Trzech Króli

Historia uroczystości i kultu

Perykopa ewangelijna, która stanowi krótkie opowiadanie Mateusza o pokłonie magów ze Wschodu (Mt 2,1-12), już w II wieku była interpretowana jako wypełnienie starotestamentowych proroctw Izajasza (Iz 60,1-6) oraz Balaama (Lb 24,17) i stała się podstawowym motywem kultu Trzech Króli. Po raz pierwszy Tertulian (160-220) nazwał ich królami. Aż do Cezarego z Arles (469-542) utwierdziło się przekonanie, oparte głównie na wypowidzi psalmu o pokłonie królewskim (Ps 72,10-11), które prowadziło do tego, że święci Trzej Królowie do VIII wieku byli przedstawiani jako magowie w czapkach frygijskich. Orygenes (185-254) liczbę trzech osób wywnioskował na podstawie trzech darów przyniesionych przez magów. Od Leona Wielkiego (440-461) liczba trzech Króli staje się stałą częścią tradycji. Aleksandryjski tekst (ok. 500), który w IX wieku został przetłumaczony na język łaciński, pod tytułem Excerpta Latina Barbari, stanowi pierwsze pisemne źródło imion Trzech Króli: Kaspar, Melchior i Balthasar. Beda Czcigodny (674-735) przejął te imiona do swojego dzieła Collectanea et Flores. W rękopiśmiennym ewangeliarzu zwanym Egbert-Codex (980-993) przy postaciach Trzech Króli widnieją imiona: Pudizar, Caspar i Melchias. Piotr Comestor (1100-1178) wymienia ich imiona w języku hebrajskim: Galgalat, Magalath i Sarachim; w języku greckim: Apellus, Amerus i Damasius oraz w języku łacińskim: Baltassar, Caspar i Melchior. Natomiast Zachariasz z Besançon (†1157) podał imiona w języku greckim: Apellius, Amerus i Damascus; w języku hebrajskim: Magalath, Galgalath i Saracin. W literaturze można jeszcze spotkać listę etiopską (Hor, Basanater i Kursudan); listę perską (Beh-amed, Zud-amed i Durust-amed) oraz listę gruzińską (Wiscara, Melikom i Wolastar).

Najwcześniej od początku VIII wieku pojawiło się rozróżnienie Trzech Króli pod wzlędem wieku (młodzieniec, meżczyzna w sile wieku i starzec). Tekst Pseudo-Bedy (XI/XII w.) opisuje Trzech Króli pod względem wieku, wyglądu i ubioru: „Pierwszym powinien być Melchior, starzec z siwymi włosami i długą brodą [...], on przyniósł złoto Królowi jako Panu. Drugi o imieniu Caspar, młodzieniec bez brody, o rudych włosach [...], kadzidłem uczcił Boga jako Mu należnym darem. Trzeci o ciemnych włosach z brodą, o imieniu Balthasar [...], przez mirrę złożył wyznanie o przyszłej śmierci Syna Bożego”.

Święto Epifanii

Święto Objawienia Pańskiego (Epiphanias) znało kilka motywów: narodzenie Jezusa, pokłon magów, chrzest Jezusa i wesele w Kanie. Gdy Kościół wschodni wysunął na pierwszy plan chrzest Jezusa, to Kościół zachodni podkreślił pokłon magów. Owo zróżnicowanie święta zdaje się mieć podstawę w różnych tradycjach teologicznych — na Wschodzie magowie jako królowie nie weszli w tradycję. Na Zachodzie święto to poprzez Augustyna (354-430) otrzymało specyficzne znaczenie, gdy Trzech Króli nazwał pierwocinami pogan (primitiae gentium) i tych nie będących Żydami nazwał pierwszymi czcicielami bóstwa Jezusa. Gdy Jezus przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli, jak wyraża się Ewangelia Janowa (J 1,11), to właśnie ci poganie stają się prekursorami wszystkich nieżydowskich chrześcijan.

Historia kultu Trzech Króli

Kult świętych Trzech Króli na Zachodzie i Wschodzie wywołało odkrycie ich relikwii w 1158 roku. Według tradycji znajdowały się one w małym kościółku Sant'Eustorgio poza murami Mediolanu. Z powodu zbliżającego się na miasto ataku cesarza Fryderyka Barbarossę (1125-1190) przeniesiono relikwie do miasta i umieszczono je w wieży kościoła San Giorgio al Palazzo. Kiedy przybyły one do Mediolanu i przez kogo zostały przywiezione, nie da się już dziś ustalić. Prawdopodobnie — jak podaje legenda Vita Eustorgii — cesarzowa Helena (†330) miała je odnaleźć i przywieźć do Konstantynopola. Stamtąd biskup Mediolanu o imieniu Eustorgius miał je otrzymać w darze. Prawdopodobnie jednak do Mediolanu relikwie te dotarły dopiero w XII wieku. Gdy cesarz Fryderyk Barbarossa 26 marca 1162 roku wkroczył do Mediolanu, wszystkie skarby i relikwie wpadły w jego ręce. Po dwóch latach 9 września 1164 roku cesarz uchonorował za zasługi swojego kanclerza, arcybiskupa kolońskiego Rainalda z Dassel (1159-1167). Dwa dni później obdarował go relikwiami Trzech Króli oraz św. Nabora i św. Feliksa. Źródła podają, że Rainald natychmiast nakazał wywóz corpora Trium Magorum do Kolonii. W dniu 11 lipca 1164 roku arcybiskup rozpoczął podróż powrotną do Kolonii wraz z relikwiami. Następnego dnia, po pierwszym dniu podróży, wysłał list do mieszkańców Kolonii zawiadamiający ich o przybyciu tak zacnych relikwii.

Wreszcie po ponad trzy i półrocznej nieobecności arcybiskup Rainald wkroczył do swojego miasta z nieocenionym skarbem. Jako datę podaje się 23 i 24 lipca 1164 roku, chociaż od przełomu XII i XIII wieku 23 lipca obchodzone jest święto przeniesienia relikwii świętych Trzech Króli (translatio). Ludność przyjęła relikwie z wielką radością i w procesji z modlitwami i śpiewami zaprowadziła je do romańskiej katedry, gdzie zostały uroczyście złożone. Ta procesja stała się przyczynkiem do tego, że Rainald ustanowił coroczną procesję, która symbolizowała drogę magów ze Wschodu do Betlejem. Prawdopodobnie arcybiskup kazał ustawić relikwie w nawie środkowej. Jednak pewne jest, że od samego początku (po 1164 r.) rozpoczął się ożywiony kult relikwii Trzech Króli. Następca Rainalda Filip z Heinsberg (1167-1191) upoważnił słynnego złotnika tamtych czasów Mikołaja z Verdun, aby wykonał odpowiedni relikwiarz. Jeszcze przed swoją śmiercią Filip mógł umieścić w tym największym i najokazalszym relikwiarzu średniowiecza relikwie świętych Trzech Króli, Nabora, Feliksa i Grzegorza ze Spoleto. Znaczenie relikwii wzrastało tak szybko, że już w 1288 roku trzy korony świętych Trzech Króli znalazły swoje miejsce w herbie Kolonii. Najstarsze przedstawienie znajduje się w katedrze kolońskiej na witrażu z 1320 roku (w herbie trzy złote korony na czerwonym tle).

Prawda i legenda

W tym czasie zaczęło się kształtować święto Trzech Króli w Kolonii: obok święta Epifanii (6.01.) i święta Translacji (23.07.) były obchodzone wspomnienia Króla Kaspra (1.01.), Króla Melchiora (6.01.), Króla Baltazara (11.01.) oraz wspólne wspomnienie Trzech Króli (12.01.). Gdy w katedrze kolońskiej ukończono gotycki chór w 1322 roku, relikwiarz przeniesiono za ołtarz główny do kaplicy zabezpieczonej kratą. Tam miał on pozostać, aż zostanie przygotowane odpowiednie miejsce pod wieżyczką z gwiadą na przecięciu transeptu z nawą główną. Tam jednak nigdy nie ustawiono relikwiarza, także po zakończeniu prac nad wyposażeniem wnętrza katedry w 1863 roku.

W 1364 roku biskup Florentius z Wevelinghoven (ok. 1330-1393), prawdopodobnie na 200-lecie translacji relikwii Trzech Króli, polecił napisanie legendy o Trzech Królach. Autorem Historia Trium Regum jest Jan z Hildesheim (1310/1320-1375), składa się ona z 36 rozdziałów. Jej łaciński rękopis był wielokrotnie kopiowany i tłumaczony na inne języki, a w 1476 roku został wydrukowany w języku niemieckim, zaś w 1477 roku w języku łacińskim. Wielkie znaczenie legendy o Trzech Królach z jednej strony polega na tym, że jej autor czerpie ze starszych źródeł (Ewangelii Mateuszowej, Protoewangelii św. Jakuba, Pseudoewangelii Mateusza, Arabskiej Ewangelii Dziecięctwa, Aktów Tomasza, Legendy Tomasza), jak i z syryjskich i perskich legend oraz z różnych pamiętników podróży. Z drugiej strony Trzej Królowie zostali przedstawieni jako pierwsi poganie, którzy uczcili Chrystusa. W ten sposób stali się nie tylko przykładem dla chrześcijan nie będących Żydami, ale również przykładem dla wszystkich chrześcijańskich królów oraz patronami pielgrzymów i podróżnych. Legenda o Trzech Królach Jana z Hildesheim stała się źródłem następnych legend o Trzech Królach, a także powstałych zwyczajów związanych z Trzema Królami.

Historia Trzech Króli opisana przez Jana z Hildesheim rozpoczyna się wyjściem dzieci Izraela z Egiptu, a kończy trwałym kultem relikwii w Kolonii. Po wyjściu Izraelitów z Egiptu zostało im poddanych wiele narodów. Autor wspomina o górze Vaus (góra zwycięstwa) leżącej na Wschodzie (Indie), wokół której miał żyć dystyngowany ród, z którego pochodził król Melchior — on przyniósł Jezusowi złoto (rodz. 3). W mieście Akkon miała znajdować się złota korona należąca do Melchiora, króla Nubii (rozdz. 4). Ponieważ prorocy Izajasz i Daniel zapowiadali wzejście szczególnej gwiazdy, mieszkańcy Indii wysłali 12 astronomów do góry Vaus (rozdz. 5). Kolejne rozdziały opisują wersję Ewangelisty Łukasza o narodzinach Mesjasza (rozdz. 6-7). W 8. rozdziale jest mowa o pojawieniu się oczekiwanej gwiazdy nad górą Vaus. Trzej Królowie, kórzy królowali w Indiach, Chaldei i Persji, otrzymali wiadomość o pojawieniu się nowej gwiazdy i z radością rozpoczęli przygotowania do podróży (rozdz. 9). Dalej w rozdziale 10. autor wymienił królestwa Melchiora, między innymi Nubię, Arabię, Syrię i Egipt. Natomiast w 11. rozdziale Jan z Hildesheim przyporządkował Baltazarowi, który przyniósł Zbawicielowi kadzidło, Godolię i Sabę, a także królestwa króla Kaspra, który podarował Jezusowi mirrę; zostały wymienione: Tarszisz i wyspa Egrisoulla. Z kolejnego rozdziału dowiadujemy się o bardzo trudnej podróży Trzech Króli (rozdz. 12). Pierwszy przybył król Melchior ze swoją świtą i zatrzymał się przy Górze Kalwarii, w krótkim czasie przybył król Baltasar i zatrzymał się blisko Góry Oliwnej (rozdz. 13-14). Gdy mgła się uniosła, ruszyli dwaj przybysze i na skrzyżowaniu dróg spotkali trzeciego króla — Kaspra, aby mogli razem wkroczyć do Jerozolimy (rozdz. 15). Kolejne rozdziały opowiadają o spotkaniu u króla Heroda, o wyjściu z Jerozolimy, o spotkaniu pasterzy i dotarciu do Betlejem (rozdz. 16-19). W 20. rozdziale autor wyjaśnia znaczenie darów królewskich, a w kolejnych dwóch opisuje przekazanie darów Jezusowi. W swojej historii Jan z Hildesheim umieścił także symboliczne wydarzenie: w ręce Pana Jezusa rozpadło się złote jabłko (rozdz. 23). W kolejnych rozdziałach została opisana droga powrotna Trzech Króli, która trwała 2 lata, oraz ich przybycie do góry Vaus (rozdz. 24-26). Dalej autor pisze o tym, że Apostoł Tomasz ewangelizował Indie (rozdz. 31) i ochrzcił Trzech Króli oraz wyświęcił ich na arcybiskupów (rozdz. 32). W rozdziale 33. Trzej Królowie mianują patryarchę Tomasza, a w 34. ustanawiają kapłana Jana. Kolejny rozdział opowiada o nowej gwieździe nad miastem Seuwa u stóp góry Vaus, która po dwóch latach pobytu Trzech Króli w tym miejscu zapowiedziała ich śmierć. W ósmym dniu po obchodach Narodzin Jezusa odszedł król Melchior (w wieku 116 lat), pięć dni po Epifanii król Baltazar (miał 112 lat), a po kolejnych sześciu dniach król Kaspar (w 109. roku życia). Został on pochowany obok pozostałych dwóch (rozdz. 35). W ostatnim rozdziale ogólnie zostały wspomniane liczne cuda za przyczyną Trzech Króli i dalsze losy ich ciał za czasów św. Heleny, która kazała zbudować okazały kościół w miejscu grobu Jezusa. Kapłan Jan polecił wykuć w skale Góry Kalwarii kaplicę na pamiątkę przystanku króla Melchiora (rozdz. 36).

Dalsze losy relikwii Trzech Króli

Od 1322 roku do 1794 roku relikwiarz był umieszczony we wspomnianej kaplicy, w której w połowie XVII wieku kratę zamieniono na marmurowe mauzoleum.

Po raz pierwszy relikwie świętych Trzech Króli „emigrowały” (1794-1804) do Wedinghausen koło Arnsberg. Powodem było zbliżanie się do Kolonii barbarzyńskich wojsk Napoleona. Po powrocie odbyła się renowacja relikwiarza (do 1807 r.), który wrócił na swoje miejsce w katedrze i pozostał tam do 1864 roku, gdy obchodzone było 700-lecie translacji relikwii Trzech Króli. Po uroczystościach nastąpiła druga „emigracja” relikwiarza do skarbca katedry. Wtedy planowano usunięcie barokowego mauzoleum, ale jeszcze przez 25 lat stało ono puste. Dopiero w 1880 roku zakończono prace nad dwoma wieżami i zakończyła się tym samym wielka budowa (od 632 r. — położenia kamienia węgielnego) „gotyckiego relikwiarza” dla relikwii świętych Trzech Króli.

To co w 1864 roku wyglądało na definitywny koniec kultu świętych Trzech Króli, nie sprawdziło się. Planowane ponowne wystawienie relikwiarza w wieży północnej nigdy nie nastąpiło. W 1920 roku w nawie bocznej ustawiono przednią ścianę mauzoleum, która służyła jednocześnie za retabel ołtarza. W święta relikwiarz można było wyciągnąć ze skarbca i wstawić w tę nadbudowę tak, że jego szczyt był widoczny. W czasie II wojny światowej 14 bomb uszkodziło katedrę i dopiero 1956 roku odnowiono jej wnętrze. W 1948 roku ustawiono relikwiarz za ołtarzem głównym. Po reformie liturgicznej w 1965 roku powstało pytanie: jak teraz ustawić relikwiarz? Gdy na przełomie 2003 i 2004 roku konieczna była odnowa szklanej witryny, w której znajduje się relikwiarz, ustawiono go na specjalnej konstrukcji, która pozwala na przechodzenie pod relikwiarzem — jak to było w średniowiecznym zwyczaju. W dniu 6 stycznia 2004 roku po raz pierwszy uczynił to kardynał J. Meisner i wszyscy obecni wierni.

Mimo niewielu darowizn części relikwii do Mediolanu i Hildesheim szkielety świętych Trzech Króli pozostały prawie komplene. Dokładnie 21 lipca 1864 roku relikwiarz został otwarty w celu renowacji i stwiedzono wtedy, że znajdują się tam niemalże kompletne szkielety osób męskich, zmarłych w wieku 12, 30 i 50 lat, które były owinięte paskami materiałów. Dopiero w 1979 roku zbadano je naukowo i stwierdzono, że pochodzą z przełomu II i III wieku.

Kult poza Kolonią

Kult świętych Trzech Króli koncentrował się w Kolonii poprzez obecność relikwii i pielgrzymowanie do tego miejsca, ale trzeba też podkreślić, że 16 kościołów poza Kolonią i w innych 9 diecezjach Niemiec nosi ich tytuł, a 4 miejscowości w herbie posiadają wspomniane trzy korony. Nie zbadano jeszcze ołtarzy i dzwonów noszących imię Trzech Króli, ale ich liczba może być duża, gdyż kult tych Świętych bardzo się rozpowszechnił. W średniowieczu w archidiecezji kolońskiej istniały dwa bractwa świętych Trzech Króli, które jednak do naszych czasów się nie zachowały. W średniowieczu powstały też różne wersje formularza mszalnego Missa de tribus magis pro iter agentibus, który znajdował się w wielu mszałach w Europie od Anglii aż po Kraków i Gniezno. Nie dziwi ten fakt, gdyż święci Trzej Królowie byli patronami podróżnych i pielgrzymów.

Relikwie Trzech Króli stanowią bardzo stary chrześcijański skarb, prawie mesjańskiego wieku. Jednak nie da się przytoczyć dowodów na ich autentyczność lub nieprawdziwość. Święci ci złączeni są prawie 1000-letnią potwierdzoną tradycją. Ewentualna „prawdziwość lub nieprawdziwość” relikwii w obecnych czasach nie ma pierwszorzędnego znaczenia i z pewnością nie spowoduje przerwania kultu, który przecież odnosi się do osób świętych, a nie do samych relikwii.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama