Spóźnione zadośćuczynienie

Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (14/2000)

Jest szansa, aby zamknięta została kolejna karta rozliczeń za tragiczny okres II wojny światowej. Od 1942 roku deportowano z Europy Środkowej i Wschodniej do pracy przymusowej i niewolniczej w III Rzeszy blisko 12 milionów ludzi. Przez długi czas nie udawało się dla nich uzyskać nawet symbolicznej rekompensaty za pracę w warunkach uwłaczających ludzkiej godności.

Porozumienie w Berlinie podpisali przedstawiciele Niemiec, USA, krajów Europy Wschodniej i byłych przymusowych robotników. Kończy ono spór trwający od grudnia 1999 r., kiedy ustalono, że niemiecki fundusz odszkodowawczy „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość” wyniesie 10 mld marek, nie było natomiast zgody co do sposobu podziału tych pieniędzy. Państwa środkowoeuropejskie, m.in. Polska, zaproponowały wówczas, aby 9 mld marek zostało przeznaczone na odszkodowania dla żyjących ofiar. Jednak wcześniej Amerykanie, Niemcy i organizacje żydowskie założyły, że bez względu na to, ile wyniesie fundusz odszkodowawczy, 1 mld marek zostanie przeznaczony dla Żydowskiej Konferencji Roszczeń na odszkodowania za zagrabione przez Niemców żydowskie majątki. W Berlinie ustalono, że kwotę 8 mld 250 mln DM odszkodowania dostaną bezpośrednio byli przymusowi robotnicy III Rzeszy. Polska otrzyma z tego prawie 1 mld 812 mln DM. W naszym kraju żyje obecnie 480 tys. osób uprawnionych do tego odszkodowania.

Na razie dysponujemy dokumentem, bowiem pieniądze nie zostały jeszcze zebrane. Rząd federalny zarezerwował na potrzeby Fundacji 5 mld, natomiast niemiecki przemysł zebrał do tej pory zaledwie 1 mld, ale uzupełnienie kwoty nie powinno nastręczać problemu, zwłaszcza że w zamian niemieckie firmy otrzymają gwarancje, iż nie będą z tytułu odszkodowań pozywane przed amerykańskie sądy. A właśnie ta okoliczność oraz presja lobby żydowskiego, wspieranego przez rząd USA, umożliwiła także nam otrzymanie części odszkodowań.

Pozostają do wyjaśnienia kwestie związane z odszkodowaniami dla robotników przymusowych, którzy pracowali na terenie Austrii, która do tej pory niewiele uczyniła, aby rozliczyć się ze swą nazistowską przeszłością. Szacuje się, że żyje jeszcze ok. 30 tys. Polaków, pracujących przymusowo w czasie okupacji na terenie Austrii. Również oni muszą być uwzględnieni w tym rozrachunku z przeszłością.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama