Czy Kohelet to agnostyk i sceptyk?

Odpowiedzi na 101 pytań o Psalmy i inne pisma - fragmenty

Czy Kohelet to agnostyk i sceptyk?

Roland E. Murphy, O. Carm.

Odpowiedzi na 101 pytań o Psalmy i inne pisma

Tytuł oryginału: Responses to 101 questions on the Psalms and other writings
Published by Paulist Press, New York/Mahwah
© The Society of Mount Carmel (Carmelite Fathers), 1994
ISBN: 83-7318-189-X

Transliteracja hebrajskich terminów jest uproszczona, aby ułatwić czytelnikowi ich wymowę. Teksty biblijne polskiego tłumaczenia pochodzą przede wszystkim z Biblii Tysiąclecia (Wydawnictwo Pallotinum, Poznań 2000, wyd. V). W przypadkach kiedy skorzystano z innego tłumaczenia zostało to zaznaczone.

Copyright © Wydawnictwo WAM 2003



PYTANIE 55. O Kohelecie powiedziano, że jest to agnostyk i sceptyk. Czy te oskarżenia są słuszne? W jaki sposób zatem utwór ten znalazł się w Biblii?

Tak, to prawda, w ten sposób się go opisuje. Przywołajmy pewne dowody dla potwierdzenia oskarżeń.

Po pierwsze, agnostycyzm. Kohelet jest agnostykiem do tego stopnia, że stwierdza, iż nie potrafi zrozumieć, co Bóg robi w świecie. Powtarza to kilka razy:

Jak nie wiesz, którą drogą duch wstępuje

w kości, co są w łonie brzemiennej,

tak też nie możesz poznać działania Boga,

który sprawuje wszystko. (11, 5)

Przyrównanie dzieła Bożego do tajemnic rozwoju płodu i narodzin jest szczególnie wyraziste.

W innym miejscu stwierdza: „widziałem wszystkie dzieła Boże: Człowiek nie może zbadać dzieła, jakie się dokonuje pod słońcem; jakkolwiek się trudzi, by szukać — nie zbada. A nawet mędrzec, chociażby twierdził, że je zna — nie może go zbadać” (8,17). Dzieło Boga pozostaje zagadkowe dla Koheleta: „Któż naprostować może to, co On skrzywił?” (7, 13; por. 1, 15). I Bóg jest odpowiedzialny za taką sytuację, ponieważ Bóg coś umieścił w sercu człowieka — pragnienie trwania, świat lub cokolwiek innego — tak, że „nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca” (3, 11).

Czy tego rodzaju agnostycyzm jest do pogodzenia z wiarą? Nie, wiara wydaje się być tajemnicą i przyznaje się do tego. Człowiek uznaje Boże działanie i „drży” ponieważ: „Bóg tak działa, by się Go ludzie bali” (3, 14). Wychwalany przez Kohelata „agnostycyzm” przemienia się w zdrowy sceptycyzm.

Jakiego rodzaju sceptycyzm może być „zdrowy”? To taki, który uznaje przepaść pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Izrael zawsze podzielał takie przekonanie, a w Starym Testamencie jest na to niezliczona ilość dowodów dotyczących misterium Boga („Moje drogi nie są waszymi drogami...” Iz 55, 9; „ponieważ Pan nie patrzy tak jak śmiertelni...” 1 Sm 16, 7). Księga Koheleta jest wyjątkowym przykładem głębokich twierdzeń teologicznych, i nie był ograniczona powierzchownością religijną aby móc to wyrazić to otwarcie. Agnostycyzm dzisiaj jest rozumiany jako stopień poprzedzający ateizm. Takie zrozumienie jednak nie oddaje sprawiedliwie subtelności sposobu widzenia Koheleta; niesie ono z sobą bagaż zbyt nacechowany współczesnością. Sceptycyzm jest terminem bardziej złożonym niż to może uchwycić bezkompromisowe spojrzenie. Można wysunąć zarzut, że swego czasu utrzymywał on niezrozumiale ponurą wizję rzeczywistości. Na przykład, interpretowali nadto śmierć człowieka, porównując ludzi do zwierząt. A może to my posługujemy się innymi standardami. W związku z tym możemy dobrowolnie pozostawać bogatymi, nawet jeśli bogactwo odbiera nam sen (5, 11). Jeśli tylko Kohelet jest w stanie odkryć coś niewłaściwego w świecie, to stara się to podkreślić. Tymczasem my jesteśmy raczej skłonni zadowolić się czymś, co daleko odbiega od doskonałości. Ale Kohelet odrzuca z całą stanowczością próby wciągnięcia go w podstępne roszczenia jego społeczności.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama