Katecheza parafialna - rzeczywistość i oczekiwania

Czy szkoła publiczna w XXI wieku nadal będzie właściwym miejscem przekazu wiary?

Komunikacja wiary w trzecim tysiącleciu, jeżeli weźmiemy pod uwagę środowiska jej przekazywania, z pewnością nadal dokonywać się będzie w dotychczas uznanych za podstawowe, a wiec w rodzinie, w parafii, w szkole katolickiej. Nie jesteśmy już natomiast pewni, czy szkoła publiczna będzie nadal uważana za ważne miejsce dla rozwoju wiary, biorąc pod uwagę nie tylko zróżnicowanie światopoglądowe uczniów, ale i jej naturę jako instytucji realizującej własne cele edukacyjne, nie zawsze odpowiadające fundamentalnym uwarunkowaniom procesu rodzenia się i rozwoju wiary, za to z pewnością w znacznym stopniu ograniczające realizację pełnego procesu katechetycznego. Można natomiast przypuszczać, że pojawią się nowe metody i formy komunikacji wiary, związane z rodzącymi się i wciąż zmieniającymi zjawiskami i procesami natury eklezjalnej, społecznej i kulturowej. Z całą jednak pewnością parafia katolicka pozostanie ciągle jednym z podstawowych środowisk rodzenia się i komunikacji wiary, a jej zadaniem, a nawet wyzwaniem, będzie poszukiwanie nowych form jej przekazu, jak na to wskazuje dotychczasowe doświadczenie wskazujące na konieczność zróżnicowanego docierania z orędziem zbawienia do współczesnego człowieka, nie zawsze otwartego na tradycyjne duszpasterstwo.

1. Katecheza parafialna – rzeczywistość

Odnosząc się do pierwszej części tematu, która wskazuje na potrzebę dokonania analizy aktualnego stanu katechezy parafialnej, należy – w imię obiektywnego przedstawienia tej kwestii – uwzględnić przynajmniej podwójny punkt widzenia w tym względzie. Pierwszy wiązałby się z przekonaniem, że należy unikać jednostronnego twierdzenia o zupełnym braku w Kościele polskim form parafialnej katechezy1. Drugi wyrażałby się w opinii, że trzeba koniecznie wskazywać na nieobecność takiego wymiaru katechezy, który zapewnia ciągłość i systematyczność chrześcijańskiej formacji wiernych. Zgodnie z pierwszym stanowiskiem, w szerokim znaczeniu katechetyczny charakter posiadają te wszystkie formy działań, które mają na celu pogłębianie wiary czy wzmacnianie poczucia przynależności do wspólnoty kościelnej. Należą do nich głównie stowarzyszenia, ruchy, wspólnoty, czy też – jak twierdzi się w Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji – «grupy wiernych». Każde (...) z tych zrzeszeń za pomocą sobie właściwych metod umożliwia formację głęboko wszczepioną w doświadczenie życia apostolskiego, a równocześnie daje okazję do integracji, ukonkretnienia i bliższego określenia formacji otrzymywanej przez swoich członków od innych osób i wspólnot (DOK 261, zob. ChL 62). Ich różnorodność każe postrzegać bogactwo proponowanych form wychowania religijnego: biblijnego, liturgicznego, sakramentalnego, modlitewnego, czy ogólnie – eklezjalnego, nie zapewnia jednak organiczności procesu katechetycznego, jak tego domaga się Magisterium Kościoła, na przykład, w adhortacji „Catechesi tradendae” czy w „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji”. Przypomina się w tychże dokumentach, że katecheza, jako integralna część procesu ewangelizacji oraz służąca wtajemniczeniu chrześcijańskiemu, jest organiczną i systematyczną formacją wiary (DOK 67), ponadto spójną i dobrze uporządkowaną (zob. tamże), będącą czymś więcej niż nauczaniem, to znaczy integralnym wtajemniczeniem chrześcijańskim, które pomaga w autentycznym pójściu za Chrystusem, skoncentrowanym na Jego Osobie (tamże). Jest wychowaniem do poznania i do życia wiarą w taki sposób, by cały człowiek, w swoich najgłębszych doświadczeniach, czuł się ożywiany przez słowo Boże (tamże). Nie sprowadza się do czegoś czysto okolicznościowego lub okazjonalnego (DOK 68), ale jest formacją podstawową, istotną, skoncentrowaną na tym, co stanowi ośrodek doświadczenia chrześcijańskiego, na najbardziej fundamentalnych pewnikach wiary i na najbardziej podstawowych wartościach ewangelicznych (DOK 67), realizując równocześnie zadania wtajemniczenia, wychowania i pouczenia (DOK 68). A wtajemniczenie chrześcijańskie zapoczątkowane przez chrzest, następnie kontynuowane, ma, w przypadku dziecka, dążyć do pierwszej organicznej formacji wiary (...) i do wprowadzania go w życie Kościoła (DOK 178, CT 37)2. Mówiąc natomiast o zadaniach parafii w dziele katechetycznym, podaje się w nich wprost, że jest ona zwyczajnym środowiskiem, w którym rodzi się i wzrasta wiara (DOK 257), jak również jest krzewicielką i inspiratorką katechezy (tamże, zob. CT 67), w której sprawowana posługa słowa ma być równocześnie nauczaniem, wychowaniem i żywym doświadczeniem (DOK 257)3, co można uznać za inne określenie organiczności procesu katechetycznego. Jest w nim bowiem wyraźnie widoczny wymiar poznawczy i wychowawczy. Wymiaru wtajemniczenia (inicjacji) można tymczasem szukać w podanym pojęciu «żywe doświadczenie», które nie rodzi się inaczej, jak poprzez wejście w misterium wiary i Ludu Bożego, świadomego uczestnictwa w tych rzeczywistościach, ich kontemplowania i codziennego przeżywania jako zapowiedzi «nowego nieba i nowej ziemi». Te trzy też wymiary: poznawczy, wychowawczy i wtajemniczenia, są najbardziej charakterystyczne dla katechezy i warunkują w stopniu podstawowym jej integralne rozumienie. I w tym znaczeniu, co wiąże się z drugim punktem widzenia, katecheza parafialna jest w Polsce nieobecna. Trudno bowiem obronić stanowisko, że pełnym i wyczerpującym jej wyrazem jest lekcja szkolna, która bywa też czasami nazywana «katechezą szkolną». Szkoła bowiem nie może zapewnić realizacji pełnego procesu katechetycznego, z racji głównie niemożności wzbudzania pełnych doświadczeń wiary. Te bowiem wymagają łącznego zaistnienia wszystkich wspomnianych wyżej wymiarów, a najbardziej wymiaru wtajemniczenia otwierającego ucznia na misteryjny wymiar istnienia. Może on być zagwarantowany wówczas, gdy katechizowany ma nie tyle możność teoretycznego poznania wszystkich kwestii związanych z chrześcijańską inicjacją, ile jej doświadczania, przeżywania i przenoszenia w życie codzienne. Podobnie mające miejsce w parafiach okazjonalne przygotowanie do sakramentów pokuty, Eucharystii i bierzmowania nie jest w stanie zapewnić organiczności procesu katechetycznego. Jest ono czasowo zbyt krótkie, a ponadto bardziej przypomina techniczny instruktaż, niż pełną katechezę inicjacyjną4. A wspomniane wyżej stowarzyszenia, ruchy i religijne grupy wiernych zwykle zmierzają realizacji własnych celów. Jak twierdzi się w DOK, przede wszystkim pomagają one uczniom Jezusa Chrystusa w wypełnianiu ich misji świeckiej w świecie i w samym Kościele. W takich grupach chrześcijanie poświęcają się ‘ćwiczeniom pobożnym i bezpośredniemu apostolstwu, dobroczynności i pomocy potrzebującym, chrześcijańskiej obecności w samych doczesnych sprawach tego świata (DOK 261). I jakkolwiek podejmuje się w nich troskę o aspekty katechetyczne, to jednak trzeba dostrzec, że nie powstają one głównie dla działania w obszarze katechezy. Gdyby jednak realizowana była w nich katecheza, winny one wtedy – jak podaje się w DOK – zwrócić uwagę na następujące aspekty:

a. Należy uwzględnić ‘własną naturę’ katechezy, rozwijając całe bogactwo jej treści poprzez potrójny wymiar słowa, pamięci i świadectwa (doktryna, celebracja i zaangażowanie życiowe). Katecheza, bez względu na ‘miejsce’, w jakim jest realizowana, jest przede wszystkim organiczną i podstawową formacją wiary. Powinna więc obejmować ‘poważne studium nauki chrześcijańskiej’ oraz stanowić poważną formację religijną otwartą na wszystkie elementy życia chrześcijańskiego.

b. Nie jest przeszkodą, by własny cel stowarzyszeń i ruchów – z ich charyzmatami – mógł wyrażać, z określonymi akcentami, katechezę, która mimo wszystko powinna pozostać wierna swemu własnemu charakterowi. Wychowanie oparte na własnej duchowości jakiegoś stowarzyszenia lub ruchu – które jest zawsze wielkim bogactwem dla Kościoła – będzie typowe dla czasu następującego po okresie podstawowej formacji chrześcijańskiej, która jest wspólna dla każdego chrześcijanina. Najpierw trzeba raczej wychowywać do tego, co jest wspólne wszystkim członkom Kościoła, niż do tego, co jest szczególne lub różnicujące.

c. Podobnie trzeba stwierdzić, że ruchy i stowarzyszenia, jeśli chodzi o katechezę, nie są zwykłą alternatywą dla parafii, gdyż ta jest podstawową wspólnotą wychowującą (DOK 262).

Ze swojej stronę mogę dodać, że na ogół ruchy i stowarzyszenia bardziej dbają o wierność własnemu charyzmatowi – co wydaje się logiczne – niż o podstawową formację chrześcijańską. W samym zresztą Dyrektorium zauważa się, że uczestnictwo w nich powinna poprzedzać wspólna wszystkim ochrzczonym podstawowa formacja chrześcijańska, a dopiero potem realizacja tego, co jest szczególne i różnicujące. Z trudem też można sobie wyobrazić, w jaki konkretny sposób, obok typowych dla siebie celów, byłyby realizowane w nich cele katechetyczne.

Konkludując, należy stwierdzić, że podstawowe wskazania Kościoła odnośnie do katechezy parafialnej nie zostały, jak na razie, podjęte w całej pełni przez Kościół w Polsce. Jest to zarówno niedocenianie wartości parafii w dziele rodzenia się i rozwoju katechetycznej formacji do wiary i w wierze, jak i poważny rodzaj zaniedbania, który może rodzić negatywne skutki dla życia i rozwoju Kościoła. Szkoła przeżywająca wiele różnych problemów czy kryzysów, głównie natury wychowawczej, nie jest w stanie zagwarantować pełnego wychowania chrześcijańskiego. Nie należy też oczekiwać od niej więcej niż sama jest w stanie zaofiarować w dziele kształcenia i wychowania uczniów. Pomimo wysiłków, aby była instytucją zapewniającą pełny i wszechstronny rozwój ucznia, jest w niej obecny jakiś rodzaj naturalnego ciążenia do akcentowania bardziej wymiaru poznawczego, intelektualnego (nauczać, uczyć się i zdobywać znajomość podstawowych metod, jak się uczyć i jak nauczać) niż wychowawczego. Być może płynie to z nieumiejętności pogodzenia obydwu wymiarów czy też z niemożności wypracowania wspólnej linii pedagogicznej dla wszystkich uczniów, wśród których w coraz większym stopniu ma miejsce zróżnicowanie ideowe, światopoglądowe czy religijne. Szkoła demokratyczna i pluralistyczna, obok niewątpliwych wartości wychowawczych, takich jak formacja do wolności, tolerancji, wzajemnego współżycia uczniów wywodzących się z różnych środowisk społecznych, ideowych i religijnych, jest także instytucją, w której wiele zależy od postaw samych nauczycieli, nie zawsze pozytywnie nastawionych do określonej religii czy wyznania. Dlatego należy wyzbyć się zbyt optymistycznego przekonania, że szkoła jest w stanie wytrwale i skutecznie bronić się przed wpływami ideologicznymi, gdyż, po pierwsze, nigdy w historii edukacji nie udało się tego w pełni osiągnąć, a po drugie, zawsze będzie ona w jakiejś mierze uzależniona od ideowej orientacji rządzących, i to niezależnie od deklarowanych przez nich intencji strzeżenia wolności czy tolerancji. Dla chrześcijanina podstawowe gwarancje pełnego wychowania chrześcijańskiego wiążą się zawsze z tymi środowiskami, które wypływają z jego natury, a jedną z nich jest niewątpliwie parafia, określana w „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji” jako najbardziej znaczące miejsce, w którym formuje się i żyje wspólnota chrześcijańska (DOK 257).

2. Katecheza parafialna – oczekiwania

Oczekiwania względem katechezy parafialnej idą po linii założeń i wskazań płynących zarówno z całej Tradycji Kościoła, z podstawowych dokumentów Magisterium Ecclesiae, jak również z przeszłych i aktualnych doświadczeń na tym polu. Wskazuje się w nich nie tylko na konieczne uwarunkowania pełnej i skutecznej katechezy, ale i na określony porządek w jej realizacji, który jest zarazem pewnym rodzajem hierarchii ważności poszczególnych form katechetycznego oddziaływania. I tak, fundamentalnym warunkiem trwania i rozwoju katechezy jest ten, który podaje się w „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji”, a mianowicie, że wspólnota chrześcijańska jest początkiem, miejscem i celem katechezy (DOK 254). Kongregacja do spraw Duchowieństwa, będąca autorem tegoż dokumentu, tłumaczy to stanowisko następująco: ...dzięki wspólnocie chrześcijańskiej rodzi się głoszenie wiary, które zaprasza mężczyzn i kobiety do nawrócenia i pójścia za Chrystusem. Ta sama wspólnota przyjmuje tych, którzy pragną poznać Pana i zaangażować się w nowe życie. To ona towarzyszy katechumenom i katechizowanym w ich drodze katechetycznej oraz z macierzyńską troską czyni ich uczestnikami swojego doświadczenia wiary i włącza ich do swego łona. Katecheza jest zawsze ta sama, ale ‘miejsca’ katechizacji nadają jej szczególne cechy charakterystyczne. Ważne jest, aby wiedzieć, jaka jest rola każdego z nich w odniesieniu do katechezy (tamże)5. Miejscami tymi, według porządku podanego w dokumencie, jest na pierwszym miejscu rodzina (n. 255), następnie katechumenat chrzcielny dorosłych (256), parafia (257-258), szkoła katolicka (259-260), stowarzyszenia, ruchy i grupy wiernych (261-262) oraz kościelne wspólnoty podstawowe (263-264). Symptomatyczne jest, że w dokumencie nie wymienia się szkoły publicznej jako podstawowego miejsca rodzenia się i rozwoju katechezy. Rezerwuje się jej bowiem specyficzną rolę. Dokonujące się w niej nauczanie i wychowanie religijne, jakkolwiek zalicza się w sensie szerokim do form katechetycznych, to jednak określa się wyraźnie jako «nauczanie religii», które posiada «własny charakter» (DOK 73). Tenże «własny charakter», czy też szczególna cecha nauczania religii w szkole, wyraża się w tym, że jest ono wezwane do przeniknięcia w obszar kultury (tamże); do wejścia w relację z innymi dziedzinami wiedzy (tamże); ma posiadać charakter bardziej ekumeniczny i poznawczy o charakterze międzyreligijnym (DOK 74); powinno mieć charakter raczej kulturowy, nastawiony na poznanie innych religii, i przedstawiać w sposób adekwatny religię katolicką (tamże) oraz ma pomagać uczniom wierzącym w lepszym zrozumieniu orędzia chrześcijańskiego w odniesieniu do wielkich problemów egzystencjalnych wspólnych religiom i charakterystycznych dla każdej istoty ludzkiej, w odniesieniu do wizji życia rozpowszechnionej w kulturze i głównych problemów moralnych, z jakimi boryka się dzisiaj ludzkość. Uczniowie zaś, którzy poszukują lub doświadczają wątpliwości religijnych, będą mogli odkryć w nauczaniu religii w szkole, czym właściwie jest wiara w Jezusa Chrystusa, jakie są odpowiedzi, jakich Kościół udziela na ich pytania, i skorzystają z okazji lepszego przeanalizowania własnej decyzji. Jeżeli zaś uczniowie są niewierzący, nauczanie religii w szkole nabiera cech misyjnego głoszenia Ewangelii, czyli prowadzenia do wiary, do której wzrostu i dojrzałości będzie potem, ze swojej strony, prowadzić katecheza w kontekście wspólnotowym (tamże, n. 75). Tym samym wskazuje się na relację między nauczaniem religii w szkole i katechezą parafialną, która jest, jak określa się w tym dokumencie, «relacją zróżnicowania i komplementarności» (tamże, n. 73). Jednocześnie wyraźnie twierdzi się, że istnieje nierozdzielny związek i zarazem jasna różnica między nauczaniem religii i katechezą (tamże).

W kontekście tak zaprezentowanego w DOK stanowiska, oczekiwaniem co do sytuacji polskiej byłoby pragnienie, aby katecheza znalazła z powrotem swoje naczelne miejsce w parafii, a lekcja religii pozostawała w komplementarnej do niej relacji. Pełny jednak obraz katechezy może pojawić się dopiero wówczas, gdy dokona się wspomnianej wyżej hierarchii ważności form katechetycznego oddziaływania. W „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji” (n. 257a), podobnie jak w adhortacji apostolskiej „Catechesi tradendae” z 1979 roku (n. 43), a przede wszystkim w podstawowym dokumencie tyczącym się katechezy dorosłych, jakim jest „Katecheza dorosłych we wspólnocie chrześcijańskiej”, wydanym w Watykanie w 1990 roku przez Międzynarodową Radę do spraw Katechezy, a ostatnio wydanym w Polsce, wyraźnie wskazuje się na pierwsze i najważniejsze miejsce katechezy dorosłych w życiu parafialnym. Warunkuje ona bowiem nie tylko tworzenie dojrzałych wspólnot chrześcijańskich, ale i skuteczność katechezy dzieci i młodzieży. Celem bowiem Kościoła, jak podaje się w ostatnim z wymienionych dokumentów, jest tworzenie dojrzałych wspólnot chrześcijańskich, to jest takich, w których ludzie wierzący byliby zdolni jasno wyrazić i określić swoją chrześcijańską tożsamość, zakładającą przejrzyste głoszenie Ewangelii, pełny udział w życiu liturgicznym i odważne świadectwo miłości (zob. n. 35). W tym kontekście, tylko człowiek dorosły, a zarazem dojrzały w wierze jest – według Catechesi tradendae – najbardziej zdolny do „życia według Orędzia Chrystusowego, i to w jego pełni” (n. 43), jak również jest w stanie najbardziej skutecznie pomagać młodemu pokoleniu w procesie rodzenia się i rozwoju jego wiary, czy też – jak zauważa się w La catechesi degli adulti nella comunità cristiana - „tylko tak tworzą się przekonujące znaki i skuteczne warunki do stałego i owocnego przylgnięcia do wiary” (n. 35)6. W kontekście polskim, w którym najwięcej uwagi poświęca się religijnemu wychowaniu dzieci i młodzieży, w niewielkim zaś stopniu prowadzi się systematyczną katechezę dorosłych, rozwój stałych, katechetycznych form religijnej formacji dorosłych z pewnością przyczyniłby się nie tylko do ugruntowania wiary dorosłych, ale i do osiągania bardziej trwałych skutków w dziele chrześcijańskiej formacji dzieci i młodzieży. Być może doszłoby także do rozbudzenia większego poczucia odpowiedzialności ludzi dorosłych za Kościół, a także do bardziej płodnego ich udziału w życiu społecznym, kulturalnym i politycznym, wymagającym niejednokrotnie wiele zabiegów o charakterze wręcz terapeutycznym, w ewangelicznym i moralnym rozumieniu tego terminu, gdyż dziedzina spraw publicznych wykazuje zbyt wiele symptomów chorobowych (np. uporczywe rozpowszechnianie przekonań o pierwszeństwie zasad ekonomicznych przed etycznymi, emancypowanie się polityki spod wpływów moralności, zjawiska korupcji, nieodpowiadające prawdzie poglądy o roli Kościoła w obszarze polityki itp.), które nie leczone, mogą doprowadzić do pogłębiania się procesów moralnego relatywizmu, czy wręcz stanu permisywizmu, zawsze zgubnych dla prawidłowego rozwoju poszczególnych osób i całych społeczeństw.

Inne warunki skuteczności katechezy parafialnej, które podaje się w Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji, dotyczą zarówno głoszenia Dobrej Nowiny osobom pozostającym daleko od Kościoła i obojętnym religijnie (n. 258b), tworzenia centrum wspólnotowego złożonego z dojrzałych chrześcijan, którzy powinni otrzymywać odpowiednią i zróżnicowaną opiekę duszpasterską, jak i troski o formację małych wspólnot kościelnych. Dopiero w tak zarysowanej perspektywie można będzie skutecznie rozwijać katechezę dzieci i młodzieży. Jasno w tym względzie brzmi opinia wyrażona w DOK: „jeśli te poprzednie warunki, odniesione przede wszystkim do dorosłych, zostaną zrealizowane, w dużym stopniu będzie z nich korzystać katecheza przeznaczona dla dzieci i młodzieży, która zawsze pozostaje nieodzowna” (n. 258c).

Czy ten punkt widzenia podważa dotychczasowe doświadczenie wielkiej pracy formacyjnej nad młodym pokoleniem w Polsce? Z pewnością nie, gdyż jak twierdzi się w DOK, katecheza dzieci i młodzieży pozostaje nieodzowna. Wprowadza on jednak ten rodzaj uporządkowania, który wydaje się skuteczniej gwarantować powodzenie prowadzonego dzieła wychowawczego przez Kościół w odniesieniu do dzieci i młodzieży. Przekonuje nas o tym także doświadczenie prawie dziesięciu lat chrześcijańskiej formacji w szkole, w której niewielki jedynie odsetek rodziców jest aktywnie obecny we współpracy z nauczycielami religii, a zaangażowanie uczniów często pozorne i wymuszone obowiązkiem uczestnictwa w lekcji. Rodzice zbyt szybko i łatwo przerzucili swoje kompetencje wychowawcze, także w dziedzinie religijnej formacji, na szkołę7. Sprzyja temu niestabilna sytuacja ekonomiczna rodzin, zmuszająca do poszukiwania dodatkowych źródeł dochodu, a więc praktycznie do nieobecności w domu zarówno ojca, jak i matki. Dlatego formacja religijna w szkole uważana jest przez rodziców za „wygodną”, ponieważ nie zmusza ich, najbardziej w przypadku dzieci z okresu początkowej edukacji, do dodatkowego angażowania się w formację katechetyczną na terenie parafii. Niewątpliwie jest to problem, który długo jeszcze będzie wpływał, w sensie negatywnym, na ewentualne powstawanie bardziej systematycznej katechezy inicjacyjnej na terenie parafii. Towarzyszy mu inny, związany ze stanem polskiej religijności, która wyraźnie pozostaje pod wpływem ogólnych procesów laicyzacyjnych i dechrystianizacyjnych, utrudniających, a nawet wielokrotnie uniemożliwiających zrozumienie racji ewangelizacyjnych czy wychowawczych prowadzonych przez Kościół. Kolejnym może być przekonanie niektórych duszpasterzy o wystarczającym zakresie formacji religijnej w szkole. Może ono być dodatkowo podbudowywane argumentacją o praktycznej niemożności szerszego angażowania się pracujących w szkole księży w pracę parafialną. Dlatego w takiej sytuacji wydaje się, że najbardziej odpowiednią byłaby „polityka małych kroków”, czyli zmiana modelu administrowania parafią i pracy w niej, w której większy udział powinni mieć ludzie świeccy, oraz sukcesywnie rozwijająca się praca formacyjna, ukazująca rodzicom wagę i znaczenie głębszej zarówno ich własnej formacji chrześcijańskiej, jak i formacji dzieci i młodzieży, podejmowana w sposób rozważny, tak, aby uniknąć niepotrzebnych konfliktów i napięć, a zarazem wytrwały, gdyż cel takich działań pozostaje ciągle ten sam – rozwój życia wiary tak, aby doszło do jej owocnej obecności w obszarze kultury. Nie można bowiem być nieczułym na wskazany już przez Pawła VI fakt, a zarazem ciągle aktualne ostrzeżenie, że rozdźwięk wiary i życia, wiary i kultury jest dramatem naszych czasów (zob. EN 20). Gdy bowiem nie doprowadzi się do przepojenia Ewangelią kultury, nie zrealizuje się podstawowych celów misji Kościoła. Aby jednak posiadać tego jasną świadomość, potrzebna jest pełna, spójna i integralna chrześcijańska formacja dorosłych oraz młodego pokolenia, w której parafia ma – według dokumentów kościelnych – swoje niezastąpione miejsce.


Przypisy:

1 Zob. np. K. Nycz, Nowa sytuacja duszpasterstwa po powrocie katechezy do szkoły, „Ateneum Kapłańskie” 84(1992) z. 2, s. 234-236.

2 Zob. także R. Murawski, Ewangelizacyjny charakter katechezy, „Ateneum Kapłańskie” 84(1992) z. 2, s. 181-193, w którym to opracowaniu Autor podaje w sposób całościowy rozumienie katechezy.

3 O zadaniach parafii w dziele wychowania wiary pisze np. R. Kamiński, Parafia w Kościele w Polsce: jej zmierzch czy rozwój?, „Ateneum Kapłańskie” 85(1993) z. 1, s. 39-52.

4 Zob. K. Misiaszek, Nauczanie religii w szkole a duszpasterstwo parafialne, „Kronika Diecezji Sandomierskiej” 88(1995) n. 1-3, s. 30-33, 39.

5 Zob. także R. Kamiński, Parafia w Kościele w Polsce..., s. 45-47.

6 Całościowe potraktowanie katechezy dorosłych można znaleźć w następujących książkach: E. Alberich – A. Binz, Adulti e catechesi. Elementi di metodologia catechetica dell’atà adulta, Torino 1993 (Editrice Elle Di Ci – Leumann); E. Alberich – A. Binz, Forme e modelii di catechesi con gli adulti. Esperienze e rifflessioni in prospettiva internazionale, Torino 1995 (Editrice Elle Di Ci – Leumann). Zob. także K. Misiaszek, Dorosły w procesie ewangelizacji i katechezy, „Szczecińskie Studia Kościelne” 6: Katecheza w kontekście nowej ewangelizacji, Szczecin 1995, s. 33-42; A. Offmański, Katecheza w rodzinie szansą nowej ewangelizacji, tamże, s. 43-50.

7 Historia się powtarza. Podobne doświadczenia odnotowuje historia wychowania religijnego już w okresie Oświecenia, w którym nastąpił analogiczny do dzisiejszego proces: wraz z wejściem religii do szkoły miał miejsce zanik zainteresowania się rodziców religijną formacją dzieci, którzy uważali ją za zadanie właściwe szkole. Podobnie zanikła katecheza parafialna, rodzinna i dorosłych. Zob. R. Murawski, K. Misiaszek, Katechizacja: szanse i trudności, „Atenenum Kapłańskie” 85(1993) z. 2-3, s. 229-230.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama