Pomoc nadal potrzebna

Od kampanii wyborczej ważniejsza jest dla nas szybka odbudowa, jednak ludzie nie zrezygnowali z udziału w wyborach.

"Idziemy" nr 26/2010

POMOC NADAL POTRZEBNA

Z ks. Januszem Sochą, proboszczem parafii św. Stanisława w Janowcu, rozmawia Radek Molenda

Od wielkiej wody w Janowcu minęły dwa tygodnie. Jaka jest dziś sytuacja w tym rejonie?

Woda już opadła, ale w niektórych miejscach weszła w głąb lądu do wysokości czterech metrów. Wiele jest takich domów, gdzie nie zostało nic. Wszystko trzeba było wyrzucić na śmietnik. Siedem rodzin nie ma już domów, bo się rozleciały. Ludzie ci mieszkają kątem u swoich bliskich. Dostaliśmy już jeden kontener od Radia Plus z Radomia. Czekamy na dalsze. Miejscowy wójt planuje nieużywaną szkołę w Brześcach przerobić na dom dla 2-4 rodzin. Nie mamy jednak sponsora, który by to sfinansował.

Wisła zalała miejscowy cmentarz…

Woda weszła do wielu grobów, na szczęście jednak żaden nie uległ zniszczeniu. Mamy za to na cmentarzu problem martwych ryb, które psując się, cuchną. Właśnie rusza akcja ich zbiórki.

Jaka jest skala pomocy? Na kogo możecie liczyć?

Do dziś otrzymaliśmy pomoc z dziesięciu różnych miejsc. To najczęściej dary zbierane przez różne spontaniczne komitety pomocy przy parafiach.

Otrzymaliśmy m.in. dary zebrane przez jeden z domów dziecka. Dostaliśmy kilka ton chemii, żywność, ubrania, zboże. Czekamy na dostawę wersalek i mebli dla tych, którym w domach nic nie zostało. Dzięki siostrom salezjankom udało się zorganizować w lipcu dwutygodniowe kolonie w Połczynie Zdroju dla 40 dzieci-powodzian. Z Caritas diecezji radomskiej mieliśmy dwie duże dostawy, a lada dzień dostaniemy też pomoc finansową dla rodzin najbardziej poszkodowanych. Mam informację, że w parafiach naszej diecezji udało się zebrać 270 tys. zł.

Rząd obiecywał pomoc, relacje z Janowca pojawiały się w mediach…

Dwa tygodnie temu nie było stacji telewizyjnej, która by do nas nie zawitała, ale szukano głównie sensacji. Dziś nie interesują się nami ani media, ani nasze władze. Kampania wyborcza okazała się ważniejsza niż powódź.

Mieszkańcy dostali obiecane pieniądze, choć nie tyle, ile się spodziewali – nie 6 tys., ale różnie: od tysiąca do 6 tys. zł. To kropla w morzu potrzeb. Ważniejsza jest pomoc na odbudowę kompletnie zniszczonych mieszkań: 20 do 100 tys. To koordynuje Urząd Wojewódzki. Robimy, co możemy, żeby pchnąć sprawę, ale kiedy potrzebujący dostaną te pieniądze – nie wie nikt.

Są ręce do pracy przy usuwaniu skutków powodzi?

Była grupa harcerzy z Puław i Lublina, grupa motocyklistów z Warszawy, którzy przez dwa dni pracowali bardzo solidnie. Chętni cały czas się zgłaszają – wystarczy się odezwać, a pomoc się znajduje. 15-, 20-osobowe grupy wolontariuszy potrafią chodzić od mieszkania do mieszkania i pracować ciężko nieraz cały dzień. Na taką pomoc mogą liczyć szczególnie osoby starsze, samotne, chore. Pozostali jakoś sobie radzą.

Parafia w Janowcu koordynuje pomoc. Wystarczy się do Księdza zgłosić?

Tak. Telefon dzwoni 24 godziny na dobę. Na wszystkie sygnały reagujemy natychmiast. Zapotrzebowanie jest nadal duże, głównie na sprzęty do wyposażenia na nowo mieszkań. Potrzebne są pralki, lodówki, stoły, łóżka itd. A przede wszystkim miejsca do zamieszkania.

Jak tę całą sytuacje przeżywają mieszkańcy Janowca?

Mają ogromną chęć i siłę powrotu. Inaczej niż u naszych sąsiadów po drugiej stronie Wisły – w Wilkowie. Tam nie ma ludzi w domach ani na ulicach. Stracili nadzieję. Po drugiej fali powodzi się załamali. Inna sprawa, że 80 proc. ludzi w Janowcu uważa, że nasz wał nie miał prawa pęknąć. Świetnie się trzymał, był wzorcowo wykonany, miał osiem metrów u podstawy i nie wiadomo, dlaczego pod osłoną nocy pękł.

Janowiec wziął udział w wyborach prezydenckich?

Od kampanii wyborczej ważniejsza jest dla nas szybka odbudowa, jednak ludzie nie zrezygnowali z udziału w wyborach. Na terenie parafii zorganizowano dwa lokale wyborcze. Wzięło w nich udział około połowy naszych mieszkańców. Oddano w przybliżeniu: 450 głosów na Jarosława Kaczyńskiego, 250 – na Bronisława Komorowskiego, 130 na Grzegorza Napieralskiego i reszta na innych. Mieszkańcy Janowca chcą jak najszybciej wrócić do siebie, do normalności.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama