Serce gorejące miłością miłosierną

Czerwcowy numer miesięcznika Msza Święta roku 2016

Serce gorejące miłością miłosierną

Czerwiec każdego roku niezmiennie kieruje nasze myśli ku Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, otwiera naszą religijną gorliwość na Jezusowe Serce, które jest przecież – używając języka teologii – najdoskonalszym wyrazem, obrazem miłości Boga do człowieka. Ale tegoroczny czerwiec powinniśmy uznać za wyjątkowy, ponieważ ciągle przeżywamy Nadzwyczajny Rok Święty Miłosierdzia. Stąd zrodziła się myśl, aby na czerwcowych łamach „Mszy Świętej” spróbować uważniej spojrzeć na relację, zbieżność, a może w jakimś stopniu i tożsamość prawdy o odwiecznej i nigdy nie cofającej się miłości Boga do człowieka oraz tajemnicy Bożego miłosierdzia. Czy te dwie Boże tajemnice da się pomieścić w jednym Jezusowym Sercu? Jak przekłada się to na liturgię i praktyki pobożnościowe Kościoła?

Przez wieki zastanawiali się nad tym wielcy teologowie. Uznając, że Bóg jest odwieczną miłością, wskazywali na Jezusowe Serce, które jest tej miłości najpełniejszym objawieniem, najczytelniejszym obrazem. Ciekawe spostrzeżenia poczynił bliższy naszym czasom papież Pius XII w encyklice „Haurietis aquas” (1955 r.), uzasadniając kult Serca Pana Jezusa. W dokumencie tym papież tak napisał: „Boska Tajemnica Odkupienia jest przede wszystkim, z natury swej, tajemnicą miłości, miłością sprawiedliwą Chrystusa wobec Ojca w niebiesiech. Ofiara Krzyża złożona z miłością i pokorą przyniosła nieskończone wynagrodzenie należne za grzechy rodu ludzkiego […]. Jest to więc dzieło miłosierdzia i miłości Trójcy Świętej i Boskiego Odkupiciela względem wszystkich ludzi, którzy sami nie mogli dostatecznie odpokutować swoich grzechów. Przez przeobfite bogactwa swoich zasług, zdobytych wylaniem Krwi swej przenajdroższej, mógł Chrystus odnowić i naprawić przymierze przyjaźni pomiędzy Bogiem i ludźmi, zerwane niegdyś przez nieszczęsny upadek Adama w raju, a następnie przez niezliczone grzechy ludu wybranego. Boski Zbawiciel, nasz prawowity i doskonały Pośrednik, przez swoją wielką miłość wyrównał długi i zobowiązania rodu ludzkiego wobec praw Bożych, sprawił przedziwne pojednanie pomiędzy Bożą sprawiedliwością i Bożym miłosierdziem […]”.

Jezusowe Serce jest więc obrazem nie tylko Bożej nieskończonej miłości, ale jest również wyrazem Bożego miłosierdzia. Święty Jan Paweł II w „Dives in misericordia” powie wprost, że Serce Jezusa jest „niejako centralnym, a zarazem po ludzku najłatwiej dostępnym punktem objawiania miłosiernej miłości Ojca” (n. 13). A św. siostra Faustyna zapatrzona w Jezusowe Serce, dostrzega, że Boże miłosierdzie jest przejawem Bożej miłości. W „Dzienniczku” zapisała proste, a zarazem głębokie zdania: „Bóg jest miłością, a miłosierdzie jest Jego czynem” (Dz. 651). I dalej: „Miłość Boża kwiatem – a miłosierdzie owocem” (Dz. 949).

Zapraszam do lektury dla zgłębienia naszego wiodącego tematu, ale także zachęcam, aby jeszcze z większą ufnością i gorliwością przylgnąć w tym czasie do Serca Pana Jezusa gorejącego miłosierną miłością.

opr. ab/ab



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama