Konwencja programowa PiS

Udając się na katowicką konwencję Prawa i Sprawiedliwości, spodziewałem się raczej partyjnej nawalanki, takiego przekonywania, że my, czyli PiS, to ci dobrzy a oni, czyli PO to źli. Nic z tych rzeczy

Konwencja programowa PiS

Udając się na katowicką konwencję Prawa i Sprawiedliwości, spodziewałem się raczej partyjnej nawalanki, takiego przekonywania, że my, czyli PiS, to ci dobrzy a oni, czyli PO to źli. Nic z tych rzeczy.

Dominowała merytoryczna dyskusja, fakty, liczby i racjonalne argumenty. Zupełnie nie ten PiS, jaki przedstawiają nam dominujące media. Zero ataków na rządzącą koalicję, co mocno kontrastowało z ostatnimi wystąpieniami liderów Platformy, którzy bez straszenia PiS-em nie są w stanie wygłosić przemówienia.

Polityczne akcenty obecne były jedynie w wystąpieniach otwierających konwencję i zamykających ją wystąpieniach programowych. Poza nimi, czyli przez prawie cały czas trwania konwencji, konkretna, merytoryczna dyskusja.

Organizatorzy przygotowali 13 paneli głównych i 36 paneli specjalistycznych. Obejmowały one praktycznie wszystkie dziedziny życia społecznego i funkcjonowania państwa, bo też wszystkie te obszary wymagają natychmiastowych działań naprawczych. W żadnej dziedzinie państwo polskie nie funkcjonuje normalnie.

Nie sposób wymienić tu pół setki tematów paneli, tak jak nie sposób było uczestniczyć we wszystkich. Odbywające się równolegle, zwykle po cztery, zmuszały do trudnych wyborów. Zaproszenie do dyskusji naprawdę znakomitych specjalistów czyniło ten wybór szczególnie trudnym.

W każdym panelu uczestniczyli dyskutanci o niekwestionowanym dorobku i kompetencjach. To pewnie powodowało, że nie musieli odwoływać się do emocji a koncentrowali się na faktach i sposobach naprawy obecnego stanu rzeczy. Jedyne wzmianki o Platformie wypowiadane były, siłą rzeczy, przy opisie tego, co mamy teraz: błędów, zaniedbań a nieraz wręcz sabotażu. Charakterystyczne, że paneliści o Platformie wspominali na marginesie, jakby umówili się, by nie kopać leżącego, lub słusznie zakładając, że słuchacze doskonale wiedzą, kto rządził przez ostatnie osiem lat.

Wyraźnie było widać, że nie tyle chodziło o walkę z Platformą co o naprawę Polski. Właśnie Polski — takiego określenia naszej ojczyzny używano na konwencji, w przeciwieństwie do „tego kraju”, jak mówią sytuowani bardziej na lewo politycy.

Wisienką na torcie wystąpień ekspertów była prelekcja amerykańskiego noblisty — Erica Maskina. Nawiasem mówiąc, gdyby jakiś noblista zjawił się na konwencji Platformy, TVP i TVN niechybnie przeprowadziłyby bezpośrednią transmisję. A gdyby jeszcze jego z jego wystąpienia wynikała choć częściowa zbieżność poglądów z programem PO — zakładając karkołomnie istnienie takiego programu — miałyby temat na tydzień. A jak relacjonowano noblistę na konwencji PiS, każdy mógł zobaczyć.

Jedynym chyba zgrzytem była pierwsza część panelu „Przyszłość ma na imię ŚLĄSKIE”. Zaproszono do niej troje prezydentów, którzy kilka miesięcy wcześniej składali hołd urzędującemu jeszcze prezydentowi a poza tym nie mieli zbyt wiele ciekawego do powiedzenia. Zbulwersowało to wielu słuchaczy. Na szczęście pozostałe dwie części panelu miały już zupełnie inny poziom.

Podsumowując, muszę stwierdzić, że druzgocąca ocena stanu państwa przedstawiona w panelach, była jedynie punktem wyjścia do przedstawienia konkretnego i realnego programu wyjścia ze stanu zapaści. Programu, który pozwoli na odbudowę gospodarki, zrujnowanej służby zdrowia, edukacji, wymiaru sprawiedliwości, odrzucenie statusu państwa skolonizowanego i zapewni poprawę poziomu życia Polaków. Ci, którzy oceniają ten program jako nierealny, zapewnie nie zadali sobie trudu zapoznania się z nim.

W sytuacji programowego braku programu Pawła Kukiza oraz mizerię programową i moralną Platformy Obywatelskiej, Prawo i Sprawiedliwość wraz z partiami sojuszniczymi, jest jedyną poważną siłą  mogącą naprawić Polskę i wyrwać ją ze stanu faktycznej likwidacji, do jakiej doprowadziły rządy Platformy. Jeśli Prawu i Sprawiedliwości uda się zrealizować choć część zapowiedzianych działań i reform, będziemy żyli w zupełnie innej Polsce.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama