Życie jest sztuką przyjaźni

Przyjaźń jest ideałem, do którego dążymy, ale również doświadczeniem stanowiącym naszą własność

Życie jest sztuką przyjaźni

Marco Garzonio

Życie jest sztuką przyjaźni


stron: 248
format 130 x 210 mm
ISBN 978-83-7485-065-0


Przyjaźń jest ideałem, do którego dążymy, ale również doświadczeniem stanowiącym naszą własność. Pociągają nas dobre więzi, jednomyślność, wspólne cele, powinowactwo z wyboru; nieustannie poszukujemy kogoś, kto nas wysłucha, zrozumie, pocieszy, doradzi. Móc liczyć na przyjaciela to jedna z największych aspiracji.

Czy zatem mówienie o przyjaźni jest dzisiaj prowokacją? Być może. Dla mnie jawi się jako obowiązek i wyraz nadziei, z perspektywy jednostki oraz zbiorowości. Pozwala odnaleźć kierunek pośród gmatwaniny uczuć i sprzecznych myśli, które zamieszkują nasze serce oraz pamięć, a stamtąd promieniują wokół.

Życie? To podróż – moja, twoja, nasza. W drodze doświadczasz znoju wędrówki. Nie szukając trudności znajdujesz je u twego boku – to historia i materiał na opowieści. Żywione nadzieje i oczekiwania często przynoszą ulgę, zarówno gdy widzisz jasno cel, jak i gdy stawiasz niepewne, zagubione kroki. Ciężka praca niekoniecznie zakłada natychmiastową nagrodę bądź pociechę późniejszych sukcesów.

„Kiedy kogoś spotykasz, nie pytaj go skąd przychodzi, ale dokąd zmierza”, mówił papież Jan XXIII.


FRAGMENT:

Ważne jest bycie przyjaciółmi. Dobrze się spotykać, przebywać razem, towarzyszyć sobie, mieć kogoś, kto cię rozumie i na kogo możesz liczyć, kogo można kochać z wzajemnością i z kim się sprzeczać, bo i tak wiadomo, że ostatecznie się pogodzicie. Rozwijanie wspólnych zainteresowań, dyskusja oraz wymiana poglądów, doświadczeń i opinii, podzielanie emocji, uczuć i pasji, zachwyt nad płynącą rzeką czy gwiaździstym niebem, ramię w ramię, w milczeniu, daje poczucie spełnienia. Możliwość snucia planów, marzenia o rzeczach małych i dużych, wyobrażanie sobie przyszłości własnej i swoich dzieci, kraju oraz całego świata, przynosi pocieszenie. To dar, który zadziwia zawsze wtedy, gdy któraś z tych rzeczy wydarza się albo odnawia. Lecz nie mniej ważne jest pamiętanie o pozostaniu przyjaciółmi wtedy, gdy wszystko układa się odwrotnie do naszych przyzwyczajeń, a na horyzoncie wyłania się zmiana, gdy spostrzegamy, że wspólne drogi mają się rozejść w innych kierunkach, że należy się rozdzielić, odzyskać własną swobodę ruchów, że oddalenie jest zdrowsze dla nas i tego, kto z nami dzieli ten związek.

Potężny ładunek idealizacji, od zawsze towarzyszący przyjaźni („Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł”, mówi Syrach podsumowując dawną tradycję mądrości i religijnego zawierzenia, którą jest przeniknięta Biblia), stanowi cenne dobro. Uczynimy z niego użytek, jeśli uświadomimy sobie pewien fakt — trzeba liczyć się z mechanizmami psychicznoemocjonalnymi, które towarzyszą realizacji tego, co uważamy za dobre dla nas i dla innych. To one prowadzą nas krok po kroku. Jeśli dokładniej im się przyjrzymy, możemy oczekiwać zgromadzenia energii, osiągnięcia wartościowych celów. W przeciwnym razie czekają na nas kontrastujące rezultaty o nieznacznym zasięgu, jeśli nie nauczymy się nabierać wprawy w funkcjonowaniu psychologicznych aspektów. Gdybyśmy stracili sprzed oczu sposoby działania tego delikatnego i złożonego mechanizmu, jakim jest nasz umysł, przestaniemy sami decydować o celach i towarzyszach podróży, a będziemy wybierani przez osoby i okoliczności, targani nastrojem, przypadkowością, konwenansami, oddamy się bezpiecznej żegludze po morzu płytkich, ubogich, efemerycznych i niepełnych relacji.

Możemy zatem powiedzieć, że przyjaźń to rodzaj działania ochronnego. Ochranianie, jak wiadomo, zawiera przynajmniej trzy znaczenia. Pierwsze łączy się z „przywracaniem do porządku”, znalezieniem pozycji najbardziej sprzyjającej funkcjonowaniu elementów. Drugie wyraża „ochronę”, „osłanianie” przed ewentualną szkodą albo niszczącymi sytuacjami. Wreszcie trzecie dotyczy interwencji bezpośrednio eliminującej lub łagodzącej skutki powstałej szkody. Wszystkie te trzy znaczenia po trosze spotykają się w psychologicznym ujęciu terminu. W tym sensie zatem mówimy, że działanie ochronne ma na celu przywrócenie akceptowalnego porządku między naszymi psychicznymi częściami albo funkcjami, które uległy wykolejeniu na skutek nierównomiernego rozłożenia ciężaru. W ten sposób, jedna wyraźnie się wybija i jest uprzywilejowana, druga zaś, upokorzona, spada w dół. Podejmując działania dążące do „naprawy” poruszamy się pamiętając o kombinacji dwóch parametrów — odniesienia wewnętrznego i otwarcia na aspekt społeczny. Dbamy o uratowanie nas samych, a równocześnie o wytrzymałość siatki powiązań, którą tworzymy i z której czerpiemy pożywienie.

Określmy pierwszy przypadek, gdy bierze w nas górę tendencja do samotności, izolowania się, samowystarczalności. Staraniem przyjaźni będzie wtedy tworzenie zgody, a czasami prawdziwie wspólnych zamiarów z innymi osobami, w odpowiedzi na pochylanie się nad nami samymi, stany depresyjne, spychanie na margines, wykluczanie, którego jesteśmy sprawcami bądź ofiarami. Równocześnie — a to drugi przypadek, poniekąd symetryczny — przyjaźń przyczyni się do uwypuklenia różnic oraz indywidualnych cech przez wytworzenie zdrowej odporności, gdy dostrzeżemy niebezpieczeństwo sytuacji grupowych, czyli możliwość zostania wciągniętym w stany stopienia, wspólnictwa, utożsamiania się, przynależności z przyzwyczajenia albo wyrachowania, zachowań irracjonalnych. Jednym słowem strategie ochronne z jednej strony są potrzebne do obrony pojedynczej osoby, z drugiej zaś trzeba je zobaczyć w perspektywie budowania wspólnego, solidarnego losu, gdyż, jak już mieliśmy okazję zauważyć, maksimum indywidualności równa się maksimum poczucia społecznego. Stawką jesteśmy my sami, każdy dla siebie, oraz stabilność tego, co starożytne motto nazywa homo sociale animal albo homo politicus, bycie stworzonym do życia w społeczeństwie.

Jeśli rozważymy nasze postawy i skłonności, zauważymy, że w trakcie wędrówki działają na nas dwa wewnętrzne bodźce. Jeden chce stworzyć warunki, abyśmy mogli wraz z innymi cieszyć się sytuacjami przynoszącymi zadowolenie z punktu widzenia uczuciowego, takimi jak sympatia, wspólnota, życzliwość, empatyczna komunikacja, podmiotowość, wzajemna pomoc, obrona. A dla zdobycia takiej przyjaźni angażujemy wszelkie zasoby, zarówno osobiste, charakteru bądź wykształcenia, jak i te zaczerpnięte z modeli dostępnych we wspólnocie, do jakiej należymy, przejawiające się w sposób oczywisty lub zawarte w kulturalnej nieświadomości. Drugi bodziec spełnia inną funkcję, która może być uważana za opozycyjną lub komplementarną; a mianowicie stara się zaznaczyć odstęp, określić rodzaj strefy dyskrecji, aby osoba mogła dysponować przestrzenią psychiczną niezbędną do pozostania sobą samym, wiernym własnemu powołaniu, by posiadała warunki do wędrowania w zgodzie z wewnętrznymi właściwościami.

(...)

Dla czytelnika przydatnym ćwiczeniem kreatywności może być skonfrontowanie następujących zdań z trzema terminami, którymi zatytułowaliśmy ten rozdział — rozpoznanie się w bliskości, w tym, co zbliża i każe nam przylegać; albo stworzenie odległości, podtrzymując napięcie, sprawiające później, że związek jest rzeczywistym pokarmem dla tworzących go osób. Wreszcie „korygowanie się”, w jednym albo drugim przypadku, wprowadzanie w czyn strategii „ochronnych”, najlepiej nam odpowiadających. Oto propozycja „par” zgodnych z charakterystycznymi skłonnościami.


Mężczyzna porzuca, kobieta zostawia.
Mężczyzna przyjmuje, kobieta bierze na siebie.
Mężczyzna przychyla się, kobieta zezwala.
Mężczyzna atakuje, kobieta napada.
Mężczyzna ubiega się o, kobieta dąży ku.
Mężczyzna pomaga, kobieta pielęgnuje.
Mężczyzna napomina, kobieta udziela rad.
Mężczyzna spala, kobieta płonie.
Mężczyzna szuka, kobieta wyczuwa.
Mężczyzna objaśnia, kobieta tłumaczy.
Mężczyzna rozkazuje, kobieta przekonuje.
Mężczyzna konkuruje, kobieta bierze udział.
Mężczyzna prowadzi, kobieta zabiera.
Mężczyzna zdobywa, kobieta uwodzi.
Mężczyzna zachowuje, kobieta strzeże.
Mężczyzna zużywa, kobieta zawiera.
Mężczyzna kontratakuje, kobieta odpowiada.
Mężczyzna tworzy, kobieta wymyśla.
Mężczyzna krytykuje, kobieta upomina.
Mężczyzna się troszczy, kobieta przykłada.
Mężczyzna daje, kobieta ofiarowuje.
Mężczyzna daje posłuch, kobieta słucha.
Mężczyzna definiuje, kobieta wskazuje.
Mężczyzna nakreśla, kobieta szkicuje.
Mężczyzna broni, kobieta ochrania.
Mężczyzna ukazuje, kobieta przedstawia.
Mężczyzna rozkłada, kobieta urządza.
Mężczyzna jest zręczny, kobieta jest doświadczona.
Mężczyzna jest sprytny, kobieta ma wdzięk.
Mężczyzna jest aktywny, kobieta jest witalna.
Mężczyzna jest śmiały, kobieta ma odwagę.
Mężczyzna jest konkretny, kobieta jest praktyczna.
Mężczyzna jest broniony, kobieta się chroni.
Mężczyzna jest skuteczny, kobieta jest pracowita.
Mężczyzna jest stały, kobieta jest niewzruszona.
Mężczyzna jest hojny, kobieta ma serce.
Mężczyzna jest liberalny, kobieta jest rozrzutna.
Mężczyzna jest przenikliwy, kobieta jest głęboka.
Mężczyzna jest gotowy, kobieta się przygotowuje.
Mężczyzna jest rozważny, kobieta jest ostrożna.
Mężczyzna jest śmiały, kobieta jest wojownicza.
Mężczyzna jest przytomny, kobieta czuwa.
Mężczyzna jest tolerancyjny, kobieta jest miłosierna.
Mężczyzna wyróżnia się, kobieta wpływa.
Mężczyzna rozdaje, kobieta się poświęca.
Mężczyzna wznosi, kobieta buduje.
Mężczyzna erotyzuje, kobieta kocha.
Mężczyzna wyklucza, kobieta szuka wyjątku.
Mężczyzna żąda, kobieta wymaga.
Mężczyzna oblicza, kobieta nadaje znaczenie.
Mężczyzna uprawia politykę, kobieta jest polityczna.
Mężczyzna fantazjuje, kobieta śni.
Mężczyzna dygocze, kobieta drży.
Mężczyzna stwarza, kobieta wydaje na świat.
Mężczyzna osądza, kobieta rozumie.
Mężczyzna usprawiedliwia, kobieta współczuje.
Mężczyzna doznaje przyjemności, kobieta szuka satysfakcji.
Mężczyzna patrzy, kobieta obserwuje.
Mężczyzna poświęca uwagę, kobieta się troszczy.
Mężczyzna jest zuchwały, kobieta jest śmiała.
Mężczyzna jest surowy, kobieta jest napięta.
Mężczyzna ma siłę, kobieta jest silna.
Mężczyzna ma zapał, kobieta jest wytrzymała.
Mężczyzna jest wychowany, kobieta żywi szacunek.
Mężczyzna się uczy, kobieta staje się uczennicą.
Mężczyzna wpływa, kobieta jest skuteczna.
Mężczyzna ulega, kobieta się powierza.
Mężczyzna śledzi, kobieta chowa w sobie.
Mężczyzna zaczyna, kobieta zatrzymuje.
Mężczyzna kłamie, kobieta mówi kłamstwa.
Mężczyzna dąży, kobieta się przysposabia.
Mężczyzna jest posłuszny, kobieta podlega.
Mężczyzna organizuje, kobieta koordynuje.
Mężczyzna płaci, kobieta wydaje.
Mężczyzna rozmawia, kobieta zabawia.
Mężczyzna myśli, kobieta wyrabia sobie opinię.
Mężczyzna nosi, kobieta podtrzymuje.
Mężczyzna ma pewność, kobieta chce być pewna.
Mężczyzna wymaga, kobieta oczekuje.
Mężczyzna produkuje, kobieta jest sprawna.
Mężczyzna wyznaje, kobieta się oddaje.
Mężczyzna korzysta, kobieta znajduje korzyść.
Mężczyzna próbuje, kobieta ryzykuje.
Mężczyzna dąży do dokładności, kobieta się przystosowuje.
Mężczyzna zaleca, kobieta się powierza.
Mężczyzna rozumuje, kobieta się zastanawia.
Mężczyzna reaguje, kobieta jest wzburzona.
Mężczyzna podarowuje, kobieta daje.
Mężczyzna odsyła, kobieta się waha.
Mężczyzna oszczędza, kobieta gospodarzy.
Mężczyzna wchodzi na katedrę, kobieta uczy.
Mężczyzna ucieka, kobieta szuka drogi wyjścia.
Mężczyzna odpuszcza, kobieta wybacza.
Mężczyzna wyrokuje, kobieta osądza.
Mężczyzna wykorzystuje, kobieta używa.
Mężczyzna przywyka, kobieta się oswaja.
Mężczyzna się kontroluje, kobieta jest umiarkowana.
Mężczyzna się unosi, kobieta jest zafascynowana.
Mężczyzna się mierzy, kobieta konfrontuje.
Mężczyzna się syci, kobieta szuka zaspokojenia.
Mężczyzna się miota, kobieta się wyniszcza.
Mężczyzna cierpi, kobieta się zadręcza.
Mężczyzna zachęca, kobieta przekonuje.
Mężczyzna znosi, kobieta wytrzymuje.
Mężczyzna podtrzymuje, kobieta usługuje.
Mężczyzna pobudza, kobieta współpracuje.
Mężczyzna męczy się, kobieta doznaje bólu.
Mężczyzna milczy, kobieta jest cicho.
Mężczyzna obawia się, kobieta przeczuwa.
Mężczyzna rozważa, kobieta uwidacznia.
Mężczyzna zwycięża, kobieta otrzymuje.
Mężczyzna pragnie wolności, kobieta dąży do niezależności.

Informacja o autorze: Marco Garzonio, psychoterapeuta pracujący w Mediolanie. Przez wiele lat pracował jako dziennikarz w Corriere della Sera, z którym jeszcze współpracuje obecnie. Jest autorem wielu książek, które zostały przetłumaczone na wiele języków. Jest wykładowcą w Scuola di Psicoterapia del Centro Italiano di Psicologia Analitica (CIPA). Jest koordynaorem naukowym Corso di Perfezionamento dell’Associazione Sandplay Therapy (AISPT). Wykłada rówież w IULM.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama