Baranek Boży w liturgii i zwyczaju

Nazwa Baranek Boży w słownictwie Kościoła, w jego nauczaniu, w obrzędzie Eucharystii oraz w modlitwie liturgicznej czy prywatnej, jak na przykład w litanii - nie przedawniła się, pozostaje aktualna.

/wersja skrócona/

Wstęp

Nazwa Baranek Boży w słownictwie Kościoła, w jego nauczaniu, w obrzędzie Eucharystii oraz w modlitwie liturgicznej czy prywatnej, jak na przykład w litanii - nie przedawniła się, pozostaje aktualna. Ona była i jest obecna przy okazji różnych przejawów życia Kościoła, zwłaszcza podczas obchodu Wielkanocny – w kościele i w domu, przy stole świątecznym.

1. Odniesienie do Paschy

Bez nawiązania do starej i nowej Paschy nie usprawiedliwimy obecności w liturgii wezwania, skierowanego do Chrystusa-Baranka. Wprawdzie zwyczajne słowo baranek odsyła nas najpierw do kultury pasterzy i rolników, jednak przede wszystkim do słownictwa biblijnego i dziejów zbawienia, z właściwym im misterium paschalnym, jako ich szczytem i apogeum, albowiem w Chrystusie urzeczywistniły i wypełniły się uprzednie proroctwa i boski zamysł zbawienia ludzi. Pierwszym nadawcą takiego imienia Jezusowi z Nazaretu był prorok i świadek, św. Jan Chrzciciel, który Go spotkał i tak o Nim powiedział: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy/grzech świata. On jest Synem Bożym” (J 1, 29.34).

Ze względu na misterium Paschy, które stanowi istotę wiary i kultu, chrześcijanie już wcześnie posługiwali się tym modlitewnym zawołaniem, wyrażającym cześć i miłość do Chrystusa-Zbawiciela. Do obrzędu Eucharystii aklamację „Baranku Boży" wprowadził papie­ż Sergiusz I (687-701), Syryjczyk. Słowa tego wezwania wskazują na Chrystusa jako prawdziwego Baranka Pas­chalnego. Jego zapowiedzią była ofiara baranka, złożona w czasie wyjścia Izraela z niewoli egipskiej pod przewodnictwem Mojżesza. Krew baranka na odrzwiach domów i posiłek przed wyruszeniem w drogę – ocaliły życie Ludu wybranego. Dziś analogicznie, i jeszcze doskonalej, skutkuje każda chrześcijańska Eucharystia, w której uobecnia się cała historia zbawienia, skoncentrowana na osobie i misji Jezusa Chrystusa. On wykupił/odkupił nas „całym sobą”, całą swoją egzystencją, szczególnie przez mękę, śmierć, zmartwychwstanie i dar Ducha. To misterium paschalne od dawna Kościół wspomina w modlitwie i znakach świętych. Mówią o tym historyczne i współczesne świadectwa życia Kościoła.

2. Dawne i nowe świadectwa

Przywołanie Baranka występuje w starodawnym hymnie Chwała/Gloria, śpiewanym kiedyś rano, jakby pacierz, później podczas Mszy świętej. Oto rozwinięta formuła inwokacji: „Jezu Chryste, […], Baranku Boży, Synu Ojca. Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami”. W sprawie oryginalnego tekstu Gloria historycy powołują się na następujące źródła: ,Konstytucje Apostolskie,, VII 47-48 (z IV w.), i ,Codex Alexandrinus, (z V w.).

Na pytanie o to, dlaczego modlimy się wezwaniem Baranka, wyjaśnienie spotykamy w dawnych formułach słownych, ale też w nowopowstałym hymnie „Szósta nadeszła godzina”, przypisanym dziś do południowej modlitwy w ciągu dnia w okresie zwykłym. Tekst podaje takie uzasadnienie: ponieważ „o tej godzinie Baranek/ odkupił grzechy ludzkości,/ mocą ofiary krzyżowej/ straconą cześć nam przywrócił”.

Każdy piątek, nawet w okresie zwykłym, to był i nadal pozostaje, jako stosowny czas wspomnienia zbawczej męki i śmierci krzyżowej: przed południem, w południe i po południu, to znaczy - według rachuby rzymskiej - o godzinie trzeciej, szóstej i dziewiątej. W każdym tygodniu psałterza w środku dnia w modlitwie południowej Kościół modli się krótką oracją, w której imiennie przywołuje Baranka: „Panie Jezu Chryste, cały świat zaległy ciemności, gdy w południe jako niewinny Baranek pozwoliłeś się przybić do krzyża za nasze grzechy, udzielaj nam zawsze tego światła, które wskazuje drogę do życia wiecznego”.

Nie tylko piątek daje okazję do uczczenia naszego Zbawiciela. Także „godzina trzecia” każdego dnia, już w starożytności chrześcijańskiej, była naznaczona modlitewną pamięcią o Chrystusie obciążonym krzyżem. Autor Tradycji apostolskiej (III-IV w.) tak do niej zachęcał: „Jeżeli jesteś u siebie w domu, to módl się o tej godzinie i błogosław Boga. Jeżeli znajdujesz się w tym czasie na innym miejscu, to módl się do Boga w swoim sercu. O tej bowiem godzinie Chrystus został rozpięty na drzewie”. Po tych słowach, w następnym zdaniu, autor nazwał Chrystusa „doskonałym Barankiem”.

Do narracji o Baranku sięgała też sztuka, kształtując obrazy i figury. W nastawie ołtarzowej lub na tabernakulum niejednego kościoła, zwłaszcza zabytkowego w barokowym stylu, można oglądać figurkę baranka. Jej obecność ma niewątpliwie wymowę paschalną i eucharystyczną.

Zbawczą rzeczywistość, zaistniałą dzięki ofierze Chrystusa-Baranka, proklamują także prefacje i śpiewy wielkanocne. Ich tekst jest bardzo wymowny podczas Triduum Paschalnego. Tu, godzi się podkreślić znaczenie każdej prefacji, ponieważ od niej zaczyna się Modlitwa eucharystyczna z właściwą jej konsekracją dokonaną mocą Ducha Świętego i aktem ofiarowania Jezusa-Baranka Bogu Ojcu przez zgromadzony nowy Lud kapłański, pod przewodnictwem prezbitera działającego „w imię Chrystusa” dla dobra lokalnej wspólnoty kościelnej.

Ponadto o Baranku Bożym mówią czytania biblijne, które poprzedzają mszalny obrzęd liturgiczny, albo – jako święta lektura połączona z medytacją - stanowią element liturgii godzin. Są one przydzielone określonym celebracjom, stosownie do specyfiki obchodów i okresów liturgicznych. Zawsze bardzo wymowne jest obrzędowe i osobiste czytanie (lub słuchanie) odpowiednich fragmentów biblijnych, zwłaszcza z Księgi Wyjścia (rozdz. 12-13), z Izajasza (Iz 52, 13 - 53, 12), z Ewangelii św. Jana Apostoła (1, 19 - 34) i z Apokalipsy (5, 1-14). Te teksty zostały odpowiednio ulokowane w Lekcjonarzu Mszalnym, na przykład w pierwszym czytaniu w Wielki Piątek Męki Pańskiej, i w Liturgii godzin, na przykład w godzinie czytań w czwartek i w piątek pierwszego tygodnia Wielkiego Postu.

3. Potrzeba objaśnienia zwyczaju

Na podstawie źródeł, wstępnie wyżej wskazanych, już teraz powiedzmy, że dzięki całej tradycji Kościoła, dzięki tekstom, obrzędom i obrazom, wszystko powinno być jasne w sprawie Baranka Bożego, co do języka i treści religijnej tego imienia oraz Jego „zagęszczonej” tam obecności. Mimo to, niektórych ludzi drażni słowo Baranek. Istnieje więc potrzeba uzasadnienia i objaśnienia samej inwokacji oraz bardziej szczegółowego wskazania na praktyki Kościoła, które są znakami i nośnikami zbawczej rzeczywistości, dokonanej przez Chrystusa-Baranka w Duchu Świętym na chwałę Boga Ojca.

4. Baranek i Kościół

Naszej refleksji niech towarzyszy następujące motto: Chodź, ukażę ci Baranka (zob. Ap 21, 9). To są słowa liturgii godzin zapisane w jutrzni 4. tygodnia w okresie zwykłym. Tekst mówi o szczególnej roli wierzących w wyznawaniu i ukazywaniu Chrystusa jako Baranka, ponieważ Kościół jako Jego Oblubienica pozostaje i trwa w niezwykłej z Nim więzi i jedności. Chodź, ukażę ci Baranka. Warto iść za tym zaproszeniem. Jeśli pójdziemy, to zobaczymy wiele i wyraźnie. Poznamy bogaty przekaz tradycji. Kościół „zakochany” w Chrystusie jako swoim Oblubieńcu ma wiele do powiedzenia właśnie o Nim jako Baranku. Kościół głosi jego ofiarę na krzyżu i chwalebne życie w niebie. Mówi tekstem i obrazem. Wspomina całą historię świętą, stara i nową, uobecnia ją w liturgii i w zwyczaju. Tak odnawia się osobowe przymierze miłości: Chrystusa z Kościołem i Kościoła z Chrystusem. Kościół ma wiele do powiedzenia o swoim Oblubieńcu-Baranku. I rzeczywiście, przy pomocy różnych środków, wypowiedział swoją wiarę i miłość do Niego. Zaświadczył o niej na tak licznych miejscach mszału i liturgii godzin, w obrzędach i modłach, sprawując sakramenty i tworząc symbole. Zdumiewa nas ilość wspomnień Baranka!

Jezus - Baranek Boży! To imię nie przedawniło się, nie jest przetrzymywane w przechowalni pamiątek, ale jest żywo obecne na ustach i w uszach uczestników liturgii. Nasze oczy dostrzegają Baranka także w dziełach sztuki chrześcijańskiej. Jezus w modlitwie Kościoła jest czczony jako Pan i Baranek, bo jest Zbawicielem, z natury swojej, i przez Misterium Paschalne. Dzieje tego Misterium objawiają Jego miłość ofiarną względem Kościoła. Dlatego Kościół tak często przywołuje Go imieniem Baranek Boży. Dzieli się swym słownictwem wiary i miłości. I nas zaprasza do tego kultu i laudacji Chrystusa-Baranka. Zaprasza do liturgicznego i osobistego kultu, także poprzez wezwania na końcu każdej litanii, ale przede wszystkim w rytmie niedziel, w rytmie dni zwykłych i dni świątecznych, bez tworzenia specjalnych comiesięcznych mszy czy nabożeństw wotywnych; wystarczy liturgia godzin i Eucharystia, z właściwym jej momentem Komunii świętej, kiedy się słyszy słowa świadectwa i zaproszenia: „Oto Baranek Boży…, błogosławieni, którzy zostali wezwani na Jego ucztę”.

5. Zwieńczenie tematu

Określenie „Baranek Boży” to coś więcej niż modlitewna inwokacja, i więcej niż przedmiotowy symbol (figurka). Barankiem Bożym jest sam Jezus Chrystus, jako rzeczywistość osobowa, zbawcza, jedyna w historii zbawienia, bliska nam sakramentalnie – zwłaszcza w Eucharystii. Od zarania dziejów Kościoła imię Baranek Boży często pojawia się w liturgii, modlitwie i sztuce. Autor tego opracowania, przeglądając teksty mszału i liturgii godzin, zauważył/odkrył wielokrotną obecność tej świętej inwokacji w prefacjach i w obrzędzie Komunii świętej, w hymnach okresu zwykłego oraz w euchologii czyli w modłach szczególnych dni, zwłaszcza Wigilii Paschalnej, Niedzieli Zmartwychwstania, kilku piątków Okresu Wielkanocnego oraz w dniu 2 lutego, 24 czerwca i 29 sierpnia. Jest to dobre i radosne „odkrycie”, którym się dzieli, ponieważ omawiana inwokacja stanowi wyraz czci i miłości Kościoła do Chrystusa – Baranka Paschalnego. Efekt badania formuł liturgicznych, czyli efekt niniejszego studium jest wart przekazania dalej i wart niniejszej publikacji, gdyż pamięć o Baranku ogół chrześcijan zawęża do litanii i do święcenia pokarmów wielkanocnych (w Polsce).

6. Radosna pieśń o Baranku

Ostatnim zdaniem w niniejszej refleksji niech będą pozytywne i radosne słowa szczególnej pieśni. Oto, kiedy nastaje Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, to w liturgii słowa Kościół śpiewa sekwencję Niech w święto radosne, znaną jako Victimae paschali laudes. Jest ona dozwolona także w czasie całej oktawy wielkanocnej. Pieśń ta, ułożona w XI wieku, jest jedną z kilku sekwencji zachowanych w liturgii katolickiej do dnia dzisiejszego. W Polsce do 1966 roku wykonywana była po łacinie. W 1000. rocznicę Chrztu Polski po raz pierwszy zaśpiewano ją w języku polskim. Obecnie mamy nowe jej tłumaczenie. Ze szczególną wnikliwością wejdźmy w treść pierwszej zwrotki, do siebie odnosząc zawarte w niej przesłanie:


Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary
składają jej wierni uwielbień swych dary.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy,
pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Alleluja!

ks. Marian Pisarzak MIC, Licheń – Sanktuarium, 28 marca 2020.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama