Komentarz do ksiąg Nowego Testamentu. Rada Gamaliela

Dzisiaj my także jesteśmy świadkami zmartwychwstałego Chrystusa i znów głosimy Jego orędzie pokoju całej ludzkości

Komentarz do ksiąg Nowego Testamentu. Rada Gamaliela

Bł. Jan Paweł II

Komentarz do ksiąg Nowego Testamentu

format: 168 x 238 mm
stron: 800
ISBN: 978-83-7595-398-5

Duchowy komentarz do Nowego Testamentu obejmuje księgę Dziejów Apostolskich, Listy apostolskie i Apokalipsę świętego Jana; większości opiera się na papieskich audiencjach generalnych, podczas których katechezy papieskie wprowadzały słuchaczy w samo serce przesłania biblijnego. Błogosławiony Jan Paweł II objaśniając teksty konkretnych ksiąg Nowego Testamentu wielokrotnie nawiązuje do analogicznych treści i pojęci zawartych w innych fragmentach Biblii.


CZĘŚĆ PIERWSZA:
POCZĄTKI KOŚCIOŁA W JEROZOLIMIE

Rada Gamaliela
Dz 5,34-42


34 Lecz pewien faryzeusz, imieniem Gamaliel,
uczony w Prawie i poważany przez cały
lud, kazał na chwilę usunąć Apostołów i zabrał
głos w Radzie: 35 „Mężowie izraelscy —
przemówił do nich — zastanówcie się dobrze,
co macie uczynić z tymi ludźmi. 36 Bo
niedawno temu wystąpił Teodas, podając się
za kogoś niezwykłego. Przyłączyło się do niego
około czterystu ludzi, został on zabity,
a wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni
i ślad po nich zaginął. 37 Potem podczas
spisu ludności wystąpił Judasz Galilejczyk
i pociągnął lud za sobą. Zginął sam i wszyscy
jego zwolennicy zostali rozproszeni. 38 Więc
i teraz wam mówię: Odstąpcie od tych ludzi
i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi
ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, 39 a jeżeli
rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie
ich zniszczyć i może się czasem okazać,
że walczycie z Bogiem”. Usłuchali go.
40 A przywoławszy Apostołów, kazali ich ubiczować
i zabronili im przemawiać w imię
Jezusa, a potem zwolnili. 41 A oni odchodzili
sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się
godni cierpieć dla imienia [Jezusa]. 42 Nie
przestawali też co dzień nauczać w świątyni
i po domach i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie
Chrystusie.

W Księdze Dziejów czytamy też: „Uczniów napełniało wesele i Duch Święty” (Dz 13,52). Już wkrótce miały nadejść utrapienia i prześladowania, zapowiedziane przez Jezusa właśnie w chwili, gdy ogłaszał przyjście Parakleta — Pocieszyciela (por. J 16,1n). Lecz według Dziejów radość trwa również pośród doświadczeń. Czytamy bowiem, że Apostołowie postawieni przed Sanhedrynem, skazani na chłostę, skarceni i odesłani do domu, wracając, „cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia [Jezusa]. Nie przestawali też co dzień nauczać w świątyni i po domach i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie” (Dz 5,41-42). Takie zresztą jest życie i los chrześcijan, jak przypomina św. Paweł Tesaloniczanom: „A wy, przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego, staliście się naśladowcami naszymi i Pana” (1 Tes 1,6). Według Pawła chrześcijanie odtwarzają w sobie misterium paschalne Chrystusa, którego istotę stanowi Krzyż. Jego ukoronowaniem jednak jest „radość Ducha Świętego” dla tych, którzy wytrwają w doświadczeniach. Jest to radość błogosławieństw, a szczególnie błogosławieństwa smutnych i prześladowanych (por. Mt 5,4.10-12). Czyż nie powiedział Apostoł Paweł: „Teraz raduję się w cierpieniach za was” (Kol 1,24)? Piotr zaś zachęcał: „Cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, abyście się cieszyli i radowali przy objawieniu się Jego chwały” (1 P 4,13). (59)

„Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu (...). A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jerozolimie” (Dz 10, 38-39). Tymi słowy przemówił kiedyś Piotr Apostoł, świadek zmartwychwstania Chrystusa, do setnika Korneliusza i jego domowników. W dniu dzisiejszym przemawiają świadkowie. Mówią świadkowie naoczni, którzy doświadczyli wydarzeń Wielkiego Piątku, którzy przeżyli strach przed Sanhedrynem, którzy trzeciego dnia znaleźli grób pusty. Świadkami zmartwychwstania były wpierw niewiasty jerozolimskie i Maria Magdalena; byli nimi z kolei Apostołowie, powiadomieni przez kobiety: wpierw Piotr i Jan, potem wszyscy inni. W końcu był to nawrócony pod bramami Damaszku Szaweł z Tarsu, któremu Chrystus pozwolił doświadczyć mocy swego zmartwychwstania, ażeby stał się naczyniem wybranym apostolatu pierwotnego Kościoła.

Tak, dzisiaj przemawiają świadkowie: nie tylko ci pierwsi, naoczni, ale także ci, którzy przejęli od nich orędzie wielkanocne i dawali świadectwo Chrystusowi ukrzyżowanemu i zmartwychwstałemu z pokolenia na pokolenie. Niektórzy świadczyli aż do przelania krwi i dzięki nim Kościół tworzył się i nadal tworzy nawet w okresach gwałtownych prześladowań i największego sprzeciwu. Na tym nieustannym świadectwie budował się Kościół, który żyje dzisiaj na całej ziemi. Dzień dzisiejszy jest świętem wszystkich świadków, również świadków naszego stulecia, którzy głosili Chrystusa „wśród wielkiego ucisku” (Ap 7,14), wyznając Jego śmierć i zmartwychwstanie w obozach koncentracyjnych i łagrach, pod groźbą bomb i karabinów, pośród terroru i ślepej nienawiści, jakie boleśnie dotykają poszczególne osoby i całe narody. Wszyscy oni przychodzą dzisiaj z wielkiego ucisku i śpiewają chwałę Chrystusa: w Nim, zmartwychwstałym z mroków śmierci, objawiło się życie.

Dzisiaj my także jesteśmy świadkami zmartwychwstałego Chrystusa i znów głosimy Jego orędzie pokoju całej ludzkości, która podąża wraz z nami ku trzeciemu tysiącleciu. Dajemy świadectwo o Jego śmierci i zmartwychwstaniu zwłaszcza ludziom naszych czasów, wciągniętym w wir bratobójczych walk i masowych mordów, które otwierają na nowo rany konfliktów etnicznych i w wielu regionach wszystkich kontynentów, zwłaszcza w Afryce i w Europie, rzucają w ziemię nasienie śmierci i nowych wojen, zwiastując smutną przyszłość. To orędzie pokoju jest przeznaczone dla tych, których kalwaria zdaje się nie mieć końca, gdyż nie zdołali osiągnąć celu swoich dążeń: poszanowania godności i praw człowieka, sprawiedliwości, pracy, godziwszych warunków życia. Niech to orędzie stanie się natchnieniem dla rządzących państwami i dla wszystkich ludzi dobrej woli, szczególnie na Bliskim Wschodzie, a zwłaszcza w Jerozolimie, gdzie pokój jest zagrożony przez ryzykowne decyzje polityczne. Niech doda otuchy tym, którzy uwierzyli i nadal wierzą, że dialog może rozwiązać konflikty krajowe i międzynarodowe; niech napełni wszystkie serca odwagą nadziei, której źródłem jest uznanie i poszanowanie prawdy, aby otworzyły się przed światem nowe i obiecujące perspektywy solidarności. (60)

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama