Kościelne wymiary arki

Starożytne odczytanie Arki Noego jako alegorii Kościoła przez Orygenesa może dziwić współczesnego czytelnika swoją formą, ale treść pozostaje nadal aktualna

Sobór Watykański II, którego obrady zostały zainaugurowane przed 50-cioma laty, w Konstytucji Dogmatycznej o Objawieniu Bożym przypomina o potrzebie interpretacji tekstów Pisma Świętego, która pozwala wniknąć w ich znaczenie oraz lepiej poznać, co Duch Święty, pod którego natchnieniem powstawały, chciał i chce nam objawić.

To przekonanie o potrzebie wyjaśniania tekstów natchnionych obecne było już w Izraelu, gdzie nad zwojami świętych ksiąg pochylali się rabini i uczeni w piśmie, aby studiując je, coraz głębiej wnikać w zawartą w nich tajemnicę. Pragnienie wsłuchiwania się w słowa Objawienia od początku towarzyszyło również Kościołowi, który z wielką miłością i szacunkiem, jako wielki skarb i dar pochodzący od Boga, przyjął, czytał i komentował Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu.

Na przestrzeni wieków wykształciły się różne szkoły oraz sposoby odczytywania i komentowania świętych tekstów.

Jednym z najbardziej płodnych komentatorów Pisma Świętego w okresie patrystycznym był Orygenes (185—254), który rozwinął egzegezę krytyczną, literalną oraz alegoryczną.

Jedną z homilii do Księgi Rodzaju poświęca rozważaniu fragmentu mówiącego o budowie przez Noego arki mającej uratować przed wodami potopu jego samego z rodziną oraz zwierzętami.

W swojej homilii Orygenes, jak zaznacza już na samym początku, wychodząc od tekstu historycznego, przechodzi następnie do znaczenia duchowego i moralnego. Pierwsze wyjaśnienie historyczne stanowi fundament. Drugie wyjaśnienie, mistyczne, jest bardziej wzniosłe i pozwala nam się zagłębić w ukrytą tajemnicę. Trzecie zawiera praktyczne wskazówki dla wierzącego.

W pierwszej części podejmuje polemikę z tymi, którzy podważają historyczność tego wydarzenia, przytaczając fakt, że na tak małej przestrzeni nie mogły się pomieścić zwierzęta reprezentujące i mające zapewnić przetrwanie wszystkim gatunkom zwierząt. Orygenes przekonuje, że podanych wartości określających wymiary arki nie należy rozumieć dosłownie, ale posługując się geometrią stosowaną przez Egipcjan.

Stwierdzając następnie, że „Pismo przystosowuje swe opowiadanie do znaczeń alegorycznych”, przechodzi do poszukiwania głębszego sensu duchowego. W wydarzeniu potopu widzi koniec świata, którego ten potop jest zapowiedzią. „ A zatem — kontynuuje Orygenes — lud, który znajduje ocalenie w Kościele, zostaje przyrównany do wszystkich ludzi czy zwierząt, które uratowały się w arce”. Arka zbudowana przez Noego na polecenie Boga, jako narzędzie Jego miłosierdzia, jest dla Orygenesa symbolem i zapowiedzią Kościoła. To pozwala mu odkrywać w różnych detalach arki prawdy dotyczące Kościoła.

Fakt, że arka była podzielona na kilka pokładów, na których znajdowały się pomieszczenia dla poszczególnych zwierząt, Orygenes odczytuje jako wskazówkę, że również w Kościele „nie wszyscy mają jednakowe zasługi i niejednakowe czynią postępy w wierze. I chociaż wszyscy w Kościele przyjmują jednakową wiarę i są obmyci przez jeden chrzest, nie wszyscy jednak jednakowe czynią postępy”.

Orygenes nie ogranicza się jednak tylko do tej jednej interpretacji. Mówiąc dalej o mistycznym znaczeniu podziału arki na różne poziomy, widzi w tym opisie obraz Kościoła, który obejmuje dusze ludzkie będące w czyśćcu, ludzi żyjących na ziemi oraz tych, którzy cieszą się już przynależnością do Kościoła świętych w niebie, gdzie również za św. Pawłem wyznacza różne poziomy osiągniętej chwały odpowiadające wielkościom zasług. Natomiast mówiąc o różnych pomieszczeniach, przywołuje stwierdzenie Jezusa, że w domu Ojca jest mieszkań wiele.

Kolejną alegorię odnajduje Orygenes w zestawieniu Noego i Chrystusa. Znaczenia imienia Noe, które tłumaczy jako „Ukojenie” albo „Sprawiedliwy” pozwalają mu stwierdzić, że imię to oznacza Chrystusa, który jest jedynym Sprawiedliwym i prawdziwym Ukojeniem. Następnie zauważa, że garstka ludzi, którzy zostali ocaleni wraz z Noem, symbolizuje tych, którzy przyjąwszy wiarę, nie tylko potrafią zgodnie z nią kierować swoim życiem, ale także pouczać innych. I dodaje: „Tak samo i Pan nasz, prawdziwy Noe, niewielu ma bliskich, niewielu synów i krewnych, którzy mają udział w Jego Słowie i potrafią przyjąć Jego Mądrość. To oni właśnie są tymi, którzy zostali postawieni najwyżej i umieszczeni na szczycie arki”.

Nierozumne zwierzęta i dzikie bestie są z kolei dla Orygenesa obrazem tych, „których srogiej dzikości nie złagodziła nawet słodycz wiary”, a ponad nimi, według tego planu rozmieszczenia, znajdują się ci, którzy, „choć niewiele mają rozumu, to jednak zachowują wiele prostoty i niewinności”.

Wierząc, że każde słowo zawarte w Piśmie Świętym jest ważne i objawia nam jakąś prawdę, nasz egzegeta z Aleksandrii nie omieszkał poświęcić uwagi wnikliwej analizie stwierdzenia, że Noe miał zbudować Arkę z „belek ociosanych z czterech stron”. Widzi w nich symbol uczonych w Kościele oraz gorliwych wyznawców wiary, którzy nauczaniem i napominaniem dodają otuchy ludziom znajdującym się w Kościele, a zarazem mocą słowa i mądrością rozumu przeciwstawiają się poganom albo heretykom, którzy atakują Kościół z zewnątrz, tak jak fale i wichry uderzają w arkę.

Po tym wyjaśnieniu komentuje to, że te belki zostały powleczone smołą z wewnątrz i od wewnątrz. Odwołując się do słów Chrystusa o faryzeuszach i uczonych w Piśmie, którzy na zewnątrz wydają się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz są grobami trupów pełnymi plugastwa, stwierdza, że nasz Pan — budowniczy arki —

chce żebyśmy byli święci na ciele i czyści w sercu, by strzegła nas z obu stron i zabezpieczała cnota czystości i niewinności.

Powracając zaś do wymiarów arki i przywiązując wielką wagę do symbolicznego znaczenia liczb, stwierdza, że szerokość, która zawiera liczbę pięćdziesiąt — liczbę odpuszczenia, oznacza, że duchowy Noe — Chrystus w swej arce, czyli w swoim Kościele udzielił wiernym odpuszczenia grzechów i tak wyzwolił ludzi od zagłady.

Inna ciekawa interpretacja dotyczy wierzchołka całej konstrukcji, który został wymierzony liczbą „jeden”, bo „jeden jest Bóg Ojciec, od którego wszystko pochodzi, oraz jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest, jedno ciało i jeden Duch, a wszystko zmierza do jednego celu, do doskonałości Bożej”.

Takie odczytanie tajemnicy Kościoła, ukrytej w opisie arki, pozwala Orygenesowi odkryć Kościół jako narzędzie miłosierdzia i zbawienia. Nie jest on tworem człowieka, ale jego budowniczym jest sam Chrystus. Jest to budowa doskonała zawierająca w sobie wszystkie prawdy wiary, obejmująca świat podziemny, ziemski i niebiański. W niej jest przygotowane miejsce dla wszystkich ludzi, posiadających różny stopień doskonałości. Szczególne miejsce jest jednak przeznaczone dla tych, którzy pełnią posługę głoszenia Słowa, pouczania i napominania, czyli dla pasterzy i egzegetów.

Orygenes przechodzi następnie do trzeciej części, poświęconej wyjaśnieniu moralnemu. Powraca do opisu pięter w arce i stwierdza, że te trzy piętra są symbolem potrójnego wyjaśnienia. Ale od razu zauważa, że oprócz tych trzech pięter w arce zbudowano dodatkowo jeszcze dwa, co ma wskazywać na to, że „Pisma Boże nie zawsze mają sens potrójny, bo nie zawsze towarzyszy nam sens historyczny, niekiedy umieszczono tam jedynie sens wymagający podwójnego objaśnienia”.

Sensem moralnym tego fragmentu Księgi Rodzaju jest według Orygenesa porównanie budowy arki przez Noego do budowania arki zbawienia i uświęcenia przez wierzącego we własnym sercu. Budowanie tej arki dokonuje się wtedy, gdy człowiek „podczas przyboru grzechu i powodzi występków potrafi odwrócić się od spraw niepewnych, przemijających i znikomych oraz słuchać Słowa Bożego i pouczeń niebieskich”. W ten sposób powstaje arka, którą Orygenes nazywa wprost „biblioteką Słowa Bożego”, w której zostaje umieszczona wiara, nadzieja i miłość, symbolizowane przez długość, szerokość i wysokość.

Biblioteki tej nie tworzy się z pism autorów świeckich, ale z ksiąg proroków i apostołów, którzy są tymi ociosanymi belkami. Biblioteka owa posiada trzy poziomy. Z niej człowiek wierzący uczy się historii, z niej poznaje „wielką tajemnicę”, która dopełnia się w Chrystusie i Kościele, z niej uczy się poprawiać obyczaje, odrzucać błędy, oczyszczać serce oraz napełniać się cnotami.

Zwierzęta czyste symbolizują w tym wypadku pamięć, wykształcenie, inteligencję, dociekliwość, bystrość i tym podobne zdolności. Natomiast zwierzętami nieczystymi są pożądliwość i gniew, które również są potrzebne, gdyż bez pożądliwości nie byłoby możliwe przekazanie życia, a bez gniewu nie istniałaby możliwość poprawy i dyscyplina.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama