Czy ci, którzy sami odebrali sobie życie, mogą mieć katolicki pogrzeb?

Obecnie samobójstwo nie jest automatyczną przyczyną odmowy katolickiego pogrzebu

Kwestia pogrzebu samobójców nie jest w sposób bezpośredni podejmowana w obowiązującym kodeksie prawa kanonicznego. W związku z tym odwołujemy się do „Instrukcji liturgiczno-duszpasterskiej Episkopatu Polski o pogrzebie i modlitwach za zmarłych" z 5 maja 1978 roku. Instrukcja ta w numerze 13 stwierdza: „Według powszechnego zdania psychiatrów samobójcy nie są w pełni odpowiedzialni za swój czyn. Dlatego nie odmawia się im pogrzebu katolickiego, jeżeli w ciągu życia okazywali przywiązanie do wiary i Kościoła. Uczestnikom takiego pogrzebu należy wyjaśnić sytuację".

Zacytowany przepis odnosi się do tych, którzy zanim odebrali sobie życie, należeli do grona ludzi określanych jako praktykujący katolicy. Fakt targnięcia się na własne życie odbieramy jako skutek jakiegoś stanu patologicznego i w związku z tym nie tylko nie odmawiamy im katolickiego pogrzebu, lecz także nie czynimy żadnych różnic w celebracji samej ceremonii. Oczywiście korzystamy z okazji, czy to podczas homilii, czy w innym stosownym czasie, by uświadomić wiernym, że fakt odebrania sobie życia przez osobę, której pogrzeb ma miejsce, był podyktowany brakiem pełnej świadomości czy stanem chorobowym o podłożu psychiatrycznym.

W swej dalszej części Instrukcja poucza, że: „Samobójcę, który przed zamachem na własne życie dawał zgorszenie, należy traktować jako jawnogrzesznika".

W takiej sytuacji już możemy mówić o ewentualnej odmowie pogrzebu katolickiego lub przynajmniej ograniczeniu uroczystego celebrowania samej ceremonii. Czynimy to jednak nie z powodu, że dana osoba popełniła samobójstwo, ale dlatego, że jej życie było przeciwne duchowi chrześcijańskiemu i do samej śmierci trwała w oddaleniu od Boga i Kościoła, co zamanifestowała również przez fakt zadania sobie śmierci. Tak więc w przypadku samobójców powinno dodatkowo weryfikować się elementy omawiane we wcześniejszych artykułach, tzn. należy zadać sobie pytanie, czy ten, który odebrał sobie życie, nie był: notorycznym apostatą, heretykiem, schizmatykiem, osobą, która wybrała spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej, jawnym grzesznikiem.

Odprawienie takiej osobie pogrzebu identycznego jak każdemu innemu katolikowi żyjącemu w duchu religijnym byłoby zgorszeniem dla wspólnoty miejscowego Kościoła.

Czasami zgorszenie dawane za życia przez samobójcę ma swoje źródło w alkoholizmie, a z tym często idzie w parze brak praktyk religijnych. Zdajemy sobie sprawę, że zarówno samobójstwo, będące efektem zaburzenia psychicznego, jak i alkoholizm, który również jest chorobą, nie powinny być jedynym motywem ewentualnej odmowy pogrzebu.

Podsumowując, należy stwierdzić, że sam fakt odebrania sobie życia nie ma istotnego wpływu na decyzję duszpasterza o odmowie katolickiego pogrzebu, ważne jest przede wszystkim to, jaki styl życia osoba ta prowadziła przed śmiercią.

ks. BENEDYKT GLINKOWSKI dr prawa kanonicznego

Czy ci, którzy sami odebrali sobie życie, mogą mieć katolicki pogrzeb?  Zob. też wcześniejsze artykuły na temat katolickiego pogrzebu

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama