Hymn wdzięczności w Ain-Karem

Ain Karem - według tradycji miejsce spotkania Maryi i św. Elżbiety

Ain Karem to niewielkie miasteczko, położone w górskiej okolicy, w odległości około 7 km na wschód od Jerozolimy. Tu — według najstarszej tradycji — mieszkali krewni Maryi — Elżbieta i Zachariasz. Tu przyszedł na świat ich syn — św. Jan Chrzciciel. Tu rozegrała się opisana przez Ewangelistę Łukasza scena spotkania dwóch brzemiennych niewiast — młodziutkiej Maryi i Elżbiety, „która poczęła w swej starości syna” (Łk 1,36).

Dziś w tym miejscu wznosi się piękna świątynia, odbudowana w 1939 r. na pozostałościach kościoła bizantyjskiego, ozdobiona freskami C. Vagariniego, F. Manettiego, A. Della Torry i A. Minghettiego. Spotkanie Maryi i Jej krewnej upamiętnia krypta Nawiedzenia, a na tablicach umieszczonych przed bazyliką w różnych językach wypisano tekst Magnificat — hymnu wyśpiewanego przez Matkę Pana w domu Elżbiety. Dlatego też świątynia bywa nazywana kościołem Magnificat.

Czytając ewangeliczny opis spotkania, trudno oprzeć się wrażeniu, że jest ono wypełnione ogromną radością. Radość napełniała serce Maryi, która z pośpiechem udawała się do Ain Karem, aby ze swoją krewną podzielić się wieścią o dziecku, które nosiła pod sercem. Z radości poruszyło się dzieciątko w łonie Elżbiety, gdy pozdrowiła ją Maryja. Rozmowę kończy radosny hymn, wyśpiewany przez Matkę Zbawiciela: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,46b—49a).

Magnificat to odpowiedź młodziutkiej nazaretańskiej dziewczyny na wybranie i powołanie Jej przez Boga na Matkę Jego Jednorodzonego Syna. Pierwszą odpowiedzią była Jej wiara, następnie dyspozycyjność wobec Boga, a teraz jest nią modlitwa. Jest to wyjątkowa modlitwa, wyrażona w hymnie, a więc w formie od wieków używanej przez Izraelitów wielbiących swego Pana. Człowiek, który w ten sposób zwraca się do Boga, z radością i entuzjazmem uwielbia swego Stwórcę — Jego święte Imię, przymioty, dzieła, których dokonuje w świecie i w dziejach ludzkości. Hymn to dojrzały owoc wiary — twierdzi znany biblista ks. prof. Józef Kudasiewicz — bo człowiek modlący się hymnem nie prosi, nie wyciąga ręki do Boga jak dziecko, ale uwielbia Go i dziękuje Mu. A więc z dojrzałej wiary Maryi wypływa Jej dojrzała modlitwa: „Wielbi dusza moja Pana...”.

Magnificat to hymn potrójnej wdzięczności:

— za łaskę szczególnego wyniesienia Maryi przez Boga, który „wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej”. Maryja jest świadoma wielkiej łaski, jaka Ją spotkała od Pana, wie, że została napełniona łaską, że podczas Zwiastowania zstąpił na Nią Duch Święty, że „wielkie rzeczy uczynił [Jej] Wszechmocny (Łk 1,49). W Jej życiu działa sam Bóg i to jest najgłębszy powód Jej radości;

— za miłosierdzie i dobroć Boga, które okazuje Izraelowi. Właśnie Boga miłosiernego — który pochyla się nad swoim ludem, który troszczy się o swój lud, zwłaszcza o tych, „którzy się Go boją”, pokornych i głodnych — wychwala Maryja. Ta, która sama doświadczyła miłosierdzia Pana, głosi je i uwielbia;

— za wierność Bogu, „który ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie” (Łk 1,54), w dotrzymywaniu obietnic danych wszystkim pokoleniom Narodu Wybranego. Maryja uwielbia Pana, który także wobec Jej narodu „uczynił wielkie rzeczy”, nieraz w sposób cudowny interweniując w jego historię, „jak obiecał naszym ojcom — Abrahamowi i jego potomstwu na wieki” (Łk 1,55).

Wielkie dzieła Boże, które dostrzegła Maryja w życiu swoim i swego ludu obudziły w Jej sercu tak wielką wdzięczność, że śpiewała Panu pełny miłości hymn chwały i uwielbienia. Kantyk Maryi jest wzorem autentycznej modlitwy serca, modlitwy przepełnionej miłością, a tylko takie modlitwy — twierdzi ks. Kudasiewicz — pełne miłości ku Stwórcy — docierają przed tron Najwyższego. Takiej modlitwy można się nauczyć od Maryi spotkanej w domu Elżbiety w Ain Karem.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama