Globalizacja dla ludzi?

Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (6/2001)

Do biznesmenów i polityków, obradujących w Davos w ostatnim dniu odbywającego się tam Światowego Forum Gospodarczego trafił apel o podjęcie dialogu na temat moralnych aspektów globalizacji. Apel podpisali między innymi abp Diarmuid Martin - sekretarz Papieskiej Rady Sprawiedliwości i Pokoju, Meir Lau - główny rabin Izraela oraz Mustafa Cerić - wielki mufti Bośni. Intencje przedstawicieli wielkich religii streścił muzułmanin Cerić: „Problemów globalizacji nie można rozwiązywać tylko na płaszczyźnie techniki, gospodarki i polityki. Powinniśmy nadać procesowi globalizacji także wymiar moralny, a zwłaszcza stworzyć prawo, które ułatwiłoby zmniejszenie przepaści między tymi, którzy są zbyt bogaci, i tymi, którzy są byt biedni”.

Elity gospodarcze spotykają się w Davos od 1972 roku. W tym roku do szwajcarskiego kurortu przybyto przeszło 30 głów państw i rządów, 80 ministrów, nie licząc szefów największych korporacji. Zabezpieczeni przed ewentualnymi protestami, debatowali o nowych sposobach prowadzenia interesów, roli Intemetu, a także wpływie osłabienia koniunktury w USA na gospodarkę światową oraz o podziałach między biednymi i bogatymi.

Już w trakcie Forum okazało się, że obserwatorzy obrad i przedstawiciele organizacji pozarządowych coraz śmielej dopominają się, by przedmiotem rozmów bonzów światowej finansjery było nie tylko „jak zarabiać”, ale również „jak pomagać”. Globalizacja jest bowiem świetnym interesem, ale wyłącznie dla krajów najbogatszych. Z jednej strony globalizacja ułatwia komunikację, handel, przepływ informacji i technologii;

sprzyja postępowi. Z drugiej, kryzys gospodarczy, krach na giełdzie bądź upadek wielkiej firmy w dowolnym zakątku świata może spowodować nieobliczalne straty w skali całego globu. Zagrożone są takie wartości jak: kultura, tradycja, rodzina, lecz również środowisko naturalne i zdrowie ludzkie.

Czarny scenariusz globalizacji, w którym tylko nieliczni w wydzielonych enklawach będą pławić się w bogactwie, nie musi zostać zrealizowany. Osoby i instytucje odpowiedzialne za mechanizmy prawne i ekonomiczne powinny, o co apelują przedstawiciele środowisk religijnych, umożliwić korzystanie z dobrodziejstw globalizacji wszystkim sprawiedliwie. Dotyczy to zwłaszcza krajów Trzeciego Świata, traktowanych dotąd raczej jako źródło zysków.

opr. mg/mg



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama