Strajk: prawo protestu czy przejaw pychy?

Felieton na temat prawa do strajku

Zgodnie z nauczaniem moralnym Kościoła, poszczególne grupy zawodowe mają prawo do tworzenia związków zawodowych i do obrony praw pracowniczych. Jednym z tych praw, jest prawo do strajku. Katechizm Kościoła Katolickiego naucza: Strajk jest moralnie uprawniony, jeżeli jest środkiem nieuniknionym, a nawet koniecznym, ze względu na proporcjonalną korzyść. Staje się on moralnie nie do przyjęcia, gdy towarzyszy mu przemoc lub też gdy wyznacza mu się cele bezpośrednio nie związane z warunkami pracy lub sprzeczne z dobrem wspólnym (KKK 2435). Oznacza on całkowite bądź czasowe zaprzestanie pracy jako przejaw protestu przeciwko złym warunkom pracy, stosunkowo niskim zarobkom, czy złemu traktowaniu przez pracowników. Strajk jest zatem dopuszczalną formą protestu. Trzeba jednak przypomnieć, że niektóre grupy zawodowe, jak np. strażacy, policjanci, lekarze, czy nawet nauczyciele są środowiskami, których praca jest jednocześnie służbą drugiemu człowiekowi. W tym przypadku strajk ma prawo bytu, ale pod warunkiem, że jak najmniejsze będą negatywne skutki tego protestu (ostatnio zatrważające były tzw. ewakuacje pacjentów ze szpitali). Trzeba też podkreślić, że strajk musi być oparty na racjonalnych przesłankach. Musi on brać pod uwagę możliwości finansowe państwa. W przypadku Polski, sytuacja ekonomiczno — gospodarcza kraju nie pozwala na całkowite zaspokojenie wszystkich roszczeń poszczególnych grup społecznych. Jesteśmy wciąż krajem ubogim. Konieczna jest odpowiedzialność za dobro całego narodu, a zatem pewna forma pokory. Na pewno protesty robotnicze mobilizują rządzących do bardziej aktywnego programu poprawy warunków bytowych obywateli, niemniej jednak nie jest możliwe zrealizowanie tego celu z dnia na dzień. Zatem strajk jest czymś uzasadnionym, ale tylko pod warunkiem, iż nie jest on pokłosiem pychy oderwanej od realiów i możliwości ekonomicznych kraju.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama