Dębowe pomniki katyńskie

Dzięki Stowarzyszeniu Parafiada w różnych miejscach zostanie posadzonych 21857 dębów - upamiętniających oficerów zamordowanych w Katyniu

Dzięki Stowarzyszeniu „Parafiada” w różnych miejscach na świecie posadzonych zostanie 21 857 dębów. Każdy z nich upamiętni jednego z oficerów zamordowanych przez Sowietów w Katyniu. Cały czas można zgłaszać chęć posadzenia takiego wyjątkowego drzewa.

Dotychczas, przez trzy lata trwania akcji, w wielu miejscach w Polsce i na świecie zasadzono już ponad 3760 dębów (według stanu na 15 marca 2011 r.). Każdy z nich upamiętnia jednego z polskich oficerów zastrzelonych przez Sowietów w ramach zbrodni katyńskiej. W ten sposób realizowany jest program „Katyń... ocalić od zapomnienia”, koordynowany przez Stowarzyszenie „Parafiada”.

Jeden dąb — jedno nazwisko

Sadzenie drzew ma być formą uczczenia ofiar zbrodni katyńskiej, a jednocześnie przywrócenia pamięci o wszystkich konkretnych, znanych z imienia i nazwiska, polskich bohaterach, których pogrzebano w katyńskich dołach. Organizując akcję, przyjęto zasadę: „jeden dąb to jedno nazwisko polskiego oficera”. W programie nadzorowanym przez „Parafiadę” uczestniczy już ponad 3000 organizacji, gdyż to one właśnie mają prawo przystępować do akcji. Są wśród nich szkoły, ośrodki wychowawcze, instytucje edukacyjne, komendy policji i placówki straży granicznej, ale też parafie, gminy, drużyny harcerskie, kluby sportowe, stowarzyszenia kombatanckie, a nawet przedsiębiorstwa czy redakcje lokalnych mediów. — Podmioty te zgłaszają chęć upamiętnienia konkretnego oficera, bo był on związany z ich instytucją albo pochodził z danego terenu — opowiada Paweł Krawczyk, który w Stowarzyszeniu „Parafiada” koordynuje program sadzenia dębów. Są też tacy uczestnicy akcji, którzy zgłosili chęć zasadzenia drzewa, nie podając, którego oficera miałoby upamiętniać; wtedy patrona wybiera stowarzyszenie. Na ogół jedna instytucja sadzi drzewo upamiętniające jednego bohatera, ale są też prawdziwi rekordziści. — Najwięcej, bo aż 95 Dębów Pamięci posadził w Klimontowie tamtejszy Urząd Gminy — podaje Paweł Krawczyk. Rekordzistami są też Zespół Szkół Samochodowo-Budowlanych w Częstochowie, który posadził 71 drzew, a także Starostwo Powiatowe w Łasku — 69 oraz Urząd Miasta i Gminy Zambrów — 64. Poza Polską Dęby Pamięci posadzono też w Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, na Białorusi, Węgrzech, Litwie, Łotwie, Ukrainie i na Cyprze. — Ostatnio otrzymaliśmy też sporo zgłoszeń z Kanady i zgłoszenie z Bułgarii — mówi Paweł Krawczyk. Drzewa na cześć polskich oficerów zamordowanych w Katyniu posadzono też na terytorium Federacji Rosyjskiej. Za granicą chęć posadzenia Dębów Pamięci zgłaszają na ogół organizacje polonijne, a także polskie placówki dyplomatyczne.

Kompletną mapę, z zaznaczonymi miejscami, w których posadzono dęby, można obejrzeć na stronie internetowej katyn-pamietam.pl. Ta prowadzona przez Stowarzyszenie „Parafiada” witryna internetowa zawiera sporo informacji o samej zbrodni katyńskiej, a także — rzecz jasna — szczegółowe informacje, kto i na jakich zasadach może zasadzić dąb upamiętniający polskiego bohatera. Na stronie znajdziemy też kompletną listę ofiar zbrodni katyńskiej, z zaznaczeniem, którzy z polskich oficerów zostali już upamiętnieni posadzeniem dębu i wiele innych materiałów edukacyjnych.

 

Przed 71. rocznicą Katynia

Zbliża się kolejna, 71. rocznica zbrodni katyńskiej — zamordowania przez NKWD blisko 22 tys. polskich jeńców wojennych: oficerów Wojska Polskiego, Policji, Straży Granicznej i Więziennej. Ta bolesna rocznica przypomina także o (ubiegłorocznej) kwietniowej tragedii smoleńskiej, w której obok 95 zacnych i znamienitych osób, zginął także nieodżałowany twórca i propagator „Parafiady” — o. Józef Joniec SP.

O. Józef Joniec był wielkim patriotą, a w sposób szczególny bliska była mu idea ocalenia pamięci o zbrodni katyńskiej w programie „Katyń... ocalić od zapomnienia”, który zainicjował i pobudził do realizacji w 2008 r. To właśnie ta inicjatywa i wielka troska o to, aby każdy „katyński bohater” został uhonorowany Dębem Pamięci zaprowadziła go na pokład prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Ostatnim i największym marzeniem o. Józefa było to, by Wielki Katyński Las Dębów zaszumiał pamięcią wszystkich ofiar sprzed 71 lat. Pragnął, aby 21 857 polskich drzew zostało posadzonych w historycznym poczuciu pamięci.

W ramach programu posadzono już ponad 3760 Dębów Pamięci, a swoim zasięgiem objął on wiele krajów, m.in.:  Szwajcarię, Wielką Brytanię, Stany Zjednoczone, Łotwę, Niemcy, Węgry, Norwegię, Cypr, Rosję, Ukrainę, Białoruś i Litwę. Program trwa i z każdym dniem głośniej słychać szum Katyńskiego Lasu Pamięci, ale ciągle jeszcze tysiące Bohaterów sprzed 71 lat czeka — każdy na swój Żywy Pomnik Pamięci.

Jesteśmy pewni, że wolą o. Józefa i innych wielkich patriotów tragicznego lotu TU-154 byłaby godna i wymowna — prawdziwie patriotyczna — postawa wobec wydarzeń zarówno z roku 1940, jak i tych z roku 2010. Kierujemy więc prośbę do samych siebie i do Państwa:

Dajmy dowód patriotycznej dojrzałości i dla upamiętnienia kwietnia 1940 i 2010 sadźmy Dęby Pamięci w ramach programu „Katyń... ocalić od zapomnienia”.

Jak przekonuje Stowarzyszenie „Parafiada”, program „Katyń... ocalić od zapomnienia” stwarza wspaniałą okazję do zaszczepienia młodemu pokoleniu pamięci o tragicznej historii wojny, widzianej przez pryzmat losów konkretnego człowieka i jego najbliższych. Edukacyjny i społeczny wymiar programu polega także na integracji środowisk edukacyjnych, samorządowych i społeczności lokalnych przez zachęcanie ich do podjęcia wspólnych działań na rzecz wychowania młodzieży na świadomych i odpowiedzialnych obywateli, żyjących w poczuciu przynależności do narodu i państwa.

Celem programu jest także zebranie, zarchiwizowanie i udostępnienie w postaci cyfrowej życiorysów, zdjęć, dokumentów i informacji o Bohaterach, którzy polegli w 1940 r. Każdy z partnerów programu, czyli instytucje sadzące Dęby Pamięci, razem ze sprawozdaniem z uroczystości przysyła materiały odnoszące się do „jego” Bohatera. Materiały te są starannie archiwizowane, a następnie w postaci cyfrowej  umieszczane na wspomnianym portalu poświęconym Bohaterom.

Walory programu oraz jego znaczenie w pielęgnowaniu ciągłości przekazu pokoleń o istotnych wydarzeniach dla Polski docenił śp. prezydent Rzeczypospolitej prof. Lech Kaczyński, obejmując program honorowym patronatem. W jego realizację zaangażowały się także tak ważne instytucje, jak: Narodowe Centrum Kultury, Instytut Pamięci Narodowej, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Stowarzyszenie Rodzin Katyńskich.

[Wykorzystano materiały Stowarzyszenia „Parafiada”]

„Przewodnik” sadzi dąb!

„Przewodnik Katolicki” wraz z Uniwersytetem Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu postanowił przyłączyć się do akcji edukacyjnej Stowarzyszenia „Parafiada” „Katyń...ocalić od zapomnienia” i upamiętnić oficera Józefa Jakubiaka. Ten wojskowy lekarz, porucznik, pośmiertnie awansowany do stopnia kapitana, zginął jako jeden z polskich żołnierzy zamordowanych z rozkazu Stalina. Choć pochodził z okolic Piotrkowa Trybunalskiego i pracował w Łodzi, w pierwszej połowie lat 20. XX w. studiował medycynę w Poznaniu na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego, którego sukcesorem jest Uniwersytet Medyczny w Poznaniu. Dziennikarz „Przewodnika Katolickiego” Adam Suwart jest dalekim krewnym porucznika Józefa Jakubiaka (na zdjęciu). Porucznik służby zdrowia rezerwy Józef Jakubiak, s. Franciszka i Józefy z Suwartów, urodził się w tym samym roku, w którym ukazał się po raz pierwszy „Przewodnik Katolicki”, a więc w 1895 r., w Milejowie, powiat piotrkowski. W 1925 r. na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego obronił tytuł doktora wszech nauk lekarskich. Był członkiem POW. W 1919 r. został przydzielony do 26. pułku piechoty, potem służył w szpitalach wojskowych w Piotrkowie Trybunalskim i Kielcach oraz 301. szpitalu polowym. Pełnił również obowiązki lekarza Grupy Artyleryjskiej przyczółka mostowego Borysów. Porucznik ze starszeństwem od 2 stycznia 1932 r., przydzielony do 8. szpitala okręgu. Był lekarzem Ubezpieczalni Społecznej w Łodzi. Zmobilizowany w 1939 r. do 11. szpitala ewakuacyjnego, został zamordowany przez Sowietów w Charkowie.

Aktualnie ustalane jest miejsce i termin posadzenia dębu na cześć Józefa Jakubiaka. O uroczystości „Przewodnik Katolicki” będzie informował Czytelników.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama