Program homiletyczny na rok 1998/99

Okres Wielkiego Postu i Wielkanocny

 

Ks. ZBIGNIEW ADAMEK

TARNÓW

 

 

Okres Wielkiego Postu

 

I Niedziela Wielkiego Postu - 21.2.1999

Jesteśmy grzeszni

Dzisiejsze czytania mszalne uświadamiają nam prawdę o obecnej kondycji każdego człowieka: jesteśmy grzeszni. "Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli" (II czyt.). Ten fakt trzeba przyjąć do wiadomości i nie usuwać ze słownika słowa "grzech", ale niektóre z naszych uczynków trzeba nazwać "po imieniu": to grzech.

Do grzechu przywiódł człowieka szatan i usiłuje to robić nadal. Posługuje się przy tym różnymi metodami. "Metodykę kuszenia" ukazuje dzisiejsza Ewangelia: za wszelką cenę zaspokajać głód ciała, kierować się pychą, postawić na pierwszym miejscu wartości materialne.

Chrystus był bez grzechu, my jesteśmy grzeszni. Zaczęliśmy Wielki Post. To czas uznania naszej grzeszności i wołania: "Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni". Szatan posługuje się w swojej działalności różnymi

środkami i różnymi ludźmi. Można mu się jednak oprzeć. Pokazał nam Chrystus, że to jest możliwe. Trzeba tylko pamiętać, że "nie samym chlebem żyje człowiek" i że "Panu Bogu samemu należy służyć". Przez Chrystusa weszła na świat obfitość łaski. Wielki Post to szczególny czas do skorzystania z tego daru.

 

II Niedziela Wielkiego Postu - 28.2.1999

Bogaty w miłosierdzie Bóg

W Wielkim Poście nie tylko staramy się przywrócić poczucie własnej grzeszności. Sam ten fakt byłby prostą drogą do rozpaczy. Tak nie jest, bowiem "mamy nadzieję w miłosierdziu Pana". Bogaty w miłosierdziu swoim Bóg jest Tym, którego objawił nam Jezus Chrystus jako Ojca. Objawił nam Go zaś i ukazał w sobie - Jego Synu. Ten Bóg "nas wybawił i wezwał świętym wezwaniem, nie dzięki naszym czynom, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasy" (II czyt.).

Wpatrujemy się w krzyż, na którym Jezus przezwyciężył śmierć i odkupił nasze grzechy. Dzisiejsze wydarzenie z góry Tabor "rzuca światło na nasze życie i nieśmiertelność przez Ewangelię". Zechciejmy skorzystać z ofiarowywanego nam, grzesznikom, miłosierdzia. Bowiem, "krzyż wbity na Golgocie tego nie wybawi, kto na swoim sercu krzyża nie postawi". Odpowiedzmy miłosiernemu Ojcu na Jego "święte wezwanie i dar łaski" szczerym nawróceniem.

 

III Niedziela Wielkiego Postu - 7.3.1999

Chrystus objawia Ojca

Życie ludzkie jest powrotem do domu Ojca. Człowiek jednak, nawet jeśli poszukuje drogi, o własnych siłach nie może jej pokonać. Musi zaczerpnąć ze źródła "wody żywej". Musi przylgnąć do Chrystusa, który chce ją dawać wszystkim pragnącym. On też jest Drogą do Ojca, ponieważ "nikt nie zna Ojca, tylko Syn, oraz ten, któremu On zechce to objawić" (Mt 1 I ,27). Jezus pouczał Samarytankę, jakich czcicieli chce mieć Ojciec. Jezus jest widzialnym Synem niewidzialnego Ojca, dlatego "kto widzi Syna, widzi także i Ojca".

W Wielkim Poście widzimy Syna, który "umarł za nas jako za grzeszników w oznaczonym czasie, gdyśmy jeszcze byli bezsilni". Jest to dowód miłości Ojca do swoich grzesznych dzieci. Miłość ta "rozlewa się w naszych sercach przez Ducha Świętego", bylebyśmy stanęli przed Ojcem "w Duchu i prawdzie". Chrystus objawia nam Ojca, który czeka na swoje marnotrawne dzieci, gotowe ze skruchą powiedzieć: "Ojcze, zgrzeszyłem". Nie gardźmy słowem Boga, zachowajmy z Nim pokój dostąpiwszy usprawiedliwienia. Usposobią nas do głębszego poznania Ojca przez Syna praktyki wielkopostne: Droga Krzyżowa, Gorzkie żale, owocnie przeżyte rekolekcje.

 

IV Niedziela Wielkiego Postu - 14.3.1999

Konieczność ciągłego nawracania się

Tak jak po dniu następuje noc, a następnie znów wschodzi słońce, tak człowiek każdy na skutek grzechu pierworodnego skłonny jest do tego, aby poddawać się ciemności zła. Staje się wówczas uczestnikiem "bezowocnych czynów ciemności", czyli grzechów, o których nawet wstyd mówić. Tymczasem rozlega się wołanie: "Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus". Mamy obowiązek postępować za Chrystusem, który jest światłością świata. Kto za Nim idzie, nie chodzi w ciemności. "Owocem zaś światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda".

Ponieważ ciągle istnieje niebezpieczeństwo utraty wzroku wrażliwe- go na światło Chrystusa, mamy ciągle obowiązek "badania, co jest miłe Panu". Chrześcijanin ma świadomość, że musi się ciągle nawracać, poddając się zbawczej działalności Chrystusa w sakramentach świętych. "Idź, obmyj się w sadzawce. On więc odszedł, obmył się i wrócił widząc". Kto tak postępuje, "będzie miał światło życia".

 

V Niedziela Wielkiego Postu - 21.3.1999

Sakrament Pojednania

Tematem, który wciąż powtarza się w dzisiejszej liturgii Słowa, jest przechodzenie ze śmierci do życia. "Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów. (...) Udzielę wam Mego ducha po to, byście ożyli..." mówi Bóg ustami proroka Ezechiela (I czyt.). Także święty Paweł zapewnia, że Bóg, który wskrzesił Jezusa z martwych, przywróci do życia nasze śmiertelne ciała (II czyt.). W Ewangelii Jezus wezwawszy Ojca, wskrzesza leżącego od czterech dni w grobie Łazarza.

Każdy grzech ciężki jest swoistego rodzaju duchowym samobójstwem człowieka. Parafrazując słowa Mickiewicza można powiedzieć, że człowiek przez grzech "spełniając kielich swej pychy" zabija Boga. Bóg oczywiście żyje nadal, "umarł tylko w ludzkim duchu".

Ojciec, który jest w niebie ofiarowuje grzesznikowi przez Chrystusa sakrament pojednania.

Przebaczenie grzechów, a więc przywrócenie do życia w łasce po chrzcie, jest udzielane przez sakrament nazywany sakramentem nawrócenia, spowiedzi, pokuty lub pojednania. Składa się on z aktów penitenta (rachunku sumienia i żalu za grzechy, spowiedzi, postanowienia poprawy i zadośćuczynienia) oraz z rozgrzeszenia kapłana. Kto chce dostąpić pojednania z Bogiem i Kościołem musi po zbadaniu sumienia wyznać przed kapłanem wszystkie grzechy ciężkie.

Skutki duchowe sakramentu pokuty są następujące: pojednanie z Bogiem, a więc powrót do życia w łasce, pojednanie z Kościołem, darowanie kary wiecznej spowodowanej przez grzechy śmiertelne, darowanie, przynajmniej częściowe, kar doczesnych, będących skutkiem grzechu, pokój i pogoda sumienia oraz pociecha duchowa, wzrost sił duchowych do walki, jaką musi prowadzić z grzechem chrześcijanin.

Chrystus zdaje się pytać każdego, jak Martę: Wierzysz w to?

 

Niedziela Palmowa - 28.3.1999

Czytanie Męki Pańskiej

 

Okres Wielkanocny

 

Wielkanoc - 4.4.1999

Zmartwychwstawać ze Zmartwychwstałym

Chrystus zmartwychwstał. Alleluja! I co z tego? Świętujemy ten fakt niezaprzeczalny, o którym świadczy pusty grób. Co wynika z tego faktu? Otóż: "Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy". "Odkupił swe owce Baranek bez skazy, pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy". Tego dokonał On, a my, co mamy robić?

Na to pytanie jasno odpowiada święty Paweł. W zlaicyzowanym świecie, zapatrzonym w ziemskie osiągnięcia człowieka, nastawionym na konsumpcję i użycie czego się da i ile się da, mamy "szukać tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga". Mamy "dążyć do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi".

Odpowiada na to pytanie także święty Piotr, że trzeba dawać świadectwo wierze w to Zmartwychwstanie, że w imię Chrystusa otrzymuje się odpuszczenie grzechów. Zmartwychwstając razem z Chrystusem, "odprawiajmy nasze święto w Panu".

 

II Niedziela Wielkanocna - 11.4.1999

Liturgia domowa

Od początku chrześcijaństwa oprócz liturgii odprawianej w dużych wspólnotach, chrześcijanie oddawali cześć Bogu w swoich domach. Nie tylko dlatego, że nie mogli sprawować własnej liturgii w istniejących świątyniach, ale także dlatego, że Chrystus nakazywał oddawać cześć Ojcu "w izdebce". Ważnym miejscem, w którym uznaje się Boga za Ojca, jest dom rodzinny. Wyrazem traktowania Boga jako Ojca jest liturgia domowa. Może ona przyjmować przeróżne formy: wspólny pacierz, różaniec rodzinny, śpiew pieśni, wspólne czytanie Pisma świętego, a także innej lektury. Liturgia domowa powinna posiadać także odświętne formy: przeżywanie większych świąt kościelnych w atmosferze religijnej.

Istnieją "rytuały rodzinne", które mogą stać się nieocenioną pomocą w sprawowaniu liturgii domowej. Rodzina - domowy Kościół nie może zostać pozbawiona szczególnego sposobu wyrażania własnej wiary. Jest to także obowiązek apostolstwa, ciążący zwłaszcza na rodzicach, wobec następnego pokolenia. Pamiętajmy, że nikt z nas nie modli się "Ojcze mój", ale zawsze "Ojcze nasz".

 

III Niedziela Wielkanocna - 18.4.1999

Miłosierny nie znaczy niesprawiedliwy

Nieskore były do uwierzenia w to, co się wydarzyło, serca uczniów idących do Emaus, w to, że "Bóg nawet własnego Syna nie oszczędził". Nie mogli pojąć, że orędzie mesjańskie Chrystusa oraz cała Jego działalność wśród ludzi kończy się krzyżem i zmartwychwstaniem. W męce i śmierci Chrystusa znajduje swój wyraz absolutna sprawiedliwość i jest to sprawiedliwość "na miarę Boga" - pisze Jan Paweł II. Całkowicie rodzi się z miłości Ojca i Syna, i całkowicie owocuje w miłości. Nie urzeczywistnia się w samym wymierzaniu sprawiedliwości grzechowi, ale w przywróceniu miłości, tej twórczej mocy w człowieku, dzięki której ma on znów przystęp do pełni życia i świętości, jaka jest z Boga.

W ten sposób Odkupienie niesie w sobie całą pełnię objawienia miłosierdzia. Misterium Paschalne stanowi szczytowy punkt tego właśnie objawienia i urzeczywistnienia miłosierdzia, które zdolne jest usprawiedliwić człowieka, przywrócić sprawiedliwość w znaczeniu owego zbawczego ładu, jaki Bóg od początku zamierzył w człowieku, a przez człowieka w świecie (DV7).

"Jeżeli Ojcem nazywacie Tego, który sądzi nie mając względów na osoby, ale według uczynków każdego człowieka, to w bojaźni spędzajcie czas swego pobytu na obczyźnie". Ma to być bojaźń Boża, "odkupiona". Świadomość, że Bóg jest bogaty w miłosierdzie, a nie znaczy niesprawiedliwy. Świadomość, że grzech został unicestwiony, nie zwalnia nikogo od osobistej odpowiedzialności za to, co czyni, ale daje możliwość zanurzenia się w owocach Odkupienia.

 

IV Niedziela Wielkanocna-25.4.1999

Światowy dzień Modlitw o Powołania

 

V Niedziela Wielkanocna - 2.5.1999

W domu Ojca jest mieszkań wiele

Któż nie zna pojęcia domu rodzinnego, tęsknoty za nim, radości z powrotu do niego. Wielu zna także uczucie bólu po jego stracie, niemożliwości odzyskania go. Te wszystkie uczucia lokowane są jednak w ziemskim życiu człowieka. Ostatecznie doświadczamy z bólem chwili, gdy człowiek wynoszony jest z własnego domu w trumnie i składany w grobie.

Dziś Chrystus także mówi o odejściu z tej ziemi oraz mówi, że celem Jego odejścia jest przygotowanie nam miejsca, "abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem". Chrystus jest przekonany, że Jego uczniowie znajdą drogę, w którą się wybiera i wiedzą dokąd idzie. Tomasz zmusza Go jednak do wyjaśnień. Jesteśmy wdzięczni Tomaszowi, że jest taki dociekliwy. Współczesnemu człowiekowi uświadomienie sobie odpowiedzi na postawione pytanie jest niezwykle potrzebne. Chrystus idzie do domu Ojca, który jest w niebie. Jest to dom, w którym , jest mieszkań wiele". Trzeba oderwać swój wzrok od ziemi i uświadomić sobie ostateczny cel ludzkiej życiowej wędrówki. Chrystus jest drogą, prawdą, według której trzeba postępować i samym Życiem. Trzeba wierzyć w Niego, wierzyć w Boga. Wpatrując się w Chrystusa, poznajemy i Ojca, którego jest On najdoskonalszym obrazem. Jawi się przed każdym z nas kres naszej wędrówki, ale jeśli idzie się Chrystusową drogą, nie ma powodu do obaw.

 

VI Niedziela Wielkanocna - 9.5.1999

Zaangażowanie katolików w życiu społecznym

Miarą miłości Chrystusa jest zachowywanie Jego przykazań. Nie wystarczy jednak mieć Chrystusa "w sercach za Świętego", ale trzeba także być zawsze gotowym do obrony wartości chrześcijańskich, które się wyznaje i "uzasadniania nadziei, która jest w nas". Ostatecznym celem Kościoła jest oczywiście Królestwo Boże - przypomina Jan Paweł II, ale poucza, że Kościół prowadząc ludzi do Królestwa zachowuje głęboką solidarność z dziejami ludzkości. Dlatego chrześcijanin ma obowiązek ukazywać światu poprzez swoją zewnętrzną działalność zawodową i udział w życiu społecznym sens jego istnienia. Ma, napełniony Duchem Świętym, otwierać świat na prawdę, której świat nie poznał, ale którą znają ci,

którzy pozwalają przebywać w swoim wnętrzu Duchowi Prawdy udzielonemu uczniom przez Chrystusa.

Dlatego Kościół uważa, że przez poszczególnych swych członków i całą swoją społeczność może poważnie przyczynić się do tego, aby rodzina ludzka i cała jej historia stawały się coraz bardziej ludzkie. W tym działaniu na rzecz rodziny ludzkiej, za które jest odpowiedzialny cały Kościół, szczególna rola przypada w udziale katolikom świeckim; właśnie "świecki charakter" zobowiązuje ich do tego, by przy użyciu właściwych sobie środków ożywiali rzeczywistość doczesną duchem chrześcijańskim.

 

Wniebowstąpienie Pańskie - 13.5.1999

Który siedzi po prawicy Ojca

Chrystus wstąpił do nieba. "Ojciec chwały, gdy wskrzesił Go z martwych, posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich i wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem".

Chrystus wstąpił do nieba, a nam zaś "Ojciec chwały dał ducha mądrości i światłe oczy dla serca, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania i jakie jest nasze dziedzictwo".

Chrystus wstąpił do nieba. My zaś, jak apostołowie, mamy zapatrzeć się w niebo, by nigdy w życiowej drodze nie zapomnieć dokąd zmierzamy i iść aż na krańce ziemi, wszędzie gdziekolwiek postawi nas Boża Opatrzność, by przemieniać świat według wzoru, jaki zostawił nam Chrystus, by być Jego świadkami.

Chrystus wstąpił do nieba. Jest jednak z nami po wszystkie dni, aż do skończenia świata w swoim Kościele i przyjdzie tak samo, jak widzieli Go wstępującego do nieba Apostołowie.

 

VII Niedziela Wielkanocna - 16.5.1999

"To jest życie wieczne, aby znali Ciebie..."

Chrystus modli się do Ojca mając świadomość, że wypełnił dzieło, które Ojciec zlecił Mu do wykonania. Objawił ludziom imię Ojca, a więc takt, że istnieje jeden, prawdziwy Bóg, który jest Stwórcą świata, od którego wszystko pochodzi. Przekazał ludziom słowa powierzone Mu przez Ojca, słowa, które są słowami życia wiecznego. Mocą udzieloną Mu przez Ojca zapewnił ludziom wszystkie środki potrzebne, aby w "krainie życia mogli ujrzeć dobroć Boga".

Oto nadeszła godzina. Chrystus otoczywszy Ojca chwałą, modli się za tymi, do których przyszedł, ponieważ są dziećmi Bożymi, ponieważ należą do Ojca, aby i oni dotarli tam, gdzie On idzie: do Ojca.

Chrystus modli się o chwałę życia wiecznego dla nas wszystkich. Zaś życie wieczne polega na znajomości Ojca, który jest w niebie. Znać zaś Ojca to, pozostając na świecie, wierzyć w Niego, to pozostawać z Nim w przyjaznej zażyłości, to wypełniać Jego Ojcowską wolę, to kochać Go z synowskim oddaniem, to być zdolnym przyjąć nawet cierpienie w łączności z krzyżem Chrystusa.

 

Zesłanie Ducha Świętego - 23.5.1999

Jak Ojciec Mnie posłał

Jesteśmy świadkami potrójnego posłania. Jezus dając świadectwo, że został posłany przez Ojca, posyła swoich uczniów. Jesteśmy także świadkami, jak dokonuje się zapowiedziane przez Jezusa przed Wniebowstąpieniem i spełniające się właśnie posłanie Ducha Pocieszyciela, którego posyła Ojciec, "Sprawca wszystkiego we wszystkich".

Bóg Ojciec oczekuje dziś na przyjęcie przez nas Jego daru - Ducha Pocieszyciela, bez którego pomocy "nikt nie może powiedzieć: «Panem jest Jezus»", "bez którego tchnienia jeno cierń i nędze" rodzą się na tej ziemi wobec braku świętości, twardości ludzkich serc, pychy i hardości człowieka końca XX wieku, skażonego sumienia, które przestało być wrażliwe na grzech.

Duch Święty posłany przez Ojca "objawia się wszystkim dla wspólnego dobra".

Trzeba tylko dać się Nim "napoić", otworzyć na duchową stronę rzeczywistości, by usłyszeć we własnym języku orędzie głoszone przez Kościół o wielkich dziełach Bożych.

Trzeba zdobyć się na zdecydowane zaproszenie Ducha Świętego we własne życie: "Przyjdź!".

Źródło: Komisja Duszpasterska Episkopatu Polski: Program Duszpasterski na rok 1998/99, Katowice 1998

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama