Wywiad z Pawłem Piskorskim

Poranna rozmowa Tomasza Sekielskiego z zaproszonym gościem......

TS: Paweł Piskorski poseł Platformy Obywatelskiej, były prezydent Warszawy. Dzień dobry.

PP: Dzień dobry Panie redaktorze, dzień dobry Państwu.

TS: Panie pośle, co to jest „układ warszawski”?

PP: Układ Warszawski to był związek obronny krajów socjalistycznych wokół Związku radzieckiego, który szczęśliwie upadł.

TS: Według „Rzeczpospolitej”, a ten artykuł ukazał się przed pierwszą turą wyborów samorządowych, układ warszawski to układ polityczny SLD i Platformy Obywatelskiej, wcześniej Unii Wolności. Układ, który opanował Warszawę, wszystkie struktury administracyjne i samorządowe. Układ, który jeśli nie wprost to przynajmniej ociera się o korupcję.

PP: Ja uważam, że w czasie tej kampanii wyborczej ten artykuł w „Rzeczpospolitej” był elementem tej kampanii wyborczej. Starano się wykreować w sposób nie uczciwy taką sytuację, w której władze Warszawy nie są kojarzone z tym, z czym w moim przekonaniu większości Warszawiaków się kojarzą. Czyli z nowymi inwestycjami, z nowymi mostami, nowymi drogami największymi w historii Warszawy.

TS: Ale też Warszawa, przyzna Pan, kojarzy się z korupcją?

PP: W moim przekonaniu, ale również potwierdzają to badania, Warszawiacy tak odbierają swoje władze, w związku, z czym żeby je zdyskredytować trzeba stworzyć wrażenie, że coś jest nie w porządku i oczywiście to jest nie uczciwa praktyka, bo praktyka nie mówienia, wprost, bo jeśli ktoś by mówił wprost to sądzę, że obecne władze miasta mogłyby z wielką łatwością tego rodzaju bzdury odeprzeć, tylko właśnie mówienie takimi półsłówkami. Traktuję to jako element kampanii wyborczej i to element nie uczciwy, bo mam nadzieję, że w polskiej polityce tego właśnie rodzaju półprawd nie powinno się stosować.

TS: Według Pana a Warszawie korupcji nie ma?

PP: Według mnie korupcja jest wszędzie, bo jest to zjawisko powszechne, które należy minimalizować i ograniczać. Nikt nie ma włącznie z największymi bojownikami anty korupcyjnymi, złudzenia, że w całości to zjawisko zlikwiduje. Natomiast to, co się udało zrobić w ostatniej kadencji to olbrzymie uszczelnienie procedur związanych z obrotem publicznymi pieniędzmi. Proszę zwrócić uwagę, że tam, gdzie rządził prezydent miasta, bo w ustroju Warszawy, przypomnę prezydent miasta nie miał zwierzchnictwa na przykład nad gminami, to nie dochodziło do żadnej afery. Natomiast, jeśli prasa donosiła o jakiś nieprawidłowościach to donosiła na przykład o sytuacjach, w których byli jacyś skorumpowani urzędnicy w wydziałach komunikacji, w miejscach, w których w żaden sposób nie podlegali prezydentowi miasta. Natomiast przenoszenie tego na zasadzie, że gdzieś w gminie został wykryty i bardzo dobrze, że został wykryty urzędnik skorumpowany, ze cały w związku z tym aparat urzędniczy w Warszawie jest nie uczciwy jest po prostu nie w porządku.

TS: A układ istnieje? Ja nie mówię teraz o korupcyjnym, ale polityczny?

PP: Układ polityczny polegający na porozumieniu w sytuacji, w której zawaliło się AWS i w której nie było żadnej innej możliwości wybrania władz Warszawy, po to żeby na rok przed wyborami samorządowymi, czy półtora roku nie doszło do sytuacji rozwiązania warszawskiego samorządu, oczywiście, że powstał i to bardzo dobrze, i to nie jest układ tylko normalne porozumienie, bo w polskim języku słowo układ ma znaczenie pejoratywne, ma takie znaczenie, że ktoś się nie porozumiewa normalnie tylko, ze coś jest robione za plecami wyborców, coś jest robione nie w porządku. Nic takiego nie miało miejsca.

TS: Panie pośle, a ma Pan ochotę, żeby ta koalicja SLD- Platforma trwała, żeby teraz po wyborach samorządowych powstała nowa koalicja?

PP: Dążyliśmy do tego jako Platforma Obywatelska i ja również jako poseł, i mówiłem jeszcze jako prezydent Warszawy, że dążymy do tego, żeby uczytelnić i zbliżyć władze do wyborców i między innymi był nasz postulat, przypomnę to była nasz postulat, żeby były bezpośrednie wybory prezydentów, wójtów i burmistrzów. Ja sam pamiętam ze swojej prezydenckiej praktyki, jak olbrzymim utrudnieniem było to, że w każdej sytuacji ja mogłem zostać odwołamy, dlatego, ze dwóch radnych zmieniło zdanie i jak nie stabilną to wprowadzało sytuację. Dlatego się cieszę, że są bezpośrednie wybory, nawet, jeśli nie nasz kandydat wygrywa. Więc teraz już nie ma mowy o innym rozwiązaniu i to jest dobrze dla Polski i dla Warszawy również.

TS: Ale jaka koalicja?

PP: To jest dobrze, że teraz do bezpośrednio wybranego prezydenta należy ruch. Koalicja w radzie Warszawy, jedyna stabilne koalicja, przy liczbach, które i Pan redaktor i wszyscy Państwo znacie, no to jest koalicja PiS i Platformy Obywatelskiej. Jest teoretycznie możliwość tworzenia porozumienia z grupą pojedynczych radnych w tym radnego z Samoobrony, ale nie spodziewam się,aby nowo wybrany prezydent na tym chciał budować swoją pozycję.

TS: Pan mówił, że ten artykuł w „Rzeczpospolitej” to był element gry wyborczej. Na czyje zamówienie powstał ten artykuł według Pana?

PP: Ja strasznie staram się unikać napastliwości zarówno w tym jak jest prowadzona polityka jak i unikać języka „na zamówienie czyjeś powstał artykuł”.

TS: Ale jeśli był elementem gry wyborczej, to znaczy, że był jakiś zleceniodawca tego artykułu.

PP: Uważam, ze był to nie uczciwy artykuł. Dałem tego wyraz w moim liście do „Rzeczpospolitej”, który został opublikowany. Artykuł był nie prawdziwy zarówno, co do faktów, jak i bardzo nie dobry, co do języka. Mam nadzieję krótko mówiąc, że w poważnych dziennikach tego rodzaju rzeczy nie będą zamieszczane, ale też nie żyję złudzeniami, że polityka będzie mogła do końca się bez tego obejść.

TS: Ale Lech Kaczński upierał się o ten artykuł. Mówił, ze zlikwiduje drugi „układ warszawski”, a więc Lech Kaczyński wierzy w to, co zostało napisane w „Rzeczpospolitej”, krytykuje większość rzeczy, jaka wydarzyła się w Warszawie, czyli krytykuje tez Pańskie działania jako prezydenta, bo był Pan dość długo prezydentem Warszawy.

PP: W rozmowie z Lechem Kaczyńskim nie mam takiego wrażenia.

TS: To, o czym Lech Kaczyński mówi twierdząc, że zlikwiduje drugi „układ warszawski”?

PP: To była by bardzo ciekawa również dla mnie odpowiedź Lecha Kaczyńskiego w tej sprawie, ale z tego, co Lech Kaczyński mówi, jak wyglądają nasze rozmowy i jego ocena to raczej jest mowa o tym, żeby stworzyć w nowym ustroju Warszawy, wreszcie w ustroju, w który prezydent miasta ma zwierzchność na przykład nad urzędnikami w dzielnicy, stworzyć taką sytuację, w której to nie układy polityczne i koalicyjne będą decydowały, na co my przecież nie mieliśmy wpływu, i to oddają wszyscy łącznie z Lechem Kaczyńskim, że na układy w dzielnicach czy gminach, zwłaszcza gminach wpływu politycznego nie było, żeby stworzyć pewien całościowy model, model funkcjonowania administracji.

TS: Czyli co, nigdy Pana wprost Lech Kaczyński nie krytykował, nie mówił, że jest coś źle w Warszawie?

PP: Z całą pewnością mógł skrytykować.

TS: Ale w rozmowach z Panem?

PP: W rozmowach z Lechem Kaczyńskim nigdy nie przekracza to granic dobrego wychowania i granic pewnej rzetelności, więc mam nadzieję, że tak pozostanie. Jeśli byłby pomysł taki, aby swoją pozycję opierać na krytyce na przykład ustępujących władz miasta to z przyjemnością będę odpowiadał merytorycznie na ową krytykę, natomiast nie obserwuję tego i mam nadzieję, że retoryka bardziej nie Lecha Kaczyńskiego tylko pewnych ludzi z jego otoczenia, że po prostu po wyborach zostanie porzucona, dlatego, że z pewnym niesmakiem obserwuję to, że czasami wypowiadają to ludzie, którzy jeśli nawet, co mówię jest głęboko krzywdzące, ale nawet, jeśli by to nazwać jakimś układem czy porozumieniem, to korzystali z tego porozumienia. Przecież dzisiejsi radni i posłowie nawet PiS-u byli dyrektorami dzielnic w momencie, w którym rządziła SLD i Platforma Obywatelska. To nie jest kwestia układu, to jest kwestia tego, że w samorządzie terytorialnym to nie jest układ w rozumieniu czegoś złego, jakieś tajne sprzysiężenie, albo niejasne porozumienie, tylko samorząd terytorialny ma to do siebie i będziemy się do tego powoli sądzę przyzwyczajać, to jest porozumiewanie się inne niż w Parlamencie. Zdarzały się w Polsce koalicje AWS i SLD, w Warszawie też się zdarzały, no choćby Targówkiem rządziła przez długi czas koalicja AWS I SLD. Zdarzały się porozumienia Unii Wolności z SLD i zdarzały się inne porozumienia. Jeśli my będziemy o samorządzie terytorialnym, który z całą pewnością wymaga jeszcze poprawy i będziemy do tego dążyć, ale jeśli będziemy mówili językiem, ze to są układy, nie jasne powiązania, to po prostu spowoduje, że ludzie się do tego już kompletnie zniechęcą. Jeśli jest jakiś konkret to wszyscy jesteśmy zainteresowani żeby takie nie prawidłowości zwalczać, ale tu konkretów nie widać.

TS: Będziemy patrzeć czy powstanie koalicja PiS i Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Dziękuję bardzo. Paweł Piskorski był moim gościem.

PP: Dziękuję, miłego dnia.

Poranna rozmowa SEKIELSKI PLUS  jest emitowana od poniedziałku do piątku o 8.02 na antenie Radia Plus. Najważniejsi goście, najistotniejsze pytania, tylko ważne odpowiedzi — codziennie rano dowiesz się o czym powinieneś wiedzieć. Tomasz Sekielski dziennikarz TVN w Radio Plus.

PO/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama