesz Pana, Boga swego (Pwt 13,2-4).

Przepowiednie, groźby, ostrzeżenia... Księgi Izajasza i Jeremiasza są pełne takich ostrzeżeń. Dla ilustracji: To mówi Pan: Oto nadchodzi naród z ziemi północnej, wielki naród powstaje z krańców ziemi. Łuk i miecz trzymają w ręku, są okrutni i bez litości. Ich wrzawa jest jak szum morza, i dosiadają koni, gotowi jak jeden mąż do walki przeciw tobie, Córo Syjonu! (Jr 6,22n). Co to za naród z północy? Babilończycy? Spełniła się przepowiednia? Tak. Kilka lat po wygłoszeniu proroctwa kraj został spustoszony, część ludności uprowadzona w niewolę (597 r. przed Chr.). Cios był zbyt słaby, ludzie się nie opamiętali. Dziesięć lat później Jerozolima została zdobyta i zrujnowana. Kolejne zastępy uprowadzonych poszły w niewolę (586 r.).

A Jezus? Czy przepowiadał przyszłość? Tak. Przepowiedział chociażby zburzenie Jerozolimy: Widzisz te potężne budowle? Nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. Apostołowie pytają na osobności: Powiedz nam, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to wszystko zacznie się spełniać? Wówczas Jezus zaczął im mówić: Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł... Warto czytać dalej (Mk 13,1-37), by zorientować się, że Jezus usiłuje przekazać wiedzę wykraczającą poza ramy naszej czasoprzestrzeni. Nie sposób tak po prostu ludzkim językiem o tym mówić. Dlatego, gdy Apostołowie stawiają Jezusowi pytanie o czas zapowiadanych wydarzeń, odpowiada nieco szorstko: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą (Dz 1,7). A znamiona spełniania się zapowiedzi są nakreślone tak szeroko, że mogą odnosić się do wielu nie tylko wydarzeń, ale nawet epok. Proroctwa? Tak. Na kartach Biblii także. Ale to nie takie proste, jak mogłoby się na pozór zdawać. Dlaczego? Ponieważ przepowiednie, groźby i ostrzeżenia pojawiają się także poza Pismem Świętym. I przez wielu ludzi traktowane były i są bardzo poważnie.

Na przykład przepowiednia:

W roku 1999 (i) siedem miesięcy
Z nieba zstąpi wielki Król Grozy,
Wskrzesi on wielkiego króla Angohnois,
Przedtem i potem Mars panować będzie szczęśliwie.

Autorem tego czterowiersza jest Nostradamus, sławny szesnastowieczny wizjoner. Często można się spotkać z opinią, że trafnie przewidział on wiele wydarzeń historycznych, takich jak wojny, kataklizmy, rewolucje, epidemie, pojawienie się broni masowego rażenia, władców totalitarnych (np. Hitlera czy Stalina). Czy rzeczywiście? Sformułowania, których użył spisując swe przepowiednie, są tak zawiłe i wieloznaczne, że można je interpretować na kilkadziesiąt sposobów.

Pełnym ogólników językiem mówili samozwańczy "specjaliści" od zaglądania w przyszłość we wszystkich wiekach. Dziś również nim się posługują. Wystarczy posłuchać jakiejś wróżki (nie trzeba wcale w tym celu iść do jej gabinetu, wystarczy wykręcić jeden z numerów telefonu zaczynających się od 0-700) lub przeczytać horoskop w gazecie: "Masz przed sobą wiele problemów, ale bardzo pomyślne perspektywy. Ktoś tak odporny na stresy jak ty, na pewno wykorzysta szansę. Bez wsparcia ze strony najbliższej osoby jednak się nie obejdzie...".

Przepowiednie, wróżby i horoskopy są wszechobecne. Ogromna ilość tego typu materiałów znajduje się także w niezwykle nowoczesnym środku przekazu - Internecie. Nie wszystkie jednak są wyczytanymi na suficie ogólnikami. Właśnie w ogólnoświatowej sieci zwykły człowiek ma dostęp do prognoz tworzonych przez naukowców na podstawie wieloletnich, bardzo kosztownych badań. Takie przepowiednie (dotyczące gospodarki, rozwoju cywilizacji, liczby ludzi na świecie itp.) polegają na wyciąganiu wniosków przede wszystkim z danych statystycznych i z obserwacji na przestrzeni wielu lat tendencji rozwojowych w poszczególnych dziedzinach. Zresztą, układanie prognozy pogody, którą słyszymy w radiu lub w telewizji, również jest przepowiadaniem przyszłości.

A co na temat przewidywania przyszłości mówi Kościół? Czy katolik może próbować dowiedzieć się, co jego i innych ludzi czeka w najbliższych tygodniach, latach, wiekach? Kościół wierzy, że Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub niektórym świętym. Jednak - jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego - właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Trzeba się starać przewidywać skutki swych działań, ponieważ "nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności" (KKK 2115).

Zdecydowanie zakazuje Kościół wszystkich form wróżbiarstwa, takich jak odwoływanie się do Szatana albo demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. "Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu" (KKK 2116). Są one grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu Bożemu. Odróżnić proroctwo od wróżby i horoskopu - to takie proste. A jednak wciąż myli się tak wielu ludziom.

Ks. Tomasz Horak, Ks. Artur Stopka



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama