Namaszczenie przedchrzcielne

Fragmenty książki "Chrzest"

Namaszczenie przedchrzcielne

Maria Campatelli

Chrzest

ISBN: 978-83-7580-019-7
wyd.: Wydawnictwo Salwator 2008

Wybrane fragmenty
Przedmowa
Sakrament chrztu, czyn kościelny
Katechumenat
Namaszczenie przedchrzcielne
Krzyżmo i rozkwit mocy chrzcielnych
Chrzest dzieci
Przybranie za synów
Ukryci z Chrystusem w Bogu

Namaszczenie przedchrzcielne

Porządek namaszczenia/sakrament chrztu

Współczesne obrzędy chrzcielne składają się co najmniej z dwóch namaszczeń: pierwszego, które poprzedza chrzest (często czynione w dwóch etapach, jak w obrządku syryjsko-
-zachodnim i maronickim, oddzielone błogosławieństwem wody) i później po zanurzeniu chrzcielnym. Na przestrzeni czasu znaczenie tych namaszczeń było modyfikowane, w zależności od czynników, które wpłynęły na zmianę wzorów interpretacji sakramentu chrztu, do tego stopnia, że współcześnie są one punktami najbardziej złożonymi w historii tego sakramentu. Warto o nich wspomnieć chociażby dlatego, że pod koniec naszych rozważań okażą się one zrozumiałe.

Już wspominaliśmy, że nie istnieje pierwotna i normatywna struktura sakramentu chrztu. W rzeczywistości istnieje mnogość tradycji chrzcielnych, z których źródła starożytne zachowały przynajmniej trzy wzory: Didache VII, 4 (Nauka Dwunastu Apostołów), z około drugiej połowy II wieku, opisuje tylko kąpiel chrzcielną, do której przygotowuje i którą poprzedza post; Tradycja Apostolska 21 opisuje dwa namaszczenia następujące po kąpieli chrzcielnej, ale jako najważniejszy gest po udzieleniu sakramentu chrztu wskazuje nałożenie rąk przez biskupa związane z namaszczeniem głowy; następnie w Dziejach Świętego Tomasza Apostoła (III wiek) odnajdujemy namaszczenie, które ma miejsce zaraz po kąpieli chrzcielnej. Możemy mieć do czynienia ze zróżnicowanym zwyczajem liturgicznym, który bierze swój początek w chrześcijaństwie neotestamentalnym.

W Dziejach Apostolskich, kiedy jest mowa o nawróceniach, nie ma jednolitości w opisie porządku, według jakiego weryfikuje się wzywanie Ducha Świętego, nakładanie rąk i udzielanie sakramentu chrztu — trzech elementów, które towarzyszą głównie temu ceremoniałowi.

Niektórzy badacze dowodzili, że różnica odpowiada trzem etapom. Najstarszy byłby ten, kiedy Bóg zsyła Ducha na człowieka, potwierdzając tym, że został on wybrany (por. Dz 10, 44-48). Sakrament chrztu jest następstwem otrzymania Ducha Świętego. Drugi etap odpowiadałby opisowi z Dziejów Apostolskich (Dz 2, 38): nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Kolejny etap to wydarzenie z Dziejów Apostolskich (Dz 8, 4-25), gdzie jest mowa o już ochrzczonych, do których zostali posłani Piotr i Jan, którzy nakładają dłonie, aby ci otrzymali Ducha Świętego. Takie odmienności miały się przejawiać w zróżnicowaniu ceremoniału liturgicznego, który w przeciwnym wypadku mógłby zostać niezrozumiały.

Poddano w wątpliwość fakt, że w Nowym Testamencie nie ma mowy o namaszczeniu w relacji z sakramentem chrztu. Ale nie można zapomnieć o całej praktyce namaszczeń zawartej w Starym Testamencie jako widzialnym geście, jakim był przyznawany królom i kapłanom dar Jahwe zamieszkania i przebywania Jego Ducha, poprzez którego stawali się oni „konsekrowanymi” Pana. Według Księgi Izajasza (Iz 61, 1) dar Ducha Świętego i namaszczenie równoważą się. I jeśli Święty Paweł mówi o Bogu, który w Chrystusie „nas namaścił” (2 Kor 1, 21), a Święty Jan o namaszczeniu, które napełnia wiedzą i daje pouczenie (por. 1 J 2, 20. 27), aby wskazać Ducha Świętego podarowanego przez Mesjasza, Namaszczonego, podarowanego wiernym, najprawdopodobniej nawiązują do tego, że to, co było najpierw językiem symbolicznym, stało się dość szybko obrzędem.

Przede wszystkim w tradycji syryjskiej, gdzie chrzest Jezusa w Jordanie stał się wzorem interpretacyjnym chrztu chrześcijańskiego (wydarzenie opisane w Nowym Testamencie jako namaszczenie: por. Dz 10, 38 i Łk 4, 18), zrozumiałe jest, jak ścisły to związek. Efrem postrzega olej jako przewodnik mocy Ducha Świętego („Olej jest bliskim przyjacielem Ducha Świętego, służy mu, podążając za nim jak uczeń”), ale także dzięki odwołaniom się do podobieństwa imion oleju (mešhâ) i Chrystusa („Mesjasz”, Mešhîhâ), olej może być postrzegany jako symbol Chrystusa, dając tym samym miejsce nadzwyczajnemu przeplataniu się ekonomii Syna i Ducha Świętego. „Chrześcijanie” (czyli „namaszczeni”), namaszczeni olejem, wchodzą w osobistą relację z Chrystusem, Namaszczonym, którego Duchem jest Duch Święty:

W symbolu i w prawdzie Lewiatan został podeptany przez śmiertelników: ochrzczeni, jak zanurzający się, obnażają się i przyoblekają w olej (mešhâ), symbol Chrystusa (Mešhîhâ).

Olej — tak typ, jak i sługa Chrystusa — symbol życia, ale nie życia jako zwykłego istnienia, a raczej jego pełni, radości i uczestnictwa w tej tajemniczej i niewypowiedzianej istocie życia Pana — wyraża istotne treści historii zbawienia. W zbiorze Hymnów o dziewictwie (4-7), poświęconych olejowi i oliwie, Efrem zatrzymuje się nad wieloma ich aspektami: olej służy w malarstwie, aby poprawić zniszczony obraz upadku (por. Rdz 1, 27), gałązka oliwna oznajmia Noemu koniec potopu (por. Rdz 8, 11) i reprezentuje symbol zmartwychwstania, olej ratuje dzieci wdowy przed popadnięciem w niewolę z powodu długów (por. 2 Krl 4, 1-7), olej sprzedaje sam siebie, jak Chrystus, aby zapłacić za długi, które nie są jego (por. Kol 2, 14), używa się go, aby odcisnąć znak własności na nowo ochrzczonej owcy, namaszcza nas jak kobieta namaściła Chrystusa na krótko przed Jego śmiercią (por. J 12, 7), ale ponieważ olej wypływa, nie pozwala nam, gdyż jesteśmy namaszczeni, utonąć w śmierci chrztu (por. Rz 6, 4). Dlatego w hymnie 7 z tego zbioru Efrem może powiedzieć:

(...) jak piękno Chrystusa jest wielorakie,
tak symbol oleju jest wieloraki.
Chrystus ma wiele aspektów, a olej służy im wszystkim za 
zwierciadło:
z jakiegokolwiek kąta spoglądam na olej, Chrystus stamtąd 
na mnie spogląda.

W praktyce Kościoła, jak czytamy u Tertuliana, w Tradycji Apostolskiej 21 oraz u Cypriana, po sakramencie chrztu następuje namaszczenie i nałożenie rąk, a następnie komunia. W tej sytuacji nałożenie rąk związane jest ze zstąpieniem Ducha Świętego. Ale znajduje się tutaj odniesienie do autorytetów zachodnich.

Rushma

Istnieje też inny zwyczaj, przedstawiony w starożytnej praktyce syryjskiej, gdzie namaszczenie (nazywane rushma, czyli „znak”, określenie pochodzące z Ez 9, 4), czynione olejem ze zwykłej oliwy (a nie z myron lub z krzyżma, czyli oleju z dodatkiem balsamu), poprzedzało sakrament chrztu. Posiadało ono znaczenie pneumatyczne, wyjaśniane jako namaszczenie królewsko-kapłańskie, namaszczenie Ducha Świętego, który przekazuje — z pewnym „wyprzedzeniem” — wszystkie skutki sakramentu chrztu. Ten zwyczaj był dosyć szeroko rozpowszechniony na wschodzie, od Kapadocji po Armenię.

A zatem otrzymanie Ducha Świętego jest wstępnym warunkiem sakramentu chrztu czy następuje po tym sakramencie?

Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę fakt, że wyrażenia takie, jak „namaszczenie przedchrzcielne” lub „pochrzcielne” może stwarzać przekonanie, iż kąpiel chrzcielna jest obrzędem istotnym, a namaszczenie tylko towarzyszy celebracji sakramentu chrztu. Nie takie jednak było przesłanie starożytnego Kościoła, gdzie ceremonia w swojej jedności była wyrażeniem tajemnicy jedynej i całkowitej. Łączyła wszystko razem i niemożliwe było wyizolowanie jednego lub drugiego elementu obrzędu, przypisując mu znaczenie szczególne i wyłączne, z konsekwencją, że pełne następstwa chrztu mogą być dostrzegalne w każdym z poszczególnych momentów, z których chrzest się składa, głównie w namaszczeniu i w kąpieli chrzcielnej.

Temat rushma powinien być ujęty w takim właśnie kontekście. W starożytnej tradycji syryjskiej olej i woda symbolizują konsekwencje sakramentu chrztu, a zatem całość obrzędu chrzcielnego — namaszczenie i zanurzenie — który przekazuje dary: eschatologiczny dar Ducha Świętego, przybranie za synów, odpuszczenie grzechów, nowe narodzenie.

Nie ulega wątpliwości, że znak miał wpływ na chrześcijaństwo syryjskie, chrześcijaństwo o tradycji semickiej, na strukturę wtajemniczenia judejskiego prozelitów, które odbywało się etapami: najpierw obrzezanie, następnie sakrament chrztu — mający niejako przypominać o wyjściu z Egiptu, przyłączeniu się do wspólnoty (por. 1 Kor 10, 2: „i wszyscy byli ochrzczeni w [imię] Mojżesza”) — a na koniec złożenie ofiary. Rozplanowanie wydarzeń znalazło swój odpowiednik w praktyce chrzcielnej chrześcijańskiej naznaczonej w porządku namaszczenia, chrzest — przyłączenie do wspólnoty eschatologicznej, do prawdziwej Ecclesia, która realizuje to, co przedstawiała Ecclesia wyjścia — i przyjęcie do stołu Pańskiego.

Odnajdujemy zatem obrazy, które wskazują jak rushma zastępuje hebrajskie obrzezanie, a olej nóż, narzędzie tego obrzezania:

Bóg oddzielił naród [hebrajski] od innych narodów
poprzez antyczny znak [rushma] obrzezania;
znakiem namaszczenia
oddzielił naród [chrześcijański] od narodu [hebrajskiego].
Kapłan trzyma żelazo oleju na opuszku swojego palca i naznacza jego ostrzem ciało i zmysły duszy;
śmiertelny kapłan zaostrza olej słowem z jego ust,
szlifując jak żelazo, ażeby odciąć niesprawiedliwość.

W syryjsko-wschodnich obrzędach chrzcielnych o przyjmujących sakrament chrztu pisze się: „otrzymaliście obrzezanie, nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego” (por. Kol 2, 11).

 

dalej >>

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama