Komu przeszkadza Pan Bóg?

List otwarty w sprawie znieważania symboli chrześcijańskich

Od kilku dni, poruszeni "lekkomyślnością" - i brakiem szacunku dla ludzkiej wiary - polskiego opiniotwórczego dziennika, wstrząśnięci dramatycznymi protestami w obronie czci Mahometa na świecie, nie zauwaźamy własnej słabości, marności "polskiego katolika", dość juź wyszydzanej w świecie...

Zwracam się do Pana prosząc o ochronę naszej Świętości Narodowej, wizerunku Matki Bożej Jasnogórskiej - czynię to na prośbę wielu ludzi, studentów, respondentów, moich telewidzów, czytelników, którzy zwrócili się dzisiaj do mnie w tej sprawie... Także - czynię to na własną odpowiedzialność, dziennikarki telewizyjnej, wykładowczyni w Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Od lat otrzymuję wierną przyjaźń od muzułmanów, bohaterskich bojowników o wolność Afganistanu, specjalnie od górali z gór Hindukuszu, którzy w niepojęty sposób stawili opór Armii Radzieckiej. Afgańczycy przetrwali 16 lat krawego najazdu i nieludzkiej okupacji radzieckiej; w pięknym górskim kraju nie ma dziś piędzi ziemi, która nie byłaby zaminowana, a skutkiem wojny są ponad 2 miliony wdów, setki tysięcy sierot, nieopisana nędza, analfabetyzm, bezradność...5 milionów Afgańczyków żyjących w dramacie uchodźstwa. Jak Polska przetrwała rozbiory i wojny "uciekając się do swej Boźej Rodzicielki", tak i w tym kraju, w Afganistanie - naród przetrwał mając niezłomne oparcie w wierze, w Bogu - Allahu. Jako dziennikarka TVP, wysłana przez to publiczne medium, któremu słuźę, na samotną i bezbronną wyprawę filmową do Afganistanu tuź po wkroczeniu następnych wojsk, amerykańskich, znalazłam oparcie i wszelką pomoc u muzułmanów, w Kabulu, na pustyni, w lodowcowych górach. Byłam tam z kamerą sama, ale z medalikiem na szyi, akceptowana, wspierana, karmiona, chroniona.

Z uchodźcami afgańskimi, rok potem, przemierzyłam cały Pakistan... Odwiedzałam takźe zrozpaczone wdowy po trzęsieniu ziemi w Iranie... wszędzie tam wysyłano mnie z kamerą samą, i wszędzie tam - pytano mnie o wyznanie, a gdy mówiłam "katoliczka", otaczano ochroną, serdeczną gościnnością. Nigdzie nie wyśmiewano mojej Matki Boźej Jasnogórskiej, jakiej wizerunek noszę na medaliku, od chrztu.

W Iranie, dostojny mułła w zachwycie opowiadał mi o Janie Pawle II, jako o jego Wzorcu Wiary i tolerancji. Mułła ze zdumieniem pytał: - Tylko czemu wasza wiara taka jest wątła, jakbyście nie przyjmowali nauk własnego Ojca Duchowego ?

W Uzbekistanie, latem ub.r., gdzie także dotarłam na zlecenie TVP sama, spotkałam w górach w Dolinie Fergańskiej muzułmanów, którzy schronili się tam przed represjami po zrywie wolnościowym krwawo stłumionym przez bolszewików, mówili mi: - To Janowi Pawłowi II zawdzięczamy poczucie godności religijnej, tożsamości narodowej, my, muzułmanie.

Dzisiaj rozpoczęto w Polsce kampanię reklamową nowego pisma pt. "Nowa Machina", a na okładce numeru zerowego - upokarzający katolików wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej, tej, która broniła Polski przed najeźdźcami przez stulecia...

W proteście przed tą "karykaturą" Matki Narodu Polskiego, my, katolicy polscy, zapewniamy przecież, że nie będziemy demolować urzędów ani nikogo nie zamierzamy zabijać. Jeżeli traktujemy serio Pismo Święte, choć po części tak, jak muzułmanie traktują Koran, to wiemy, że "...kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi". W Encyklice "Deus Caritas Est", papież-Niemiec głosi: "...stwierdzenie o miłości Boga staje się kłamstwem, jeżeli człowiek zamyka się na bliźniego czy wręcz go nienawidzi /.../ miłość bliźniego jest drogą do spotkania również Boga, a zamykanie oczu na bliźniego czyni człowieka ślepym również na Boga".

Po wyczynie red. Gaudena, kolejny 'wyczyn' polskich dziennikarzy. Kto teraz stanie w obronie katolików zagrożonych przez rodzime media...?

Komu przeszkadza Pan Bóg ?

Z poważaniem -
Anna T. Pietraszek
dziennikarka TVP, realizator i operator filmowy,
specjalizująca się w problematyce bezpieczeństwa narodowego RP,
honorowa członkini International Police Association,
założycielka Fundacji "Parvane - polska alpinistka dla kobiet Afganistanu",
członkini zarządu Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy,
członkini Rady Etyki Mediów [i in.]
w Warszawie, dn. 7 lutego 2006 r.




opr. mg/mg



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama