Kapłan świadek Miłości

Fragmenty książki ks. Marka Dziewieckiego, "Kapłan świadek Miło,ci", wydawnictwo eSPe 2005

Kapłan świadek Miłości

ks. Marek Dziewiecki

Kapłan świadek Miłości



Wybrane fragmenty z Rozdziału I

POWOŁANIE DO KAPŁAŃSTWA

3. Zadania kapłanów w świecie współczesnym

Jednym z ważnych zadań współczesnych kapłanów jest stanowczy i roztropny sprzeciw wobec dominującej obecnie kultury ponowoczesności. Ponowoczesność jest bowiem kulturą wyjątkowo niską. Promuje ona — w ukryty sposób — bezmyślność oraz tchórzostwo wobec prawdy. Zwłaszcza wobec prawdy o człowieku oraz o konsekwencjach jego postępowania. Ponadto kultura ta prowadzi do spłaszczenia oraz zniekształcenia ludzkich pragnień, ideałów i aspiracji. Głosi bowiem «poprawny politycznie», ale absurdalny pedagogicznie mit o istnieniu łatwego szczęścia, a zatem mit, który doprowadził do pojawienia się cywilizacji uzależnień i śmierci. W tej sytuacji ksiądz to prorok Boży, czyli ktoś, kto ma odważnie patrzeć w głąb teraźniejszości, aby demaskować grożące człowiekowi niebezpieczeństwa i wzywać go do nawrócenia. Z drugiej strony zadaniem księdza jest chronić życie i nadzieję wszystkich, a zwłaszcza tych, którzy popadają w rozpacz lub w obojętność na własny los.

Trudno jest być kapłanem we współczesnym świecie. Trudność ta wynika nie tylko z kryzysu współczesnego człowieka, ale i z kryzysu sporej grupy kapłanów, którym brakuje nie tyle wiedzy i kompetencji, ile dojrzałości i nadprzyrodzonej miłości. Coraz częściej ludzie świeccy mówią o swym bólu czy niepokoju, gdyż zostali zignorowani, a nawet zranieni i odrzuceni przez niektórych duszpasterzy.

Pierwszym zadaniem współczesnego kapłana jest zatem nieustanne nawracanie się, aby być wiernym łasce powołania i aby ofiarnie z tą łaską współpracować. Nawrócić się według kryteriów Ewangelii to nauczyć się kochać.

Drugim zadaniem kapłana jest być obecnym w życiu tych, do których posyła go Chrystus. Celem tej obecności w świecie współczesnym jest zarówno preewangelizacja, jak i ponowna ewangelizacja. Preewangelizacja polega na tym, by uczyć współczesnych ludzi obserwowania rzeczywistości, w której żyją, oraz wyciągania logicznych wniosków z tej obserwacji. Człowiek niezdolny do krytycznego i racjonalnego myślenia przyjmie raczej jakieś naiwne, neopogańskie wierzenia niż chrześcijaństwo. Z kolei ewangelizacja polega na głoszeniu Chrystusa, by człowiek współczesny mógł zafascynować się Nim oraz Jego słowami i czynami. Ponowna ewangelizacja wymaga od kapłana odwagi, by ciągle na nowo konfrontować samego sienie z Ewangelią oraz — na wzór Jezusa — iść do ludzi najpierw po to, by kochać i milczeć. Tylko widzialna i ofiarna miłość kapłana sprawia, że ludzie słuchają raczej jego niż modnych ideologów czy cynicznych demoralizatorów.

Kolejne zadanie współczesnego kapłana to szczególna wrażliwość na ludzi biednych materialnie, moralnie i duchowo oraz na ludzi skrzywdzonych, uzależnionych, załamanych, bezradnych. Zadaniem nie mniej ważnym, a niestety często zaniedbywanym, jest umacnianie mocnych, by trwali oni w przyjaźni z Bogiem i z ludźmi. Trwanie w dobru nie jest przecież łatwe.

Powyższe zadania streszczają się w podstawowym zadaniu kapłana, jakim jest przyprowadzanie ludzi do Chrystusa oraz fascynowanie ich Jego prawdą i miłością. Boża prawda wyzwala z grzechu, iluzji i naiwności, a Boża miłość daje siły, by iść drogą świętości. Dojrzały kapłan — na wzór Boga — szanuje wolność człowieka. Wie, że można przymuszać kogoś do zła, ale nie do dobra. Właśnie dlatego nie «pogania» owiec, ale je fascynuje i pociąga, idąc na czele. Dojrzały kapłan z entuzjazmem i radością prowadzi siebie i innych do Chrystusa.

Do istotnych zadań duszpasterskich należy również pełna wdzięczności i szacunku współpraca z kobietami w parafii, dekanacie i diecezji oraz wspieranie kobiet w ich powołaniu, w rozwijaniu ich kobiecego geniuszu. Wzorem jest tu Chrystus, który tak stanowczo chronił kobiety przed krzywdą ze strony mężczyzn, że nie pozwalał, by krzywdzili oni kobiety choćby wzrokiem. Dojrzała kobieta w sposób pozytywny oddziałuje na swoje środowisko rodzinne i społeczne. Staje się drugą Maryją. Natomiast kobieta niedojrzała oddziałuje w sposób destrukcyjny i demoralizujący, stając się drugą Ewą.

Kolejnym ważnym zadaniem współczesnych kapłanów jest pogłębiona komunikacja pastoralna, a zwłaszcza umiejętność takiego doboru języka i argumentów, by słuchacz miał tylko dwie możliwości: zrozumieć i przyjąć Słowo Boże lub je zrozumieć i odrzucić. Nie powinien mieć trzeciej możliwości: nie zrozumieć Ewangelii. Nie powinien mieć też czwartej możliwości: łudzić się, że to raczej on sam, a nie Bóg ma rację. Wzorem w tak skutecznym głoszeniu Słowa Bożego jest Chrystus, który komunikował i argumentował w sposób tak prosty i czytelny, że rozumieli Go nawet analfabeci, a jednocześnie mówił w sposób tak precyzyjny, że żadnego błędu nie mogli Mu wykazać uczeni w Piśmie czy faryzeusze. Zadaniem kapłana jest zatem powiązanie języka Pisma Świętego i nauczania Kościoła z możliwościami odbioru i horyzontami myślowymi współczesnego słuchacza.

W posłudze pasterskiej trzeba pamiętać, że kryterium skuteczności głoszonego słowa jest nie tylko informacja, którą kapłan przekazuje, ale i miłość, którą przy tym okazuje słuchaczowi. Nie da się oderwać słowa od osoby, która je wypowiada. Problemem jest zarówno posługiwanie się przez księdza niezrozumiałym językiem i niezrozumiałymi argumentami, jak i jego niewłaściwa postawa wobec słuchacza, np. bezduszność, arogancja, agresja czy obojętność.

Wymienione wyżej zadania duszpasterskie dany ksiądz może wykonać tylko wtedy, gdy jest on zdolny do zintegrowania duszpasterstwa podstawowego (zwyczajnego) z systematyczną i pogłębioną pracą w ramach grup formacyjnych. Niewłaściwe jest zarówno poprzestanie na tak zwanym duszpasterstwie sakramentalnym, jak i jednostronne angażowanie się w duszpasterstwo elitarnych grup formacyjnych kosztem kontaktu z pozostałymi parafianami. Dzięki roztropnej integracji obu tych form duszpasterstwa parafia staje się rzeczywiście wspólnotą miłości, w której — na wzór pierwotnego Kościoła — mocni wspierają słabych, bogaci — biednych, a zdrowi — ludzi chorych i starszych.

 

Wybrane fragmenty Rozdziału III.

SFERA UCZUCIOWA I SEKSUALNA
W FORMACJI POWOŁANIOWEJ

2. Formacja w sferze seksualnej

2.4. Kapłan a dojrzała postawa w sferze seksualnej

Żyjemy w czasach, w których bardziej niż dawniej potrzebna jest refleksja nad postawą kapłana w obliczu seksualności. Wynika to z wyjątkowo negatywnego wpływu dominującej dziś kultury, która odrywa seksualność od miłości i odpowiedzialności. Cywilizacja ponowoczesności traktuje seksualność jako towar i źródło łatwego zarobku. Nic zatem dziwnego, że współczesny człowiek staje w obliczu seksualności zaniepokojony, a czasem zagubiony i bezradny. W takim kontekście kulturowym i obyczajowym trudniej jest o dojrzałą postawę w sferze seksualnej nie tylko ludziom świeckim, ale i duchownym. Potrzebę pogłębionej refleksji i formacji uświadamiamy sobie w sposób oczywisty wtedy, gdy słyszymy o bolesnych nadużyciach w tej dziedzinie, dokonanych przez niektórych kapłanów. Popatrzmy zatem na podstawowe aspekty tego zagadnienia.

a. Kapłan jako mężczyzna

Dojrzały kapłan zdaje sobie sprawę z tego, że stając się kapłanem nie przestał być prawdziwym mężczyzną. W jego kapłaństwo włączona jest sfera cielesna, płciowa i seksualna. Dojrzały ksiądz to zatem ktoś, kto ma określone cechy fizyczne, kto wyraża swoje istnienie na sposób mężczyzny i kto nie jest pozbawiony wymiaru seksualnego. Seksualność jest dana i zadana każdemu człowiekowi, także temu, kto nie zawiera związku małżeńskiego i powstrzymuje się od współżycia seksualnego. Tego aspektu kapłaństwa nie zrozumie ktoś, kto redukuje seksualność do popędu czy do kontaktu genitalnego.

Tymczasem seksualność przeżywana w sposób pogłębiony i naprawdę ludzki jest najpierw wyrazem naszej ograniczoności, a także naszej tęsknoty za drugą osobą, za intymnym byciem razem w kontekście wiernej miłości oraz w poczuciu bezpieczeństwa i wzajemnego zaufania. Małżonkowie, którzy kochają siebie w sposób dojrzały i odpowiedzialny, nie redukują seksualności do kontaktu erotycznego. Codziennie znajdują tysiące słów i gestów, poprzez które wyrażają potrzebę bliskości, intymności, wzajemnego wspierania się i zaufania oraz okazują sobie czułość. Wszystkie tego typu zachowania są istotnymi obliczami seksualności, które umykają świadomości ludzi powierzchownych i niedojrzałych.

Jedną skrajnością jest zatem nieuporządkowanie seksualne, aż do wyuzdania i demoralizacji włącznie. Skrajnością drugą jest negacja własnej seksualności. Negacja ta może wyrażać się poprzez lęki i chorobliwą podejrzliwość. Może też przejawiać się w zupełnie inny sposób, a mianowicie poprzez oziębłość, czyli niezdolność do okazywania innym osobom znaków bliskości, radości, emocjonalnego zaangażowania.

Tymczasem osoba dojrzała, która kocha i jest kochana, potrafi okazywać swoje bycie darem dla innych za pomocą całego bogactwa swego człowieczeństwa, a zatem także za pomocą fizycznej obecności, intensywnej radości oraz odpowiedzialnej czułości. Chodzi tu o czułość dostosowaną w swej formie do rodzaju więzi oraz do sytuacji i potrzeb drugiej osoby. Podstawowe formy radości i czułości, takie jak uśmiech, życzliwy ton głosu, przyjazne podanie dłoni, mogą i powinny być udziałem każdego człowieka, w tym również osoby duchownej. Niezwykle czytelnymi symbolami fizycznej i czułej obecności stali się w naszych czasach Matka Teresa z Kalkuty oraz Jan Paweł II, a zatem siostra zakonna i kapłan, a nie ludzie świeccy.

b. Seksualność integralną częścią człowieczeństwa kapłana

Dojrzały kapłan jest świadomy tego, że nadal jest osobą obdarzoną sferą seksualną i że sfera ta powiązana jest ze wszystkimi innymi wymiarami jego człowieczeństwa. Ma ona związek ze sferą instynktów i popędów i właśnie dlatego szczególnie mocno daje o sobie znać wtedy, gdy dany kapłan ma niedojrzałą postawę wobec własnego ciała (np. zwracanie nadmiernej uwagi na wygląd, błędne odżywianie, brak odpowiedniego wysiłku fizycznego, uleganie lenistwu). Sfera seksualna ma też związek z płciowością i dlatego inaczej wyraża się u mężczyzn niż u kobiet. Sfera ta wiąże się ponadto ze stopniem dojrzałości intelektualnej, gdyż postawa w tej sferze w dużym stopniu wynika ze sposobu myślenia na temat więzi między kobietą a mężczyzną oraz ze sposobu rozumienia seksualności.

Dojrzały kapłan ma też świadomość, że istnieje bezpośredni związek między jego postawą w sferze seksualnej, a jego sytuacją emocjonalną. Im bardziej ktoś jest niespokojny i sfrustrowany w sferze uczuć i przeżyć, tym bardziej atrakcyjna wydaje mu się sfera seksualna i tym bardziej prawdopodobne są postawy błędne w tej dziedzinie. Natomiast kapłanowi, który przeżywa swoje życie z radością i który zachowuje pogodę ducha, znacznie łatwiej jest o odpowiedzialną postawę w sferze seksualnej.

Seksualność wiąże się ściśle ze sferą moralną. Zniekształcona wrażliwość w tej dziedzinie czy wypaczone sumienie w odniesieniu do zachowań seksualnych grozi popadnięciem w poważne trudności w tej sferze. Ponadto seksualność jest bezpośrednio powiązana z duchowością, czyli ze zdolnością człowieka do zrozumienia siebie i odkrycia sensu własnego istnienia. Ten, kto nie rozumie samego siebie i własnego powołania, ten wypacza również sens własnej seksualności.

Istnieje ścisły związek między sferą seksualną a hierarchią wartości, którą kieruje się dana osoba. Właśnie dlatego człowiek dojrzały jest w stanie postawić miłość, czystość, odpowiedzialność i wierność własnemu powołaniu wyżej niż przyjemność, karierę, a nawet życie. Podobnie istnieje ścisły związek między seksualnością a wolnością. Człowiek, który traci swoją wolność w jakimkolwiek wymiarze swego życia, traci panowanie także nad sferą seksualną. Seksualność staje się wtedy dla niego jeszcze jednym miejscem bolesnego zniewolenia. Natomiast ten, kto w innych dziedzinach życia okazuje się panem samego siebie, potrafi zachować czystość i odpowiedzialność w sferze seksualnej.

Dojrzały kapłan ma świadomość, że sfera seksualna wiąże się bezpośrednio ze sposobem kontaktowania się z innymi ludźmi. Ci, którzy są agresywni, prymitywni czy cyniczni w kontakcie z innymi, w podobny sposób przeżywają i wyrażają swoją seksualność. Natomiast ludzie dojrzali i szlachetni potrafią kierować swoją seksualnością zgodnie z zasadami Ewangelii.

Istnieje bardzo silny związek sfery seksualnej z religijnością danego człowieka. Ludzi, którzy mają dojrzałe i pogłębione więzi z Bogiem, cechuje zwykle znacznie większa dojrzałość w sferze seksualnej niż ateistów czy osoby obojętne religijnie. Wśród osób wierzących i praktykujących znacznie mniej jest erotomanii, patologii seksualnych, aborcji, prostytucji, gwałtów czy zachorowań na AIDS niż wśród tych ludzi, którzy nie są związani z Bogiem i nie uznają Dekalogu. Większa odpowiedzialność ludzi wierzących nie świadczy o tym, że sfera seksualna jest dla nich mniej atrakcyjna albo że tłumią oni swe popędy. Świadczy natomiast o tym, że dzięki osobistej więzi z Bogiem ludzie ci są w stanie kierować się właściwymi normami oraz dysponują taką dojrzałością emocjonalną, intelektualną i moralną, która umożliwia im zajęcie odpowiedzialnej postawy w odniesieniu do seksualności.

To właśnie z tego powodu kapłani, którzy żyją w obecności Chrystusa i są z Nim związani serdeczną przyjaźnią, potrafią okazywać czułość i serdeczność w kontakcie z ludźmi, a jednocześnie zachować czystość i odpowiedzialność w sferze seksualnej. Biblia mówi nam, że istnieje głęboki związek między spotkaniem z Bogiem a spotkaniem z człowiekiem, między miłością do człowieka a miłością do Boga. Rozdzielanie tych dwóch miłości zawsze — także w życiu kapłana — prowadzi do kryzysu człowieka i do kryzysu więzi międzyludzkich. Tylko w kontakcie z Bogiem można nauczyć się spotykania z samym sobą i z drugim człowiekiem w oparciu o miłość odpowiedzialną i czystą, bez której dojrzałość w sferze seksualnej jest niemożliwa.

c. Dojrzała postawa kapłana wobec seksualności

Kapłan dojrzały w sferze seksualnej to, po pierwsze, ktoś, kto dysponuje wyżej przedstawioną wiedzą na temat seksualności i kto rozumie powiązania tej sfery z pozostałymi wymiarami człowieczeństwa, a także z całą sytuacją egzystencjalną człowieka. Ignorancja w tych sprawach prowadzi do naiwności i lekkomyślności, do popadania w lęki i kompleksy albo do zachowań błędnych i gorszących.

Po drugie, kapłan dojrzały w sferze seksualnej to ktoś, kto osiągnął równowagę emocjonalną. Niedojrzałość w tym względzie prowadzi do izolacji, poczucia osamotnienia i rozgoryczenia, a to grozi popadaniem w trudności natury seksualnej. Druga skrajność to niezdrowa zależność od innych osób i nawiązywanie kontaktu głównie po to, by zaspokoić własne, niedojrzałe potrzeby uczuciowe.

Po trzecie, zachowanie czystości i odpowiedzialności w sferze seksualnej wymaga od kapłana kierowania się ewangeliczną filozofią życia. Oznacza to, że ksiądz nie szuka chwilowej przyjemności i że nie koncentruje się na samym sobie: na swoich odczuciach czy potrzebach fizycznych bądź emocjonalnych. Kieruje się on natomiast miłością i odpowiedzialnością i z tego względu stawia sobie stanowcze wymagania. Wymaga od samego siebie panowania nad swoją cielesnością, seksualnością i emocjonalnością. Szuka bowiem — i znajduje — obiecaną przez Chrystusa radość, która jest owocem miłości i świętości.

W konsekwencji dojrzały ksiądz potrafi zintegrować swoją seksualność ze swoją posługą kapłańską w całym bogactwie człowieczeństwa. Jeśli ktoś spełnia funkcje kapłańskie, ale nie traktuje kapłaństwa jako powołania i całościowego sposobu istnienia, to sfera seksualna będzie go niepokoić. Będzie przez niego odczuwana jako coś, co trzeba zagłuszyć, albo przeciwnie: jako coś tak atrakcyjnego, że nie sposób nad tym zapanować. Integrację seksualną może osiągnąć tylko ten kapłan, dla którego najważniejsza jest miłość do Boga i do człowieka. Tylko wtedy może on trwać w czystości ciała i serca. Tylko wtedy też może on w pełni akceptować celibat jako przejaw bycia dla innych na wzór Chrystusa — czystego i posłusznego Ojcu. Poza miłością zachowanie czystości seksualnej nie jest ani zrozumiałe, ani możliwe.

Podstawą czystości kapłana jest jego miłość do Boga i wierność wobec Boga. Właśnie dlatego najpewniejszą ochroną czystości w sferze seksualnej jest codzienna żarliwa modlitwa połączona z rachunkiem sumienia, częsta adoracja Najświętszego Sakramentu, a także duchowe i emocjonalne karmienie się obecnością Chrystusa w sakramencie Eucharystii oraz w sakramencie pokuty i pojednania. Tylko żyjąc w obecności Boga, który jest miłością, można dorastać do tej radości życia i do tej autonomii emocjonalnej, która jest konieczna, by w odpowiedzialny i pogodny sposób kierować własną seksualnością. Dojrzały kapłan w inny niż małżonkowie — gdyż w pozbawiony wymiaru seksualnego — sposób wyraża Bożą miłość do człowieka. Mimo to nie lęka się swojego ciała, swojej płciowości ani swoich emocji. Wszystkie te sfery włącza bowiem do świadczenia o Bogu i Jego miłości z entuzjazmem, zapałem, radością i serdecznością. W kontakcie z ludźmi nie jest ani dwuznaczny w swym zachowaniu, ani zimny i emocjonalnie zdystansowany.

Taki kapłan doświadcza radości i wzruszenia, gdy spotyka innych ludzi. Kontakt z innymi przeżywa zatem podobnie, jak kochający małżonek czy rodzic, który doznaje głębokiej radości, gdy spotyka swoich bliskich. Dojrzały ksiądz cieszy się z cieszącymi i płacze z płaczącymi. Jego miłość przejawia się w fizycznej obecności przy drugim człowieku, w ofiarnej pracowitości, w czystej czułości oraz w cierpliwej życzliwości.

Szczególnie ważnym sprawdzianem dojrzałości kapłana jest jego postawa wobec kobiet. Dojrzały ksiądz nie odnosi się do kobiet ani z lękiem, ani z lekceważeniem. Z drugiej strony nie dopuszcza do spoufalenia ani do dwuznacznych rozmów czy zachowań. Jego więzi z kobietami są przejrzyste i czytelne, zakorzenione w więzi obu stron z Bogiem. Obowiązuje tu zasada, że dopóki moja więź z Bogiem jest silniejsza niż moja więź z innymi ludźmi, dopóty moje więzi międzyludzkie mogą być odpowiedzialne i czyste. Dojrzały ksiądz jest wdzięczny Bogu i kobietom za ich kobiecy geniusz. Potrafi z nimi harmonijnie współpracować i udzielać im duchowego wsparcia. Pomaga każdej spotkanej kobiecie, by stawała się drugą Maryją, a zatem kimś, kto karmi siebie i innych ludzi obecnością i miłością Chrystusa. Odpowiedzialny ksiądz odnosi się do kobiet z takim szacunkiem i taktem, z jakim dojrzały człowiek odnosi się do swojej matki, siostry, żony czy córki.

Istotnym znakiem dojrzałości kapłana jest jego pokora i czujność oraz stanowczość i dyscyplina w sferze seksualnej. Dojrzały kapłan zdaje sobie sprawę z tego, że czujność jest konieczna nie tylko ze względu na siłę popędów i uczuć, ale także ze względu na niedojrzałe zachowania innych ludzi, a także ze względu na negatywne naciski dominującej kultury. Wie, że czujność i dyscyplina są konieczne w całym życiu kapłańskim. W okresie młodości potrzeba czujności wiąże się z naturalną tęsknotą za intymnością małżeńską oraz za pragnieniem radości rodzicielskiej. W okresie późniejszym aż do śmierci — potrzeba czujności wynika z równie naturalnej tęsknoty za wyjątkową więzią z kimś szczególnie cenionym i kochanym.

Ksiądz, który osiągnął opisaną wyżej dojrzałość, zachowuje czystość w swoich zachowaniach i w swoim sercu. W konsekwencji może być postrzegany przez świeckich tak, jak to opisuje jedenastoletnia dziewczynka w swoim pamiętniku:

Mój braciszek spytał: „A kto to jest ksiądz?”. „To jest taki przyjaciel, który pomaga ludziom myśleć, kochać i modlić się jak Pan Jezus” — odpowiedział tatuś. „To jest taki drogowskaz, który z nami chodzi” — dodałam. „A dlaczego ksiądz nie ma rodziny?” — pytał dalej Konradek. „Ależ ksiądz ma rodzinę. Każdy z nas jest jego rodziną. Przecież właśnie dlatego, syneczku, mówisz do księdza Marka: 'Wujku'” — tłumaczyła mama. „To w takim razie ksiądz jest taką drugą mamusią!” — stwierdził Konradek. „Nie, jest takim drugim tatusiem!” — stanowczo go poprawiłam. „Moje dzieci, obydwoje macie rację. Dobry ksiądz jest dla ludzi jednocześnie mamą i tatą” — pogodziła nas mama i podniosła słuchawkę, abyśmy mogli zadzwonić do księdza Marka i złożyć mu życzenia z racji rocznicy święceń kapłańskich.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama